-
51. Data: 2017-08-02 23:23:10
Temat: Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Kup sobie power bank. Ja bym kupil ale wariat jestem i truskawki cukrem posypuje.
-
52. Data: 2017-08-03 00:04:17
Temat: Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
"J.F." wydumał(a) w wiadomości ID news:59823be9$0$5160$65785112@news.neostrada.pl
> Użytkownik "LordBluzg(R)" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:oltchd$dv6$...@m...internetia.pl...
> W dniu 2017-08-02 o 22:20, Zenek Kapelinder pisze:
>>> A na chuj w rowerze wieksza moc z dynama jak sa ledy? Do
>>> wycieraczek, wspomagania kierownicy czy opuszczania szyb? Moze do
>>> motorka do wspomagania pedalowania?
>> Mi akurat potrzebne do ładowania akumulatora/smartfona a ledy to
>> sobie w dupe wsadź. Nie ma lepszego oświetlenia (dla mnie) jak
>> halogen 50W w połączeniu z akumulatorem oczywiście.
> Podobna ilosc swiatla powinno dac 5-10W LED.
Sred. Nichuja, nie będę Ci tłumaczył dlaczego akurat ta, specjalnie
wyindywidualizowana (trudne słowo) wiązka światła, mnie nie zadowala. Czysta
specyfika LED i moje oko, to określa.
> I juz mamy moc, ktora jest w zasiegu dynama, takiego lepszego ... albo
> 2-3 tradycyjnych :-)
Sryjnych.
--
LordBluzg(R)(TM)
"Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)(R)(TM)+
-
53. Data: 2017-08-03 00:10:07
Temat: Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
"Zenek Kapelinder" wydumał(a) w wiadomości ID
news:759f3684-f47e-4a12-bd4c-009bd4a5ed3f@googlegrou
ps.com
> Kup sobie power bank. Ja bym kupil ale wariat jestem i truskawki cukrem posypuje.
Powerbank 10A12V LOL, (120W :) wolę akumulator :) Litowy, oczywiście i
prądnicę/amerykankę w/g pomysłu, ktory Ci zalinkowałem o mocy 50W. No ok, skoro w/g
ciebie człowiek wykręca 20W to nawet nie ruszę z miejsca mając prądnicę 50W. Spoko,
da się jechać bez problemu ze średnią 17-20 km/h :D...no ale ty truskawki posypujesz.
--
LordBluzg(R)(TM)
"Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)(R)(TM)+
-
54. Data: 2017-08-03 00:30:07
Temat: Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
10A 12V to z trzech akumulatorow 1865O wycisniesz. Z modelarskich 100A 12V tez da
rade pociagnac. Nie znasz sie bo mylisz waty z watogodzinami. Jak tak duzo jezdzisz
na rowerze ze potrzebujesz ladowac smartfona to do zarowki 50W masz zapewne jakiegos
trojana 12V 120Ah. To z niego uszczknij pradu do ladowania smartfona. Raptem ze dwie
amperogodziny na dobe mu ubedzie. Na prostej matematyce sie wyjebales ze swoimi
sennymi wizjami.
-
55. Data: 2017-08-03 10:27:45
Temat: Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2017-08-03 o 00:30, Zenek Kapelinder pisze:
> 10A 12V to z trzech akumulatorow 1865O wycisniesz.
> Z modelarskich 100A 12V tez da rade pociagnac.
Nie łapiesz intencji. 120W potrzebuję sporadycznie (w szczycie) i pewnie
(co widać) całkowicie w wywodzie pomijasz pojemność. Nie dziwne to u
lajkonika.
> Nie znasz sie bo mylisz waty z watogodzinami.
Srylisz. 10Ah jest mi potrzebne conajmniej. Z uwagi na ciężar mam aku
litowo/jonowy bo jakoś tego też nie ująłeś (ciężar akumulatora).
> Jak tak duzo jezdzisz na rowerze ze potrzebujesz ladowac smartfona to do zarowki
50W masz zapewne jakiegos trojana 12V 120Ah.
Tak, kurwa jeżdżę na światłach w dzień. Jebnij się. Mam prądnicę, którą
podładowuję aku i dodatkowo zasilam smartfona, który ma cały czas
odpalony ekran. Używam go jako licznika, nawigacji i inne bzdury.
> To z niego uszczknij pradu do ladowania smartfona.
> Raptem ze dwie amperogodziny na dobe mu ubedzie.
Smartfon potrzebuje do pracy i ładowania 1200mA/5V co daje obciążenie
6W, czyli żadne. Problem leży właśnie w momencie postoju. OK mam jakieś
LED ale jak dla mnie to światło pomocnicze.
> Na prostej matematyce sie wyjebales ze swoimi sennymi wizjami.
Sryce. Jakbyś nie głupolił to mógłbym ci wyjaśnić po co mi prądnica 50W
w rowerze. Dopowiem tylko, że nie muszę podładowywać akumulatora
prostownikiem i w tym cyklu, całkowicie mi wystarcza.
--
LordBluzg(R)
-
56. Data: 2017-08-03 11:40:08
Temat: Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
Od: "T." <k...@i...pl>
W dniu 2017-08-02 o 15:50, Pszemol pisze:
> Zenek Kapelinder <4...@g...com> wrote:
>> Do roweru nie warto. Przecietny czlowiek dysponuje moca ciagla w
>> granicach dwudziestu watow. W szczycie i to nie kazdy moze dojsc przez
>> chwile do stu watow. Poza tym sprawnosc czlowieka jest w granicach
>> dwudziestu procent. Energetycznie czlowiek to jakas porazka jest.
>>
>
> Intelligent Design!
>
> A co do watów i rowerów to chyba masz pesymistyczne dane - 100W przeciętny
> rowerzysta a zawodowy kolarz wyrabia około 300W ciągłej mocy z wyskokami
> pod 1000W w krótkich chwilach.
>
Słuchajcie, ale w swoich obliczeniach pomijacie ciepło! ;-)
Generalnie podobno człowiek grzeje jak piec 200 W. A małe dziecko ma
tyle energii, że mogłoby "oświecić" domek jednorodzinny i to
tradycyjnymi żarówkami. To gdzie te 100 W mocy człowieka? Człowiek ma
większą moc!
T.
-
57. Data: 2017-08-03 13:36:29
Temat: Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Jak by przecietny czlowiek mial 100W to na rowerze dal by rade jechac 150/h i jeszcze
by mu zapasu zostawalo. Tesla, duzy ciezki samochod potrzebuje ok 0,2 kWh na
przejechanie kilometra, pewno w trybie eco. Znaczy to ze jak przejezdza kilometr z
predkoscia np 80km/h to jego silniki pracuja z oszalamiajaca moca 200W. Fizyki nie
daje sie oszukac. Ale daje sie oszukac frajerow co w nauczycila od fizyki kamieniami
rzucali. 200W to jest zawsze 200W bez wzgledu na rodzaj nosnika. 200W mocy wyjsciowej
z czlowieka to tyle samo co 200W mocy wyjsciowej z pradu czy benzyny. Dalej uwazasz
ze jak by przerobic Tesle z pradu na pedaly to dalbys rade pojechac takim samochodem
80km/h? Pewno tak bo uwazasz ze masz z 200 a moze i wiecej Watow mocy ciaglej.
-
58. Data: 2017-08-03 14:45:36
Temat: Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2017-08-03 o 13:36, Zenek Kapelinder pisze:
> Jak by przecietny czlowiek mial 100W to na rowerze dal by rade jechac 150/h i
jeszcze by mu zapasu zostawalo.
Kurwa, debilu bij się z faktami:
"TEST MOCY NA POCZĄTEK
Test mocy jest niezbędnym warunkiem rozpoczęcia treningów z pomiarem
mocy. Do ilustracji obliczeń posłużymy się moim testem mocy
przeprowadzanmy na mierniku CycleOps Power-Tap zainstalowanym w piaście
koła. Średnia moc uzyskana z testu to 303 waty. Opis samego testu,
analiza danych i wyznaczenie odpowiednich poziomów mocy dla konkretnych
treningów w kolejnym artykule na początku tygodnia. Filip Szołowski i
Marcin Florek z firmy Labosport wyjaśnią na czym polega test mocy, jak
go należy przeprowadzić i jak przeanalizować uzyskane dane, a następnie
zrobić z nich dobry użytek. "
http://akademiatriathlonu.pl/rss/trening/rower/1605-
moc-mocy-czyli-co-mi-daja-waty
"Moc
Z definicji jest to stosunek wykonanej pracy, do czasu w jakim została
ona wykonana. Jednostką mocy jest Watt [W]. Poprzez pracę należy
rozumieć siłę z jaką naciskane są pedały. Czas jest powiązany z
kadencją. Jadąc z kadencją 80 pełen obrót korby następuje co 1/80
minuty, czyli mniej więcej co 0,75 sekundy. Gdy przy zachowaniu tej
samej siły, kadencja wzrośnie do 120, to pełen obrót korby będzie trwał
0,5 sekundy. Wracając do wzoru na moc: moc = siła/czas
widać, że moc rośnie, gdy siłą pozostaje na tym samym poziomie, a czas
spada ( 0,75 -> 0,5 ). Jeżeli wrośnie siła, a kadencja pozostanie na tym
samym poziomie,moc również ulegnie zwiększeniu. Warto w tym miejscu
zauważyć, że tętno zależy od mocy. Z im wyższą mocą pracują nogi, tym
szybciej bije serce. Pomiar mocy jest jednak bardziej obiektywny niż
pomiar tętna. Jadąc z określoną mocą, na rowerze wpiętym w trenażer
tętno ustala się na pewnym poziomie. Jeżeli zaczniemy rozmawiać, albo
przejdziemy do pozycji stojącej, tętno wzrośnie, a moc z jaką pracują
nogi nie ulegnie zmianie. Z jednej strony pomiar mocy pozwala dokładniej
określić jakiemu obciążeniu poddawane są mięśnie odpowiedzialne za
napędzanie roweru, ale z drugiej strony, to właśnie tętno mówi o tym,
jakie jest całkowite obciążenie, któremu poddawany jest organizm.
Wzrasta ono, gdy angażowane są dodatkowe partie mięśniowe (pozycja
stojąca), lub gdy zaburzony zostaje rytm oddechu (rozmowa)."
http://portal.bikeworld.pl/artykul/porady/trening_ko
larza/4363/moc
"Liczbę watów można wyliczyć, znając wagę kolarza, długość, nachylenie i
czas podjazdu oraz uwzględniając wysokość nad poziomem morza, wilgotność
i siłę wiatru. Rekordzistą świata w tym zestawieniu jest dopingowicz Jan
Ullrich, który podczas podjazdu pod Croix de Chaubouret w 1997 r.
wykręcał moc średnio 494 watów."
http://www.sport.pl/kolarstwo/1,64993,14270306,Tour_
de_France__Ile_kolarz_wyciska_z_siebie_watow_.html
Tabelki, srelki, wykresy-sresy. Teraz popatrzę jak się bijesz z faktami
i swoją głupizną :)
Cmok!
--
LordBluzg(R)
-
59. Data: 2017-08-03 15:27:14
Temat: Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
Od: Yakhub <a...@a...aa>
Dnia Thu, 3 Aug 2017 04:36:29 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder napisał(a):
> Jak by przecietny czlowiek mial 100W to na rowerze dal by rade jechac 150/h i
jeszcze by mu zapasu zostawalo.
Silnik mojego motocykla ma wg producenta 8kW.
Z trudem rozpędza się do 80-90km/h.
Rower elektryczny z silnikiem 250W osiąga jakieś 26-28km/h.
Nawet ja, ze swoją podłą kondycją, jestem w stanie przez kilka minut
jechać szybciej na "zwykłym" rowerze.
To tyle, jeżeli chodzi o metafory i doświadczenia.
Rzeczywistość - z tablic:
Człowiek przy sikawce strażackiej przez 2 minuty rozwija moc do 0,5KM (~367
kW).
Rower pozwala na efektywniejsze wykorzystanie mięśni, więc te 500W jest
IMHO realne (w krótkich zrywach) u "zwykłego" człowieka.
Zawodowi kolarze osiągają ponad 400W *średniej* mocy podczas całego
odcinka.
--
Yakhub
-
60. Data: 2017-08-03 15:30:08
Temat: Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
Od: "T." <k...@i...pl>
W dniu 2017-08-03 o 13:36, Zenek Kapelinder pisze:
> Jak by przecietny czlowiek mial 100W to na rowerze dal by rade jechac 150/h i
jeszcze by mu zapasu zostawalo. Tesla, duzy ciezki samochod potrzebuje ok 0,2 kWh na
przejechanie kilometra, pewno w trybie eco. Znaczy to ze jak przejezdza kilometr z
predkoscia np 80km/h to jego silniki pracuja z oszalamiajaca moca 200W. Fizyki nie
daje sie oszukac. Ale daje sie oszukac frajerow co w nauczycila od fizyki kamieniami
rzucali. 200W to jest zawsze 200W bez wzgledu na rodzaj nosnika. 200W mocy wyjsciowej
z czlowieka to tyle samo co 200W mocy wyjsciowej z pradu czy benzyny. Dalej uwazasz
ze jak by przerobic Tesle z pradu na pedaly to dalbys rade pojechac takim samochodem
80km/h? Pewno tak bo uwazasz ze masz z 200 a moze i wiecej Watow mocy ciaglej.
>
A czy przeczytałeś ze zrozumieniem, co napisałem?
Pisałem o cieple, jakie wytwarzamy. CIEPLE!!! nie o mocy pochodzącej z
mięśni. Z tych 200 W (tak gdzieś przeczytałem kiedyś) zapewne niewielka
część to możliwa moc do wygenerowania w mięśniach. Poza tym jeśli
stracisz energię na pedałowanie to musisz uzupelnić żarełko, bo Ci
właśnie pary nie wystarczy... :-)
T.