-
61. Data: 2015-01-31 21:09:55
Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 30 Jan 2015, J.F. wrote:
> Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
>> liczników nie ma. Szkoda.
>
> We Wroclawiu polowa zlikwidowana :-(
>
> Bo od pewnego czasu mamy Inteligentny System Transportu (ITS) i priorytet
> maja tramwaje.
> Zamyka taki drzwi na przystanku, i system mu zaraz zielone swiatlo zapala.
Moment.
To mowa o takiej genialnej konstrukcji, w której przystanki są robione
PRZED skrzyżowaniem, tak żeby ewentualnie (przy skrzyżowaniu torowisk,
kiedy część tramwajów skręca) pasażerowie, zgodnie z prawem Murphy'ego,
wybierali ten przystanek na ktory tramwaj w pożądanym kierunku
przyjedzie najpóźniej? :>
"Magitralne" skrzyżowania zazwyczaj nie mają świateł co 50m, więc
to czy przystanek jest przed czy za czyni różnicę.
Timer w takim przypadku ("za") mógłby zapodawać jakiś symbol plus
minimalny czas potrzebny tramwajowi do podjechania...
pzdr, Gotfryd
-
62. Data: 2015-01-31 21:16:56
Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 30 Jan 2015, Budzik wrote:
> To nie jest wina timerów... tylko zle ustawionej zielonej fali...
>
> Tam gdzie jezdzisz czesto to sobie dostosujesz.
> Gorzej jak zielona fala ziala odwrotnie.
> Ruszam, ze skrzyzowania, jae a na drugim swietle ciagle czerwone.
> Jk wolno do cholery mam jechac?
Obawiam się, że "prawdziwie przepisowo" może się załapać na
złośliwe komentarze :P, ale popatrz na to tak: projektant
nie może założyć więcej niż jakieś 45km/h, żeby być "zgodnie
z przepisami".
Wszak 50km/h to jest maximum maximorum, albo jak to elektronicy
oznaczają "peak value".
Mało, narzakania na to, że przecież nie można wymagać, aby
kierowca jechał i ślepił w licznik tak żeby utrzymać +/-1,
znaczy tolerancja jest potrzebna.
Dla jasności: jak tylko komentuję i objaśniam.
To jest oczywisty wniosek z przyjęcia 50km/h(peak).
> A mistrowie stania na czerwonym juz
> zniecierpliwieni za mna - najchetniej przeskoczliby nad moim autem ble
> tylko szybko dojechac do swiateł, stanac na czerwonym i poblokowac plynnosc
> ruchu...
Liczą na szansę wykonania planu "x2" i zmieszczeniu w drugiej
albo i trzeciej harmonicznej ;)
pzdr, Gotfryd
-
63. Data: 2015-01-31 21:22:15
Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
<przeoczyłem przy poprzedniej odpowiedzi>
On Fri, 30 Jan 2015, J.F. wrote:
> Timery mialy/maja tez druga wade. Jade przez skrzyzowanie - 20s do konca
> zielonego.
> Przejezdzam nastepne - 15s. Ok, noga w gaz.
> Kolejne - 10s. Noge trzymamy. Kolejne - 5s.
> No k*, to jak szybko mam jechac po miescie,
A jaka tam jest dopuszczalna i ile jedziesz, kiedy opóźnienie Ci rośnie?
> bo w miedzyczasie wskazowka
> przekroczyla 500zl i 10 pkt :-)
Jak nic jedziesz na harmonicznych ;)
pzdr, Gotfryd
-
64. Data: 2015-01-31 22:03:55
Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 31 Jan 2015 21:09:55 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
> On Fri, 30 Jan 2015, J.F. wrote:
>> We Wroclawiu polowa zlikwidowana :-(
>> Bo od pewnego czasu mamy Inteligentny System Transportu (ITS) i priorytet
>> maja tramwaje.
>> Zamyka taki drzwi na przystanku, i system mu zaraz zielone swiatlo zapala.
> Moment.
> To mowa o takiej genialnej konstrukcji, w której przystanki są robione
> PRZED skrzyżowaniem, tak żeby ewentualnie (przy skrzyżowaniu torowisk,
Ale tak to u nas Niemcy zrobily i nowa wladza sie trzyma :-)
No, nie wszedzie, ale czesto.
> kiedy część tramwajów skręca) pasażerowie, zgodnie z prawem Murphy'ego,
> wybierali ten przystanek na ktory tramwaj w pożądanym kierunku
> przyjedzie najpóźniej? :>
Owszem, bywa.
> "Magitralne" skrzyżowania zazwyczaj nie mają świateł co 50m, więc
> to czy przystanek jest przed czy za czyni różnicę.
Niestety, u nas wladza postawila ostatnio na pieszych i swiatla co 50m
moga byc. Bo pieszy nie lubi przejsc podziemnych, wiec trzeba mu
zrobic naziemne. Nawet tam, gdzie podziemne juz jest...
> Timer w takim przypadku ("za") mógłby zapodawać jakiś symbol plus
> minimalny czas potrzebny tramwajowi do podjechania...
Jakos tego unikali. Widac przystanek "przed" jest lepszy.
Ale moze w nowej technologii da sie przeniesc ZA - w koncu mozna
wykryc zblizajacy sie tramwaj i swiatla dostosowac do niego ..
Wiecej powiem - przystanek "przed" zajmuje miejsce na pas do
lewoskretu.
J.
-
65. Data: 2015-01-31 22:56:03
Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Gotfryd Smolik news s...@s...com.pl ...
>> To nie jest wina timerów... tylko zle ustawionej zielonej fali...
>>
>> Tam gdzie jezdzisz czesto to sobie dostosujesz.
>> Gorzej jak zielona fala ziala odwrotnie.
>> Ruszam, ze skrzyzowania, jae a na drugim swietle ciagle czerwone.
>> Jk wolno do cholery mam jechac?
>
> Obawiam się, że "prawdziwie przepisowo" może się załapać na
> złośliwe komentarze :P, ale popatrz na to tak: projektant
> nie może założyć więcej niż jakieś 45km/h, żeby być "zgodnie
> z przepisami".
> Wszak 50km/h to jest maximum maximorum, albo jak to elektronicy
> oznaczają "peak value".
> Mało, narzakania na to, że przecież nie można wymagać, aby
> kierowca jechał i ślepił w licznik tak żeby utrzymać +/-1,
> znaczy tolerancja jest potrzebna.
>
> Dla jasności: jak tylko komentuję i objaśniam.
> To jest oczywisty wniosek z przyjęcia 50km/h(peak).
>
Akurat iejsce ktore mi sie kojarzy ma 70km/h.
A treba jechac dokladnie okolo 60 i to ruszjac niespecjalnie szybko zeby
plynnie przejechac.
Jest tak w Poznaniu zarówno na Nowch Zawadach jak i na Bułgarskiej.
Ale sa tez miejsca ze jade zauwazalnie szybciej niz limit a i tak lapie sie
np. na trzech skrzyzowaniach z rzedu na zolte - wniosek, ze tam predkosc
jest zaloona wyzsza niz dozwolona.
>> A mistrowie stania na czerwonym juz
>> zniecierpliwieni za mna - najchetniej przeskoczliby nad moim autem
>> ble tylko szybko dojechac do swiateł, stanac na czerwonym i
>> poblokowac plynnosc ruchu...
>
> Liczą na szansę wykonania planu "x2" i zmieszczeniu w drugiej
> albo i trzeciej harmonicznej ;)
>
Czerwone widac z daleka wiec jedyne na co moga liczyc to na szybsze zuzycie
hamulców.
-
66. Data: 2015-01-31 23:40:09
Temat: Re: A propos konstruktywnego spe^dzania czasu..
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2015-01-27 o 22:57, masti pisze:
> J.F. wrote:
>
>> Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
>> J.F. wrote:
>>>>>> Problem w tym, ze znak stoi na bardzo wielu zakretach i wcale nie
>>>>>> ostrych.
>>>>> czyli nie ostrzega o ostrym Więc tam gdzie jest ostry nikt się nim
>>>>> nie przejmie.
>>>> Ale on nie ma ostrzegac przed ostrym, tylko niebezpiecznym.
>>>> Niebezpiecznym nie tylko dlatego, ze 100k/h sie tam nie przejedzie,
>>>> ale np dlatego ze widocznosci nie ma :-)
>>>> No i co - nie chcesz byc ostrzezonym ? :-)
>>
>>> na razie nie jestem skoro znaki stoją przed zakrętami, które są
>>> niebezpieczne wyłącznie dla Stara bez zawieszenia na łysych oponach
>>> na
>>> lodzie
>>
>> Alez jestes. Ostrzezony, zeby nie wyprzedzac tam stara wlokacego sie
>> 50, bo to jednak niebezpieczny zakret :-)
>>
>> I co - proponujesz trzy znaki ?
>> -ostry zakret,
>> -naprawde ostry zakret
>> -inne niebezpieczenstwa.
>>
>> w efekcie znakow przybedzie :-)
>
> a nie wpadłeś na pomysł, że mogły by być tam gdzie jest niebezpiecznie?
> tak po prostu? Że od myślenia na drodze jest kierowca a nie urzędnik?
>
Oczywiście to byłoby najlepsze a teraz przed niebezpiecznymi jesteś
ostrzeżony najczęściej przez ograniczenie prędkości np do 40km/h.
--
Pozdr
Janusz_K
-
67. Data: 2015-01-31 23:59:02
Temat: Re: A propos konstruktywnego spe^dzania czasu..
Od: masti <g...@t...hell>
janusz_k wrote:
> W dniu 2015-01-27 o 22:57, masti pisze:
>> J.F. wrote:
>>
>>> Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
>>> J.F. wrote:
>>>>>>> Problem w tym, ze znak stoi na bardzo wielu zakretach i wcale nie
>>>>>>> ostrych.
>>>>>> czyli nie ostrzega o ostrym Więc tam gdzie jest ostry nikt się nim
>>>>>> nie przejmie.
>>>>> Ale on nie ma ostrzegac przed ostrym, tylko niebezpiecznym.
>>>>> Niebezpiecznym nie tylko dlatego, ze 100k/h sie tam nie przejedzie,
>>>>> ale np dlatego ze widocznosci nie ma :-)
>>>>> No i co - nie chcesz byc ostrzezonym ? :-)
>>>
>>>> na razie nie jestem skoro znaki stoją przed zakrętami, które są
>>>> niebezpieczne wyłącznie dla Stara bez zawieszenia na łysych oponach
>>>> na
>>>> lodzie
>>>
>>> Alez jestes. Ostrzezony, zeby nie wyprzedzac tam stara wlokacego sie
>>> 50, bo to jednak niebezpieczny zakret :-)
>>>
>>> I co - proponujesz trzy znaki ?
>>> -ostry zakret,
>>> -naprawde ostry zakret
>>> -inne niebezpieczenstwa.
>>>
>>> w efekcie znakow przybedzie :-)
>>
>> a nie wpadłeś na pomysł, że mogły by być tam gdzie jest niebezpiecznie?
>> tak po prostu? Że od myślenia na drodze jest kierowca a nie urzędnik?
>>
> Oczywiście to byłoby najlepsze a teraz przed niebezpiecznymi jesteś
> ostrzeżony najczęściej przez ograniczenie prędkości np do 40km/h.
mnóstwo zakrętów oznaczonych jako "niebezpieczne" jest na drogach z
ograniczeniem do 90kmh.
Swoją drogą ciekawe czemu np. przebudowane zjazdy z TT w DC mają teraz
ograniczenie do 40 a nie 50 jak poprzednio. Lepszy asfalt zwiększył
zagrożenie? Czy moze to właśnie debilizm urzędnikół każe takie
ograniczenia stawiać?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
68. Data: 2015-02-02 14:45:35
Temat: Re: A propos konstruktywnego sp??dzania czasu..
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 31 Jan 2015, J.F. wrote:
> Jakos tego unikali. Widac przystanek "przed" jest lepszy.
Tylko nie umiemy dojść dlaczego ;)
> Wiecej powiem - przystanek "przed" zajmuje miejsce na pas
> do lewoskretu.
No. Same zalety, a tu i ówdzie się tego trzymają.
pzdr, Gotfryd
-
69. Data: 2015-02-02 15:07:26
Temat: Re: A propos konstruktywnego spe^dzania czasu..
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 31 Jan 2015, masti wrote:
> Lepszy asfalt zwiększył zagrożenie?
"Lepszy" nie. "Nowy" i owszem, oczywista oczywistość.
Trzeba by znać "plan zachowania".
Znaczy czy te znaki mają tam pozostać.
Z tego co wiem, wielokroć różni "fachmani" (od budujących
drogi, przez polcjantów i urzędników administracyjnych)
zapodawali, że nowy asfalt wydziela różne śliskości
i że TO jest powód, dla którego nowiutkie gładziutkie
drogi mają ponastawiane znaczne ograniczenia prędkości.
Powinno być pod hasłem "nowy śliski asfalt".
> Czy moze to właśnie debilizm urzędnikół każe takie
> ograniczenia stawiać?
Nie wiem czy na to co wyżej nie ma przepisu.
Tak po prostu.
pzdr, Gotfryd
-
70. Data: 2015-02-02 15:34:16
Temat: Re: A propos konstruktywnego spe^dzania czasu..
Od: masti <g...@t...hell>
Gotfryd Smolik news wrote:
> On Sat, 31 Jan 2015, masti wrote:
>
>> Lepszy asfalt zwiększył zagrożenie?
>
> "Lepszy" nie. "Nowy" i owszem, oczywista oczywistość.
> Trzeba by znać "plan zachowania".
> Znaczy czy te znaki mają tam pozostać.
> Z tego co wiem, wielokroć różni "fachmani" (od budujących
> drogi, przez polcjantów i urzędników administracyjnych)
> zapodawali, że nowy asfalt wydziela różne śliskości
> i że TO jest powód, dla którego nowiutkie gładziutkie
> drogi mają ponastawiane znaczne ograniczenia prędkości.
>
> Powinno być pod hasłem "nowy śliski asfalt".
wygląda, że znaki są docelowe. A śliskość to jest przez chwilę. A
ślimaki już otwarte od paru miesięcy
>
>> Czy moze to właśnie debilizm urzędnikół każe takie
>> ograniczenia stawiać?
>
> Nie wiem czy na to co wyżej nie ma przepisu.
> Tak po prostu.
>
pewnie jest i to właśnie jest debilizm. Tego urzędnika, który je
wprowadził. Bo do tych co się stosują trudno mieć pretensje
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett