eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › A gdyby zamiast AC w domu było DC....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 195

  • 161. Data: 2014-08-14 12:21:55
    Temat: Re: A gdyby zamiast AC w domu było DC....
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Michał Lankosz napisał:

    >> Ludzie w telewizorach miewają po 25kV i jakoś śpią spokojnie.
    >
    > Ale prąd jest rzędu 1-2mA. Poza tym użytkownik nie podłącza kinola do
    > reszty za pomocą jakiejś wtyczki, wszystko zamknięte i zabezpieczone.
    > No i przynajmniej jak TV wyłączony to napięcia nie ma.

    Sprawdzić czy nie Rubin.

    > Chociaż jako mały pyrtek pamiętam u jednego gościa, że TV na czuwaniu
    > wyświetlał na kineskopie łatę chyba niebieską może fioletową - czyżby
    > WN nadal pracowało, a może tam jakaś neonówka podświetlała.

    400 V międzyfazowego może zabić równie dobrze jak to słoneczne 1000 V.
    Po prostu z prądem trzeba obchodzić sie ostrożnie. Z *prądem* nawet
    bardziej niż z *napięciem* -- o pożar w wyniku grzania i iskrzenia
    złych styków łatwiej niż o porażenie.

    --
    Jarek


  • 162. Data: 2014-08-14 12:27:20
    Temat: Re: A gdyby zamiast AC w domu było DC....
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Michał,

    Thursday, August 14, 2014, 11:06:38 AM, you wrote:

    [...]

    > Ale to nie jest sieć DC w domu. To tylko stałe połączenie paneli z
    > inwerterem. My mówimy o tym, żeby zamiast napięcia zmiennego było stałe
    > w instalacji elektrycznej domu w tym w gniazdkach ściennych, do których
    > można podłączyć różne urządzenia - ładowarkę telefonu, lampkę, TV,
    > suszarkę itp.

    Nie można mieszać różnych potrzeb. 12V DC nadaje się do ładowarek,
    drobnego osprzętu sieciowego, lampek LED i na tym koniec. 48V DC
    nadawałoby się już do telewizora i komputera. Ale suszarka, czajnik
    absolutnie nie mają sensu przy niskim napięci DC.

    Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że ponieważ różne urządzenia
    poza zasilaniem mogą być ze sobą łączone w różny sposób i nie jesteśmy
    w stanie przewidzieć, w jaki, to i tak należy zapewnić izolację
    galwaniczną. Czyli nadal jest potrzebna przetwornica. Co prawda z
    izolacją funkcjonalną ale koszt transformatora małej mocy jest w
    praktyce mało zależny od izolacji - i tak najdroższa jest robocizna.


    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 163. Data: 2014-08-14 12:33:09
    Temat: Re: A gdyby zamiast AC w domu było DC....
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Jarosław,

    Thursday, August 14, 2014, 12:20:56 PM, you wrote:

    >>> Nie idzie do żadnej rozdzielnicy, jeno wprost do inwertera. Nie wiem
    >>> czemu ktoś by tam miał pchać łapy.
    >> Ale to nie jest sieć DC w domu. To tylko stałe połączenie paneli
    >> z inwerterem. My mówimy o tym, żeby zamiast napięcia zmiennego
    >> było stałe w instalacji elektrycznej domu w tym w gniazdkach
    >> ściennych, do których można podłączyć różne urządzenia - ładowarkę
    >> telefonu, lampkę, TV, suszarkę itp.
    > A czy ktoś tu postuluje uczynienie z napięcia paneli fotowoltaicznych
    > standardu ścienno-gniazdkowego?! Instalacje off-grid zostały tu
    > wyciągnięte (nie przeze mnie) jako przykład, gdzie funkcjonuje napięcie
    > 12-24 V. Jako że to w ogólności jest nieprawda, więc sprostowałem.
    > Ludziom faktycznie często się wydaje, że w tych panelikch na słoneczku,
    > to jakieś wolciki najwyżej występują. A wystarczy się chwilę zastanowić,
    > by dojść do wniosku, że tak być nie może. Domowa instalacja może mieć
    > 20kW. W większości krajów stosujących dopłaty jest to górny limit na
    > najwyższą stawkę i jednocześnie tyle, ile da się wcisnąć na dach domu.
    > Czyli przy napięciu 1000 V musi w sumie płynąc prąd 20 A. To dużo.
    > Gdyby napięcie obniżyć, to trzeba by podnieść prąd. A to boli o wiele
    > bardziej. Łatwiej opanować tysiące woltów, niż setki amperów.
    > Podejrzewam, że gdyby nie limit 1kV, to by inwertery mogły być sporo
    > tańsze.

    Nie ma problemu z równoległym łączeniem paneli i kluczami na wysokie
    prądy. Problemem są szybkie klucze na wysokie napięcia. Zdecydowanie
    1kV to za dużo na domowe przetwarzanie. Do falownika trójfazowego z
    wyprowadzonym przewodem N potrzeba +/-350V względem N. Bez przewodu N
    (wtedy konieczny jest transformator trójkąt/gwiazda) wystarczy trochę
    poniżej 600V. Chyba, że pracujemy bezpośrednio na sieć energetyczną,
    to się bez transformatora obędzie.
    Czyli wystarczą panele o łącznym napięciu znamionowym przy pełnej mocy
    rzędu 650V (przy wysokiej temperaturze), żeby pracować bezpośrednio na
    sieć.


    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 164. Data: 2014-08-14 14:29:31
    Temat: Re: A gdyby zamiast AC w domu było DC....
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Thu, 14 Aug 2014 08:04:14 +0200, Zgredzik <fox@antyspam> wrote:
    > Hm, a gdzie dostanę w handlu przewody z izolacją na ponad 1kV? W
    > hurtowniach zwykle kończą się na 750/400V

    Ja do 4kV używam glosnikowych, mają szeroki rozstaw żył.

    --
    Marek


  • 165. Data: 2014-08-14 14:38:26
    Temat: Re: A gdyby zamiast AC w domu było DC....
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Marek napisał:

    >> Hm, a gdzie dostanę w handlu przewody z izolacją na ponad 1kV?
    >> W hurtowniach zwykle kończą się na 750/400V
    >
    > Ja do 4kV używam glosnikowych, mają szeroki rozstaw żył.

    Ale tych kierunkowych?

    --
    Jarek


  • 166. Data: 2014-08-14 19:33:11
    Temat: Re: A gdyby zamiast AC w domu było DC....
    Od: janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 14.08.2014 o 10:39 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:


    > Nie idzie do żadnej rozdzielnicy, jeno wprost do inwertera. Nie wiem
    > czemu ktoś by tam miał pchać łapy.
    Ale dyskusja jest o DC w domu, dlaczego do tego dokładasz solary?
    i jeszcze chcesz dość wysokie nap z nich uzyskiwać.


    --

    Pozdr
    Janusz


  • 167. Data: 2014-08-14 19:41:23
    Temat: Re: A gdyby zamiast AC w domu było DC....
    Od: Jakub Rakus <s...@o...pl>

    On 14.08.2014 00:45, J.F. wrote:
    > Dnia Wed, 13 Aug 2014 23:02:26 +0200, Jakub Rakus napisał(a):
    >> Niemiecki system 16 i 2/3 Hz powstał z powodu niedoskonałości ówczesnych
    >> silników indukcyjnych, a w szczególności właśnie blach, a na początku po
    >> prostu ich braku - pierwsze maszyny na prąd przemienny wcale nie miały
    >> blachowanych stojanów i wirników. A, że szybko został zbudowany w dużej
    >> ilości (podstacje były małymi elektrowniami z generatorami na
    >> 1000obr/min) to im tak zostało. Potem bujali się z przetwornicami
    >> dwumaszynowymi, a teraz mają przekształtniki.
    >
    > Ale przeciez tamte silniki juz dawno trafily na zlom.
    > A rzekomo zmiana czestotliwosci jest nadal kosztowna.
    >
    > Wiec co te koszta powoduje ? Bo transformator na 16Hz pracuje na 50
    > rownie dobrze.
    >
    > J.
    >

    1. Wszystkie urządzenia na podstacjach przystosowane są do takiej
    częstotliwości.
    2. Jeździ jeszcze niemało lokomotyw starszej konstrukcji i jeszcze
    paręnaście at pewnie pojeżdżą.
    3. Infrastruktura - różne urządzenia zabezpieczenia ruchu kolejowego
    również są przystosowane do tej częstotliwości, a może raczej jej unikania.
    Wyobraź sobie teraz, że trzeba w krótkim czasie wymienić wszystkie
    przekształtniki na wszystkich podstacjach w Niemczech, Austrii i
    Szwajcarii i jeszcze trochę w innych krajach, wysłać na złom albo do
    całkowitej przeróbki trochę taboru i rozgrzebać infrastrukturę. Z tego
    samego powodu zarzucono u nas genialne pomysły przejścia na (uwaga!)
    15kV 16,7Hz. Nasze 3kVDC może i nie jest obecnie najszczęśliwszym
    rozwiązaniem (ogranicza moc pojazdu do około 5-6MW), ale kto i za co by
    teraz wszystko przebudował?

    --
    Pozdrawiam
    Jakub Rakus


  • 168. Data: 2014-08-14 21:16:51
    Temat: Re: A gdyby zamiast AC w domu było DC....
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan janusz_k napisał:

    >> Nie idzie do żadnej rozdzielnicy, jeno wprost do inwertera. Nie wiem
    >> czemu ktoś by tam miał pchać łapy.
    > Ale dyskusja jest o DC w domu, dlaczego do tego dokładasz solary?

    Nie ja dokładam, dołożył je p. Michał w <lsb9jl$j09$1@srv.chmurka.net>
    -- odtąd dyskusja w tej odnodze wątku jest o solarach właśnie.

    > i jeszcze chcesz dość wysokie nap z nich uzyskiwać.

    Nie uzyskać, tylko brać co dają. Uzyskać każdy chce przeważnie to samo,
    co w sieci -- 230 V albo 15 kV AC 50 Hz. A droga do tego wiedzie zawsze
    przez kilkusetwoltowe napięcie DC doprowadzone do inwertera. Ten inwerter,
    to nie to samo, co falownik. On nie faluje sobie a muzom w rytm swojej
    sinusoidy, tylko dopasowuje się do tego, co jest w sieci. Taki sprytny
    diwajs, co to bada napięcie kilkadziesiąt tysięcy razy na sekundę i do
    niego się dostosowuje pchając w druty to, co przyszło ze słońca. Stąd
    nazwa "tracker" dla tego ustrojstwa. Tych trackerów w inwerterze jest
    przynajmniej po jednym na fazę. Pracują całkiem niezależnie, każdy ma
    swój łańcuch paneli. I nie ma już raczej okazji do równoległego łączenia
    ogniw -- trackery zwyle mają dopuszczalny prąd kilkanaście amperów, a
    wpółczesne ogniwa dają prawie 10 A. Dwa, to by było za dużo. Za to są
    inwetery z większą liczbą trackerów na fazę.

    Jeśli zaś mówić o moim chceniu, to ja bym chciał się pozbyć tego całego
    barabanu, jakim jest inwerter. W produkcyjnej instalacji kosztuje on
    niemal tyle, co zasilające go panele, a czasem i więcej. Chcę po prostu
    kręcić pompę w klimie, a nic tego lepiej nie zrobi, jak silnik BLDC
    zasilany wprost napięciem DC ze słońca. Cztery panele dają moc 1 kW,
    a taka sobie dość typowa klima żre nieco mniej. Więc akuratnio pasuje.
    Cenowo też mamy równowagę -- i klima, i te panele kosztują mniej więcej
    tyle samo (po jakieś 500-600 euro). Mogę tyle od razu zapłacić, żeby
    mieć potem w poważaniu rachunki za prąd (tylko żeby ktoś chciał sprzedać
    klimę BLDC).

    Jarek

    --
    Dookoła krążą sobie różne prądy
    Na te prądy różne różnych są poglądy
    My do prądów podchodzimy raczej stąd
    By rachunek nie za duży był za prąd


  • 169. Data: 2014-08-15 00:10:16
    Temat: Re: A gdyby zamiast AC w domu było DC....
    Od: AlexY <a...@i...pl>

    Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
    [..]
    > tyle samo (po jakieś 500-600 euro). Mogę tyle od razu zapłacić, żeby
    > mieć potem w poważaniu rachunki za prąd (tylko żeby ktoś chciał sprzedać
    > klimę BLDC).

    Wymień silnik.


    --
    AlexY
    http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
    http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html


  • 170. Data: 2014-08-15 00:16:06
    Temat: Re: A gdyby zamiast AC w domu było DC....
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 14 Aug 2014 19:41:23 +0200, Jakub Rakus napisał(a):
    > On 14.08.2014 00:45, J.F. wrote:
    >> Dnia Wed, 13 Aug 2014 23:02:26 +0200, Jakub Rakus napisał(a):
    >>> Niemiecki system 16 i 2/3 Hz powstał z powodu niedoskonałości ówczesnych
    >>> silników indukcyjnych, a w szczególności właśnie blach, a na początku po
    >>> prostu ich braku - pierwsze maszyny na prąd przemienny wcale nie miały
    >>> blachowanych stojanów i wirników. A, że szybko został zbudowany w dużej
    >>> ilości (podstacje były małymi elektrowniami z generatorami na
    >>> 1000obr/min) to im tak zostało. Potem bujali się z przetwornicami
    >>> dwumaszynowymi, a teraz mają przekształtniki.
    >>
    >> Ale przeciez tamte silniki juz dawno trafily na zlom.
    >> A rzekomo zmiana czestotliwosci jest nadal kosztowna.
    >> Wiec co te koszta powoduje ? Bo transformator na 16Hz pracuje na 50
    >> rownie dobrze.
    >
    > 1. Wszystkie urządzenia na podstacjach przystosowane są do takiej
    > częstotliwości.

    Ale te wszystkie urzadzenia to co - transformatory ?

    > 2. Jeździ jeszcze niemało lokomotyw starszej konstrukcji i jeszcze
    > paręnaście at pewnie pojeżdżą.

    Ale silniki to od 50 lat pewnie wylacznie blach robione, wiec tych
    starych na pewno juz nie ma.

    > 3. Infrastruktura - różne urządzenia zabezpieczenia ruchu kolejowego
    > również są przystosowane do tej częstotliwości, a może raczej jej unikania.
    > Wyobraź sobie teraz, że trzeba w krótkim czasie wymienić wszystkie
    > przekształtniki na wszystkich podstacjach w Niemczech, Austrii i
    > Szwajcarii i jeszcze trochę w innych krajach, wysłać na złom albo do
    > całkowitej przeróbki trochę taboru i rozgrzebać infrastrukturę.

    Kiedy mi sie wydaje ze tabor powinien bez wiekszych przerobek jezdzic,
    instalacje mozna wymieniac odcinkami, calosc rozlozyc na lata,
    a te przeksztaltniki to chyba juz pare razy byly wymieniane, i znow
    beda, bo przeciez wieczne nie sa ...

    > Z tego
    > samego powodu zarzucono u nas genialne pomysły przejścia na (uwaga!)
    > 15kV 16,7Hz. Nasze 3kVDC może i nie jest obecnie najszczęśliwszym
    > rozwiązaniem (ogranicza moc pojazdu do około 5-6MW), ale kto i za co by
    > teraz wszystko przebudował?

    Czy z tego wniosek ze i dzis 50Hz to za duzo ?

    J.

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: