-
31. Data: 2018-08-02 23:14:33
Temat: Re: RFID czy cos..
Od: Mirek <m...@n...dev>
On 02.08.2018 06:39, Marcin Debowski wrote:
> Problem w wizualnej identyfikacji jest taki, że moje dziecie może
> wepchnąć płytę okładką do środka i po ptokach. No i trzeba mieć czas aby
> się w to zabawić.
>
Chyba nie złapałeś idei. Nie ważne jak włożona jest płyta, projektor
będzie wyświetlał kropkę, kółko, strzałkę, czy nawet animację w miejscu
gdzie ta płyta jest lub powinna się znaleźć. Jeżeli dziecię pozamienia
płyty w okładkach, to nawet tagi nie pomogą (na krążku raczej nie nakleisz).
--
Mirek.
-
32. Data: 2018-08-02 23:24:33
Temat: Re: RFID czy cos..
Od: Mirek <m...@n...dev>
On 02.08.2018 23:14, Mirek wrote:
> On 02.08.2018 06:39, Marcin Debowski wrote:
>> wepchnąć płytę okładką do środka
Właściwie to w ogóle nie rozumiem o o chodzi - "normalna" okładka na
płytę ma opis na dwóch grzbietach, a bokiem do stojaka nie wejdzie.
--
Mirek.
-
33. Data: 2018-08-03 02:03:49
Temat: Re: RFID czy cos..
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-08-02, Mirek <m...@n...dev> wrote:
> On 02.08.2018 06:39, Marcin Debowski wrote:
>
>> Problem w wizualnej identyfikacji jest taki, że moje dziecie może
>> wepchnąć płytę okładką do środka i po ptokach. No i trzeba mieć czas aby
>> się w to zabawić.
>>
>
> Chyba nie złapałeś idei. Nie ważne jak włożona jest płyta, projektor
> będzie wyświetlał kropkę, kółko, strzałkę, czy nawet animację w miejscu
> gdzie ta płyta jest lub powinna się znaleźć. Jeżeli dziecię pozamienia
> płyty w okładkach, to nawet tagi nie pomogą (na krążku raczej nie nakleisz).
Skąd projektor będzie wiedział gdzie ta płyta jest?
--
Marcin
-
34. Data: 2018-08-03 02:09:04
Temat: Re: RFID czy cos..
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-08-02, Mirek <m...@n...dev> wrote:
> On 02.08.2018 23:14, Mirek wrote:
>> On 02.08.2018 06:39, Marcin Debowski wrote:
>
>>> wepchnąć płytę okładką do środka
>
> Właściwie to w ogóle nie rozumiem o o chodzi - "normalna" okładka na
> płytę ma opis na dwóch grzbietach, a bokiem do stojaka nie wejdzie.
To jest np. taka półka:
https://www.ikea.com/ie/en/images/products/gnedby-sh
elving-unit-white-stained-oak-veneer__0564828_pe6642
01_s5.jpg
Kody musiałyby być na każdej jednej krawędzi.
--
Marcin
-
35. Data: 2018-08-03 02:10:03
Temat: Re: RFID czy cos..
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-08-02, Jakub Rakus <s...@o...pl> wrote:
> Ja po najmniejszej linii oporu poukładałem alfabetycznie według
> wykonawców. Czyli dokładnie tak samo jak mam posortowane folderami na
> komputerze. I to działa już kilka lat, nigdy nie zrobił się bałagan.
No a jak przyjdzie nowa pozycja to co robisz? Masz tyle luzów?
--
Marcin
-
36. Data: 2018-08-03 02:11:04
Temat: Re: RFID czy cos..
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-08-02, HF5BS <h...@...pl> wrote:
>
> Użytkownik "BQB" <a...@s...com.invalid> napisał w wiadomości
> news:pju4qc$s6l$1@node1.news.atman.pl...
>> Chyba, że na pudełko naklei się tag i z tyłu dla każdej kieszeni będzie
>> czytnik, wtedy sygnał zwrotny do kompa, że ta płyta jest tutaj.
>
> A może, tak bardziej żartem, niż serio - pozrzucać płyty do obrazów, jak
> chcemy posłuchać, szybka dyspozycja do kompa, wypalamy na CD-RW, za 3-4
> minuty mamy gotowe i pakujemy w odtwarzacz?
>
>:))
Wypal BD w 3-4 min :)
--
Marcin
-
37. Data: 2018-08-03 07:59:23
Temat: Re: RFID czy cos..
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2018-08-02 o 23:14, Mirek pisze:
> Jeżeli dziecię pozamienia płyty w okładkach, to nawet tagi nie pomogą
> (na krążku raczej nie nakleisz).
Ktoś już podał linka do tego rozwiązania. Właśnie nakleja się na krążku.
Robert
-
38. Data: 2018-08-03 15:10:15
Temat: Re: RFID czy cos..
Od: s...@g...com
W dniu czwartek, 2 sierpnia 2018 19:10:08 UTC-5 użytkownik Marcin Debowski napisał:
> On 2018-08-02, Jakub Rakus <s...@o...pl> wrote:
> > Ja po najmniejszej linii oporu poukładałem alfabetycznie według
> > wykonawców. Czyli dokładnie tak samo jak mam posortowane folderami na
> > komputerze. I to działa już kilka lat, nigdy nie zrobił się bałagan.
>
> No a jak przyjdzie nowa pozycja to co robisz? Masz tyle luzów?
>
>
Po co luzy?
Wyjmuje sie plyte z konca polki, wtyka nowa na miejsce, wyciaga sie plyte z konca
polki nizej, a te wyjeta wczesniej wklada na poczatek wlasnie zluzowanej polki.
Czynnosc sie powtarza do osiagniecia momentu kiedy sie nie ma plyty w rece.
W praktyce starczy miec na kazdej polce 2-3 miejsca na nowe nabytki.
Czemu ludzie komplikuja proste sprawy? :)
-
39. Data: 2018-08-03 15:14:33
Temat: Re: RFID czy cos..
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2018-08-02 o 06:57, Marcin Debowski pisze:
> To jest niepraktyczne jak chcesz łączyć estetykę półkową i grupowanie
> na półce (ten sam wykonawca w jednym miejscu np.), bo kolekcja rośnie
> w wielu miejscach na raz.
>
Przecież "drzewo numeracji" może być niezwykle elastyczne:
1. 2. 2,1 2,2 2,21
aż do 2,21,11,21111 etc.
Tak numerując możesz zawsze pomiędzy 2 dowolne płyty wścibolić kolejną,
i jeszcze kolejną, i numerów Ci nie zabraknie
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
40. Data: 2018-08-03 15:54:12
Temat: Re: RFID czy cos..
Od: BaSk <piszcie.sobie.n@berdyczow>
W dniu 2018-08-03 o 15:10, s...@g...com pisze:
> Wyjmuje sie plyte z konca polki, wtyka nowa na miejsce, wyciaga sie
> plyte z konca polki nizej, a te wyjeta wczesniej wklada na poczatek
> wlasnie zluzowanej polki. Czynnosc sie powtarza do osiagniecia
> momentu kiedy sie nie ma plyty w rece.
>
Doskonale opisane, bo z użyciem minimum słów, kapelusze z głów!
Natomiast ja parę razy się zastanawiałem nad algorytmem, który coś-tam
losuje, bez zwracania. Czyli mamy dajmy na to 10 k "pozycji do
losowania" (bo przy jakiejś małej ilości to probliema niet), i losujemy,
losujemy, losujemy - jako się rzekło "bez zwracania". A w takim razie po
każdym za-losowaniu trzeba zrobić prze-numerowanie (o minus jeden), acz
oczywiście nie wszystkich, tylko tych numerów wyższych od tego, który
właśnie wypadł.
10 k to oczywiście dla pracowitego kompa nie tak wiele, ale bywa, że
losuje się ze zbioru, określonego liczbą mającą 10 k... cyfr!
i co z tym zrobić droga redakcjo? Ano - cóż: przyjąć po prostu można (a
chyba nawet po prostu *trzeba*), że prawdopodobieństwo powtórnego
wyciągnięcia tego samego królika z kapelusza, jest nikłe, a na dodatek
to już da się sprawdzić. No bo rzecz w tym, że obecność jakichś "dziur"
w zbiorze do losowania -- nieco wymaganą "losowość" zaburza. najwyraźniej
należy to jednak zignorować.
--
Powiedzenie oddające ducha Ameryki:
"Cokolwiek robisz
- rób to dobrze!"
Rzymskie (podobno):
Quidqiud agis prudenter agas et respice finem