-
11. Data: 2011-10-27 20:55:16
Temat: Re: Pytanie blondynki o pierwszy samochód...
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
W dniu 2011-10-27 20:03, ArekM pisze:
>
> Kup coś niewielkiego, japońskiego i na benzyne - będziesz zadowolona :)
>
Subaru Justy? ;)
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
12. Data: 2011-10-27 21:55:54
Temat: Re: Pytanie blondynki o pierwszy samochód...
Od: "Agent" <w...@o...eu>
Użytkownik "Justynina" <j...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:j8bht1$gjg$...@i...gazeta.pl...
> Cześć :)
>
> Od razu przyznaję się, że jestem blondynką i nie mam pojęcia o samochodach
> ;)
> Jednocześnie wiem, że w Usenecie siedzą na ogół sensowni ludzie, których
> warto zapytać i liczyć na dobrą radę. I dlatego właśnie zdecydowałam
> zapytać
> tutaj a nie gdzie indziej.
>
> Niedawno zrobiłam prawka, czeka mnie kupno pierwszego samochodu.
> Przeznaczenie: jazda po mieście (Warszawa). Zależy mi na tym, żeby był
> możliwie mało awaryjny a w razie czego niezbyt drogi w serwisowaniu.
> Niewielkie auto dla kobiety. Budżet: do 12 000zł. Czytałam, że dość
> bezawaryjne i dobrze sprawdzające się samochody to Toyoty... Czy ktoś
> mógłby
> zweryfikować tę opinię? I w ogóle byłbym wdzięczny za rady co mógłabym
> kupić.
> Paliwożerność nie jest dużym problemem bo auto będzie na firmę :)
>
Jako fan motoryzacji zawsze doradzam aby kupić auto które się Tobie podoba i
po przejażdżce sprawi frajdę z jazdy lub przynajmniej jazda nie będzie
męczarnią. W Twoim przypadku jeśli spalanie nie robi różnicy to wybrałbym
coś małego z silnikiem benzynowym przynajmniej 1.4 - 1,6. Napewno nie kupuj
auta które Ci sie nie podoba.
-
13. Data: 2011-10-27 21:59:13
Temat: Re: Pytanie blondynki o pierwszy samochód...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Marcin,
Thursday, October 27, 2011, 8:55:16 PM, you wrote:
>> Kup coś niewielkiego, japońskiego i na benzyne - będziesz zadowolona :)
> Subaru Justy? ;)
Mpje dziecko coś takiego kupiło za grosze i zostawiło żonie - niezła
skarbonka :(
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
14. Data: 2011-10-27 23:02:59
Temat: Re: Pytanie blondynki o pierwszy samochód...
Od: megrims <m...@i...pl>
(ciach)
Kup Yeti :D
-
15. Data: 2011-10-28 09:08:27
Temat: Re: Pytanie blondynki o pierwszy samochód...
Od: "Robert_J" <d...@o...pl>
> Jednocześnie wiem, że w Usenecie siedzą na ogół sensowni
> ludzie
To wyjątkowo ryzykowne założenie ;-)). Ktoś nawet powiedział
że "póki nie wymyślono internetu to nie wiedziałem że na
świecie jest aż tylu idiotów" ;-))
-
16. Data: 2011-10-28 10:35:25
Temat: Re: Pytanie blondynki o pierwszy samochód...
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2011-10-27 14:13, Justynina pisze:
> Przeznaczenie: jazda po mieście (Warszawa). Zależy mi na tym, żeby był
> możliwie mało awaryjny a w razie czego niezbyt drogi w serwisowaniu.
> Niewielkie auto dla kobiety. Budżet: do 12 000zł. Czytałam, że dość
> bezawaryjne i dobrze sprawdzające się samochody to Toyoty... Czy ktoś mógłby
Zacznę od banału który już tyle razy był tu napisany że kolegom pewnie już sie nie
chce:
otóż, poniżej pewnej kwoty (i powyżej pewnego wieku auta) mniej ważna staje się jego
marka,
znacznie ważniejszy zaś stan konkretnego egzemplarza. A to z kolei ocenić może ktoś
doświadczony najlepiej praktyk znający konkretny model. Czyli najpierw należy
zaopatrzyć się w eksperta... a jak, to inna kwestia :)
Druga rada: jeśli masz 12.000 to wydaj na samochód max 10.000 a za jakieś 2.000
masz szansę doprowadzić go do stanu akceptowalnego.
PS dobrze trafiona toyota za 10.000, np. corolla, przy pewnym szczęściu
będzie jeździć i jeździć...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
17. Data: 2011-10-29 00:27:50
Temat: Re: Pytanie blondynki o pierwszy samochód...
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Thu, 27 Oct 2011 09:59:01 -0500, "Pszemol" <P...@P...com>
wrote:
>Firma na czas naprawy wynajmie Ci auto zastępcze z wypożyczalni.
Ta, widać że Ty w Polsc nie mieszkasz.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
18. Data: 2011-10-30 14:47:07
Temat: Re: Pytanie blondynki o pierwszy samochód...
Od: Jan Strybyszewski <k...@...pl>
W dniu 2011-10-28 09:08, Robert_J pisze:
>> Jednocześnie wiem, że w Usenecie siedzą na ogół sensowni ludzie
>
> To wyjątkowo ryzykowne założenie ;-)). Ktoś nawet powiedział że "póki
> nie wymyślono internetu to nie wiedziałem że na świecie jest aż tylu
> idiotów" ;-))
Po pierwsze..... to był Lem. Po drugie to brzmialo tak:
Dopoki nie podlaczono mi internetu nie wiedziałem ze na swiecie jest
tylu idiotów.
--
Najlepsze video testy i recenzje telefonów
Ponad 10 godzin testów, 25 telefonów
http://www.teleklony.pl
-
19. Data: 2011-11-02 15:02:22
Temat: Re: Pytanie blondynki o pierwszy samochód...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"jerzu" <t...@p...onet.pl> wrote in message
news:k2bma7tuqc1dqm0kghd2cuhfnov4lipaah@4ax.com...
>>Firma na czas naprawy wynajmie Ci auto zastępcze z wypożyczalni.
>
> Ta, widać że Ty w Polsc nie mieszkasz.
Sugerujesz może że w Polsce producent samochodów nie czuje
się w obowiązku dać Ci zastępczy samochód na czas dłuższej
naprawy gwarancyjnej jeśli wyrazisz taką potrzebę?
To jest norma w USA... To co robisz jak Ci coś naprawiają 2 tygodnie?
Naprawiałem zarówno Hondę jak i Acurę na gwarancji i w obu
przypadkach na czas trwania naprawy dostałem zamiennik...
Zwykle było to lepsze/nowsze auto danej marki: zamiast swojej Acura
TLS 2007 dostałem nówkę wtedy Acura TL 2009 i miałem okazję
pobawić się inną deską rozdzielczą, inną nawigacją itp, itd...
Pomyśl o tym, że dla sprzedawcy nowych aut taka naprawa
starszego auta na gwarancji może poskutkować tym, że klient
"powącha" nowe auto przez 2-3 dni i już mu się do starego
nie będzie chciało wracać - być może stanie się potencjalnym
klientem i kupi nowe :-)
To samo dotyczy ubezpieczycieli którzy oferują auto z wypozyczalni
na czas naprawy szkody u blacharza. Nie mówi mi że tego też nie macie?
-
20. Data: 2011-11-02 16:06:47
Temat: Re: Pytanie blondynki o pierwszy samochód...
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Wed, 2 Nov 2011 09:02:22 -0500, "Pszemol" <P...@P...com>
wrote:
>Sugerujesz może że w Polsce producent samochodów nie czuje
>się w obowiązku dać Ci zastępczy samochód na czas dłuższej
>naprawy gwarancyjnej jeśli wyrazisz taką potrzebę?
Nie czuje. Możesz sobie wypożyczyć u dilera, za 80 zł + vat za dobę.
>To jest norma w USA... To co robisz jak Ci coś naprawiają 2 tygodnie?
A co mam robić?
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200