-
41. Data: 2019-10-30 20:32:22
Temat: Re: Pudło
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Prawdopodobieństwo że nikomu nic się nie stanie było tak małe że gdyby się nie stało
można uznać że wynosiło zero. W zasadzie jest niemozliwe spotkanie się z dokladnoscia
do milisekund w trójwymiarowej przestrzeni czynników które spowodowały wypadek. Nie
było by zdarzenia gdyby 10 minut wcześniej dziecko wyrzuciło coś z wózka. A może
dlatego się zdarzyło że wyrzuciło. To samo z kierowcami. Niepozorne i nic nie
znaczące zdarzenia sprzed kilku godzin mogły wypadek spowodować albo nie spowodować.
Każdy wypadek który zaistniał to ciag wielu często nie powiązanych ze sobą zdarzeń. I
jeśli z łańcucha zdarzeń wypadnie jedno ogniwo to do wypadku nie dojdzie.
-
42. Data: 2019-10-30 20:51:36
Temat: Re: Pudło
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 30 Oct 2019 20:27:54 +0100, Shrek napisał(a):
> W dniu 30.10.2019 o 18:07, mk4 pisze:
>> Tylko on nie działał celowo.
>
> Tak - przypadkiem mu się wyciągnęło ponad stówka w mieście i przejście
> mu wybudowali zaledwie 15 minut wcześniej. Celowo zapierdalał i się
> doigrał. Niestety nie sam.
A Ty jak jedziesz, to sie wpatrujesz w jezdnie, w chodnik,
czy w predkosciomierz ?
Wiec przekroczyc niechcacy predkosc mozna ... ale przeciez nie 130 ...
o ile z tym 130 to prawda.
A ile tam sie u was w Warszawie "normalnie" po Sokratesa jezdzi, to ja
nie wiem :-)
J
-
43. Data: 2019-10-30 21:09:16
Temat: Re: Pudło
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.10.2019 o 20:51, J.F. pisze:
>> Tak - przypadkiem mu się wyciągnęło ponad stówka w mieście i przejście
>> mu wybudowali zaledwie 15 minut wcześniej. Celowo zapierdalał i się
>> doigrał. Niestety nie sam.
>
> A Ty jak jedziesz, to sie wpatrujesz w jezdnie, w chodnik,
> czy w predkosciomierz ?
A to jakieś podchwytliwe pytanie?
> Wiec przekroczyc niechcacy predkosc mozna ... ale przeciez nie 130 ...
> o ile z tym 130 to prawda.
Generalnie - jak masz wątpliwości, to można jechać wolniej. Mi rysiek
pika jak jadę +20. Co do 130 to pewnie przesada, natomiast stówka to
raczej napewno. I to raczej plus. Tak czy inaczej 100@50 to też raczej
nie da się niechcący zrobić.
> A ile tam sie u was w Warszawie "normalnie" po Sokratesa jezdzi, to ja
> nie wiem :-)
70. Wiem z pierszej ręki. Jak 60 to cię wyprzedzają, jak 80 to zwykle ty
wyprzedzasz. Obecnie się jeździ wolniej. Raz że ludzie pamiętają, dwa że
suszą.
--
Shrek
-
44. Data: 2019-10-30 21:37:24
Temat: Re: Pudło
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 30 Oct 2019 21:09:16 +0100, Shrek napisał(a):
> W dniu 30.10.2019 o 20:51, J.F. pisze:
>>> Tak - przypadkiem mu się wyciągnęło ponad stówka w mieście i przejście
>>> mu wybudowali zaledwie 15 minut wcześniej. Celowo zapierdalał i się
>>> doigrał. Niestety nie sam.
>>
>> A Ty jak jedziesz, to sie wpatrujesz w jezdnie, w chodnik,
>> czy w predkosciomierz ?
>
> A to jakieś podchwytliwe pytanie?
Tez :-)
>> Wiec przekroczyc niechcacy predkosc mozna ... ale przeciez nie 130 ...
>> o ile z tym 130 to prawda.
>
> Generalnie - jak masz wątpliwości, to można jechać wolniej. Mi rysiek
> pika jak jadę +20.
No widzisz, +20, a nie +0.
Jestes zabojcą z zamiarem ewentualnym, bo 50 pieszy przezywa, a 70 juz
nie ...
> Co do 130 to pewnie przesada, natomiast stówka to
> raczej napewno. I to raczej plus. Tak czy inaczej 100@50 to też raczej
> nie da się niechcący zrobić.
>> A ile tam sie u was w Warszawie "normalnie" po Sokratesa jezdzi, to ja
>> nie wiem :-)
>
> 70. Wiem z pierszej ręki. Jak 60 to cię wyprzedzają, jak 80 to zwykle ty
> wyprzedzasz.
I 100@50 zaczyna byc blisko "niechcacy" :-)
J.
-
45. Data: 2019-10-30 21:48:15
Temat: Re: Pudło
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.10.2019 o 21:37, J.F. pisze:
>>> A Ty jak jedziesz, to sie wpatrujesz w jezdnie, w chodnik,
>>> czy w predkosciomierz ?
>>
>> A to jakieś podchwytliwe pytanie?
>
> Tez :-)
A jak skręcasz w lewo to patrzysz na wprost czy z naprzeciwka coś
jedzie, w lewo czy masz gdzie jechać czy w lusterko czy nikt cię nie
wyprzedza? :P
>> Generalnie - jak masz wątpliwości, to można jechać wolniej. Mi rysiek
>> pika jak jadę +20.
> No widzisz, +20, a nie +0.
Zwykle nie pisaka. Ale nie rozmawiamy nawet o +20 a o +50/+80
> Jestes zabojcą z zamiarem ewentualnym, bo 50 pieszy przezywa, a 70 juz
> nie ...
Jak proskurator zdecyduje mi się takie zarzuty postawić, to będę z nim
dyskutował. Natomiast nie sądzę, żeby przytrafiło mi się trzepnięcie
pieszego na przejścu. Pechowi zwykle trzeba nieco pomóc, a ja staram się
mu utrudnić. Nie mowię, że nie ma takiej możliwości ale jest bardzo mało
prawdodopodobna, a jeszcze mniej prawdopodobna, żeby prokurator chciał
mi taki zarzut postawić.
>> 70. Wiem z pierszej ręki. Jak 60 to cię wyprzedzają, jak 80 to zwykle ty
>> wyprzedzasz.
>
> I 100@50 zaczyna byc blisko "niechcacy" :-)
Nie no to 70 to już jest "niechcący":P Tamto 100 to też było raczej 100+
--
Shrek
-
46. Data: 2019-10-30 21:50:21
Temat: Re: Pudło
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2019-10-30 19:27, Kviat wrote:
> W dniu 30.10.2019 o 18:07, mk4 pisze:
>> On 2019-10-30 05:59, Shrek wrote:
>
>>> Kary.
>>
>> Tylko on nie działał celowo. Nawet jeśli rażąco naruszył przepisy to
>> nadal nie działał celowo
>
> Niechcący rażąco naruszył przepisy. On w ogóle nie chciał zapierdalać,
> samo tak jakoś głupi wyszło.
>
>> i nadal prawdopodobieństwo tego, że coś się stanie było względnie
>> niewielkie. A nawet nikłe. No ale jak to prawdopodobieństwo - w lotto
>> tez ktoś wygrywa...
>
> A dużo więcej przegrywa. Jak ktoś gra w lotto, to prawdopodobieństwo
> przegranej jest bardzo duże. Koleś zagrał i przegrał.
> Prawdopodobieństwo, że wygra i nikogo nie zabije było bardzo małe. Jak
> to w lotto.
Nie zrozumiałeś bo tutaj "wygrana" był wypadek.
Co zresztą potwierdza jednak statystyka - podobnie jak w lotto. Zresztą
nawet statystyka tego gościa. Bo gdyby było tak jak chcą zaklinać
rzeczywistość co poniektórzy to musiałby mieć taki wypadek pewnie
każdego dnia. A jednak nie miał. No i to mówi samo za siebie.
--
mk4
-
47. Data: 2019-10-30 21:55:38
Temat: Re: Pudło
Od: 'TomN' <n...@i...dyndns.org.invalid>
Shrek w
<news:5db9f70e$0$17353$65785112@news.neostrada.pl>:
> A jak skręcasz w lewo to patrzysz na wprost czy z naprzeciwka coś
> jedzie, w lewo czy masz gdzie jechać czy w lusterko czy nikt cię nie
> wyprzedza? :P
Skoro potrzebujesz - synu kretyna - szkolenia w zakresie poruszania się po
drogach pojazdami samochodowymi, to zapisz sie na kurs PJ.
--
'Tom N'
-
48. Data: 2019-10-30 22:00:07
Temat: Re: Pudło
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2019-10-30 20:27, Shrek wrote:
> W dniu 30.10.2019 o 18:07, mk4 pisze:
>
>> Tylko on nie działał celowo.
>
> Tak - przypadkiem mu się wyciągnęło ponad stówka w mieście i przejście
> mu wybudowali zaledwie 15 minut wcześniej. Celowo zapierdalał i się
> doigrał. Niestety nie sam.
Co to ma do rzeczy? Nie zmienia faktu, że mordować nikogo nie planował i
nie chciał. Nie było żadnego zamiaru - nawet najbardziej ewentualnego -
czy jak oni to ujmują. Próba wtłoczenia innej kwalifikacji jest tym o
czym pisałem wcześniej - bezprawna i przerażającą grą na rzecz
zadowolenia mas. Nic innego jak igrzyska.
>> Nawet jeśli rażąco naruszył przepisy to nadal nie działał celowo i
>> nadal prawdopodobieństwo tego, że coś się stanie było względnie
>> niewielkie.
>
> Nie no ogólnie wiadomo, że omijanie pojazdów które zatrzymały się
> przepuscić pieszego na przejściu jest dość bezpiecznym manewrem. No skąd
> mógłby się tam wziąć pieszy?
Jak wyżej.
--
mk4
-
49. Data: 2019-10-30 22:15:06
Temat: Re: Pudło
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 30 Oct 2019 21:48:15 +0100, Shrek napisał(a):
> W dniu 30.10.2019 o 21:37, J.F. pisze:
>>>> A Ty jak jedziesz, to sie wpatrujesz w jezdnie, w chodnik,
>>>> czy w predkosciomierz ?
>>>
>>> A to jakieś podchwytliwe pytanie?
>>
>> Tez :-)
>
> A jak skręcasz w lewo to patrzysz na wprost czy z naprzeciwka coś
> jedzie, w lewo czy masz gdzie jechać czy w lusterko czy nikt cię nie
> wyprzedza? :P
Ale chodnika nie wymieniles, a moze tam pieszy wlasnie wchodzi i
wejdzie Ci przed maske :-P
>>> Generalnie - jak masz wątpliwości, to można jechać wolniej. Mi rysiek
>>> pika jak jadę +20.
>> No widzisz, +20, a nie +0.
> Zwykle nie pisaka.
A u mnie na odwrot :-P
>Ale nie rozmawiamy nawet o +20 a o +50/+80
>> Jestes zabojcą z zamiarem ewentualnym, bo 50 pieszy przezywa, a 70 juz
>> nie ...
>
> Jak proskurator zdecyduje mi się takie zarzuty postawić, to będę z nim
> dyskutował.
A o czym ? On stawia zarzuty i nie musi o nich z toba dyskutowac :-P
Ale jednak masz +20, a nie +0 ...
> Natomiast nie sądzę, żeby przytrafiło mi się trzepnięcie
> pieszego na przejścu. Pechowi zwykle trzeba nieco pomóc, a ja staram się
> mu utrudnić. Nie mowię, że nie ma takiej możliwości ale jest bardzo mało
> prawdodopodobna, a jeszcze mniej prawdopodobna, żeby prokurator chciał
> mi taki zarzut postawić.
Ile to ostatnio wystarczylo - 61/50 ...
>>> 70. Wiem z pierszej ręki. Jak 60 to cię wyprzedzają, jak 80 to zwykle ty
>>> wyprzedzasz.
>>
>> I 100@50 zaczyna byc blisko "niechcacy" :-)
>
> Nie no to 70 to już jest "niechcący":P Tamto 100 to też było raczej 100+
70 to jest "normalnie". Chwila zagapienia i zrobi sie 90 :-P
J.
-
50. Data: 2019-10-30 22:24:10
Temat: Re: Pudło
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2019-10-30 21:09, Shrek wrote:
> W dniu 30.10.2019 o 20:51, J.F. pisze:
>
>>> Tak - przypadkiem mu się wyciągnęło ponad stówka w mieście i przejście
>>> mu wybudowali zaledwie 15 minut wcześniej. Celowo zapierdalał i się
>>> doigrał. Niestety nie sam.
>>
>> A Ty jak jedziesz, to sie wpatrujesz w jezdnie, w chodnik,
>> czy w predkosciomierz ?
>
> A to jakieś podchwytliwe pytanie?
>
>> Wiec przekroczyc niechcacy predkosc mozna ... ale przeciez nie 130 ...
>> o ile z tym 130 to prawda.
>
> Generalnie - jak masz wątpliwości, to można jechać wolniej. Mi rysiek
> pika jak jadę +20. Co do 130 to pewnie przesada, natomiast stówka to
> raczej napewno. I to raczej plus. Tak czy inaczej 100@50 to też raczej
> nie da się niechcący zrobić.
>
>> A ile tam sie u was w Warszawie "normalnie" po Sokratesa jezdzi, to ja
>> nie wiem :-)
>
> 70. Wiem z pierszej ręki. Jak 60 to cię wyprzedzają, jak 80 to zwykle ty
> wyprzedzasz. Obecnie się jeździ wolniej. Raz że ludzie pamiętają, dwa że
> suszą.
Nie koloryzuj Shrek bo tak nie do końca jest jest. Zakładając, ze można
jechać (czyli nie ma korka). Może na tych co mają 50 tak jest - albo
blisko tego. Choć w normalnych niekorkowych warunkach dałbym tam ze
jednak przy 70 się niekoniecznie zwykle wyprzedza - raczej się jedzie.
No i to mówimy o 70 na GPS nie na liczniku.
Jest sporo dróg z podniesioną prędkością - do 60 czy 70. No i tutaj
raczej jeździ się 85-100 (jedziesz wtedy w tłumie). Ale na tych drogach
z kolei zazwyczaj nie ma przejść bez świateł.
Wbrew tego co zakrzykną niektórzy - ta jazda jest zupełnie płynna i
spokojna. Nie skacze ci ciśnienie. Nie ma powodów do niepokoju.
Ale może to jest specyfika stolicy, gdzie jednak drogi są szersze i
jakoś uporządkowane. Ostatnio bylem w stolicy Dolnego Ślaska i tam to w
mojej ocenie jest dramat. Jeździ się po prostu nieprzyjemnie z poczuciem
stłoczenia. Podsumowując - to przyjemniej w Warszawie się stoi w korku
(który toczy się z przerwami może ze 20 km/h) niż tam jedzie...
Na gownouliczkach przekroczenia jeśli w ogóle są - to są nieznaczne.
A jak się ma do tego krotki odcinek Sokratesa? Nijak do tego
zestawienia. Bo wygląda na tą pierwszą kategorię co ja wymieniłem.
Tylko, że aby tak było nie może być przejść bez świateł a i wyjazdy z
garaży powinny być z pasami rozbiegowymi. Ale tylko wygląda - bo nie
jest. W rzeczywistości jest zamaskowaną gownouliczką - która stwarza
pozory, że jest względnie bezpieczna. No a nie jest. Ta ulica to
ewidentna abominacja i błąd. Takie coś po prostu nie powinno istnieć.
Zapewne tacy roszczeniowi pajace jak ci, którzy postulują niektóre
zmiany są autorami tego rozwiązania - i zasadniczo to oni ponoszą
moralna odpowiedzialność za wypadki tam. Bo zrobili coś co z natury
rzeczy te wypadki prowokuje.
Ale tak to jest jak się myśli życzeniowo, że zrobimy coś (zamiast
dobrze) po czym damy listę przepisów (nakazów/zakazów) i będzie dobrze.
--
mk4