-
11. Data: 2010-06-30 20:13:20
Temat: Re: Przegląd gwarancyjny za granicą
Od: "mgr inż." <n...@m...com>
On 2010-06-30 18:56, Pszemol wrote:
>
> ""mgr inż."" <n...@m...com> wrote in message
> news:i0fe6e$ts1$1@speranza.aioe.org...
>> On 2010-06-30 14:19, Pszemol wrote:
>>> ""mgr inż."" <n...@m...com> wrote in message
>>> news:i0f9sm$ir8$1@speranza.aioe.org...
>>>> On 2010-06-30 04:45, Pszemol wrote:
>>>>> "krzysiek82" <s...@u...pl> wrote in message
>>>>> news:4c29ebb1$0$2607$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>> andreas pisze:
>>>>>>>> Czy są jakieś za i przeciw przeglądom w zagranicznych salonach?
>>>>>>
>>>>>> Za granicą bym się spodziewał większej kompetencji i profesjonalizmu.
>>>>
>>>> [ciach]
>>>>> Nie wiem co to za "przegląd" znowu, czy chodzi o jakąś przerośniętą
>>>>> finansowo wymianę oleju i filtra czy coś poważniejszego?
>>>>
>>>> Nie. Licznik "dni do przeglądu" tyka i za jakiś czas trzeba udać się
>>>> do ASO, żeby nie stracić gwarancji. Stąd też pytanie.
>>>
>>> No ale jaki to przegląd? Co będzie przeglądane?
>>
>> Dobre pytanie, muszę najpierw luknąć do instrukcji.
>
> No widzisz - już będziesz o jeden stopień lepszy niż przeciętny klient,
> który nie ma pojęcia co jest robione.
Hm... Właściwie to nie wiem, czy będę... Z książki gwarancyjnej wynika,
że sprawdzane będą różne rzeczy, w zależności od kodu, który będzie na
wyświetlaczu. Ale generalnie:
1. wymiana oleju i filtru
2. sprawdzanie hamulców, końcówek drążków, osłon przegubów, wydechu, etc.
3. jazda próbna (hałas, stabilność, wskaźniki)
4. itp. itd. - lista jest długa.
Generalnie, ja w sumie chyba nawet nie chcę wiedzieć co będzie robione.
Nie znam się na tym i uważam, że chyba nie do końca muszę. Może gdybym
się znał, to nie miałbym wątpliwości do do ASO, bo dałbym radę
skontrolować ich pracę chociaż w jakimś stopniu.
--
Pozdrawiam,
mgr inż.
-
12. Data: 2010-06-30 20:57:00
Temat: Re: Przegląd gwarancyjny za granicą
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
""mgr inż."" <n...@m...com> wrote in message
news:i0g1dm$iih$1@speranza.aioe.org...
>>> Dobre pytanie, muszę najpierw luknąć do instrukcji.
>>
>> No widzisz - już będziesz o jeden stopień lepszy niż przeciętny klient,
>> który nie ma pojęcia co jest robione.
>
> Hm... Właściwie to nie wiem, czy będę... Z książki gwarancyjnej wynika, że
> sprawdzane będą różne rzeczy, w zależności od kodu, który będzie na
> wyświetlaczu.
A jaki jest kod na wyświetlaczu?
Też mam hondę (dwie: jedna 2004 Accord a druga 2007 Acura TL-S) i sam
robię przeglądy. Mam książki serwisowe do obu aut i wiem dokładnie co
gdzie i kiedy.
> Ale generalnie:
> 1. wymiana oleju i filtru
> 2. sprawdzanie hamulców, końcówek drążków, osłon przegubów, wydechu, etc.
> 3. jazda próbna (hałas, stabilność, wskaźniki)
> 4. itp. itd. - lista jest długa.
Lista jest przeważnie nadmuchana. Wiele pozycji (jak sprawdzenie osłon
przegubów) to jeden rzut oka czy gumowa harmonijka nie jest rozerwana.
A na liście jest też sporo rzeczy takich jak sprawdzenie żarówek, ciśnienia
w oponach, poziomu płynu w spryskiwaczach - czyli generalnie standardowe
czynności jakie każdy kierowca bez dwu lewych rąk powinien umieć sam robić.
> Generalnie, ja w sumie chyba nawet nie chcę wiedzieć co będzie robione.
> Nie znam się na tym i uważam, że chyba nie do końca muszę. Może gdybym się
> znał, to nie miałbym wątpliwości do do ASO, bo dałbym radę skontrolować
> ich pracę chociaż w jakimś stopniu.
W idealnym świecie w którym każdy robi swoją robotę solidnie, sumiennie
i nie próbuje drugiego człowieka obedrzeć z ostatniego grosza mógłbyś
się nie znać... Niestety nie żyjemy w idealnym świecie. Z taką postawą jak
tu zaprezentowałeś ("nie chcę wiedzieć i uważam że nie musze") to jesteś
perfekt kandydat do obdarcia ze skóry gdzie się tylko da :-)
-
13. Data: 2010-07-01 09:51:37
Temat: Re: Przegląd gwarancyjny za granicą
Od: "mgr inż." <n...@m...com>
On 2010-06-30 20:57, Pszemol wrote:
> ""mgr inż."" <n...@m...com> wrote in message
> news:i0g1dm$iih$1@speranza.aioe.org...
[ciach]
>> Generalnie, ja w sumie chyba nawet nie chcę wiedzieć co będzie
>> robione. Nie znam się na tym i uważam, że chyba nie do końca muszę.
>> Może gdybym się znał, to nie miałbym wątpliwości do do ASO, bo dałbym
>> radę skontrolować ich pracę chociaż w jakimś stopniu.
>
> W idealnym świecie w którym każdy robi swoją robotę solidnie, sumiennie
> i nie próbuje drugiego człowieka obedrzeć z ostatniego grosza mógłbyś
> się nie znać... Niestety nie żyjemy w idealnym świecie. Z taką postawą jak
> tu zaprezentowałeś ("nie chcę wiedzieć i uważam że nie musze") to jesteś
> perfekt kandydat do obdarcia ze skóry gdzie się tylko da :-)
Trochę odchodzimy od tematu ;) Biorąc pod uwagę, że moja wiedza
motoryzacyjna nie za bardzo będzie się powiększać (jakoś mnie te
wszystkie przeguby i wężyki słabo interesują) muszę inaczej
minimalizować ryzyko obdarcia mnie gdzie się da. Dlatego też knuję, czy
nie lepiej udać się na zachód... Może przysłowiowy Hans będzie bardziej
sumienny niż przysłowiowy Zdzisław :)
PS. Na wyświetlaczu na razie jest "A" o ile dobrze pamiętam.
--
Pozdrawiam,
mgr inż.
-
14. Data: 2010-07-01 12:42:29
Temat: Re: Przegląd gwarancyjny za granicą
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
news:i0fige.7e8.0@poczta.onet.pl...
> ""mgr inż."" <n...@m...com> wrote in message
> W idealnym świecie w którym każdy robi swoją robotę solidnie, sumiennie
> i nie próbuje drugiego człowieka obedrzeć z ostatniego grosza mógłbyś
> się nie znać... Niestety nie żyjemy w idealnym świecie. Z taką postawą jak
> tu zaprezentowałeś ("nie chcę wiedzieć i uważam że nie musze") to jesteś
> perfekt kandydat do obdarcia ze skóry gdzie się tylko da :-)
Zamiast marnowac czas w pracy na grupie, tez moglbys wykonywac swoja robote
solidnie i sumiennie. ;)
Przyganial kociol garnkowi..
Pozdrawiam
Kamil
-
15. Data: 2010-07-01 15:41:04
Temat: Re: Przegląd gwarancyjny za granicą
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
""mgr inż."" <n...@m...com> wrote in message
news:i0hhc0$438$1@speranza.aioe.org...
> On 2010-06-30 20:57, Pszemol wrote:
>> ""mgr inż."" <n...@m...com> wrote in message
>> news:i0g1dm$iih$1@speranza.aioe.org...
>
> [ciach]
>
>>> Generalnie, ja w sumie chyba nawet nie chcę wiedzieć co będzie
>>> robione. Nie znam się na tym i uważam, że chyba nie do końca muszę.
>>> Może gdybym się znał, to nie miałbym wątpliwości do do ASO, bo dałbym
>>> radę skontrolować ich pracę chociaż w jakimś stopniu.
>>
>> W idealnym świecie w którym każdy robi swoją robotę solidnie, sumiennie
>> i nie próbuje drugiego człowieka obedrzeć z ostatniego grosza mógłbyś
>> się nie znać... Niestety nie żyjemy w idealnym świecie. Z taką postawą
>> jak
>> tu zaprezentowałeś ("nie chcę wiedzieć i uważam że nie musze") to jesteś
>> perfekt kandydat do obdarcia ze skóry gdzie się tylko da :-)
>
> Trochę odchodzimy od tematu ;) Biorąc pod uwagę, że moja wiedza
> motoryzacyjna nie za bardzo będzie się powiększać (jakoś mnie te wszystkie
> przeguby i wężyki słabo interesują) muszę inaczej minimalizować ryzyko
> obdarcia mnie gdzie się da. Dlatego też knuję, czy nie lepiej udać się na
> zachód... Może przysłowiowy Hans będzie bardziej sumienny niż przysłowiowy
> Zdzisław :)
>
> PS. Na wyświetlaczu na razie jest "A" o ile dobrze pamiętam.
Zwykle po A jest kilka numerków. U mnie ostatnio było A12.
Te numerki oznaczają co więcej trzeba wymienić... Te A12 u mnie
oznaczało że ma być zmieniony olej i filtr powietrza.
U Ciebie 'A' może oznaczać "mały przegląd", czyli sama wymiana oleju
(nawet bez wymiany filtra oleju) a 'B' oznaczać może większy przegląd...
Honda z tego co widzę ostatnio zaleca wymianę filtra oleju co drugą
wymianę oleju. Nie sądzę aby oszczędzali - raczej to ochrona środowiska
i minimalizacja ilości odpadów przez unikanie niepotrzebnych wymian.
-
16. Data: 2010-07-01 15:43:01
Temat: Re: Przegląd gwarancyjny za granicą
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"kamil" <k...@s...com> wrote in message
news:i0hrem$6jv$1@inews.gazeta.pl...
> "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
> news:i0fige.7e8.0@poczta.onet.pl...
>> ""mgr inż."" <n...@m...com> wrote in message
>
>> W idealnym świecie w którym każdy robi swoją robotę solidnie, sumiennie
>> i nie próbuje drugiego człowieka obedrzeć z ostatniego grosza mógłbyś
>> się nie znać... Niestety nie żyjemy w idealnym świecie. Z taką postawą
>> jak
>> tu zaprezentowałeś ("nie chcę wiedzieć i uważam że nie musze") to jesteś
>> perfekt kandydat do obdarcia ze skóry gdzie się tylko da :-)
>
> Zamiast marnowac czas w pracy na grupie, tez moglbys wykonywac
> swoja robote solidnie i sumiennie. ;)
>
> Przyganial kociol garnkowi..
Czyżbyś był mechanikiem że tak obronnie gryziesz? :-)
Swoją drogą nie mam lepszego pomysłu na zajęcie się w czasie
tych prawie 20 minut gdy mi się projekt FPGA kompiluje w Quartusie...
-
17. Data: 2010-07-02 07:18:12
Temat: Re: Przegląd gwarancyjny za granicą
Od: "andreas" <a...@o...pl>
Użytkownik ""mgr inż."" <n...@m...com> napisał w wiadomości
news:i0hhc0$438$1@speranza.aioe.org...
> Biorąc pod uwagę, że moja wiedza motoryzacyjna nie za bardzo będzie się
> powiększać (jakoś mnie te wszystkie przeguby i wężyki słabo interesują) muszę
> inaczej minimalizować ryzyko obdarcia mnie gdzie się da. Dlatego też knuję,
> czy nie lepiej udać się na zachód... Może przysłowiowy Hans będzie bardziej
> sumienny niż przysłowiowy Zdzisław :)
Nie przejmuj się specjalnie opiniami dużej części piszących tutaj, bo to są
ludzie, którzy nie wyobrażają sobie, że można mieć garaż bez kanału :)
Ja od ładnych paru lat serwisuje auta tylko w ASO nawet jak nie wymaga tego
umowa z leasingiem.
Z tego samego powodu nie siedzę wieczorem i nie zastanawiam się jak zaksięgować
bilet tramwajowy, bo robi to biuro księgowe.
Czas, który mógłbym marnować na wymyślanie zabezpieczeń przed "oszustami"
poświęcam na myślenie jak zarobić i póki co ta strategia się sprawdza.
--
andreas
-
18. Data: 2010-07-02 14:37:38
Temat: Re: Przegląd gwarancyjny za granicą
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"andreas" <a...@o...pl> wrote in message
news:i0jsqs$poa$1@news.onet.pl...
> Użytkownik ""mgr inż."" <n...@m...com> napisał w wiadomości
> news:i0hhc0$438$1@speranza.aioe.org...
>> Biorąc pod uwagę, że moja wiedza motoryzacyjna nie za bardzo będzie się
>> powiększać (jakoś mnie te wszystkie przeguby i wężyki słabo interesują)
>> muszę inaczej minimalizować ryzyko obdarcia mnie gdzie się da. Dlatego
>> też knuję, czy nie lepiej udać się na zachód... Może przysłowiowy Hans
>> będzie bardziej sumienny niż przysłowiowy Zdzisław :)
>
> Nie przejmuj się specjalnie opiniami dużej części piszących tutaj, bo to
> są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie, że można mieć garaż bez kanału :)
Jak najbardziej można mieć garaż bez kanału...
Można też nie mieć garażu i bardzo dużo rzeczy zrobić samemu.
Ty zdajesz się być kimś, kto uważa że bez kanału żarówki sobie
wymienić nie ma jak, a już o spuszczeniu oleju to chyba jacyś
debile mówią bo przecież to oczywiste że kanał do tego musi być...
Zastanów się - po co w ogóle kanał do prostych prac???
> Ja od ładnych paru lat serwisuje auta tylko w ASO nawet jak nie wymaga
> tego umowa z leasingiem.
Jeśli obsługujesz auta z leasingu, które oddajesz po 2-3 latach
to wcale mnie nie dziwi że nie zależy Ci na jakości i trwałości napraw.
Przecież to nie Twój samochód!
> Z tego samego powodu nie siedzę wieczorem i nie zastanawiam się
> jak zaksięgować bilet tramwajowy, bo robi to biuro księgowe.
> Czas, który mógłbym marnować na wymyślanie zabezpieczeń przed "oszustami"
> poświęcam na myślenie jak zarobić i póki co ta strategia się sprawdza.
Nasza też się sprawdza.