-
1. Data: 2010-02-11 20:35:12
Temat: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: Filip KK <n...@n...pl>
Coś cienko wam teraz idzie z tymi przednimi napędzikami...
Jak nie możecie jechać, ustawiajcie się na prawym pasie i nie taranujcie
innym drogi... Bo naprawdę nie chce mi się jechać 30 km/h na
trzypasmowej Grunwaldzkiej w Gdańsku.
-
2. Data: 2010-02-11 20:47:23
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 11 Feb 2010 20:35:12 +0100, Filip KK wrote:
>Coś cienko wam teraz idzie z tymi przednimi napędzikami...
>Jak nie możecie jechać, ustawiajcie się na prawym pasie i nie taranujcie
>innym drogi... Bo naprawdę nie chce mi się jechać 30 km/h na
>trzypasmowej Grunwaldzkiej w Gdańsku.
Koledzy, przepuscie go.
A potem przywalcie w drzwi, jak stanie bokiem :-)
J.
-
3. Data: 2010-02-11 20:52:32
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: Przemysław Bernat <p...@w...pl>
Dnia Thu, 11 Feb 2010 20:35:12 +0100, Filip KK napisał(a):
> Jak nie możecie jechać, ustawiajcie się na prawym pasie i nie taranujcie
Do mnie to alibi?
--
Pozdrawiam,
Przemek
-
4. Data: 2010-02-11 20:52:51
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
Filip KK pisze:
> W dniu 2010-02-11 20:47, J.F. pisze:
>
>> Koledzy, przepuscie go.
>> A potem przywalcie w drzwi, jak stanie bokiem :-)
>>
> Raczy sobie Pan żartować? ;)
>
Pan z Kamaza nie żartuje. :P
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 turbotraktor
Laguna I "czarny karawan" - na sprzedaż
-
5. Data: 2010-02-11 20:53:52
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>
W dniu 2010-02-11 20:35, Filip KK pisze:
> Coś cienko wam teraz idzie z tymi przednimi napędzikami...
> Jak nie możecie jechać, ustawiajcie się na prawym pasie i nie taranujcie
> innym drogi... Bo naprawdę nie chce mi się jechać 30 km/h na
> trzypasmowej Grunwaldzkiej w Gdańsku.
Szybkich powoli niosą - szczególnie jak staranują drzewo lub TIR-a.
Wiem: do szkoły było pod górkę i te kamyczki się główką pchało.
--
Wojciech Smagowicz
-
6. Data: 2010-02-11 20:56:44
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-02-11 20:47, J.F. pisze:
> Koledzy, przepuscie go.
> A potem przywalcie w drzwi, jak stanie bokiem :-)
>
Raczy sobie Pan żartować? ;)
-
7. Data: 2010-02-11 21:00:29
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-02-11 20:53, Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:
> Szybkich powoli niosą - szczególnie jak staranują drzewo lub TIR-a.
>
> Wiem: do szkoły było pod górkę i te kamyczki się główką pchało.
>
Przykro mi, że do szkoły miałeś pod górkę.. :)
Naprawdę nikt nie zrozumiał co oznacza słowo taranować? ;D Bo jeżdżeniem
tego się nie da nazwać. 30 km/h i walka ze śniegiem, jakby było go co
najmniej pół metra.. Szkoda, że na lewym pasie.. Bo cały czas do tego
dążę...
-
8. Data: 2010-02-11 21:02:36
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-02-11 20:52, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
>
> Pan z Kamaza nie żartuje. :P
>
Pan z Kamaza nie ma napędu na przód. :P
-
9. Data: 2010-02-11 21:04:03
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bln8n5tflbmuno7f9i21bjidvqcf5jif8i@4ax.com...
> Koledzy, przepuscie go.
> A potem przywalcie w drzwi, jak stanie bokiem :-)
Pierniczę dla tej chwili radości nie będę się wracał :D
A co do tarasowania - to nie jest to kwestia przedniego, tylnego czy tez 4x4
tylko kwestia umiejętności, wyczucia, dobrych opon i odwagi.
-
10. Data: 2010-02-11 21:06:08
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: Marcin Stankiewicz <e...@...sigu.invalid>
Dnia Thu, 11 Feb 2010 21:00:29 +0100, Filip KK na pl.misc.samochody
napisał(a):
> Naprawdę nikt nie zrozumiał co oznacza słowo taranować?
Znaczy, my wiemy co oznacza - najwyraźniej jednak Ty nie :)
--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Czasem trzeba zamilknąć, żeby zostać wysłuchanym. Stanisław Jerzy Lec
(1909 - 1966)"