-
31. Data: 2010-03-13 22:56:06
Temat: Re: Prostownik rozruchowy ze spawarki.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 13 Mar 2010 22:57:56 +0100, Padre wrote:
>> To inaczej - odpalasz, skrobiesz szyby, zanim wsiadziesz juz z
>> ogrzewania cos letniego leci.
>
>A to jest niezdrowe dla silnika
a) mam spore watpliwosci,
b) przeciez nie bede szyb skrobal zeby sie dowiedziec ze auto nie
zapali :-)
>kosztuje dodatkowe paliwo.
A ile pali zimny silnik w czasie jazdy :-)
Hm, w sumie to chyba cieplo z benzyny drozsze niz pradu.
J.
-
32. Data: 2010-03-14 00:52:13
Temat: Re: Prostownik rozruchowy ze spawarki.
Od: Padre <P...@n...net>
>> A to jest niezdrowe dla silnika
>
> a) mam spore watpliwosci,
Od co najmniej kilkunastu lat zaleca się rozgrzewanie silnika podczas
spokojnej jazdy, zdecydowanie lepsze jest wtedy smarowanie i szybciej
cały silnik i olej osiągają właściwą temperaturę, obieg oleju również
uczestniczy w przenoszeniu ciepła w obrębie bloku silnika a nawet
najlepszy olej syntetyczny ma optymalne parametry pracy w temperaturze
bliższej 80* a nie -20*, oczywiście współczesne silniki bez problemu
znoszą pierwsze 200 tys. km. bez żadnej dbałości w każdych warunkach ale
potem koszty wielu napraw sięgają tysięcy złotych dla tego jestem fanem
silników gaźnikowych i zero elektroniki poza bezstykowym zapłonem,
przynajmniej nie robią kosztownych niespodzianek :)
Dla mnie luksusem nie jest wypasiona bryka tylko auto tanie w
eksploatacji, bardzo tanie w serwisie ale niezawodne po roku, i po
piętnastu latach ale ja już stary jestem...
> b) przeciez nie bede szyb skrobal zeby sie dowiedziec ze auto nie
> zapali :-)
Dla tego wolę opcję nie skrobania ani lodu ani omiatania śniegu:) w
elektrycznych systemach postojowych trzecim elementem po grzałce silnika
i kabiny jest automatyczna ładowarka akumulatora, wtedy nie ma opcji
p.t. "nie zapali"
>
>> kosztuje dodatkowe paliwo.
>
> A ile pali zimny silnik w czasie jazdy :-)
zdecydowanie więcej niż ciepły ale mniej niż strata benzyny na jego
rozgrzanie na postoju
>
>
> Hm, w sumie to chyba cieplo z benzyny drozsze niz pradu.
W czasie jazdy jest darmowe ale na postoju kosztuje.
dla tego warto ogrzać prądem jeśli ma się taką możliwość, zwłaszcza
jeśli nie ma się garażu, webasto daje luksus przy uniezależnieniu się od
gniazdka 230V ale jest drogie i pali sporo paliwa.
-
33. Data: 2010-03-14 10:01:16
Temat: Re: Prostownik rozruchowy ze spawarki.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 14 Mar 2010 01:52:13 +0100, Padre wrote:
>>> A to jest niezdrowe dla silnika
>> a) mam spore watpliwosci,
>Od co najmniej kilkunastu lat zaleca się rozgrzewanie silnika podczas
Od co najmniej kilkunastu lat w Niemczech obowiazuje zakaz smrodzenia
na parkingu.
Wiec zachodzi pytanie ile tych zapisow w instrukcji wynika z tego
przepisu.
>spokojnej jazdy, zdecydowanie lepsze jest wtedy smarowanie i szybciej
>cały silnik i olej osiągają właściwą temperaturę, obieg oleju również
>uczestniczy w przenoszeniu ciepła w obrębie bloku silnika a nawet
>najlepszy olej syntetyczny ma optymalne parametry pracy w temperaturze
>bliższej 80* a nie -20*
Ale poki olej nie ma takiej temperatury, to lepiej zeby sie silnik
krecil pod malym obciazeniem, czy bez obciazenia ?
>>> kosztuje dodatkowe paliwo.
>> A ile pali zimny silnik w czasie jazdy :-)
>zdecydowanie więcej niż ciepły ale mniej niż strata benzyny na jego
>rozgrzanie na postoju
No nie wiem. Porcja paliwa w gazniku wystarcza na 2 minuty pracy
rozgrzanego na jalowym biegu, jakeis 40s pracy przy jezdzie ~70,
ale mrozna zima znika po przejechaniu szerokosci ulicy.
>> Hm, w sumie to chyba cieplo z benzyny drozsze niz pradu.
>W czasie jazdy jest darmowe ale na postoju kosztuje.
Niestety w czasie jazdy nie jest takie darmowe - patrz wyzej.
Byc moze uklady wtryskowe lub inne gazniki sa lepsze.
Ale ja tylko w kwestii grzania na postoju paliwem a pradem.
Oczywiscie grzalka musialaby mied duza moc i byc uruchamiana tuz przed
startem ..
J.
-
34. Data: 2010-03-14 15:35:41
Temat: Re: Prostownik rozruchowy ze spawarki.
Od: Padre <P...@n...net>
> Niestety w czasie jazdy nie jest takie darmowe - patrz wyzej.
> Byc moze uklady wtryskowe lub inne gazniki sa lepsze.
>
Jak nie darmowe, skoro przy swojej sprawności silnik produkuje przy
okazji tyle ciepła że nawet przy -30 większości trzeba się pozbyć przez
chłodnicę?
-
35. Data: 2010-03-14 15:42:43
Temat: Re: Prostownik rozruchowy ze spawarki.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 14 Mar 2010 16:35:41 +0100, Padre wrote:
>> Niestety w czasie jazdy nie jest takie darmowe - patrz wyzej.
>> Byc moze uklady wtryskowe lub inne gazniki sa lepsze.
>>
>Jak nie darmowe, skoro przy swojej sprawności silnik produkuje przy
>okazji tyle ciepła że nawet przy -30 większości trzeba się pozbyć przez
>chłodnicę?
Nie nie w pierwszych minutach, gdy gaznik leje benzyne jak glupi przy
kazdym wcisnieciu gazu ..
Choc to byc moze od gaznika zalezy.
J.
-
36. Data: 2010-03-14 15:57:39
Temat: Re: Prostownik rozruchowy ze spawarki.
Od: Padre <P...@n...net>
> Nie nie w pierwszych minutach, gdy gaznik leje benzyne jak glupi przy
> kazdym wcisnieciu gazu ..
>
> Choc to byc moze od gaznika zalezy.
>
Na postoju na wolnych obrotach zimny silnik tez bierze dużo dużo więcej
paliwa niż gorący.
-
37. Data: 2010-03-14 17:14:31
Temat: Re: Prostownik rozruchowy ze spawarki.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 14 Mar 2010 16:57:39 +0100, Padre wrote:
>> Nie nie w pierwszych minutach, gdy gaznik leje benzyne jak glupi przy
>> kazdym wcisnieciu gazu ..
>> Choc to byc moze od gaznika zalezy.
>Na postoju na wolnych obrotach zimny silnik tez bierze dużo dużo więcej
>paliwa niż gorący.
ale mowie - te 10 metrow mrozna zima mnie zaskoczylo.
Normalnie na tej dawce paliwa przejezdzal jakies 700m.
Trzeba by sprawdzic jak to obecnie wyglada, moze ktos ma odpowiedni
komputerek.
Maluch sie szybko rozgrzewal, po jakis 300m wylaczalem ssanie.
Czuc bylo ze cos mu jeszcze brakuje, ale jechal.
J.
-
38. Data: 2010-03-14 19:16:50
Temat: Re: Prostownik rozruchowy ze spawarki.
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
J.F. napisal:
> ale mowie - te 10 metrow mrozna zima mnie zaskoczylo.
> Normalnie na tej dawce paliwa przejezdzal jakies 700m.
> Trzeba by sprawdzic jak to obecnie wyglada, moze ktos ma odpowiedni
> komputerek.
Xsara Picasso HDI 1.6 przy temperaturze -20:
a) wlaczenie i od razu jazda, ale delikatnie - 17 l/100 km
b) po ok. 200 m dalej delikatnie - 11 l/100 km
c) po ok. 500 m dalej delikatnie - 8 l/100 km
d) po ok. 2 km juz normalnie - 5,5 l/100 km
> Maluch sie szybko rozgrzewal, po jakis 300m wylaczalem ssanie.
> Czuc bylo ze cos mu jeszcze brakuje, ale jechal.
Hm, w moim wylaczalem w miare rownomiernie, ale na dystansie
mniej wiecej 2 km.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
39. Data: 2010-03-14 21:01:30
Temat: Re: Prostownik rozruchowy ze spawarki.
Od: BartekK <s...@N...org>
W dniu 2010-03-14 18:14, J.F. pisze:
>> Na postoju na wolnych obrotach zimny silnik tez bierze dużo dużo więcej
>> paliwa niż gorący.
Współcześnie - nie "bierze" tylko "ma wciskane" przez sterowanie
wtryskami i momentem zapłonu by
1) utrzymać parametry pracy zimnego silnika (by jechał sensownie, z
mniejszą mocą ale bez czkawki, więc modyfikuje się kąt zapłonu i skład
mieszanki)
2) szybko go rozgrzać do temperatury nominalnej
3) utrzymać podwyższone obroty jałowe (lepsze ładowanie, by odzyskać
stracony prąd na rozruch, lepsze rozprowadzanie oleju itd).
W czasach "gaźnikowych" te funkcje pełniło "ssanie", dające dodatkowy
przepływ "bokiem" dookoła przepustnicy (by podnieść obroty), przeważnie
z własną dyszą paliwową oraz własną rurką emulsyjną (by zmodyfikować
mieszankę). A i tak czkawka i lekki brak mocy był upierdliwy, bo zapłonu
nic nie modyfikowało.
> Trzeba by sprawdzic jak to obecnie wyglada, moze ktos ma odpowiedni
> komputerek.
silnik benzynowy 3.0 v6, "na luzie" - przy -25'C odpalony pobiera
~7L/godzinę, i dość szybko (dosłownie w oczach, może przez 2 minuty)
spada do ~2L/godzinę (gdzie latem ten sam silnik pobiera luzem około
1.4-1.8L/h zależnie od obciążenia sprężarki klimatyzacji, wspomagania,
elektryki itd)
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
40. Data: 2010-03-17 08:02:58
Temat: Re: Prostownik rozruchowy ze spawarki.
Od: zbigi <z...@w...pl>
k...@o...pl pisze:
>Jackare wrotka zastepcza:
>> Bardzo by mi się przydał prostownik rozruchowy. Kupienie takiego
>> urzadzenia - najprostsze i najdroższe.
>> Pomyślałem sobie że możnaby wykozystać spawarkę transformatorową.
>> Mam taką małą tfansformatorówkę do 130 A, na wyjściu ma 48-50 VAC.
>>
> Nie da się zrobić prostownika rozruchowego ze zwykłej spawarki przeznaczonej do
> spawania elektrodami otulonymi. Transformator ma charakterystykę ostro
> opadającą. Żadne przezwajanie nic nie da bo charakterystyka wynika z konstrukcji
> rdzenia a nie ilości drutu.
>
A ja mam w garazu uniwersalne urzadzenie produkcji OIDP Bester z czasow
slusznie minionych (kiedy to problem z rozruchem duzych silnikow wynikal
z ograniczeniach w dostepie do odpowiednich akumulatorow, a nie w ich
wysokiej cenie).
I to uniwersalne urzadzenie ma 3 tryby pracy (i 3 pary zaciskow):
1. prostownik rozruchowy (z grubasnymi zaciskami jak dla spawarki)
2. prostownik (z normalnymi, cienkimi zaciskami)
3. spawarka transformatorowa (znow z grubasnymi zaciskami)
Urzadzenie ma w tej chwili okolo 25 lat. W drugiej polowie lat 80
zeszlego wieku sluzylo glownie do wspomagania rozruchu silnika
ciezarowki. Pozniej zasadniczym zasytosowaniem stalo sie spawanie w
warunkach amatorskich.
Wiec o ile moge sie zgodzic, ze nie da sie w domowych warunkach
"przerobic" spawarki transformatorowej na urzadzenie rozruchowe, to mam
tez dowod na poparcie tezy, ze da sie zrobic cos, co bedzie jednoczesnie
spawarka i urzadzeniem rozruchowym.
--
pozdrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)