-
51. Data: 2010-08-06 11:06:42
Temat: Re: Prośba o radę : programista bez dyplomu ?
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2010-08-06 12:30, Mateusz Ludwin wrote:
> A ilu hobbystów potrafi nauczyć się równań różniczkowych i zaawansowanej
> analizy matematycznej? Bo absolwenci musieli.
Ale po co? W sensie kontekstu tego wątku i chęci pracy jako programista
(w domysle: w jakimś typowym zastosowaniu baz danych czy coś).
> I nie rozśmieszaj mnie co do prostoty matematyki na informatyce, być
> może na twojej uczelni tak było.
Myślę że jak wielu ludzi traktujesz misterium dowodów twierdzeń jako
bezpośrednio implementowana magię. Prawda jest jednak taka, że
zasadnicza wiekszośc przydatnych algorytmów informatycznych zawiera się
w prostej matematyce bo cała teoria redukuje się do prostej matematyki w
formie implementacji. Koszt wejścia hobbysty nie wymaga przekształcania
twierdzeń tylko wykorzystania gotowców. Ktoś juz wczęsniej udowodnił że
algorytm X jest lepszy od Y. Wystarczy tylko wykorzystać. Jak w firmie.
A jesli trzeba jednak właczyć myślenie to chyba *niekoniecznie* na
poczatku kariery.
> > Przypominam że tutaj mowa jest o tym czy lepiej zatrudnić zielonego
> studenta po studiach czy hobbystę po maturze i samouctwie.
> Studia informatyczne są najtańsze ze wsyzstkich dostępnych. Jedyne co
> trzeba kupić, to komputer (1000 zł).
ROTFL.
> Zabawne. W jakiej firmie tak jest? Gdyby kazano mi pracować pod
> człowiekiem który ma wykształcenie średnie, to po prostu bym uciekł.
Wiadomo. "Nie ważne co wie i potrafi. Waże że głupszy." Jak mawiał moj
kolega nie z wyboru w podobnej sytuacji.
> Programista bez mgr statystycznie będzie gorszy od programisty z mgr.
Może będzie _wystarczający_.
> Ale po co bawić się w wyłuskiwanie rodzynków, skoro można mieć całe
> pudełko z bakaliami i przebierać w nim do woli?
Jesli masz takie pudełko to z chęcią bym je zobaczył. Tylko żeby to nie
było pudełko programistów PHP bądź Javy.
> Wystarczy, że na tej pierwszej egzaminy w pierwszym terminie przechodzi
> 50% studentów, a w drugiej 95%. To gwarantuje, że ci pierwsi są twardsi
> i lepsi.
Tym bardziej że pytania były takie same.
-
52. Data: 2010-08-06 11:09:17
Temat: Re: Prośba o radę : programista bez dyplomu ?
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2010-08-06 13:01, Michal Kleczek wrote:
> Ewentualnie podnosi sie oferowana cene i zaraz z niedoboru robi sie
> nadwyzka.
Nie ;) Programisty Java nie da się za żadne pieniądze przerobić na
niskopoziomowego programiste sterowników.
-
53. Data: 2010-08-06 11:11:17
Temat: Re: Prośba o radę : programista bez dyplomu ?
Od: Michal Kleczek <k...@g...com>
Sebastian Biały wrote:
> On 2010-08-06 13:01, Michal Kleczek wrote:
>> Ewentualnie podnosi sie oferowana cene i zaraz z niedoboru robi sie
>> nadwyzka.
>
> Nie ;) Programisty Java nie da się za żadne pieniądze przerobić na
> niskopoziomowego programiste sterowników.
Jak odpowiednio podniesiesz cene, to sie przekwalifikuja operatorzy koparek
recznych :)
--
Michal
-
54. Data: 2010-08-06 12:23:46
Temat: Re: Prośba o radę : programista bez dyplomu ?
Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>
Sebastian Biały wrote:
> On 2010-08-06 12:30, Mateusz Ludwin wrote:
>> A ilu hobbystów potrafi nauczyć się równań różniczkowych i zaawansowanej
>> analizy matematycznej? Bo absolwenci musieli.
>
> Ale po co? W sensie kontekstu tego wątku i chęci pracy jako programista
> (w domysle: w jakimś typowym zastosowaniu baz danych czy coś).
Bo pehapowiec tego nie przejdzie.
>> I nie rozśmieszaj mnie co do prostoty matematyki na informatyce, być
>> może na twojej uczelni tak było.
>
> Myślę że jak wielu ludzi traktujesz misterium dowodów twierdzeń jako
> bezpośrednio implementowana magię. Prawda jest jednak taka, że
> zasadnicza wiekszośc przydatnych algorytmów informatycznych zawiera się
> w prostej matematyce bo cała teoria redukuje się do prostej matematyki w
> formie implementacji. Koszt wejścia hobbysty nie wymaga przekształcania
> twierdzeń tylko wykorzystania gotowców. Ktoś juz wczęsniej udowodnił że
> algorytm X jest lepszy od Y. Wystarczy tylko wykorzystać. Jak w firmie.
> A jesli trzeba jednak właczyć myślenie to chyba *niekoniecznie* na
> poczatku kariery.
Nadal nie kumasz. Miecio od instalacji windows nie pojmie takiej matematyki jaką
katuje się studentów na najlepszych uczelniach.
>> > Przypominam że tutaj mowa jest o tym czy lepiej zatrudnić zielonego
>> studenta po studiach czy hobbystę po maturze i samouctwie.
>
>> Studia informatyczne są najtańsze ze wsyzstkich dostępnych. Jedyne co
>> trzeba kupić, to komputer (1000 zł).
>
> ROTFL.
Argumentów zabrakło.
>> Programista bez mgr statystycznie będzie gorszy od programisty z mgr.
>
> Może będzie _wystarczający_.
No to o czym my tu gadamy...
>> Ale po co bawić się w wyłuskiwanie rodzynków, skoro można mieć całe
>> pudełko z bakaliami i przebierać w nim do woli?
>
> Jesli masz takie pudełko to z chęcią bym je zobaczył. Tylko żeby to nie
> było pudełko programistów PHP bądź Javy.
Wątkotwórca to jak rozumiem jakiś wieloletni specjalista od programowania PLC i
tylko przypadkiem zawalił studia?
>> Wystarczy, że na tej pierwszej egzaminy w pierwszym terminie przechodzi
>> 50% studentów, a w drugiej 95%. To gwarantuje, że ci pierwsi są twardsi
>> i lepsi.
>
> Tym bardziej że pytania były takie same.
No właśnie nie.
--
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
-
55. Data: 2010-08-06 12:57:07
Temat: Re: Prośba o radę : programista bez dyplomu ?
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Mateusz Ludwin" <n...@s...org> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i3emo8$j5f$...@i...gazeta.pl...
> Na pewno wiem więcej niż w przypadku studenta bez dyplomu.
Kwalifikatory ogólne. Niebezpieczne stwierdzenie: wystarczy, iż jest
przynajmniej jeden student bez dyplomu który wie jak się on sam nazywa, a
którego ty nie znasz.
Dla mniej bystrych: student ów hipotetyczny wie więcej (bo wie jak się
nazywa) - niż ty na pewien temat (tj. jak się nazywa ów student).
Musiałbyś znać wszystkich studentów plus wszystko to, co oni wiedzą (drobna
uwaga - niekoniecznie studentów informatyki - także medycyny, japonistyki,
teologii...), a to jest - wobec ograniczeń istoty ludzkiej jakim podlegasz -
niemożliwe.
W węższym rozumieniu, tj. "wiem więcej [o informatyce] niż student
[informatyki o informatyce]" - też ryzykowne stwierdzenie, studenci bywają
różni, wunderkidy i nie tylko, nawet jeżeli jesteś 100% geekiem, to możesz
trafić na 200%. Ponadto informatyka jako taka jest już (chyba) na tyle
dojrzała, aby przestało być możliwe ogarnięcie w całości przez jednego
człowieka tej dyscypliny naukowej czy jak ktoś woli rzemiosła. Stąd wnioski
dla ciebie są raczej oczywiste i nie będę ich tu przytaczać, aby nie obrażać
twojej inteligencji.
Formułując kolokwialnie, to nawet jak jesteś najzajeb^H^H^Hlepszym z
najlepszych, to i tak będziesz czuł na karku oddech młodych leszczy, choćby
dlatego, że doba ma 24 godziny a młodzi głodni zgodzą się pracować za pół
tego czego ty byś wymagał. No nie da się jednoosobowo być wszędzie i robić
wszystkiego. Więc choć to cię będzie bolało - to nowi absolwenci będą - tak
natura jest rzeczy, śmierć, starość, emerytura - wypierać takich
najzajeb^H^H^H wspaniałych pracowników jak ty. Wymiana pokoleń to się
nazywa. Ciesz się, że firma nie robi zwolnień starej kadry tylko po to, aby
pozyskać ludzi z nowymi umiejętnościami - co bywało dość częste.
A ogólnie to wiadomo że jesteś najzajeb^H^H^H najzdolniejszy, piękniejszy i
do tego skromny jak cholera.
I podobnie jak reszta dziadowskich informatyków (tj. takich co mają już siwe
skronie i/lub rozmiar XXXXL od pracy i pizzy) - zapomniałeś kompletnie, że
jeżeli ktoś jest dobry "w te klocki" (albo i inne), to przynajmniej
teoretycznie może założyć własną firmę. Oraz że w firmach ważne jest
osiąganie zysku - czyli jeżeli jakąś rzecz możne robić tania siła
niefachowa, to szukanie (drogiego) specjalisty na to miejsce jest
nieuzasadnione. Dlatego ktoś bez dyplomu może być chętnie zatrudniany, bo
tani.
slawek
-
56. Data: 2010-08-06 13:10:23
Temat: Re: Prośba o radę : programista bez dyplomu ?
Od: "jcm" <j...@1...pl>
Użytkownik "slawek" <s...@h...pl> napisał w wiadomości news:4c5c06a4$0$2603
> I podobnie jak reszta dziadowskich informatyków (tj. takich co mają już
> siwe skronie i/lub rozmiar XXXXL od pracy i pizzy) - zapomniałeś
> kompletnie, że jeżeli ktoś jest dobry "w te klocki" (albo i inne), to
> przynajmniej teoretycznie może założyć własną firmę. Oraz że w firmach
> ważne jest osiąganie zysku - czyli jeżeli jakąś rzecz możne robić tania
> siła niefachowa, to szukanie (drogiego) specjalisty na to miejsce jest
> nieuzasadnione. Dlatego ktoś bez dyplomu może być chętnie zatrudniany, bo
> tani.
Nic dodać/ująć. :)
-
57. Data: 2010-08-06 13:10:23
Temat: Re: Prośba o radę : programista bez dyplomu ?
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Mariusz Marszałkowski" <m...@g...com> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:28065d49-7cf9-412c-bb35-526c811f1680@f4
2g2000yqn.googlegroups.com...
> Odbiło Ci?
Nie odbiło mu, ale niepewnie się biedak czuje wobec narastające konkurencji
(w tym i partaczy).
Podnieca sie architektami, lekarzami itp. - zapominając od pisarzach,
żołnierzach, kierowcach, kucharzach.
Pisarze - każdy może. (Nota bene, programy się podobno "pisze")
Żołnierze - historia wskazuje, że brak umiejętności (ani brak rąk, nóg,
czegokolwiek) nie zwalnia od możliwości "ochotniczo" zostania żołnierzem.
Kierowcy - no, przyznać się, który sam NIE PROWADZI bo nie jest ZAWODOWYM
KIEROWCĄ?
Kucharze - jajka potraficie ugotować bez dyplomu?
slawek
-
58. Data: 2010-08-06 13:32:19
Temat: Re: Prośba o radę : programista bez dyplomu ?
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Mariusz Marszałkowski" <m...@g...com> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:bbf903b5-8b19-4976-bdc5-b3b32a8c936a@i2
4g2000yqa.googlegroups.com...
> A odbiegając od pierwotnego pytania... szukam optymalnych zestawów
> wg wzoru wydajność / ( koszt_zakupu + koszt_energii_na_3_lata )
> i k$&#a żaden sprzedawca nie wie ile oferowane przez niego zestawy
> pobierają
> prądu, zaraz dostane białej gorączki.
1. Zmienna koszt_energii_na_3_lata = czas * cena, cena jest volatile,
aktualizują ją rozmaite procesy współbieżne. W ciągu tych 3 lat będzie się
działo, oj!
2. Wydajność powinni znać, jak nie znają to są niepoważni.
3. Koszt zakupu - patrz pkt. 2.
4. Zużycie energii - tu są trzy szkoły, wołomińska i pruszkowska oraz
poznańska.
4a. Ile "watów" ma zasilacz - to muszą wiedzieć. Potem pomnóż tę moc przez
liczbę zasilaczy oraz 3*366*24/1000, wyjdzie ci zużycie w kWh. Max.
4b. Weź jakiś miernik i zmierz. Nie musi być nawet true RMS, bo teraz UE
wymaga PFC, a jak nie ma PFC, to sprzęt jest nielegalny w myśl przepisów UE.
4c. Zapytaj się kogoś, kto to już ma - ile płaci. Jeżeli kogoś takiego nie
znajdziesz - patrz pkt. 2. - nie musisz robić za klienta doświadczalnego.
5. Zastanów się, czy przypadkiem nie zapomniałeś o cenie serwisu/naprawach.
W ciągu 3 lat coś musi paść - jeżeli to nie jest jeden PC na I Komunię...
0. Przemyśl algorytm. Może być taniej. Znacznie taniej. No i na algorytmach
znasz się pewnie lepiej niż na szukaniu ofert.
slawek
-
59. Data: 2010-08-06 13:36:01
Temat: Re: Prośba o radę : programista bez dyplomu ?
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Mariusz Marszałkowski" <m...@g...com> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:ca5aa771-63a3-4855-84e3-2092a2db5adf@m1
g2000yqo.googlegroups.com...
> Ogólnie do predykcji i wspomagania decyzji w przedsiębiorstwie.
Przeczytaj "Tono Bungay" Wellsa. Początek jest technicznie dokładnie w
temacie. Nie żartuję.
slawek
-
60. Data: 2010-08-06 13:38:53
Temat: Re: Prośba o radę : programista bez dyplomu ?
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Mariusz Marszałkowski" <m...@g...com> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:c3532404-3895-4cb3-ae18-6832a7fa7eda@f4
2g2000yqn.googlegroups.com...
> Wymagającego projektu też w domowych warunkach nie zrobisz.
Mając dostęp przez szybki net do mainframes? Żartujesz czy przespałeś
ostatnie 40 lat?
slawek