-
11. Data: 2014-05-10 16:31:52
Temat: Re: Problemy ze wzbudzaniem alternatora po uruchomieniu silnika
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
W dniu 10.05.2014 09:44, Tomasz Stiller pisze:
> Pytanie zasadnicze brzmi, czy takie jaja może robić mostek diodowy
> alternatora? Mogę kupić nowy za okolice 120pln. Średnio mam pomysły co z
> tym dalej robić.
kup nowy, nie warto się z tym męczyć. ja też w dawnych czasach miałem
problemy z alternatorem. Wyjąłęm gada, wkręciłem do imadła i obracałem
wirnik wierarką. przynajmniej nikt mi nie poprawiał połączeń kabli z
masą. dużo możesz się nauczyć, przeprowadzić eksperymenty, ale szybko i
tanio to kup nowy
ToMasz
-
12. Data: 2014-05-10 17:38:49
Temat: Re: Problemy ze wzbudzaniem alternatora po uruchomieniu silnika
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 10 May 2014 07:44:16 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisał(a):
> Pytanie jak to ugryźć? Byłem już w sumie u trzech elektryków, każdy z
> nich chciałby rozpoczynać pracę od wymiany regulatora napięcia
> alternatora (który był wymieniany w pierwszej kolejności).
Tam jest regulator luzem, czy zawiera tez szczotki ?
> Pytanie czy regulator napięcia jest elementem układu wzbudzenia?
No ba, on steruje tym wzbudzeniem.
> Może trafił mi się nowy uszkodzony?
Malo prawdopodobne.
> Pytanie zasadnicze brzmi, czy takie jaja może robić mostek diodowy
> alternatora? Mogę kupić nowy za okolice 120pln. Średnio mam pomysły co z
> tym dalej robić.
Jak sam widzisz - kup nowy/regenerowany alternator, wymien, a potem
mozesz sie doktoryzowac na starym.
U mnie podobno byl urwany drucik od wzbudzenia, jak sie rozkrecil to
stykal. kropla cyny wystarczyla, ale za wiedze ze gdzie ja umiescic
sie placi.
J.
-
13. Data: 2014-05-11 00:21:47
Temat: Re: Problemy ze wzbudzaniem alternatora po uruchomieniu silnika
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Tomasz Stiller napisał:
> Drugi w kolejce elektryk po zostawieniu samochodu na diagnozę, bez
> uzgodnienia ze mną wymienił regulator napięcia (po raz kolejny),
> przetoczył komutator (żeby było mu lepiej) i pomalował uzwojenie
> alternatora lakierem (?).
Alternator nie ma komutatora... To tak w kwestii formalnej.
A diody obwodu wzbudzania (czasem to osobny prostownik, czasem po prostu
wzbudzenie idzie z prostownika głównego) to łaskawie ktoś sprawdził? Bo
jak prostownik trafiony to żadna zmiana regulatora nie pomoże. I to
napięcie 14.2 V mi się nie bardzo podoba - powinno być raczej pod 14.5 V
przy pracującym silniku.
>
> Trzeci elektryk postanowił poprawić punkty masy w samochodzie. Czyścił i
> dokręcał śrubki cały dzień, po czym zażądał 50zł za robotę, która
> oczywiście nie rozwiązała problemu - umówiliśmy się, że wpadnę raz
> jeszcze żeby dokończył i wtedy zapłacę. Nie mam jednak zamiaru już do
> niego jechać.
>
> Pytanie zasadnicze brzmi, czy takie jaja może robić mostek diodowy
> alternatora? Mogę kupić nowy za okolice 120pln. Średnio mam pomysły co z
> tym dalej robić.
O - zaczynasz kombinować lepiej od tych, pożal się Boże, "elektryków".
Na początek mostek trzeba przejechać jakimś przyrządem pomiarowym i
sprawdzić czy diody nadal diodami są. Dopiero potem lecieć do sklepu -
po co kolejna forsę bez sensu może wydawać?
--
Darek
-
14. Data: 2014-05-11 00:34:12
Temat: Re: Problemy ze wzbudzaniem alternatora po uruchomieniu silnika
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 11 maja 2014 00:21:47 UTC+2 użytkownik Dariusz K. Ładziak napisał:
> Użytkownik Tomasz Stiller napisał:
>
>
>
> > Drugi w kolejce elektryk po zostawieniu samochodu na diagnozę, bez
>
> > uzgodnienia ze mną wymienił regulator napięcia (po raz kolejny),
>
> > przetoczył komutator (żeby było mu lepiej) i pomalował uzwojenie
>
> > alternatora lakierem (?).
>
>
>
> Alternator nie ma komutatora... To tak w kwestii formalnej.
>
>
>
> A diody obwodu wzbudzania (czasem to osobny prostownik, czasem po prostu
>
> wzbudzenie idzie z prostownika głównego) to łaskawie ktoś sprawdził? Bo
>
> jak prostownik trafiony to żadna zmiana regulatora nie pomoże. I to
>
> napięcie 14.2 V mi się nie bardzo podoba - powinno być raczej pod 14.5 V
>
> przy pracującym silniku.
>
>
>
> >
>
> > Trzeci elektryk postanowił poprawić punkty masy w samochodzie. Czyścił i
>
> > dokręcał śrubki cały dzień, po czym zażądał 50zł za robotę, która
>
> > oczywiście nie rozwiązała problemu - umówiliśmy się, że wpadnę raz
>
> > jeszcze żeby dokończył i wtedy zapłacę. Nie mam jednak zamiaru już do
>
> > niego jechać.
>
> >
>
> > Pytanie zasadnicze brzmi, czy takie jaja może robić mostek diodowy
>
> > alternatora? Mogę kupić nowy za okolice 120pln. Średnio mam pomysły co z
>
> > tym dalej robić.
>
>
>
> O - zaczynasz kombinować lepiej od tych, pożal się Boże, "elektryków".
>
> Na początek mostek trzeba przejechać jakimś przyrządem pomiarowym i
>
> sprawdzić czy diody nadal diodami są. Dopiero potem lecieć do sklepu -
>
> po co kolejna forsę bez sensu może wydawać?
>
>
>
> --
>
> Darek
W kwestii formalnej to wszyscy nazywają sprzęgła równobieżne przy kolach przegubami i
nic się nie dzieje. To samo z wałem wykorbionym i korbowym. To i w alternatorze może
być komutator.
-
15. Data: 2014-05-11 00:51:51
Temat: Re: Problemy ze wzbudzaniem alternatora po uruchomieniu silnika
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Sat, 10 May 2014 10:23:02 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello Tomasz,
>
> Saturday, May 10, 2014, 9:44:16 AM, you wrote:
>
>> Mam problem ze wzbudzaniem alternatora po odpaleniu silnika. Trzeba go
>> mocno przegazować, żeby zaczął ładować. W samochodzie jest silnik
>> Andoria 4CT90 wyposażony w alternator Magneton A125-70C.
>
> Kontrolka akumulatora świeci przed odpaleniem?
>
Jasne, po odpaleniu też. Do przegazówki.
Tomek
-
16. Data: 2014-05-11 00:55:18
Temat: Re: Problemy ze wzbudzaniem alternatora po uruchomieniu silnika
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Sat, 10 May 2014 13:25:31 +0200, Lewis wrote:
> W dniu 2014-05-10 09:44, Tomasz Stiller pisze:
>> Cześć.
>>
>> Mam problem ze wzbudzaniem alternatora po odpaleniu silnika. Trzeba go
>> mocno przegazować, żeby zaczął ładować. W samochodzie jest silnik
>> Andoria 4CT90 wyposażony w alternator Magneton A125-70C.
>
> Jak mocno?
> do ilu RPM.
> Miałem taki przypadek w T4, ktoś wsadził alternator od benzyniaka z
> mniejszym kółkiem. Trzeb było zakręcić do 1500 żeby ruszył. Zmieniłem na
> dedykowane koło z wolnobiegiem i hula.
No tak właśnie do około 1500 rpm. Problem w tym, że benzyna w tych
samochodach w zasadzie nie występowała.
Tomek
-
17. Data: 2014-05-11 01:00:22
Temat: Re: Problemy ze wzbudzaniem alternatora po uruchomieniu silnika
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Sat, 10 May 2014 16:31:52 +0200, ToMasz wrote:
> W dniu 10.05.2014 09:44, Tomasz Stiller pisze:
>> Pytanie zasadnicze brzmi, czy takie jaja może robić mostek diodowy
>> alternatora? Mogę kupić nowy za okolice 120pln. Średnio mam pomysły co
>> z tym dalej robić.
> kup nowy, nie warto się z tym męczyć. ja też w dawnych czasach miałem
> problemy z alternatorem. Wyjąłęm gada, wkręciłem do imadła i obracałem
> wirnik wierarką. przynajmniej nikt mi nie poprawiał połączeń kabli z
> masą. dużo możesz się nauczyć, przeprowadzić eksperymenty, ale szybko i
> tanio to kup nowy
>
> ToMasz
Sam nie bardzo mam czas bawić się w ten sposób. Chciałem raczej zlecić
wymianę uszkodzonego elementu - patrz ten nieszczęsny mostek diodowy -
skoro przygodnie napotkani (lub polecani) elektrycy zaczynają od czapki.
Tomek
-
18. Data: 2014-05-11 01:01:16
Temat: Re: Problemy ze wzbudzaniem alternatora po uruchomieniu silnika
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Sat, 10 May 2014 04:32:01 -0700, kogutek444 wrote:
> W dniu sobota, 10 maja 2014 09:44:16 UTC+2 użytkownik Tomasz Stiller
> napisał:
>> Pytanie zasadnicze brzmi, czy takie jaja może robić mostek diodowy
>> alternatora?
>>
>
> Uszkodzony mostek pomocniczy w alternatorze albo spalona jedna faza.
Ok, dzięki za informacje.
Tomek
-
19. Data: 2014-05-11 01:04:14
Temat: Re: Problemy ze wzbudzaniem alternatora po uruchomieniu silnika
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Sat, 10 May 2014 17:38:49 +0200, J.F. wrote:
> Dnia Sat, 10 May 2014 07:44:16 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisał(a):
>> Pytanie jak to ugryźć? Byłem już w sumie u trzech elektryków, każdy z
>> nich chciałby rozpoczynać pracę od wymiany regulatora napięcia
>> alternatora (który był wymieniany w pierwszej kolejności).
>
> Tam jest regulator luzem, czy zawiera tez szczotki ?
Szczotki są zintegrowane z regulatorem, zatem to nie to. Regulator był
wymieniany dwa razy. W zasadzie poza zwarciem uzwojeń do wymiany został
mi ten nieszczęsny mostek diodowy.
>> Pytanie czy regulator napięcia jest elementem układu wzbudzenia?
>
> No ba, on steruje tym wzbudzeniem.
>
>> Może trafił mi się nowy uszkodzony?
>
> Malo prawdopodobne.
>
>> Pytanie zasadnicze brzmi, czy takie jaja może robić mostek diodowy
>> alternatora? Mogę kupić nowy za okolice 120pln. Średnio mam pomysły co
>> z tym dalej robić.
>
> Jak sam widzisz - kup nowy/regenerowany alternator, wymien, a potem
> mozesz sie doktoryzowac na starym.
W ostateczności tak zrobię, ale nie lubię takich błahych problemów bez
odpowiedzi - przecież to powinien być banał dla ludzi, którzy siedzą w
elektryce samochodowej. Dlaczego elektrycy sobie z taką pierdołą nie
radzą?
Tomek
-
20. Data: 2014-05-11 01:16:24
Temat: Re: Problemy ze wzbudzaniem alternatora po uruchomieniu silnika
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Sun, 11 May 2014 00:21:47 +0200, Dariusz K. Ładziak wrote:
>> Drugi w kolejce elektryk po zostawieniu samochodu na diagnozę, bez
>> uzgodnienia ze mną wymienił regulator napięcia (po raz kolejny),
>> przetoczył komutator (żeby było mu lepiej) i pomalował uzwojenie
>> alternatora lakierem (?).
>
> Alternator nie ma komutatora... To tak w kwestii formalnej.
Racja, pierścienie ślizgowe. W sumie to powtarzam po moich
"specjalistach" Eh.
> A diody obwodu wzbudzania (czasem to osobny prostownik, czasem po prostu
> wzbudzenie idzie z prostownika głównego) to łaskawie ktoś sprawdził?
Szczerze w to wątpię. Tylko jeden z elektryków badał altka na stanowisku
testowym. Raczej nic nie sprawdzał, skoro zabrał się za
wymianę regulatora i przetoczenie pierścieni - bez pytania co było
robione wcześniej.
Nie widział nowego regulatora na ufajdanym starym altku? Jakoś mi się nie
chce wierzyć :( Pewnie szukał jelonka do skasowania. Jeszcze przez
telefon opowiadał, że "trochę" poprawił problem, bo przegazować trzeba
mniej. Jak przy odbiorze podłączyłem własny multimetr to nieco zdębiał.
Ręce opadają.
> Bo
> jak prostownik trafiony to żadna zmiana regulatora nie pomoże. I to
> napięcie 14.2 V mi się nie bardzo podoba - powinno być raczej pod 14.5 V
> przy pracującym silniku.
To 14,2V jest przy włączonych światłach i nawiewie jak silnik pracuje na
luzie. Myślę, że nie jest źle. Podczas normalnej jazdy spokojnie dobija
do 14,4V.
> O - zaczynasz kombinować lepiej od tych, pożal się Boże, "elektryków".
> Na początek mostek trzeba przejechać jakimś przyrządem pomiarowym i
> sprawdzić czy diody nadal diodami są. Dopiero potem lecieć do sklepu -
> po co kolejna forsę bez sensu może wydawać?
Problem w tym, że nie mam warunków tego zrobić. Nie dysponuję kanałem
koniecznym przy demontażu alternatora. Mogę co najwyżej jechać do
któregoś z tych asów i zlecić wymianę mostka jeśli okaże się, że może
być winny problemów.
Tomek
TOmek