-
41. Data: 2014-02-11 16:39:14
Temat: Re: Po co nam atom?wka?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu niedziela, 9 lutego 2014 21:19:19 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
> > Ale kiedyś zbudowali pierwszą. Myślisz że było łatwo?
> Oczywiscie ze nie, ale co - proponujesz nam powtorke ?
We're doing it not because it's easy. We're doing it because it's hard!
-
42. Data: 2014-02-11 16:50:37
Temat: Re: Po co nam atom?wka?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
W dniu niedziela, 9 lutego 2014 21:19:19 UTC+1 użytkownik J.F.
napisał:
>> > Ale kiedyś zbudowali pierwszą. Myślisz że było łatwo?
>> Oczywiscie ze nie, ale co - proponujesz nam powtorke ?
>We're doing it not because it's easy. We're doing it because it's
>hard!
Ale gdzies tam sa podatnicy i mowia ze glosuja na tych co chca
mniejsze podatki ...
Tak wiec tu mamy skomplikowany rachunek - cena gotowej elektrowni lub
cena programu badawczego, rozlozonego na jedna elektrownie ... a moze
na 50.
Dalej to w Unii jestesmy i nie mozemy tak ot sobie opracowanej
elektrowni postawic, tylko przetarg trzeba zorganizowac i wygra
najtansza oferta :-)
Nawet nie bardzo wiem czy mozemy (my Polacy jako panstwo) sobie jakas
elektrownie postawic, czy to juz musi byc czysto prywatne
przedsiewziecie.
J.
-
43. Data: 2014-02-11 16:54:31
Temat: Re: Po co nam atomówka?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
W dniu wtorek, 11 lutego 2014 08:50:25 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>> Aczkolwiek Konrad z jednej strony ma racje - skoro czeka, to mozna
>> szkolic nowe kadry, niech robia eksperymentalny reaktor w Swierku.
>Ja pytam po co czeka? Jak czeka, to nic się nie dzieje! Ten program
>ogłoszono 9 lat temu, a nic istotnego się dotychczas nie wydarzyło.
>Czyli stracono 9 lat.
Albo zyskano.
Po co wydawac pieniadze na opracowanie projektu nikomu niepotrzebnej
atomowki ?
>Byłem zaangażowany w program budowy atomówki w RPA. Tam się nie
>szczypali, wzięli technologię najbardziej ambitną jaką mogli sobie
>wyobrazić, na temperatury o których świat nie >słyszał, nie bali się,
>a przecież to Afryka. Co prawda kryzys 2008 ich udupił, ale stopień
>zaawansowania projektu w chwili jego zamknięcia był imponujący!
I co dalej ? Stoi ta elektrownia ?
Czy pieniadze wydali i zysku z tego nie ma ?
Na razie dokladamy sie do ITERa. Nie wiem co z tego wyjdzie,
podejrzanie mi to wyglada, ale jak wypali, to zwykle atomowki na zlom.
Zakladam ze w razie wypalenia bedzie sie nam nalezec jakis udzial w
zyskach.
J.
-
44. Data: 2014-02-11 17:32:01
Temat: Re: Po co nam atomówka?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu wtorek, 11 lutego 2014 16:54:31 UTC+1 użytkownik J.F napisał:
> I co dalej ? Stoi ta elektrownia ?
> Czy pieniadze wydali i zysku z tego nie ma ?
Sprzedali Chińczykom.
> Na razie dokladamy sie do ITERa. Nie wiem co z tego wyjdzie,
> podejrzanie mi to wyglada, ale jak wypali, to zwykle atomowki na zlom.
> Zakladam ze w razie wypalenia bedzie sie nam nalezec jakis udzial w
> zyskach.
ITER nie będzie miał żadnych zysków. Dostaniemy dokumentację, będziemy mogli swój
zbudować. Ale patrząc na to jak nam idzie budowanie atomówki, to ITER i tak zamówimy
u Arevy...
-
45. Data: 2014-02-11 17:37:59
Temat: Re: Po co nam atom?wka?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu wtorek, 11 lutego 2014 16:50:37 UTC+1 użytkownik J.F napisał:
> Ale gdzies tam sa podatnicy i mowia ze glosuja na tych co chca
> mniejsze podatki ...
Ktoś ich pytał czy Gdynię budować? Spytali Wendę czy da radę, powiedział że da, i
jazda!
> Tak wiec tu mamy skomplikowany rachunek - cena gotowej elektrowni lub
> cena programu badawczego, rozlozonego na jedna elektrownie ... a moze
> na 50.
A z drugiej strony: 4GW energii, albo 4GW energii plus niespotykany do tej pory
rozwój technologiczny.
> Dalej to w Unii jestesmy i nie mozemy tak ot sobie opracowanej
> elektrowni postawic, tylko przetarg trzeba zorganizowac i wygra
> najtansza oferta :-)
Zastanawiam się skąd bierze się ten mit. Do przetargu można wpisać dowolne warunki,
nie tylko cenę.
> Nawet nie bardzo wiem czy mozemy (my Polacy jako panstwo) sobie jakas
> elektrownie postawic, czy to juz musi byc czysto prywatne
> przedsiewziecie.
A to całe PGE to do kogo należy?
-
46. Data: 2014-02-11 18:33:12
Temat: Re: Po co nam atom?wka?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
W dniu wtorek, 11 lutego 2014 16:50:37 UTC+1 użytkownik J.F napisał:
>> Ale gdzies tam sa podatnicy i mowia ze glosuja na tych co chca
>> mniejsze podatki ...
>Ktoś ich pytał czy Gdynię budować? Spytali Wendę czy da radę,
>powiedział że da, i jazda!
Z Gdynia inna historia, nie mielismy zadnego portu.
Byla po prostu oplacalna ... choc nie mielismy tez floty, i nie
mielismy marynarzy.
Ale mielismy duzo zboza na sprzedaz.
No i czasy byly inne, mozna bylo wpisac w konstytucje ze rzad jest
odpowiedzialny przed Bogiem i Historia, i jesli bierze lapowke, to dla
dobra kraju.
>> Tak wiec tu mamy skomplikowany rachunek - cena gotowej elektrowni
>> lub
>> cena programu badawczego, rozlozonego na jedna elektrownie ... a
>> moze
>> na 50.
>A z drugiej strony: 4GW energii, albo 4GW energii plus niespotykany
>do tej pory rozwój technologiczny.
Ale za ten rozwoj trzeba zaplacic. A nie wiadomo czy kierunek rozwoju
przyniesie zysk.
>> Dalej to w Unii jestesmy i nie mozemy tak ot sobie opracowanej
>> elektrowni postawic, tylko przetarg trzeba zorganizowac i wygra
>> najtansza oferta :-)
>Zastanawiam się skąd bierze się ten mit. Do przetargu można wpisać
>dowolne warunki, nie tylko cenę.
Kazde inne mozna zaskarzyc i maja szanse byc uniewaznione. Choc w
sumie zazwyczaj tych warunkow jest sporo, a tylko kryterium oceny
jedno.
Ale wpisac ze "firma musi byc polska" nie mozna. Ani przyznac
dodatkowych punktow za polskosc.
>> Nawet nie bardzo wiem czy mozemy (my Polacy jako panstwo) sobie
>> jakas
>> elektrownie postawic, czy to juz musi byc czysto prywatne
>> przedsiewziecie.
>A to całe PGE to do kogo należy?
Do Panstwa juz tylko w 62%.
Z jednej strony - prezes tam rzadzi, a prezesem politycy, i zadnych
przetargow oglaszac nie musi, z drugiej - juz mu Panstwo nie sypnie
groszem, aby zbudowal atomowke.
Choc w zasadzie moze, np w drodze wykupienia nowych akcji ... ale KE
patrzy na to uwaznie.
J.
-
47. Data: 2014-02-11 18:35:07
Temat: Re: Po co nam atomówka?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
W dniu wtorek, 11 lutego 2014 16:54:31 UTC+1 użytkownik J.F napisał:
>> I co dalej ? Stoi ta elektrownia ?
>> Czy pieniadze wydali i zysku z tego nie ma ?
>Sprzedali Chińczykom.
I zysku nie starczylo chocby na jedna u siebie ?
>> Na razie dokladamy sie do ITERa. Nie wiem co z tego wyjdzie,
>> podejrzanie mi to wyglada, ale jak wypali, to zwykle atomowki na
>> zlom.
>> Zakladam ze w razie wypalenia bedzie sie nam nalezec jakis udzial w
>> zyskach.
>ITER nie będzie miał żadnych zysków. Dostaniemy dokumentację,
>będziemy mogli swój zbudować. Ale patrząc na to jak nam idzie
>budowanie atomówki, to ITER i tak zamówimy u Arevy...
Tak czy inaczej - jestesmy w projekcie od poczatku.
Sa tam "nasi ludzie", jest szansa opracowania paru czesci przez
krajowe firmy.
J.
-
48. Data: 2014-02-11 22:25:01
Temat: Re: Po co nam atom?wka?
Od: s...@g...com
> >A to całe PGE to do kogo należy?
> Do Panstwa juz tylko w 62%.
> Z jednej strony - prezes tam rzadzi, a prezesem politycy, i zadnych
> przetargow oglaszac nie musi,
Oj z tego co się orientuje to musi, to są tzw zamówienia sektorowe w oparciu o Prawo
Zamówień Publicznych
>z drugiej - juz mu Panstwo nie sypnie groszem, aby zbudowal atomowke.
A jak IV RP ma sypnąć groszem jak są tego typu historie:
http://tiny.pl/qjt5c - każą płacić podatek od NIEKORZYSTANIA z windy
No i nie wiem czy to jest tak dobry interes jak główny prezes już zrezygnował:
http://tiny.pl/qjt5p - i przeszedł do innej firmy.
Żeby nie było...
Mi naprawdę podoba się pomysł żebyśmy to MY POLACY sami wybudowali i zaprojektowali
sobie elektrownie atomową.
Rozumiem że ma to się odbyć jak z olimpiadą zimową w Krakowie.
Nie chodzi o to żeby złapać króliczka tylko żeby go gonić.
Kto zaprojektuje?
Kiedyś miałem wątpliwą przyjemność rozmowy z pewnym Manago.
Powiedział że projekt i budowa rafinerii to "koszt" około 2 mln godz inżynierskich.
Zakładając że to jest ten sam poziom komplikacji projektu i że taki inżynier pracuje
8 godzin i ma urlopy to:
To żeby zaprojektować i wybudować w ciągu 10 lat taką elektrownie trzeba ponad setkę
rozgarniętych inżynierów.
Skąd ich wziąć??
Kto poniesie odpowiedzialność ?
Parę lat pracowałem na kontraktach budowlanych.
I zawsze do dyskusji było wielu ale gdy pojawiało się pytanie:
"To co k...wa robimy" no to już była cisza
Skąd wziąć kasę?
Nie wiem czy ktoś pamięta ale parę lat temu miało być 1000 2000 3000 km autostrad w
Polsce . I co, nie ma. A nawet nie wiadomo kiedy będzie.
Dlaczego ?
Nie ma kasy.
Kto ma wybudować ?
Firmy budowlane z reguły są i tak zagraniczne.
No jest np. PGB ale ona nie potrafiła wybudować kawałka autostrady.
Dlaczego bo przede wszystkim jest to problem pieniędzy.
Żeby móc zarobić trzeba mieć nie walizkę ale worek a najlepiej kilka by móc
sfinansować taką budowę.
Najbardziej jednak przekonuje mnie argument że się czegoś nauczymy.
Tylko gnębi mnie pytanie kto ???
Firmy od betonów właścicele zachodni
Stal - mittal
urządzenia - nowe pomysły gdzie miały by powstać w jakich polskich firmach?
-
49. Data: 2014-02-12 11:27:00
Temat: Re: Po co nam atomówka?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu wtorek, 11 lutego 2014 18:35:07 UTC+1 użytkownik J.F napisał:
> >Sprzedali Chińczykom.
> I zysku nie starczylo chocby na jedna u siebie ?
I co, myślisz że ja wiem ile dostali kasy i co z nią zrobili? A jakbym wiedział to
bym podał to na publicznym forum?
> Tak czy inaczej - jestesmy w projekcie od poczatku.
> Sa tam "nasi ludzie", jest szansa opracowania paru czesci przez
> krajowe firmy.
No widzisz! A gdyby ten ITER w Polsce budowali, to byś marudził, bo nie wiadomo co z
tego wyjdzie. Skąd się w Polsce bierze tyle malkontentów?