-
261. Data: 2014-10-07 20:36:12
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1410070236350.3468@quad...
> On Sun, 5 Oct 2014, neelix wrote:
>> Nie dziwię się tym, którzy nadal uciekają z POlandii.
> ...do krajów, w których ten przepis już jest od lat.
> Może rząd chce zatrzymać ucieczkę pieszych, co? :>
> (albo kierowców, bo może to kierowcy uciekają do krajow w których ten
> przepis jest od lat, nie wiem)
Przecież nie we wszystkich krajach tak jest. Jeśli tak się zdarzy to wyższe
wypłaty to zrekompensują. :-)
--
Pozdrawiam
neelix
-
262. Data: 2014-10-07 22:17:04
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Oct 2014, Cavallino wrote:
> Ale co - w jego wyniku (wątku) ograniczyli tą prędkość w końcu?
Nie wiem - "znikła z mediów".
Wcale bym się nie zdziwił, jakby ograniczyli tak w przyszłym
roku - projekt, konsultacje, weryfikacja, zatwierdzenie,
toć to z kwartał potrafi zająć, a jeszcze trzeba znak
postawić ;)
pzdr, Gotfryd
-
263. Data: 2014-10-07 22:20:11
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Oct 2014, Shrek wrote:
> jakiś pajac od metodyki egzaminów się nudził i czytał rozporządzenie na kiblu
> wieczorem. A jak już wyczytał to rozesłał to info do wszystkich Wordów:( A że
> bez sensu - no to co, widać on uważa, że płacą mu za czytanie przepisu
> dosłownie, nie myślenie.
Popatrz na to jak: *jak coś się stanie*, to sąd też będzie "czytał
przepis dosłownie".
Jak już neelix przetłumaczył, "dura lex"...
pzdr, Gotfryd
-
264. Data: 2014-10-07 22:47:21
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Oct 2014, neelix wrote:
> Takie są konsekwencje rozdętego i kiepskiego prawa. :-)
Druga strona medalu jest taka, że to próba poprawiania aby zadowolić
"chłopski rozum" powoduje te komplikacje, i w ich wyniku występują
skutki uboczne w postaci niespodzianek.
Patrz "samochody służbowe" (wersja "proste prawo" pt. "wysadziłeś
po drodze dziecko przed szkołą - 5 lat odliczania kosztów poszło
z dymem" powoduje protesty "zdroworozsądkowych", co przekłada
się na pół strony ustawy tu, ćwierć strony ustawy tam i jeszcze
jakieś rozporządzenia).
Ale trzeba przyznać, że ten przypadek ("półprzerywana" :)) nie
podpada pod powyższe, bo tu IMO ustawodawca jest winien (powinien
zapisać "z wyjątkiem powrotu na właściwy pas" lub podobnie, bez
podawania źródła/przyczyny konieczności tego powrotu).
Zgoda.
Mści się naruszenie (przez ministra) zasady prawnej.
"De minimis non curat lex" konkretnie.
Wersja złośliwa - "aquila non capit muscas" :>
"Legalność" powrotu na właściwy pas powinna wynikać z dopuszczalności
jego opuszczenia i innego przepisu (dopuszczalności opuszczenia
tego pasa) i tyle.
Przepis nie powinien w to wnikać.
Niniejszym należy nam się medal z kartofla za zupełnie słuszne
ponarzekanie ;) (a ministrowi nie wiem co za naruszenie zasad
prawnych).
Swoją drogą, ciekawe czy naruszenie "zasad prawnych" kwalifikuje
się pod TK lub inny "najwyższy sąd". Chyba będę się przyglądał
(przy okazji) wyrokom NSA pod tym kątem :D
Na upartego narusza art.2 Konstytucji ("Polska jest państwem
prawa" czy jakoś tak).
pzdr, Gotfryd
-
265. Data: 2014-10-07 22:50:15
Temat: OT, dziedziczenie, bylo: Pierwszeństwo pieszych...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Oct 2014, neelix wrote:
> Ten temat nie interesował mnie. Wzburzył mnie tylko nagłośniony absurd.
Wniosek: umiarkowanie wierzyć "mediom".
> Sam zdziwiłem się, że nie ma limitu.
Limit byłby "niesprawiedliwy" - dla kogoś 20 000 to może być kilka
butelek highendowego wina (skrajna skrajność to jedna pewnie),
a dla innego poważny problem życiowy skutkujący faktyczną
niewypłacalnością.
Dla dziecka jest bariera i kropka.
> Jeśli to dziennikarska kaczka to wyrzucę TV
> ;-)
A masz w ogóle? ;)
pzdr, Gotfryd
-
266. Data: 2014-10-07 22:51:11
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
> Przecież nie we wszystkich krajach tak jest.
Zgadza się. Ale my o krajach do których "idzie" masowa emigracja :D
pzdr, Gotfryd
-
267. Data: 2014-10-07 23:35:51
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>
> Naucz się czytać. "Mógł doprowadzić do jechania ..."
"Polska jenzyk tródna jenzyk ?",
> to nie to samo co
> "Doprowadziłby do najechania".
Czepiamy się ? "Przecież wpuścila pieszego pod dwa samochody" :)
> Nie, on tylko chciał coś wymusić, pieszy zachował się rozsądnie.
Rozsądnie. Wystraszył się pędzącego samochodu na sąsiednim pasie.
To własnie dla takich kierowców jest wprowadzana zmiana
, kierowców którzy widzą jedynie czubek własnego nosa.
> A ja mam ? Ubzdurałeś sobie coś ?
>
>> To ty lamentujesz, ze mógłbyś nie wyhamować.
>
> Znowu sobie coś ubzdurałeś. Pisz może za mnie jak nie umiesz czytać co ja
> piszę.
Dokładnie napisałem za ciebie to o czym myślałeś :)
>> Żeby nie było więcej takich sytuacji, że jeden się zatrzymuje a drugi
nie
>> i rozjeżdża gościa potrzebna jest zmiana prawa.
>> Wszyscy beda sie zatrzymywać.
>
> Nie będą bo fizyka nie pozwala.
LOL, nie masz pojęcia o fizyce. Podpowiem, wolniej jeździj to ci pozwoli :)
>>> Jeden gwałtownie hamował przed przejściem, drugi jadący z naprzeciwka
>>> nie
>>> zdążył, trzeci czyli ja jadący za drugim zatrzymał się bo miał więcej
>>> drogi i dlatego jej tyle miał że ten drugi nie zahamował gwałtownie
>>
>> No i wszystko sie zgadza. Ten drugi nie przepuścił pieszego a powinien.
>
> Nie, nie powien, pieszy powinien go przepuścić i to zrobił.
"Polska jenzyk tródna jenzyk ?" a rozumiem, pieszy nie stał jeszcze na
pasach.
Już niedługo nie będzie musiał.
>> Jeśli by ostro zachamował i przepuścil albo starał sie przepuścić to
>> wjechałbyś mu w zad do czego sam się przyznałeś
>
> W istocie
> napisałem tylko, że mógłbym, czyli może by tak było a może by tak nie
> było.
Nieistotne. Tak czy inaczej wynika z tego, że sytuacja byłaby wymagająca i
groźna.
>> bo nie potrafisz jeździć.
>
> Bo Ty czytać nie umiesz ?
Naucz sie pisać.. precyzyjnie.
>> Jaki z tego wniosek dla ciebie na przyszłośc ?
>
> Nie dyskutować z każdym piiiiii który coś głupiego napisze.
To nie pisz głupot, będzie inna dyskusja.
>> Zwolnij przy przejciach i trzymaj odpowiedni odstęp, czyli popełniasz
>> standardowe błedy.
>
> Polska jenzyk tródna jenzyk.
Ohoho. Zauważyłem wyżej, że tródna :)
Trudno też niektórym dostosować prędkość do warunków panujących na drodze.
>> Ta zmiana prawa to właśnie dla takich jak ty.
>
> Po prostu twoje trolowanie,.
Zabolało? Dasz radę, właściwie to nie będziesz miał wyjścia :)
>> Nie zauważyłem żadnego "uśmieszka" w zdaniu:
>> "W ostrym hamowaniu, głupku", więc miałem prawo nazwać cię prostakiem.
>
> Widocznie
> 1. Odpowiadałem na twoje inwektywy
LOL. Widocznie niczego nie znalazłeś, ale musisz łżeć nawet teraz.
> Nie chce mi się wracać, ale mogę obstawiać.
Chce ci się, ale lepiej nie obstawiaj :)
>> Niezależnie od wszystkiego, do swojego ojca też z uśmieszkiem mówisz "ty
>> chuju" ?
>
> Chuj Ci do tego :-)
Czyli coś w tym jest. To wszystko tłumaczy :)
EOT
-
268. Data: 2014-10-08 07:01:26
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-10-07 22:20, Gotfryd Smolik news wrote:
>> jakiś pajac od metodyki egzaminów się nudził i czytał rozporządzenie
>> na kiblu wieczorem. A jak już wyczytał to rozesłał to info do
>> wszystkich Wordów:( A że bez sensu - no to co, widać on uważa, że
>> płacą mu za czytanie przepisu dosłownie, nie myślenie.
>
> Popatrz na to jak: *jak coś się stanie*, to sąd też będzie "czytał
> przepis dosłownie".
> Jak już neelix przetłumaczył, "dura lex"...
Ale się nie stało, poza ewentualnie niezaliczonym egzaminem.
Zresztą czy będzie czytał tak dosłownie to wątpię. Dosłownie należało
uznać winnym przestawiacza pod browarach na parkingu, a sąd miał inne
zdanie. Przynajmniej w odwołaniu, zaocznie to klepną co im oskarżyciel
(policja) podsunie. Gdyby sądy miały orzekać tylko na podstawie
dosłownej interpretacji to zamiast sędziego, miałbyś znacznie bardziej
niezawisły komputer;)
Shrek.
-
269. Data: 2014-10-08 11:29:33
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Oct 2014, Shrek wrote:
> No to czekamy na pierwsze zdjęcie z 90 na skrzyżowaniu na krajówce.
> Często jest tam fotoradar i 70.
> Ciekawe jak wypadłoby tłumaczenie przed sądem, ze na odcinku
> od początku skrzyżowania jest już 90;)
Powołaliby biegłego, który by wyliczył o ile maks można przyspieszyć
od krawędzi skrzyżowania do miejsca w którym auto jest na fotce,
nie zapominając o konieczności ponownego zwolnienia do max przed
krawędzią skrzyżowania ;>
pzdr, Gotfryd
-
270. Data: 2014-10-08 12:08:03
Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 8 Oct 2014, Shrek wrote:
> Zresztą czy będzie czytał tak dosłownie to wątpię.
> Dosłownie należało uznać winnym przestawiacza pod browarach na parkingu,
Nie.
"Syndrom trawniczka". Obowiązuje całe prawo, a nie wybrana ustawa.
> a sąd miał inne zdanie.
I słusznie. Bo przepis ma "inne zdanie"!
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,9,9,220,9681
,20140526,art-1-12-zasady-odpowiedzialnosci-karnej.h
tml
---
Art. 1.
[...]
§ 2. Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony,
którego społeczna szkodliwoć jest znikoma.
---
Nie można więc orzekać o przestępstwie, skoro go nie ma.
BTW: To co stanowi paradoks, to fakt, że identyczna zasada
nie obowiązuje przy wykroczeniu.
I mandat można dostać "za nic" (za formalne wykroczenie, nie niosące
zagrożenia ani szkód i utrudnień dla innych).
Jest jeszcze drugi mechanizm - zasada "poświęcania mniejszego dobra",
mająca swoje regulacje i w przepisach cywilnych i karnych, niedawno
Robert przypominał (na moją prośbę) przy innej okazji jak to tam idzie
w karnym, ale znowu zapomniałem.
> Przynajmniej w odwołaniu, zaocznie to klepną co im oskarżyciel (policja)
> podsunie.
Sądząc z opisów, "taka jest praktyka" (zła praktyka, ale co robić).
> Gdyby sądy miały orzekać tylko na podstawie dosłownej interpretacji
Tak nie jest, bo po pierwsze wymagana jest "logiczna interpretacja"
czyli stosowanie zasad prawa tam, gdzie "przepis literalny" nie
rozstrzyga, albo gdzie można wskazać dwa przepisy dające
odmienne wnioski końcowe :>
No i na deser pozostaje zwrócenie się przez sąd do prezydenta
o skorzystanie z prawa łaski - to *też* jest "przepis który
przewiduje" :)
> to zamiast sędziego, miałbyś znacznie bardziej niezawisły komputer;)
E tam, komputer *po wprowadzeniu ścisłych danych* wejściowych
(czyli ruchu wykonanego przez człowieka) dopiero od kilkunastu
lat wygrywa w szachy (za to z mistrzami), ale interface zdolne
wydedukować "co naprawdę powiedział swiadek" leży i kwiczy ;)
No a zajarzenie, że do danej "zasady prawnej" da się podpiąć
przepis z zupełnie innej parafii, komputerowi chyba też
jeszcze brakuje.
pzdr, Gotfryd