-
81. Data: 2010-12-21 13:46:37
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Robert_J" <d...@o...pl>
> Przejrzyj posty z ostatnich kilku tygodni - ile pojawiło
> się lamentowania na diesle odkąd spadła temperatura.
> Dodatki do paliwa, podgrzewanie czegośtam, większe
> zapotrzebowanie na prąd, więc krócej na akumulatorze
> jeździsz.
Weź poprawkę kto to pisze. Że też cholera ja nie mogę trafić
choćby na "znajomego znajomego", który zimą ma problemy z
dieslem :-). A mniej więcej połowa moich znajomych ma auta
na ON... Normalnie jakiś pech, szukają, szukają i nie mogą
trafić na te stacje lejące wodę z dystrybutorów ;-)). I
akumulatory widać też mają robione na zamówienie ;-).
Podstawowym problemem tych narzekających jest to, że po
prostu na siłę chcą zaoszczędzić na wszystkim... Wymiana
naturalnie zużywających się elementów następuje u nich
często samoistnie, czyli jak coś już samo odpadnie. A
akumulator po prostu już nie zakręci. Nie przeszkadza im że
od miesiąca, dwóch kręci coraz słabiej. Bo przecież potem
zimą można sobie popłakać na grupie ;-)))
-
82. Data: 2010-12-21 14:14:49
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: Olo <alexhawk@usuntentekst_onet.pl>
On 2010-12-21 08:56, Myjk wrote:
> 2010-12-21 08:18:09 Krzysztof 45
>
>> Totalna bzdura. Benzynkę wypicowaną i odmłodzoną o wieki
>> trafisz nie wiedząc nawet że katowana była na nauce jazdy,
>
> Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D
>
>> albo przez taryfiarza,
>
> No, ci też pałują silniki. Przecież benzyna
> tania jak woda to i w palnik można dawać!
>
>> przedstawiciela handlowego itp.
>
> Kto kupuje przedstawicielom auto z silnikiem benzynowym? Dla przykładu,
> diesel po przedstawicielu handlowym, PUG 306 SW, równo 3 lata używany,
> 218 kkm. Teraz dostał 307 SW, zwiększyli mu obszar. Szacuje, że
> przejedzie tym ze 300kkm po 3 latach.
>
>> Lub przez kobitę (był taki przykład)
>> Przez osiemnaście lat nie zmieniała
>> oleju w merolu, tylko dolewała.
>
> No i co, 18 lat przejeździła? Cud.
>
>> Wszystko zależy jakiego właściciela miało auto,
>> od niczego innego. Takie jest moje zdanie.
>
> Fakt jest taki, że Diesel jest droższy w utrzymaniu i bardziej
> problematyczny. Wrażliwy na paliwo (wtryski CR), na olej (FAP/DPF), o
> turbinie i K2M przez grzeczność nie wspomnę. Używanego Diesla nie
> polecam kupować bez odpowiedniej (czyt. szerokiej) wiedzy technicznej.
>
ale ty ograniczony jesteś
-
83. Data: 2010-12-21 14:42:39
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-12-21, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Ale wtedy nie wiemy czy jest gorsze smarowanie. Bo przerwa
> minimalna.
> Te silniki mozna by rzec ze pracuja na okraglo ..
Oczywiście, że gorsze. Jak wiadomo po zgaśnięciu silnika olej w ułamku
sekundy spływa do miski olejowej. Cały!
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
84. Data: 2010-12-21 14:43:05
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: omega_fan <o...@n...org>
On 12/21/2010 01:31 PM, Jakub Witkowski wrote:
> W dniu 2010-12-21 08:33, Przemysław Czaja pisze:
>
>>> Oczywiscie w benzyniaka rowniez mozna sporo wladowac, jednak
>>> prawdopodobienstwo tego jest znaczaco mniejsze.
>>
>> a pamiętam jak było dokładnie odwrotnie ;) diesla kupowało się
>> dlatego, że po pierwsze paliwo było tanie, po drugie palił niewiele i
>> chyba najwazniejsze uzyskiwał znaczączo dłuższe przebiegi bez remontów
>> - no ale wtedy nie było jeszcze tej "cudownej" elektroniki.
>
> Nie tyle elektroniki, bo ta jest wszędzie, co turbosprężarek,
> commonraili i kół dwumasowych...
>
Normalne, im większa komplikacja konstrukcji w celu uzyskania jakis tam
okreslonych cech, tym wieksze prawdopodobienstwo awarii - dodatkowo
zwiekszane jeszcze przez mniejsza tolerancje na warunki zewnetrzne
(paliwo, itp).
-
85. Data: 2010-12-21 14:44:41
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: omega_fan <o...@n...org>
> ale wtedy nagle się rozpieprzy cały rachunek ekonomiczny oparty na rzekomo
> wysokich kosztach diesla.
> Bo turbobenzyna będzie kosztowała tyle co diesel, będzie paliła nie 2 litry
> więcej ale między 5 a 12, a przy sprzedaży będzie masakra...
... i tez bedzie sie fajnie wtryskiwacze wymienialo, a zagazowac juz nie
tak latwo. Kolko sie zamyka.
-
86. Data: 2010-12-21 15:09:23
Temat: Re: Oplacalnosc diesla raz jeszcze.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomek" <a...@i...pl> napisał w
>> Tylko ze nie sposob jest kupic paroletniego diesla ktory ma
>> realny
>> przebieg ponizej 200kkm.
>
> zgadza sie, bardziej chodzilo mi o to, ze jak kolega naprawi juz
> te wtryski, to przez nastepne 200kkm ma z nimi spokoj.
Chyba ze zatankuje zle paliwo, a to sie u nas zdarza, choc w sumie
markowe stacje sa wystarczajaco gesto.
Poza tym ta naprawa podwaja wartosc pojazdu. To bylo taniej kupic
nowy na kredyt i kolko sie zamyka :-)
J.
-
87. Data: 2010-12-21 15:11:26
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Rafał Grzelak" <s...@d...com> napisał w
> On Tue, 21 Dec 2010 08:55:57 +0100, Agent wrote:
>> 3) Jazda - ja mam odczucie że np 100 KM TD jedzie się znacznie
>> lepiej niż np
>> 100 KM benzyną nie uturbioną. O tym proponuję przekonac się
>> samemu.
>
> Eeee... porownanie na zasadzie 'fajniej jezdzi sie na zyrafie niz
> na desce
> z wystajacymi gwozdziami'.
> Porownywanie charakterystyki silnika turbo do wolnossacego nie ma
> sensu.
> Raczej porownaj 1.9/2.0 tdi z 1.8/2.0 tsi.
Tylko wtedy cena, spalanie i koszt napraw inne :-)
Turbine trzeba regenerowac, wtryskiwacz kosztuje grube pieniadze
itp :-)
J.
-
88. Data: 2010-12-21 15:26:42
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Agent" <w...@o...ue> napisał w wiadomości
news:iepmie$ojg$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Artur Frydel" <a...@g...com> napisał w wiadomości
> news:15jc939caxzcg.dlg@bzyk.dyndns.org...
> > Witam.
> >
> > Przepraszam że zadaję - być może dla niektórych - banalne pytanie. Ale
> > czuję
> > się trochę jak w matrixie :)
> >
> > Gdzie nie czytam, to opinie są takie same; diesel (używany) się nie
> > opłaca,
> > bo auta są zajeżdżone, a naprawy drogie. Lepiej kupić benzynkę bo
łatwiej
> > trafić na dobry model, a ceny paliwa zwrócą się bo nie trzeba wydawać
> > tysięcy na dwumasę, wtryski etc.
> >
> > Bliscy znajomi, rodzina, i generalnie ludzie z otoczenia mówią że to
> > bzdura,
> > bo diesel jest de best a naprawy taniutkie (taka na przykład regeneracja
> > turbo to "tylko" parę stówek).
> >
> > No i jak to jest? Mam na myśli 10-letnie diesle, a więc już wtryski,
pewno
> > common-raile... Ja się na samochodach zbytnio nie znam i nie wiem już
kogo
> > słuchać. Grupowych guru, czy szwagra? :)
> >
> Ja to widzę tak:
(...)> 2) Naprawy. Załóż że coś Ci się popsuje ale nie zakłądałbym że
dopadnie Cię
> wszystko tzn dwumasa, wtryski i turbo. Ja bym założył że wymienisz jedną z
> tych rzeczy raz na 2-3 lata - wszystko zależy w jakim stanie kupisz auto.
> Ja mam np 3 diesla w tym 2 CR i w żadnym nie padło nic. Co do naopraw to
> ceny częsci tez spadły, zwłascza kół dwumasowych. Oryginały razem ze
> sprzęgłem chodza już za ok 2000-2500 zł. No i można założyć że w benzynie
> tez padnie sprzęgło które kosztuje 400-1000 zł. Pozostałe części to już
> zalezy czy uznajesz tylko nówki czy bierzesz pod uwage części regenerowane
> czy używane.
A czy nie jest też tak, że ta awaryjność wpisana jest już w cenę używanego
samochodu? Nie wiem czy to z tego powodu, ale w pewnym momencie bliżej
rzuciłem okiem na diesle avensis i mondeo i okazało się, że z tego samego
rocznika (okolice 2004-2005) mondeo jest dobre kilka kilo (i to jakoś tak
pod 10) tańsze.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
89. Data: 2010-12-21 15:34:15
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: omega_fan <o...@n...org>
> A czy nie jest też tak, że ta awaryjność wpisana jest już w cenę używanego
> samochodu? Nie wiem czy to z tego powodu, ale w pewnym momencie bliżej
> rzuciłem okiem na diesle avensis i mondeo i okazało się, że z tego samego
> rocznika (okolice 2004-2005) mondeo jest dobre kilka kilo (i to jakoś tak
> pod 10) tańsze.
Oczywiście.
Awaryjność też, ale przede wszystki mitologia. Vide ceny Passatów czy
własnie wspomniany Avensis, który wad pozbawiony wcale nie jest, ale
niektórzy przypisują mu cechy conajmniej boskie.
-
90. Data: 2010-12-21 16:57:40
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: kamil d <k...@t...pl>
W dniu 2010-12-21 13:39, Robert_J pisze:
> Jak się
> spierdzieli to sprzedam
A potem się dziwisz, że "Przecież wszem i wobec wiadomo, że nie da się
kupić zdrowego 1.9TDI." ;)
--
kamil d