-
21. Data: 2010-12-21 09:24:35
Temat: Re: Oplacalnosc diesla raz jeszcze.
Od: szymo <s...@w...pl>
Tomek pisze:
>> Tylko ze nie sposob jest kupic paroletniego diesla ktory ma realny
>> przebieg ponizej 200kkm.
>
> zgadza sie, bardziej chodzilo mi o to, ze jak kolega naprawi juz te wtryski,
> to przez nastepne 200kkm ma z nimi spokoj.
>
No to strzeli pompa albo inny pasek o którym kolega zapomniał :) Stary
diesel to skarbonka, a patrząc na ceny ON to coraz bardziej pękata ta
skarbonka się robi.
-
22. Data: 2010-12-21 09:30:41
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: szymo <s...@w...pl>
a moim zdaniem to tak:
> 1) Oczędności - jest łatwo policzyć. Załóż że diesel spala ok. 1.5-2
> l/100 km mniej paliwa. Policz teraz ile robisz km rocznie i ile Cię to
> wyjdzie taniej niż benzyna.
fakt ale to oszczędności które są niestety przez wielu przejadane
> 2) Naprawy. Załóż że coś Ci się popsuje ale nie zakłądałbym że dopadnie
> Cię wszystko tzn dwumasa, wtryski i turbo. Ja bym założył że wymienisz
> jedną z tych rzeczy raz na 2-3 lata - wszystko zależy w jakim stanie
> kupisz auto. Ja mam np 3 diesla w tym 2 CR i w żadnym nie padło nic. Co
> do naopraw to ceny częsci tez spadły, zwłascza kół dwumasowych.
> Oryginały razem ze sprzęgłem chodza już za ok 2000-2500 zł. No i można
> założyć że w benzynie tez padnie sprzęgło które kosztuje 400-1000 zł.
> Pozostałe części to już zalezy czy uznajesz tylko nówki czy bierzesz pod
> uwage części regenerowane czy używane.
fakt
> 3) Zwrot - wszyscy liczą że diesel się zwróci gdy oszczędności z paliwa
> zrekompensują wyższą cenę zakupu. Ale mało kto bierze pod uwagę że
> diesla też się ponownie sprzeda nieco drożej niż benzynę. O ile to już
> musisz sam oszacować.
zazwyczaj są to niewielkie pieniądze rzędu 1000-2000zł nie
rekompensujące wydatków.
> 3) Jazda - ja mam odczucie że np 100 KM TD jedzie się znacznie lepiej
> niż np 100 KM benzyną nie uturbioną. O tym proponuję przekonac się samemu.
czy lepiej.... na pewno więcej frajdy jak zaczyna turbo działać i masz
wrażenie wciskania w fotel. w benzynie zawsze ciągnie równo... no i do
tego sam odgłos silnika niektórzy lubieją a niektórzy tylko lubiom :)
-
23. Data: 2010-12-21 09:33:50
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Przemysław Czaja" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
news:iepljp$t11$1@mx1.internetia.pl...
>
> a pamiętam jak było dokładnie odwrotnie ;) diesla kupowało się dlatego, że
> po pierwsze paliwo było tanie, po drugie palił niewiele i chyba
> najwazniejsze uzyskiwał znaczączo dłuższe przebiegi bez remontów - no ale
> wtedy nie było jeszcze tej "cudownej" elektroniki.
A ja kupuje diezla bo ładnie mruczy:) i opary napędu palą
się trudniej niż benzyny
-
24. Data: 2010-12-21 09:37:07
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Myjk napisał(a):
> Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D
Oczywiście że dobre.
Na placu manewrowym nie raz widziałem katowany na
jedynce, że o mało by nie wyskoczył. A sprzęgło jeszcze co przezywa,
to tylko ono wie.
>> albo przez taryfiarza,
> No, ci też pałują silniki.
Tak. Leją najtańszą gnojówkę (włącznie z opałem, choć uważam go za
same witaminy), nie zmieniają oleju, robią duże przebiegi, a przy
odsprzedaży odmładzają o kilka "lat świetlnych".
> Kto kupuje przedstawicielom auto z silnikiem benzynowym?
Mało ich jeździ?
> Dla przykładu, diesel po przedstawicielu handlowym, PUG 306 SW,
> równo 3 lata używany, 218 kkm. Teraz dostał 307 SW, zwiększyli mu
> obszar. Szacuje, że przejedzie tym ze 300kkm po 3 latach.
To teraz zobacz w ogłoszeniach przebiegi tych trzy letnich samochodów.
Ja nie twierdzę że w każdym przypadku j.w. tak jest. Ale istnieje
bardzo duże prawdopodobieństwo, że gdy nie znamy właściciela, to
właśnie tak wtopimy.
> Używanego Diesla nie polecam kupować bez odpowiedniej (czyt.
> szerokiej) wiedzy technicznej.
A ja żadnego nie polecam kupować bez szerokiej wiedzy technicznej,
zwłaszcza gdy nie znamy właściciela.
--
Krzysiek
-
25. Data: 2010-12-21 09:37:46
Temat: Re: Oplacalnosc diesla raz jeszcze.
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "szymo" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:iepo84$14u$2@news.man.bydgoszcz.pl...
> No to strzeli pompa albo inny pasek o którym kolega zapomniał :) Stary
> diesel to skarbonka, a patrząc na ceny ON to coraz bardziej pękata ta
> skarbonka się robi.
...a na dodatek " marsjański latający tależ" spowoduje awarię elektroniki...
-
26. Data: 2010-12-21 09:48:58
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
szymo napisał(a):
>> Przez osiemnaście lat nie zmieniała oleju w merolu, tylko dolewała.
> A to akurat zaleta nie wada.
No niby tak, ale przez ten okres o ile dobrze pamiętam zrobiła coś
około 300tyś.
Mercedes w Niemczech w nagrodę że użytkowała W124 od początku przez 18
lat, wyremontował go jej na własny koszt.
Przy sprawdzaniu papierów wyszło, i potem z jej relacji, że nigdy nie
zmieniała oleju, tylko dolewała gdy lampka sie zapalała.
--
Krzysiek
-
27. Data: 2010-12-21 09:49:17
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-12-21, Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
>> Totalna bzdura. Benzynkę wypicowaną i odmłodzoną o wieki
>> trafisz nie wiedząc nawet że katowana była na nauce jazdy,
>
> Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D
Raczej: tylko silnik nie był katowany.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
28. Data: 2010-12-21 10:00:10
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Robert_J" <d...@o...pl>
> Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D
Jeśli uważasz że namiętna jazda na jedynce, skakanie
"żabką", gwałtowne dławienie silnika bo kursant za szybko
puścił sprzęgło itd. to nie jest katowanie silnika to
gratuluję ;-)
-
29. Data: 2010-12-21 10:01:26
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com> napisał w
wiadomości news:slrnih0qg9.hde.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-
ho.pl...
>
> Raczej: tylko silnik nie był katowany.
Zwłaszcza ten "ruszany z trójki"
albo rozpędzany z piątki od 20km/h
-
30. Data: 2010-12-21 10:02:01
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
On Tue, 21 Dec 2010 09:48:58 +0100, Krzysztof 45 <m...@v...pl>
wrote:
>>> Przez osiemnaście lat nie zmieniała oleju w merolu, tylko dolewała.
>> A to akurat zaleta nie wada.
> No niby tak, ale przez ten okres o ile dobrze pamiętam zrobiła coś
> około 300tyś.
> Mercedes w Niemczech w nagrodę że użytkowała W124 od początku przez 18
> lat, wyremontował go jej na własny koszt.
25 lat, W201, 200Mm, remont w Polsce. Reszta się zgadza :]
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba