eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody"Ogarnięty" mechanik w Lublinie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 21. Data: 2013-08-04 15:14:13
    Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Sat, 03 Aug 2013 13:18:56 +0200, RadoslawF napisał(a):

    > Dnia 2013-08-03 10:58, Użytkownik s...@g...com napisał:
    >
    >>> bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
    >>
    >> Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez 5
    minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka,
    jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze,
    śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w
    ASO a nie u pana Heńka.
    >
    > Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
    > najdrożej za roboczogodzinę.
    > Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
    > linii też nie poprawia opinii o ASO jej pracownikach i zwolennikach.

    Bez przesady...
    W dzisiejszych czasach upieranie się przy zwyczaju że w Usenecie to 78
    linii/wiersz przypomina tych, co to żeby zjeść krowę muszą mieć pewność że
    ta nie była ogłuszona nim ją pokrojono ;)


  • 22. Data: 2013-08-04 17:11:58
    Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-08-04 12:42, Użytkownik Cavallino napisał:
    >
    >>>>> Ale nie wiem co Cię dziwi, bo to że ASO koszty własne ma najwyższe,
    >>>>> chyba nie pozostawia złudzeń?
    >>>>> Pensja mechaników to pewnie ich niewielka część.
    >>>>>
    >>>> Złudzeń nie, ale realnego powodu aby tak było też nie widzę.
    >>>
    >>> Wiesz co to są koszty własne?
    >>> Z odpowiedzi wynika, że nie bardzo....
    >>>
    >> Wiem i to dosyć dobrze, ale jak na razie żaden oszust i kłamca
    >> z ASO nie potrafił mi udowodnić dlaczego ASO ma wyższe koszty
    >> niż inny normalny i legalny warsztat. Ty jak rozumiem potrafisz ?
    >
    > Kwestia skali.
    > Większe (zazwyczaj) pomieszczenia, więcej maszyn, literatury, licencji,
    > pracowników, szkoleń itd itp
    > Część z tego wymusza producent.

    W znanym mi okolicznym warsztacie pomieszczenia są większe, pracowników
    więcej i lepiej przygotowani do pracy, specjalizowanych urządzeń też
    więcej bo obsługują pojazdy wielu producentów. A jest taniej.
    I wszyscy zgodnie potwierdzają że ASO to naciąganie klienta pod
    szyldem współpracy z producentem.


    Pozdrawiam


  • 23. Data: 2013-08-04 17:16:27
    Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-08-04 13:45, Użytkownik John Kołalsky napisał:
    >
    > Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>
    >
    >>>
    >>>>>
    >>>>> Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy
    >>>>> co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi
    >>>>> "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia
    >>>>> ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy
    >>>>> klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w
    >>>>> ASO a nie u pana Heńka.
    >>>>
    >>>> ...
    >>>> Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
    >>>> linii ..
    >>>
    >>> Już pisałem, że dokładnie tak należy pisać. Twoje łamanie linii jak
    >>> wyżej jest zbędne i szkodliwe bo odbiorca z reguły nie posiada
    >>> wyświetlacza o szerokości 80 znaków tylko jakiś inny. 80 znaków jest
    >>> pod terminale, których dzisiaj się już nie używa a nawet jak używa to
    >>> nie wyświetla na nich wprost tylko z użyciem oprogramowania, które
    >>> sprawnie tekst wyświetli niezależnie od tego ile ten termnal ma
    >>> szerokości bo też nie musi mieć 80. I to łamanie do 80 z reguły
    >>> oprogramowanie robi tyle, że dokładnie w takim sensie w jakim
    >>> przydatne jest terminalowi, czyli te długie wiadomości są naprawdę
    >>> zapisywane w źródle połamane po te 80 znaków, ale w taki sposób, że
    >>> współczesne programy składają je w odpowiednio dłuższe i wyświetlają
    >>> adekwatnie do możliwości wyświetlacza jakim użytkownik dysponuje.
    >>
    >> I nie miałeś racji.
    >> Dowodem że cytat z tego inteligenta to jedna linijka wychodząca poza
    >> szerokość ekranu w z ciebie czytelny zestaw wielu linijek.
    >> Dostrzegasz tę różnicę ?
    >
    > Ty nie rozumiesz. Ta linijka ma być długa i zawijać się tylko co
    > najwyżej czyjś badziewny czytnik nie poradził sobie.

    Ty nie rozumiesz.
    Ale na początek wyjasnij dlaczego mój "badziewny czytnik" twojego
    cytatu nie zostawił jako jednej linijki tylko kilka ?
    Widać nie jest on tak badziewny jak sugerujesz a winny jest
    materiał który cytuje nie jest w żaden sposób sformatowany.
    A powinien być.


    Pozdrawiam


  • 24. Data: 2013-08-04 17:17:48
    Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-08-04 15:14, Użytkownik Tomasz Pyra napisał:

    >>>> bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
    >>> Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co rano przez
    5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi "wysiadające" w czasie letniego korka,
    jak jadąc prosto zostawia ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze,
    śrubokręt, taśmy klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w
    ASO a nie u pana Heńka.
    >> Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
    >> najdrożej za roboczogodzinę.
    >> Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
    >> linii też nie poprawia opinii o ASO jej pracownikach i zwolennikach.
    >
    > Bez przesady...
    > W dzisiejszych czasach upieranie się przy zwyczaju że w Usenecie to 78
    > linii/wiersz przypomina tych, co to żeby zjeść krowę muszą mieć pewność że
    > ta nie była ogłuszona nim ją pokrojono ;)

    Debilizmem jest przypisywanie rozmówcy czegoś co nie napisał.


    Pozdrawiam


  • 25. Data: 2013-08-04 17:45:46
    Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-08-04 13:00, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Sun, 04 Aug 2013 12:24:32 +0200, RadoslawF napisał(a):
    >
    >> Dnia 2013-08-04 08:50, Użytkownik Cavallino napisał:
    >>>
    >>>>>>>> bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
    >>>>>>> Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy
    >>>>>>> co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi
    >>>>>>> "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia
    >>>>>>> ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy
    >>>>>>> klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w
    >>>>>>> ASO a nie u pana Heńka.
    >>>>>> Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
    >>>>>> najdrożej za roboczogodzinę.
    >>>>>
    >>>>> ASO bazuje na klientach likwidujących szkody z OC sprawcy, dla
    >>>>> których cena
    >>>>
    >>>> Raczej bazuje na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.
    >>>
    >>> Nie utrzymaliby się z tych groszy.
    >>> Już prędzej na jeleniach, którzy w ASO kupują jakiekolwiek części, które
    >>> da się kupić w innym miejscu.
    >>>
    >> Ale w ASO nikt rozsądny nie kupuje części. Poza tymi którzy tam
    >> serwisują swoje pojazdy.
    >
    > Czasami jeszcze trzeba kupić jakiś detal.
    > Jakieś cudaczne śruby, nietypowa uszczelka, tulejka, gniazdko/wtyczka
    > itp...

    Różnie to bywa - czasem są detale, czasem poważne rzeczy. Żeby było
    śmieszniej to warto sprawdzać w ASO ceny, ponieważ okazuje się, że
    wcale nierzadko są niższe niż zamienników.





  • 26. Data: 2013-08-04 18:09:48
    Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

    >>>>>>
    >>>>>> Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy co
    >>>>>> rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi
    >>>>>> "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia
    >>>>>> ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy
    >>>>>> klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w
    >>>>>> ASO a nie u pana Heńka.
    >>>>>
    >>>>> ...
    >>>>> Śmieszność mających inne zdanie a nie potrafiących używać znaków końca
    >>>>> linii ..
    >>>>
    >>>> Już pisałem, że dokładnie tak należy pisać. Twoje łamanie linii jak
    >>>> wyżej jest zbędne i szkodliwe bo odbiorca z reguły nie posiada
    >>>> wyświetlacza o szerokości 80 znaków tylko jakiś inny. 80 znaków jest
    >>>> pod terminale, których dzisiaj się już nie używa a nawet jak używa to
    >>>> nie wyświetla na nich wprost tylko z użyciem oprogramowania, które
    >>>> sprawnie tekst wyświetli niezależnie od tego ile ten termnal ma
    >>>> szerokości bo też nie musi mieć 80. I to łamanie do 80 z reguły
    >>>> oprogramowanie robi tyle, że dokładnie w takim sensie w jakim przydatne
    >>>> jest terminalowi, czyli te długie wiadomości są naprawdę zapisywane w
    >>>> źródle połamane po te 80 znaków, ale w taki sposób, że współczesne
    >>>> programy składają je w odpowiednio dłuższe i wyświetlają adekwatnie do
    >>>> możliwości wyświetlacza jakim użytkownik dysponuje.
    >>>
    >>> I nie miałeś racji.
    >>> Dowodem że cytat z tego inteligenta to jedna linijka wychodząca poza
    >>> szerokość ekranu w z ciebie czytelny zestaw wielu linijek.
    >>> Dostrzegasz tę różnicę ?
    >>
    >> Ty nie rozumiesz. Ta linijka ma być długa i zawijać się tylko co najwyżej
    >> czyjś badziewny czytnik nie poradził sobie.
    >
    > Ty nie rozumiesz.
    > Ale na początek wyjasnij dlaczego mój "badziewny czytnik" twojego
    > cytatu nie zostawił jako jednej linijki tylko kilka ?

    Bo mój cytat został niepoprawnie przeformatowany przez mój badziewny
    czytnik. On nawet by to zrobił dobrze, ale już nie umiałby prawidłowo
    zacytować, więc jest ustawiony tak, by dało się cytować. Ale to niepoprawne.
    Poprawne byłoby zapisanie tak, by trzeba było zawijać.

    > Widać nie jest on tak badziewny jak sugerujesz a winny jest
    > materiał który cytuje nie jest w żaden sposób sformatowany.

    Jest dokładnie odwrotnie. Winny jest materiał, który został sformatowany.

    > A powinien być.

    Nie powinien.


  • 27. Data: 2013-08-04 18:17:20
    Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie
    Od: anacron <a...@a...pl>

    W dniu 04.08.2013 12:28, RadoslawF pisze:
    >> Już pisałem, że dokładnie tak należy pisać. Twoje łamanie linii jak
    >> wyżej jest zbędne i szkodliwe...
    > I nie miałeś racji.

    Miał i ma.

    --
    Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza


  • 28. Data: 2013-08-04 21:19:43
    Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ktlr01$ljt$...@n...news.atman.pl...
    > Dnia 2013-08-04 12:42, Użytkownik Cavallino napisał:
    >>
    >>>>>> Ale nie wiem co Cię dziwi, bo to że ASO koszty własne ma najwyższe,
    >>>>>> chyba nie pozostawia złudzeń?
    >>>>>> Pensja mechaników to pewnie ich niewielka część.
    >>>>>>
    >>>>> Złudzeń nie, ale realnego powodu aby tak było też nie widzę.
    >>>>
    >>>> Wiesz co to są koszty własne?
    >>>> Z odpowiedzi wynika, że nie bardzo....
    >>>>
    >>> Wiem i to dosyć dobrze, ale jak na razie żaden oszust i kłamca
    >>> z ASO nie potrafił mi udowodnić dlaczego ASO ma wyższe koszty
    >>> niż inny normalny i legalny warsztat. Ty jak rozumiem potrafisz ?
    >>
    >> Kwestia skali.
    >> Większe (zazwyczaj) pomieszczenia, więcej maszyn, literatury, licencji,
    >> pracowników, szkoleń itd itp
    >> Część z tego wymusza producent.
    >
    > W znanym mi okolicznym warsztacie pomieszczenia są większe, pracowników
    > więcej i lepiej przygotowani do pracy, specjalizowanych urządzeń też
    > więcej

    To jakieś dziwne to ASO masz.
    To o jakąś ścianę wschodnią chodzi, czy o markę dziwną?



  • 29. Data: 2013-08-04 21:25:05
    Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Sun, 04 Aug 2013 17:45:46 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

    > W dniu 2013-08-04 13:00, Tomasz Pyra pisze:
    >> Dnia Sun, 04 Aug 2013 12:24:32 +0200, RadoslawF napisał(a):
    >>
    >>> Dnia 2013-08-04 08:50, Użytkownik Cavallino napisał:
    >>>>
    >>>>>>>>> bo ja mam bardzo złą opinię o wszystkich ASO (z
    >>>>>>>> Najlepszym dowodem, że ASO są do dupy jest fakt, że jak się słyszy
    >>>>>>>> co rano przez 5 minut niemogącego zastartować, jak się widzi
    >>>>>>>> "wysiadające" w czasie letniego korka, jak jadąc prosto zostawia
    >>>>>>>> ślady czterech kół, jak w bagażniku jeżdżą klucze, śrubokręt, taśmy
    >>>>>>>> klejąca i linka holownicza, to wiadomo, że regularnie serwisowane w
    >>>>>>>> ASO a nie u pana Heńka.
    >>>>>>> Dowodem na dupowatość ASO jest wciskanie najdroższych części i liczenie
    >>>>>>> najdrożej za roboczogodzinę.
    >>>>>>
    >>>>>> ASO bazuje na klientach likwidujących szkody z OC sprawcy, dla
    >>>>>> których cena
    >>>>>
    >>>>> Raczej bazuje na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.
    >>>>
    >>>> Nie utrzymaliby się z tych groszy.
    >>>> Już prędzej na jeleniach, którzy w ASO kupują jakiekolwiek części, które
    >>>> da się kupić w innym miejscu.
    >>>>
    >>> Ale w ASO nikt rozsądny nie kupuje części. Poza tymi którzy tam
    >>> serwisują swoje pojazdy.
    >>
    >> Czasami jeszcze trzeba kupić jakiś detal.
    >> Jakieś cudaczne śruby, nietypowa uszczelka, tulejka, gniazdko/wtyczka
    >> itp...
    >
    > Różnie to bywa - czasem są detale, czasem poważne rzeczy. Żeby było
    > śmieszniej to warto sprawdzać w ASO ceny, ponieważ okazuje się, że
    > wcale nierzadko są niższe niż zamienników.

    Zdarzało mi się tak we Fiacie. Jak potrzebowałem części do Cinquecento do
    którego chyba akurat kończyli wsparcie i wietrzyli magazyny.
    Udało mi się kupić trochę części taniej niż używane na Allegro :)

    Ale niestety zazwyczaj jest tak, że za amortyzator do mojego Opla ASO życzy
    sobie 1167zł, a w sklepie grupowego kolegi autofanty.pl udało się 5x
    taniej. 500% marży na ten sam amortyzator, z tymi samymi numerami Sachsa
    (czyli nie zamienniki, a ten sam amortyzator).

    Pogłupieli już z tymi cenami.
    I w sumie nie wyobrażam sobie żeby taki amortyzator w ASO kupił ktokolwiek
    inny niż likwidujący jakąś szkodę z ubezpieczenia.


  • 30. Data: 2013-08-04 22:58:07
    Temat: Re: "Ogarnięty" mechanik w Lublinie
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-08-04 21:19, Użytkownik Cavallino napisał:

    >>>>> Wiesz co to są koszty własne?
    >>>>> Z odpowiedzi wynika, że nie bardzo....
    >>>>>
    >>>> Wiem i to dosyć dobrze, ale jak na razie żaden oszust i kłamca
    >>>> z ASO nie potrafił mi udowodnić dlaczego ASO ma wyższe koszty
    >>>> niż inny normalny i legalny warsztat. Ty jak rozumiem potrafisz ?
    >>>
    >>> Kwestia skali.
    >>> Większe (zazwyczaj) pomieszczenia, więcej maszyn, literatury,
    >>> licencji, pracowników, szkoleń itd itp
    >>> Część z tego wymusza producent.
    >>
    >> W znanym mi okolicznym warsztacie pomieszczenia są większe, pracowników
    >> więcej i lepiej przygotowani do pracy, specjalizowanych urządzeń też
    >> więcej
    >
    > To jakieś dziwne to ASO masz.
    > To o jakąś ścianę wschodnią chodzi, czy o markę dziwną?

    Sugerujesz że w różnych rejonach kraju ceny w ASO są różne ?
    Słyszałem że niektórzy ludzie wolą jechać do ASO kilkadziesiąt
    kilometrów do Niemiec czy Czech ale żeby to zmieniło ceny
    i podejście do klienta w naszych nie słyszałem.


    Pozdrawiam

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: