-
11. Data: 2010-12-31 08:46:11
Temat: Re: ładowanie akumulatora w notebooku
Od: Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl>
Dnia 2010-12-31, o godz. 01:23:03
Przemysław Ryk <p...@g...com> napisał(a):
> Dnia Fri, 31 Dec 2010 00:52:02 +0100, a...@p...pl napisał(a):
>
> >>Ciekawy oksymoron...
> >
> > ale mysle, ze trafne stwierdzenie. Coraz czesciej ludzie kupuja
> > notebooka, zamiast stacjonarny komputer, aby....mnie miejsca
> > zajmowal.
>
> Owszem. Za jakiś czas patrzy się jednak na sytuacje, gdy ów notebook
> obrasta zewnętrzną klawiaturą, myszą, dodatkowym dyskiem,
> niejednokrotnie jakąś podstawką, aby ekran pod wygodniejszym kątem
> był. Plątanina kabli rośnie, ale dalej nazywa się, że mniej miejsca
> notebook zajmuje. I choć może jest w tym trochę prawdy, to śmiem
> twierdzić, że pieprznik z kablami bywa mocno większy. :) Że się tak
> trochę powyzłośliwiam i ponabijam. ;D
Ta... ;-) W domu sam laptok+zasilacz głównie na stoliku na kanapie w
salonie. Drugi laptok żony (dostałem w rozliczeniu za tzw. fuchę bo
inaczej bym nie kupił) robi za stacjonarkę w kuchni. Ale w pracy mój
laptok często dla wygody jest podpięty pod monitor większy, mysz,
klawiaturę, siec na kabelku bo szybsza, często jakiś dysk po USB, do
tego stacja dokująca do telefonu etc. No i efekt jest taki że na biurku
trza więcej miejsca niż na zwykłe 3 monitory, 3 klawiatury i 3 myszki
bo jeszcze laptok się musi zmieścić. Tylko mi nie piszcie o KVM-ie bo
jeden komplet jest po 8- a drugi pod 16-portowy podpięty ;-)
Zdrówko
-
12. Data: 2010-12-31 12:07:00
Temat: Re: ładowanie akumulatora w notebooku
Od: Sergiusz Rozanski <w...@m...com.pl>
Dnia 31.12.2010 Przemysław Ryk <p...@g...com> napisał/a:
> Dnia Fri, 31 Dec 2010 00:52:02 +0100, a...@p...pl napisał(a):
>
>>>Ciekawy oksymoron...
>>
>> ale mysle, ze trafne stwierdzenie. Coraz czesciej ludzie kupuja
>> notebooka, zamiast stacjonarny komputer, aby....mnie miejsca zajmowal.
>
> Owszem. Za jakiś czas patrzy się jednak na sytuacje, gdy ów notebook obrasta
> zewnętrzną klawiaturą, myszą, dodatkowym dyskiem, niejednokrotnie jakąś
> podstawką, aby ekran pod wygodniejszym kątem był. Plątanina kabli rośnie,
> ale dalej nazywa się, że mniej miejsca notebook zajmuje. I choć może jest w
> tym trochę prawdy, to śmiem twierdzić, że pieprznik z kablami bywa mocno
> większy. :) Że się tak trochę powyzłośliwiam i ponabijam. ;D
Ale jak nie obrasta, albo obrost jest sporadyczny, to właściwie po pracy zamykam
klape, na półkę a nie ma pudła w domu. No i można z nim usiąść gdzie się chce,
a do odbioru treści gdzie właściwie tylko touchpad i kursory to i położyć -
jak lekki.
--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.
-
13. Data: 2010-12-31 22:30:41
Temat: Re: ładowanie akumulatora w notebooku
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia 31 Dec 2010 12:07:00 GMT, Sergiusz Rozanski napisał(a):
> Ale jak nie obrasta, albo obrost jest sporadyczny, to właściwie po pracy zamykam
> klape, na półkę a nie ma pudła w domu. No i można z nim usiąść gdzie się chce,
> a do odbioru treści gdzie właściwie tylko touchpad i kursory to i położyć -
> jak lekki.
Tej - ale wiesz, że w chwili obecnej wcale nie jest specjalnie trudno
zbudować przyzwoity komputer, który nie będzie straszył gabarytami? :)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Nie należy siadać na honorze, bo jedynym efektem będą odciski na dupie. ]
[ (Tadeusz Kochanowicz) ]
-
14. Data: 2011-01-01 23:08:15
Temat: Re: ładowanie akumulatora w notebooku
Od: Sergiusz Rozanski <w...@m...com.pl>
Dnia 31.12.2010 Przemysław Ryk <p...@g...com> napisał/a:
> Dnia 31 Dec 2010 12:07:00 GMT, Sergiusz Rozanski napisał(a):
>
>> Ale jak nie obrasta, albo obrost jest sporadyczny, to właściwie po pracy zamykam
>> klape, na półkę a nie ma pudła w domu. No i można z nim usiąść gdzie się chce,
>> a do odbioru treści gdzie właściwie tylko touchpad i kursory to i położyć -
>> jak lekki.
>
> Tej - ale wiesz, że w chwili obecnej wcale nie jest specjalnie trudno
> zbudować przyzwoity komputer, który nie będzie straszył gabarytami? :)
WIem, ale choćby monitor, klawiatura, mysz itd to jednak gdzieś stoi,
a nie musi.
-
15. Data: 2011-01-02 10:43:06
Temat: Odp: ładowanie akumulatora w notebooku
Od: "Bogdan" <b...@v...pl>
Użytkownik "Radosław Sokół" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych
>>http://www.grush.one.pl/article.php?id=baterie
Wszystko ładnie, tylko trochę brak konsekwencji:
- na stronie 3 w rozdziale "Ciągła praca na zasilaniu sieciowym" mamy takie
zdanie:
Aby przechowywać baterię, naładuj ją do pełnej pojemności, rozładuj w czasie
normalnej, niezbyt intensywnej pracy do poziomu około 50%, wyłącz komputer i
odłóż wyjętą baterię w bezpieczne, suche i chłodne miejsce. Po kilku
miesiącach (byle co najmniej dwa razy w roku) zamontuj ją na nowo, rozładuj
normalną pracą i powtórz procedurę ładowania, rozładowania i demontażu.
- na str.4 w "Podsumowaniu" mamy natomiast:
nieużywaną baterię przechowuj co najwyżej w połowie naładowaną, w jak
najniższej (lecz dodatniej) temperaturze i w suchym otoczeniu; nie pozwól
jej rozładować się do zera, a przed powtórnym użyciem naładuj ją do pełna
To jak trzeba postąpić po ponownym zamontowaniu baterii: najpierw ją
naładować do pełna, czy od razu rozładować normalną pracą??
Pozdrawiam Bogdan
-
16. Data: 2011-01-15 21:51:22
Temat: Re: ładowanie akumulatora w notebooku
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 02.01.2011 11:43, Bogdan pisze:
> Wszystko ładnie, tylko trochę brak konsekwencji:
> - na stronie 3 w rozdziale "Ciągła praca na zasilaniu sieciowym" mamy takie zdanie:
> Aby przechowywać baterię, naładuj ją do pełnej pojemności, rozładuj w czasie
normalnej, niezbyt intensywnej pracy do poziomu około 50%, wyłącz komputer i odłóż
wyjętą baterię w bezpieczne, suche i
> chłodne miejsce. Po kilku miesiącach (byle co najmniej dwa razy w roku) zamontuj ją
na nowo, rozładuj normalną pracą i powtórz procedurę ładowania, rozładowania i
demontażu.
> - na str.4 w "Podsumowaniu" mamy natomiast:
> nieużywaną baterię przechowuj co najwyżej w połowie naładowaną, w jak najniższej
(lecz dodatniej) temperaturze i w suchym otoczeniu; nie pozwól jej rozładować się do
zera, a przed powtórnym użyciem
> naładuj ją do pełna
> To jak trzeba postąpić po ponownym zamontowaniu baterii: najpierw ją naładować do
pełna, czy od razu rozładować normalną pracą??
Rozładować. W podsumowaniu jest skrót myślowy. Elektronika
baterii dobrze rozpoznaje w zasadzie jedynie moment rozłado-
wania; niezbyt dobrze radzi sobie też z rozładowaniem samo-
istnym wynikającym z długotrwałego przechowywania. Dlatego
lepiej jest rozładować dłużej przechowywany akumulator i go
w pełni naładować, co rekalibruje elektronikę i zapobiega
niepotrzebnej stracie pojemności.
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\...................................................
......./
-
17. Data: 2011-01-16 13:30:10
Temat: Re: ładowanie akumulatora w notebooku
Od: the_foe <t...@w...pl>
W dniu 2010-12-28 11:33, Piotr Wozniacki pisze:
> Witam,
>
> Są różne "szkoły" - ale w przypadku współczesnych baterii Li-Ion, czy
> jest zalecane ich wyjmowanie (albo wyłączanie ładowania, gdy laptop ma
> taką funkcję) na okres użytkowania "stacjonarnego", tzn. gdy gniazdko
> sieciowe/zasilacz są stale pod ręką?
>
> Piotr
bateria LI-IOn musi zachowywac odpowiednie minimalne napiecie inaczej
ulega uszkodzeniu. W istocie te baterie nie rozladowuja sie do konca -
odpowiedni uklad elektroniczny baterii to uniemzliwia. Jednak
pozostawiona bateria na dlugi czas bez zrodla doladowania ulegnie
uszkodzeniu. Poza tym bateria zabezpiecza nas przed uszkodzeniami,
utrata danych wywolanymi naglym brakiem zasilania. Cena nowej baterii to
10-20% ceny nowego laptopa. raczej bym sie nie katowal by przedluzyc jej
zywot. od czasu do czasu po prostu nazlezy laptopa odlaczyc od zasilacza
- to powinno wystarczyc
--
the_foe
-
18. Data: 2011-01-17 20:18:18
Temat: Re: ładowanie akumulatora w notebooku
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 16.01.2011 14:30, the_foe pisze:
> nowej baterii to 10-20% ceny nowego laptopa. raczej bym sie nie katowal by
przedluzyc jej zywot. od czasu do czasu po prostu nazlezy laptopa odlaczyc od
zasilacza - to powinno wystarczyc
Firmówki wytrzymującej trzy lata czy podróby nawalającej po
roku? Bo z moich doświadczeń firmowa bateria potrafi koszto-
wać ponad 500 zł, a to czasem ponad 20% ceny taniego komputera.
Z kolei wydawanie po 200 zł na podróbkę cztery czy pięć razy
pod rząd to będzie już gdzieś 1/3 ceny ;)
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\...................................................
......./