-
1. Data: 2009-07-14 08:35:15
Temat: Odbitka kontra album foto
Od: John Smith <u...@e...net>
Witam,
Czy pokusiłby się ktoś o porównanie parametrów jakości obrazu (kontrast,
wyrazistość, zakres kolorów, etc) uzyskiwanej:
a) w najlepszym labie fotograficznym
b) w najlepszym komercyjnie dostępnym (tzn spotykanym rzeczywiście na
rynku wydawniczym) procesie, na porządnym papierze w kolorowym magazynie
lub książce
Zmierzam do pytania, na ile efekt "łał!", czasem spotykany w dobrych
albumach czy miesięcznikach zależy od procesu, a na ile od dobrego
(efektownego?) przygotowania materiału wejściowego. I czy odpowiednio
przygotowując plik mogę osiągnąć porównywalny (lepszy?) efekt oddając
plik do labu.
Pozdrawiam,
--
Mirek
-
2. Data: 2009-07-14 08:51:06
Temat: Re: Odbitka kontra album foto
Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>
John Smith napisał(a):
> Witam,
> Czy pokusiłby się ktoś o porównanie parametrów jakości obrazu (kontrast,
> wyrazistość, zakres kolorów, etc) uzyskiwanej:
> a) w najlepszym labie fotograficznym
> b) w najlepszym komercyjnie dostępnym (tzn spotykanym rzeczywiście na
> rynku wydawniczym) procesie, na porządnym papierze w kolorowym magazynie
> lub książce
>
> Zmierzam do pytania, na ile efekt "łał!", czasem spotykany w dobrych
> albumach czy miesięcznikach zależy od procesu, a na ile od dobrego
> (efektownego?) przygotowania materiału wejściowego. I czy odpowiednio
> przygotowując plik mogę osiągnąć porównywalny (lepszy?) efekt oddając
> plik do labu.
Raz zrobiłem łał. Dostałem kalendarz, drukowany chyba z rozdzielczością
2400 czy 3200 dpi. Był drukowany na folii, bo zwykły papier nie przyjmie
takiej rozdzielczości. Normalnie jakość zdjęć wymiatała.
A to o czym piszesz to jest cały proces obrazowania. Inaczej
przygotowuje się zdjęcia do druku, inaczej do labu. I o efekcie końcowym
decydują *wszystkie* etapy produkcji.
wer
-
3. Data: 2009-07-14 09:07:57
Temat: Re: Odbitka kontra album foto
Od: John Smith <u...@e...net>
b...@n...pl napisał(a):
> A to o czym piszesz to jest cały proces obrazowania. Inaczej
> przygotowuje się zdjęcia do druku, inaczej do labu. I o efekcie końcowym
> decydują *wszystkie* etapy produkcji.
Rozumiem, że wszystko ma znaczenie, i że inaczej trzeba przygotować plik
do labu, a inaczej do druku w książce/kalendarzu/kolorowym miesięczniku.
Zapytam jeszcze inaczej:
Czy odpowiednio przygotowując plik do labu foto (bo "produkcja"
jednostkowa i koszty akceptowalne dla amatora) mogę uzyskać jakość
"reklamową" z okładki "Zwierciadła", czy innego porządnie wydawanego
miesięcznika? A może spokojnie lepszą?
--
Mirek
-
4. Data: 2009-07-14 09:14:41
Temat: Re: Odbitka kontra album foto
Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
>> A to o czym piszesz to jest cały proces obrazowania. Inaczej
>> przygotowuje się zdjęcia do druku, inaczej do labu. I o efekcie
>> końcowym decydują *wszystkie* etapy produkcji.
>
> Rozumiem, że wszystko ma znaczenie, i że inaczej trzeba przygotować
> plik do labu, a inaczej do druku w książce/kalendarzu/kolorowym
> miesięczniku.
Ech, to jedna z tych "internetowych mondrosci".
Pliki przygotowuje sie dokladnie tak samo co do zasady.
> Zapytam jeszcze inaczej:
> Czy odpowiednio przygotowując plik do labu foto (bo "produkcja"
> jednostkowa i koszty akceptowalne dla amatora) mogę uzyskać jakość
> "reklamową" z okładki "Zwierciadła", czy innego porządnie wydawanego
> miesięcznika? A może spokojnie lepszą?
Spokojnie ...inna ;) To inne techniki tworzenia obrazu.
Jesli chcesz poswirowac to polecam dobra drukarke atramentowa -
osiagniesz najwiekszy zakres barw, najwieksza ich wiernosc,
powtarzalnosc, rozdzielczosc itd itp
Pozostaje tylko nauczyc sie robic zdjecia ;)
q
-
5. Data: 2009-07-14 09:18:21
Temat: Re: Odbitka kontra album foto
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
John Smith pisze:
> Zmierzam do pytania, na ile efekt "łał!", czasem spotykany w dobrych
> albumach czy miesięcznikach zależy od procesu, a na ile od dobrego
> (efektownego?) przygotowania materiału wejściowego. I czy odpowiednio
> przygotowując plik mogę osiągnąć porównywalny (lepszy?) efekt oddając
> plik do labu.
Tak nie na temat trochę, ale jak byłem mały, to lubiłem taką zabawę:
dmuchałem w balon ile sie dało, rysowałem tam rysunki długopisem, a
potem spuszczałem powietrze. Patrząc na ostrość tychże już na flaczku
można było powiedzieć ''łał'', choć mówiło się wtedy inaczej.
Ciekawe jakby wyglądał wydruk robiony w ten sam sposób.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/uwaga! - opinie, które głoszę nie stanowią prawa, dogmatów ani aksjomatów/
-
6. Data: 2009-07-14 09:29:42
Temat: Re: Odbitka kontra album foto
Od: John Smith <u...@e...net>
Jakub Jewuła napisał(a):
>>> A to o czym piszesz to jest cały proces obrazowania. Inaczej
>>> przygotowuje się zdjęcia do druku, inaczej do labu. I o efekcie
>>> końcowym decydują *wszystkie* etapy produkcji.
>>
>> Rozumiem, że wszystko ma znaczenie, i że inaczej trzeba przygotować
>> plik do labu, a inaczej do druku w książce/kalendarzu/kolorowym
>> miesięczniku.
>
> Ech, to jedna z tych "internetowych mondrosci".
> Pliki przygotowuje sie dokladnie tak samo co do zasady.
Niech i tak będzie, że ewentualną różnicą powinien się zająć lab czy
drukarz :-)
>> Zapytam jeszcze inaczej:
>> Czy odpowiednio przygotowując plik do labu foto (bo "produkcja"
>> jednostkowa i koszty akceptowalne dla amatora) mogę uzyskać jakość
>> "reklamową" z okładki "Zwierciadła", czy innego porządnie wydawanego
>> miesięcznika? A może spokojnie lepszą?
>
> Spokojnie ...inna ;) To inne techniki tworzenia obrazu.
Dlatego pytam o porównanie obu technik. Proces tworzenia jest inny ale
oko to samo, więc efekty chyba jakoś można porównać, choćby pod względem
zakresu tonalnego, czytelności, kolorystyki, etc.
Czy w druku "glossy-magazine-owym" jest coś istotnego czego nie można
uzyskać naświetlając w labie? Np poziom czerni/bieli, zakres kolorów,
ilość szczegółów?
> Jesli chcesz poswirowac to polecam dobra drukarke atramentowa -
> osiagniesz najwiekszy zakres barw, najwieksza ich wiernosc,
> powtarzalnosc, rozdzielczosc itd itp
Czyli trzecia droga. Tyle że ja nie chcę dodatkowego grata, podobnie jak
nie chcę drukarni w domu. Chcę uzyskać pojedyncze dopieszczone wydruki.
> Pozostaje tylko nauczyc sie robic zdjecia ;)
Że nic nie publikuję, to jeszcze nie znaczy, że nie umiem :-)
--
Mirek
-
7. Data: 2009-07-14 09:31:14
Temat: Re: Odbitka kontra album foto
Od: Marx <M...@n...com>
Jakub Jewuła pisze:
> Jesli chcesz poswirowac to polecam dobra drukarke atramentowa -
> osiagniesz najwiekszy zakres barw, najwieksza ich wiernosc,
> powtarzalnosc, rozdzielczosc itd itp
potwierdzam, to swietna zabawa
a do poswirowania kup sobie np
http://www.luminous-landscape.com/reviews/printers/7
900-9900.shtml
:)
Marx
-
8. Data: 2009-07-14 09:33:12
Temat: Re: Odbitka kontra album foto
Od: John Smith <u...@e...net>
Marx napisał(a):
> Jakub Jewuła pisze:
>> Jesli chcesz poswirowac to polecam dobra drukarke atramentowa -
>> osiagniesz najwiekszy zakres barw, najwieksza ich wiernosc,
>> powtarzalnosc, rozdzielczosc itd itp
> potwierdzam, to swietna zabawa
> a do poswirowania kup sobie np
> http://www.luminous-landscape.com/reviews/printers/7
900-9900.shtml
> :)
> Marx
Wiesz ile gotowych albumów miałbym w cenie tej "zabawki"?
I nie musiałbym się uczyć robić zdjęcia ;-)
--
Mirek
-
9. Data: 2009-07-14 09:34:09
Temat: Re: Odbitka kontra album foto
Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
>>> Zapytam jeszcze inaczej:
>>> Czy odpowiednio przygotowując plik do labu foto (bo "produkcja"
>>> jednostkowa i koszty akceptowalne dla amatora) mogę uzyskać jakość
>>> "reklamową" z okładki "Zwierciadła", czy innego porządnie wydawanego
>>> miesięcznika? A może spokojnie lepszą?
>>
>> Spokojnie ...inna ;) To inne techniki tworzenia obrazu.
>
> Dlatego pytam o porównanie obu technik. Proces tworzenia jest inny ale
> oko to samo, więc efekty chyba jakoś można porównać, choćby pod
> względem zakresu tonalnego, czytelności, kolorystyki, etc.
A wzias do lapki jednego i drugiego zeby poogladac nize mozesz? ;)
> Czy w druku "glossy-magazine-owym" jest coś istotnego czego nie można
> uzyskać naświetlając w labie? Np poziom czerni/bieli, zakres kolorów,
> ilość szczegółów?
Upraszajac troche - nie.
>> Jesli chcesz poswirowac to polecam dobra drukarke atramentowa -
>> osiagniesz najwiekszy zakres barw, najwieksza ich wiernosc,
>> powtarzalnosc, rozdzielczosc itd itp
>
> Czyli trzecia droga. Tyle że ja nie chcę dodatkowego grata, podobnie
> jak nie chcę drukarni w domu. Chcę uzyskać pojedyncze dopieszczone
> wydruki.
Proponuje powiekszalnik :)
Tez nie chcesz? To co Ty wlasciwie chcesz? ;)
>> Pozostaje tylko nauczyc sie robic zdjecia ;)
>
> Że nic nie publikuję, to jeszcze nie znaczy, że nie umiem :-)
Alez ja nic takiego... ;)
q
-
10. Data: 2009-07-14 09:36:32
Temat: Re: Odbitka kontra album foto
Od: John Smith <u...@e...net>
Janko Muzykant napisał(a):
> Tak nie na temat trochę, ale jak byłem mały, to lubiłem taką zabawę:
> dmuchałem w balon ile sie dało, rysowałem tam rysunki długopisem, a
> potem spuszczałem powietrze. Patrząc na ostrość tychże już na flaczku
> można było powiedzieć ''łał'', choć mówiło się wtedy inaczej.
>
> Ciekawe jakby wyglądał wydruk robiony w ten sam sposób.
No właśnie nie jestem do końca przekonany, że to głównie kwestia ilości
szczegółów. Noszę okulary, ale niektóre albumy robią wrażenie nawet po
ich zdjęciu. I to nie jest tylko kwestia udanego kadru czy światła, ale
również w dużym stopniu właśnie techniki reprodukcji.
--
Mirek