-
71. Data: 2010-12-01 09:29:26
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Tomasz Pyra wrote:
> W dniu 2010-12-01 00:44, Robert Rędziak pisze:
> > On Wed, 01 Dec 2010 00:01:28 +0100, Tomasz Pyra
> ><h...@s...spam.spam> wrote:
> >
> > > Samochodów nadsterownych "z definicji" to chyba w ogóle nie ma.
> >
> > Nie? A stare 911, Skody czy Małkersy (oczywiście pod warunkiem,
> > że przyjął zakręt).
>
> Ano tak - 100S kolegi faktycznie zachowuje się dziwnie.
Skodzianą to kumpel wywinął śrubę w powietrzu, jak wpadł na dzika...
Podbiło mu prawy przód, i wylądowali na dachu. Szczęście w nieszczęściu
że daleka trasa, i pasażer zmęczony leżał i spał, prawie 2 metry
wzrostu - jak nic by mu wbiło głowę do klatki piersiowe.
> Ale Malan na łuku chyba już tak tyłem nie wyjeżdża - jak widzę to
> wszyscy but w podłodze na zakręcie i jednak jakoś daje rade.
Jeszcze na kursie na prawko udało mi się niechcący malaczem zrobić
bączka na skręcie.
Zima, ślisko, 10 km/h, gaz na skręcie i ooooo, kurde, co się dzieje ;-)
--
Pozdro
Massai
-
72. Data: 2010-12-01 09:32:43
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-12-01, MarcinJM <m...@i...pl> wrote:
> Ze strachu.
> Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc.
Wydaje mi się, że dla kierowcy który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z
poślizgu to jednak jest najbezpieczniejsze rozwiązanie.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
73. Data: 2010-12-01 09:48:12
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2010-12-01 09:32, Krzysiek Kielczewski pisze:
> On 2010-12-01, MarcinJM<m...@i...pl> wrote:
>
>> Ze strachu.
>> Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc.
>
> Wydaje mi się, że dla kierowcy który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z
> poślizgu to jednak jest najbezpieczniejsze rozwiązanie.
Dla kogos kto nigdy nie cwiczyl wychodzenia z poslizgu to wszystko jedno
co zrobi. I tak to bedzie najgorsze rozwiazanie.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
74. Data: 2010-12-01 09:53:52
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2010-12-01 09:48, MarcinJM pisze:
> W dniu 2010-12-01 09:32, Krzysiek Kielczewski pisze:
>> On 2010-12-01, MarcinJM<m...@i...pl> wrote:
>>
>>> Ze strachu.
>>> Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc.
>>
>> Wydaje mi się, że dla kierowcy który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z
>> poślizgu to jednak jest najbezpieczniejsze rozwiązanie.
>
> Dla kogos kto nigdy nie cwiczyl wychodzenia z poslizgu to wszystko jedno
> co zrobi. I tak to bedzie najgorsze rozwiazanie.
Zapomnialem dodac dlaczego:
bo ktos nieobyty zadziala instynktownie.
A prawidlowym dzialaniem jest: wbrew instynktowi.
A to mozna tylko i wylacznie wycwiczyc. Z tym sie nikt nie rodzi.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
75. Data: 2010-12-01 10:28:29
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2010-12-01 09:48, MarcinJM pisze:
> W dniu 2010-12-01 09:32, Krzysiek Kielczewski pisze:
>> On 2010-12-01, MarcinJM<m...@i...pl> wrote:
>>
>>> Ze strachu.
>>> Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc.
>>
>> Wydaje mi się, że dla kierowcy który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z
>> poślizgu to jednak jest najbezpieczniejsze rozwiązanie.
>
> Dla kogos kto nigdy nie cwiczyl wychodzenia z poslizgu to wszystko jedno
> co zrobi. I tak to bedzie najgorsze rozwiazanie.
Hamowanie ma w takim wypadku jedną istotną zaletę - zawsze powoduje
utratę prędkości i cokolwiek się później stanie, to będzie przy niższej
prędkości.
-
76. Data: 2010-12-01 10:35:13
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
Gabriel 'wilk' wrote:
> Użytkownik Mateusz napisał:
>
>>> Po biedy gdy ktos sobie zdaje sprawe z braku
>>> umiejetnosci, gorzej jak ktos o tym wie i to ignoruje jezdzac jak
>>> wariat bez myslenia.
>>
>>
>> To dokładnie to samo. Co za różnica czy ktoś Ci wymusi z premedytacją
>> czy przez przypadek ? skutki te same.
> Nie, to nie jest to samo. Jesli ktos wie, ze nie ma wystarczajacych
> umiejestnosci to czesto siada do komunikacji miejskiej jak sa zle
> warunki (auto zostawia w garazu/na parkingu) lub jedzie z kims kto ma
> wieksze doswiadczenie/umiejetnosci ewentualnie zamawia taxi.
Eee tam. Jak jest tak jak teraz to zwykle osiągane prędkości są znikome.
W korku 20km/h nie przekraczasz :) W jednym korku to nawet wyszła
średnia ok 1/3km/h (7km w 20h) ;)
> A jesli
> ktos wie, ze nie ma umiejetnosci a i tak to ignoruje to jest wg. mnie
> debilem lub samobojca/zabojca na drodze.
Wystarczy, żeby jechał stosownie do swoich umiejętności. Nie musi od
razu taksówką, wystarczy, żeby prędkość miał taką by nad pojazdem panował.
Zresztą statystyki nie kłamią -- gdy warunki są marne to wypadków jest,
o dziwo, mniej -- bo ludzie w większości widzą co się dzieje, uważają i
jadą ostrożniej. Choć jest typ kierowców "niewrażliwych na warunki" i ci
się w złych rozbijają.
Już widziałem w tym roku paru pewnych siebie którzy na krótkim wolnym
odcinku (gdzie nie było korka) dawali całkiem ostro. Jestem ciekaw czy
to faktycznie byli mistrzowie kierownicy czy też po prostu
"nieśmertelni", którym nawet do głowy nie przyszło, że śnieg jest
bardziej śliski niż asfalt i że jak wcisną hamulec to zamiast
odczuwalnego hamowania będą mieli tylko "trrrrr" z ABSu.
pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
77. Data: 2010-12-01 12:13:25
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-12-01, MarcinJM <m...@i...pl> wrote:
>>> Ze strachu.
>>> Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc.
>>
>> Wydaje mi się, że dla kierowcy który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z
>> poślizgu to jednak jest najbezpieczniejsze rozwiązanie.
>
> Dla kogos kto nigdy nie cwiczyl wychodzenia z poslizgu to wszystko jedno
> co zrobi. I tak to bedzie najgorsze rozwiazanie.
Bez przesady, zawsze zmniejszenie prędkości zmniejszy skutki wypadku. A
lepiej się wytraca prędkość po wbiciu hamulca w podłogę niż nie robiąc
nic :)
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
78. Data: 2010-12-01 12:27:22
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Od: Arek M <a...@g...pl>
>>> albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek
>>> wlasnego auta.
>>
>> Czy mógłbyś wyjaśnić to ciekawe zjawisko fizyczne?
>
> Alez to bardzo proste!
>
> http://lubartow24.pl/f/w/wypadek_drzewo_372a3b_bg.jp
g
Przez boczna szybe?
--
PozdrawiAM!
WRX/240KM
-
79. Data: 2010-12-01 12:49:15
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-11-30 10:52, Gabriel 'wilk' pisze:
> Użytkownik Eli napisał:
>
>> Użytkownik "Gabriel 'wilk'" <g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl>
>> napisał w wiadomości news:id2cqj$p0b$1@news.onet.pl...
>>
>>>>>> Przeciez predkosc zabija, nie slyszales?
>>>>>
>>>>> nie tyle prędkość, co nagłe jej wytracenie.
>>>>
>>>> Na TVN mowia, ze predkosc.
>>>
>>> Dopisz jeszcze drzewa, slupy, przystanki itp. :-)
>>
>>
>> Ja Was przebijam ze swoją awangardową tezą - to ludzie zabijają. ;]
> A nie globalne ocieplenie? :-)
Ja słyszałem na tej grupie, że światła:)
A.
-
80. Data: 2010-12-02 13:59:08
Temat: Re: Nie potrzebuje...
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-01 12:49, Arek (G) pisze:
> Ja słyszałem na tej grupie, że światła:)
>
A ja nie wiedziałem, że na tej grupie można coś usłyszeć. Ja z reguły
czytam ;)