Starawy monitor SyncMaster 957MB, taki jak tu:
http://www.pcstats.com/articleview.cfm?articleid=141
8&page=2
Chcę dziadka odkurzyć wewnątrz i usiłuję zdjąć tylną pokrywę, wykręcam dwa wkręty w
dolnych narożnikach i standardowo naciskam lub lekko podważam obudowę po obwodzie. W
przeciwieństwie do wielu innych monitorów, z którymi ten zabieg jest skuteczny, tu
nic - ani drgnie. Kiedyś czytałem, że jest w Samsungach niezbędny jakiś "trick", przy
zdejmowaniu pokrywy, ale nie mogę odnaleźć tekstu.

Bardzo miły pan, na czacie Samsunga, odpowiedział mi "nie udzielamy wsparcia
dotyczącego demontażu naszych urządzeń":(((

PP

do góry

Użytkownik "Swift" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:5178f71a-5e63-4b2f-9174-18ff9bf63338@googlegrou
ps.com...
> (...)Samsungach niezbędny jakiś "trick", przy zdejmowaniu pokrywy, ale nie
> mogę odnaleźć tekstu.

> Bardzo miły pan, na czacie Samsunga, odpowiedział mi "nie udzielamy
> wsparcia dotyczącego demontażu naszych urządzeń":(((

Choć nie było by to chyba dobre, ale odpowiedziałbym panu chyba "Właśnie
straciliście państwo klienta, porzucam markę Samsung na rzecz np. Belinea,
czy Philips". Tylko jak to ubrać w słowa, żeby nie wyglądało jak RoMan-a
"PLONK"... Żeby wyglądało na wypowiedź kogoś mającego jednak pojęcie o
kindersztubie, żeby nie było paleniem mostów za sobą...?
Co do rzeczonej obudowy - zdaje mi się, że chyba Samsungiem był pewien stary
monitor LCD, w którym to i owo padało (aż padło zupełnie), jak go
rozbierałem, to z początku spodziewałem się tradycyjnych zaczepów (nie było
ani jednego wkręta do ramki osłaniajacej matrycę), ale nijak nie szło
podejść. Dopiero kombinacją... paznokcia ( dobrze jest czasem wstrzymac się
z obcinaniem) :), oraz cienkiego płaskiego wkrętaka, zaczepy były dość
nietypowe, ale umiejętnie "chwycone" szybko i łatwo puściły. Może pod jakąś
etykietką jest schowana jeszcze jedna śrubka? Laptopy chyba celują w
komplikowaniu rozbiórki, śrubka tu, śrubka tam, jeszcze jedna trzyma od
spodu, ale aby się dostać, trzeba znów odkręcić pierdylion innych, których
nie odkręcisz, bez uprzedniego odkręcenia z tyłu jakiegoś podzespołu,
trzymanego przez jedną ukrytą śrubkę z przodu :))

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

do góry

W dniu 2013-01-19 15:39, Swift pisze:
> SyncMaster 957MB

Starawy dobre to jest.

Przeciez to stary parch, pewnie gosc na czacie samsynga boki zrywal .

do góry

W dniu 2013-01-19 15:39, Swift pisze:
> Starawy monitor SyncMaster 957MB, taki jak tu:
> http://www.pcstats.com/articleview.cfm?articleid=141
8&page=2
> Chcę dziadka odkurzyć wewnątrz i usiłuję zdjąć tylną pokrywę, wykręcam dwa wkręty w
dolnych narożnikach i standardowo naciskam lub lekko podważam obudowę po obwodzie. W
przeciwieństwie do wielu innych monitorów, z którymi ten zabieg jest skuteczny, tu
nic - ani drgnie. Kiedyś czytałem, że jest w Samsungach niezbędny jakiś "trick", przy
zdejmowaniu pokrywy, ale nie mogę odnaleźć tekstu.
>
> Bardzo miły pan, na czacie Samsunga, odpowiedział mi "nie udzielamy wsparcia
dotyczącego demontażu naszych urządzeń":(((
>
> PP
>
widzisz te małe dziury po obwodzie ? trzeba tam wepchnąć płaski
śrubokręt który podważy zaczepy

do góry

W dniu sobota, 19 stycznia 2013 17:39:21 UTC+1 użytkownik terjan napisał:
> widzisz te małe dziury po obwodzie ? trzeba tam wepchnąć płaski
> śrubokręt który podważy zaczepy
Dzięki. Dziury widzę, wkrętak mam :)
PP

do góry

W dniu 2013-01-19 17:27, Anerys pisze:
>
> Użytkownik "Swift" <p...@g...com> napisał w wiadomości
> news:5178f71a-5e63-4b2f-9174-18ff9bf63338@googlegrou
ps.com...
>> (...)Samsungach niezbędny jakiś "trick", przy zdejmowaniu pokrywy, ale
>> nie mogę odnaleźć tekstu.
>
>> Bardzo miły pan, na czacie Samsunga, odpowiedział mi "nie udzielamy
>> wsparcia dotyczącego demontażu naszych urządzeń":(((

Jeśli to było na czacie jakimś, zwłaszcza oficjalnym , to bym się
specjalnie nie dziwił. Widocznie taka jest oficjalna polityka (i nic
zaskakującego), więc nie mógł (choćby chciał) poradzić. Co innego, gdyby
to było na żywo, w jakimś serwisie, gdzie nikt tego nie rejestruje co
się mówi...

do góry