"PiteR" <e...@f...pl> wrote in message
news:XnsA9F8E4E959030dayrider@localhost.net...
> na ** p.m.s ** cyceron pisze tak:
>
>> Pojęcia nie mam jak to jest szczegółowo skonstruowane w pasacie, ale
>> jeśli przegub jest wymienialny, to strzelałbym że rozkręca się to od
>> koła idąć i półośki nie trzeba wyjmować.
>
> Niestety trzeba wyjac póloś i jest to o wiele łatwiejsze. Sześć srub
> gwiazdek przy skrzyni i jedna duża w piaście. Teoretycznie ta w piascie
> ma być nowa przy montazu.

Acha, przypomniałeś mi te torxy...
Tam po stronie kierowcy będzie problem ze zdjęciem osłony półośki.
Bo już się mocowałem z jedną śrubą 8mm typu imbusowego i jest
niestety zaokrąglona w takim miejscu, że dojścia do niej nie ma...
Jak wymieniałem czujnik pozycji lewarka zmiany biegów skrzyni
automatycznej to się mozoliłem bardzo z wymianą go bez ściągania
tej osłony, która miała być ściągnięta dla ułatwienia roboty...

> Najpierw wyszarpuje sie w dół z flanszy przy skrzyni a potem wysuwa z
> koła. Nie wyobrażam sobie mordować się w kanale. Zawsze robię poloski
> na stole.

Po tym co napisałeś, robota nie do zrobienia na parkingu pod domem :-D

do góry

"PiteR" <e...@f...pl> wrote in message
news:XnsA9F8E7DABED18dayrider@localhost.net...
> na ** p.m.s ** Pszemol pisze tak:
>
>> A poważniej - uznaję minimalistyczne podejście do życia.
>> Kasy mam w ciul i trochę, ale nie chce na auto wydawać.
>
> Szukam w Londynie pastucha 8 zaworowego i nima panie.

A co to takiego ten 8 zaworowy? Mój ma 5 na cylinder, razem 30.

> Takie zabytki jak passat B5 to już rzadko się widuje na zółtych
> blachach. Przeważnie jak jedzie to Rumunia albo Mołdawia.

A to mnie dziwi, bo ten Passat ma taki gruby ocynk że nie powinien
szybko znikać z rynku... Na moim nie ma wcale rdzy - a tam gdzie
lakier zarysowałem przypadkiem okazało się że powłoki liczne i grube.
Gorzej się zachowują pod względem rdzy dwie Hondy jakie mam
(Accord 2004 coupe i Acura 2007 TL-S) ale w sumie to rdzę też
mają tylko tam gdzie dzwonek jakiś był "naprawiany"...

> A teraz kasa jest odpicowałbym go na maksa ;)

A no jest odpicowany panie - nawet fotele powyciągane w lecie
i dywan wyszarpany z auta i wyprany karcherem do czyściutka :-)
Ale poza wkładem własnej pracy dla radochy i zabicia wolnego
sobotniego popołudnia kasy na odpicowywanie nie będę
wydawał, bo znów nie pasuje to do mojej filozofii 3XR.

do góry

Dnia Sun, 17 Feb 2019 06:09:53 -0600, Pszemol napisał(a):
> "PiteR" <e...@f...pl> wrote in message
>> Najpierw wyszarpuje sie w dół z flanszy przy skrzyni a potem wysuwa z
>> koła. Nie wyobrażam sobie mordować się w kanale. Zawsze robię poloski
>> na stole.
>
> Po tym co napisałeś, robota nie do zrobienia na parkingu pod domem :-D

Zalezy ci Ci zona pozwoli położyć półośkę na stole :-P
Bo wyjac na parkningu to sie chyba da.

Ale stol i podloge uswinisz calkowicie.

J.

do góry

"PiteR" <e...@f...pl> wrote in message
news:XnsA9F8E1BA52597dayrider@localhost.net...
> na ** p.m.s ** Pszemol pisze tak:
>
>> Mój Passat jeździ prosto. Wibracje są szybkie, w tak kręcenia się
>> kół. Więc pewnie albo są te rezonatory na półośkach, albo
>> wewnętrzne przeguby.
>>
>> A powiedzcie - co tam się dzieje z tymi przegubami że tak trzepie?
>
> Silnik duży to przeguby wywalone. Może było pałowane przez poprzedniego
> właściciela i powstały luzy i doły w biezniach? Półoska musi miec luz
> osiowy ale nie promieniowy. Chwycisz reka za poloś i wyjscie ze skrzyni
> jak jest tyk tyk przy pokrecaniu to juz wiesz o co kaman.

Miałem się dziś tym półośkom przyjrzeć ale gumiarz mi auta nie oddał
wczoraj... no kurde auto zapłacone z góry za robotę, mówię gościowi
że nie zdążę przed zaminkięciem jego budy przyjechać i żeby mi zostawił
auto otwarte z kluczem w korytku bo stary kilkunastoletni złom którym
nikt się przecież nie zaciekawi a on mi potem oddzwania że szef mu
zabronił że mają takie reguły że tego nie robią bo potem tylko kłopoty...
No i mam auto "skonfiskowane" do poniedziałku do otwarcia gumiarza o 8.
Wygląda na to, że w śnieżycę na rowerze do roboty na 8 będę zapindalał.

>> Czy daje się je wymienić bez wymiany całej półośki?
>
> Tak ale to bezsens koszt i wysiłek. Na jutubku amerykancy bracia
> pokazywali zamienniki połosiek po 90$

Miałem na myśli pomysł Zenka i przejęzyczyłem się - nie wymienić
tylko napakować towotem.

>> W Hondzie i Toyocie oba przeguby i półośka stanowiły zintegrowaną
>> całość.
>
> Od strony skrzyni jest kapselek pod nim pierścień Segera. Przeguby
> wewnetrzne trudno schodzą z wielopustu bez wiekiego młota nie robota ;)
>
> Sruby to gwiazdka nr 8 musi być długa bo guma zawadza.
>
> W starej wersji przegubu nie ma kapselka tylko uszczelka którą trzeba
> mieć zanim sie wezmie za robote. Trudno jest trafić przegubem bez
> podnośnika i łatwo wymazać sie smarem i wszystko wokoł. Uszczelka się
> kosi. Oslony gumowe kupuje sie jak najdrozsze Spidan, ASO zeby nie daj
> buk nie rozbierac tego za 2 lata znowu.
>
> Takze jesli planujesz rozkrecać pod domem na podjezdzie bez kanału
> to raczej sie zastanów :)

No dobra... zastanawiam się właśnie czy nie zlecić tego warsztatowi,
ale jak oceniasz procentowo diagnozę że to właśnie półośki? 70%? 99%?
Bo cena dwu półosiek z robocizną to więcej $$ niż dostanę za niego na
szrocie :-)

do góry

"Shrek" <...@w...pl> wrote in message news:q4bb61$7o6$1@node1.news.atman.pl...
> W dniu 17.02.2019 o 07:41, Pszemol pisze:
>
>>> To go w końcu oddaj na złom i kup coś, z czego będzie prawdziwa
>>> przyjemność. Ponoć wkład za teslę ci oddali, to powinno starczyć na
>>> jakąś fajną furę.
>
> To nie ty wpłacałeś przedpłatę na teslę?

Owszem. Wpłacałem, potem zmądrzałem i wypłaciłem .
I co z tego?

>>>> Co Wy dzisiaj tacy naburmuszeni? :-)
>>>
>>> Nikt nie jest naburmuszony, co najwyżej ty. Zawracasz dupę jakimś
>>> złomiastym paseratti w którym co tydzień coś pada i jeszcze
>>> tłumaczaczysz, że on jakiś tam wyjątkowy. Dobrze ci radzą - weź go w
>>> pisdu sprzedaj. I kup coś normalnego albo wróć do accorda.
>>
>> Zamiast się skarżyć że zawracam dupę po prostu przestań czytać.
>
> Jak nie chcesz czytać tych co ci doradzają pozbycie się tego grata to nie
> czytaj. Ja byłem po prostu ciekawy co za polot w tym passeratii jak na
> amerykańskie warunki.

OK, szafa gra i bucy.

do góry

"Mateusz Viste" <m...@n...pamietam> wrote in message
news:5c6919c3$0$21609$426a74cc@news.free.fr...
> On Sun, 17 Feb 2019 07:24:25 +0100, Shrek wrote:
>> Nikt nie jest naburmuszony, co najwyżej ty. Zawracasz dupę jakimś
>> złomiastym paseratti w którym co tydzień coś pada
>
> No ale kolego, czy to właśnie nie na tym ta grupa polega?

No właśnie nie rozumiem, czemu drze pyska na topic samochodowy.
Jeszcze gdybym pisał o warzeniu sera czy pieczeniu chleba...

>> Dobrze ci radzą - weź go w pisdu sprzedaj. I kup coś normalnego albo
>> wróć do accorda.
>
> Tylko że tu nie chodzi o rozsądne podejście do samochodu, tylko o hobby.

No brawo.

do góry

"PiteR" <e...@f...pl> wrote in message
news:XnsA9F957DE6EEC9dayrider@localhost.net...
> na ** p.m.s ** Mateusz Viste pisze tak:
>
>>> Nikt nie jest naburmuszony, co najwyżej ty. Zawracasz dupę jakimś
>>> złomiastym paseratti w którym co tydzień coś pada
>>
>> No ale kolego, czy to właśnie nie na tym ta grupa polega?
>
> Zawsze na forum jest frakcja zapachowców i naprawaczy. Jakie choinki
> polecacie, jakie żarówki, jakie wycieraczki.
>
> Jak pan dba o samochód? No czesto odkurzam, smaruję uszczelki, wymeniam
> filtr przeciwpyłkowy ;)

O, przypomniałeś mi że zauważyłem wymieniając aku na nowy że ten filtr
był masakrycznie brudny ale zapomniałem jeszcze kupić nowego wkładu.
Dzięki!

do góry

"Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote in message
news:XnsA9F96FC8DB0EFbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>
>> Zawracasz dupę jakimś
>> złomiastym paseratti w którym co tydzień coś pada i jeszcze
>> tłumaczaczysz, że on jakiś tam wyjątkowy.
>
> A jak bedzie codziennie pytała inna osoba to bedzie ok?
>
> Przypominam - nie ma obowiazku odpowiadania, nie ma obowiazku czytania!

Dzięki. Też myślałem że właśnie od tego typu tematów ta grupa..

do góry

Dnia Sun, 17 Feb 2019 06:26:04 -0600, Pszemol napisał(a):
> "PiteR" <e...@f...pl> wrote in message
> Miałem się dziś tym półośkom przyjrzeć ale gumiarz mi auta nie oddał
> wczoraj... no kurde auto zapłacone z góry za robotę, mówię gościowi
> że nie zdążę przed zaminkięciem jego budy przyjechać i żeby mi zostawił
> auto otwarte z kluczem w korytku bo stary kilkunastoletni złom którym
> nikt się przecież nie zaciekawi a on mi potem oddzwania że szef mu
> zabronił że mają takie reguły że tego nie robią bo potem tylko kłopoty...

No i slusznie, po co mu klopoty.

Nawiasem mowiac - w niemieckich hotelach maja "key safe" - jak pokoj
zarezerwowany a przyjezdasz pozno w nocy, to obsluga zostawia klucze w
schowku i wysyla kod otwarcia sms

> No i mam auto "skonfiskowane" do poniedziałku do otwarcia gumiarza o 8.
> Wygląda na to, że w śnieżycę na rowerze do roboty na 8 będę zapindalał.

Bylo wczoraj kupic nowe auto :-)

>> Takze jesli planujesz rozkrecać pod domem na podjezdzie bez kanału
>> to raczej sie zastanów :)
>
> No dobra... zastanawiam się właśnie czy nie zlecić tego warsztatowi,
> ale jak oceniasz procentowo diagnozę że to właśnie półośki? 70%? 99%?

Po opisie sadzac, to tak z 70%.
Podnies auto pokrec kolem - moze cos poczujesz/uslyszysz

> Bo cena dwu półosiek z robocizną to więcej $$ niż dostanę za niego na
> szrocie :-)

I dlatego koledzy dobrze radzili :-)

A jak jeszcze slysze sniezyca ... mnie by sie nie oplacalo zachorowac
:-)

J.

do góry

"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:7lukpnzbitci$.1e7y1vhsqgoib$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 17 Feb 2019 06:09:53 -0600, Pszemol napisał(a):
>> "PiteR" <e...@f...pl> wrote in message
>>> Najpierw wyszarpuje sie w dół z flanszy przy skrzyni a potem wysuwa z
>>> koła. Nie wyobrażam sobie mordować się w kanale. Zawsze robię poloski
>>> na stole.
>>
>> Po tym co napisałeś, robota nie do zrobienia na parkingu pod domem :-D
>
> Zalezy ci Ci zona pozwoli położyć półośkę na stole :-P
> Bo wyjac na parkningu to sie chyba da.

Na parkingu nie ma kanału...
A "wyszarpywać" cokolwiek leżąc na plecach pod autem to można sobie
tylko łokcie pobijać... nie? No i rozmach ciut za mały...

do góry