-
11. Data: 2016-12-16 11:41:59
Temat: Re: Maszynki do golenia
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 16 grudnia 2016 18:30:33 UTC+9 użytkownik Marek napisał:
> On Wed, 14 Dec 2016 16:51:19 +0100, "J.F."
> <j...@p...onet.pl> wrote:
> > Piramidke mozesz sprawdzic :-)
>
> A tak btw. wiadomo już co powoduje ostrzenie pod piramidką? w latach
> 90 używałem przez kilka lat taka jedną żyletkę i faktycznie to
> działało, w tamtych czasach człowiek nie zastanawiał się nad tym jak
> to działa, ważne że był efekt. A jak sobie współcześni z tym radzą?
Zrób podwójnie ślepą próbę na reprezentatywnej grupie, opublikuj wyniki, nobelek
murowany.
-
12. Data: 2016-12-16 11:52:21
Temat: Re: Maszynki do golenia
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 16 grudnia 2016 18:14:18 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
> >Pewnie nie zrozumiesz, ale ja jestem niestrudzony w swojej naiwności,
> >więc kolejny raz sprawdzę- może jednak zrozumiesz.
> >Nie będę szukał przykładów daleko, to co mam pod ręką na biurku.
> >Telefon. Sam sobie poszukaj ile jest producentów smartfonów w Chinach
> >i ile tych telefonów produkują.
> >Bodajże największy postęp techniczny w tym telefonie przechodzą
> >kamerki. Tam obiektyw jest osadzony na cieniutkiej sprężynce,
> >wytrawionej z blaszki, takiej jak ta na żyletki.
> >Wyobraź sobie ile własności materiałowyc i wymiarowych tej blaszki ma
> >wpływ na ostateczną jakość obrazu z tej kamerki, a potem ile jest
> >parametrów we wszystkich kolejnych procesach wytwarzania które
> >wpływają na te własności fizyczne.
> >Oczywiście Ty możesz swoje pojęcie o świecie budować na śrubkach
> >których nie potrafiłeś poprawnie użyć. Wolna wola.
>
> No ale do czego zmierzasz - ze musza te wszystkie parametry trzymac,
> aby kamerka dzialala,
> czy ze wystarczy na odczepnego podejsc do ich pilnowania i wyjdzie z
> tego chinska kamerka za 10 zl w detalu (czyli u producenta za 50
> centow).
Zmierzam do tego że doskonała większość zjadaczy chleba nie ma bladego pojęcia jak
bardzo zaawansowane technicznie są codzienne przedmioty w ich otoczeniu. Myślą że jak
coś jest tanie, to każdy głupi to potrafi zrobić. No i dobrze, nie muszą wiedzieć. Za
wyjątkiem inżynierów, rzecz jasna, bo oni są od wymyślania tego wszystkiego. Ale jak
widzę taką ignorancję u inżynierów to doskonale rozumiem obawy Hawkinga: AI zdominuje
ludzkość, bo ludzkość sama nie będzie potrafiła się ogarnąć. Ludzie po prostu
potrzebują sztucznej inteligencji, bo swoją przepili. W Chinach już nikt nie uczy się
pisać, wszyscy gadają do telefonu, on ma ich rozumieć. W Chinach! Które wciąż jeszcze
są stereotypem kraju geniuszy matematycznych.
-
13. Data: 2016-12-16 12:52:02
Temat: Re: Maszynki do golenia
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:8dca42e3-3e62-4344-b22d-7ec4177febea@go
oglegroups.com...
W dniu piątek, 16 grudnia 2016 18:14:18 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
>Zmierzam do tego że doskonała większość zjadaczy chleba nie ma
>bladego pojęcia jak bardzo zaawansowane technicznie są codzienne
>przedmioty w ich otoczeniu.
Mnie to mowisz, a kto tu daje sztandarowy przyklad karty pamieci ?
A i OP sie pytal na ile kosmiczna technologia w tych zyletkach jest.
>Myślą że jak coś jest tanie, to każdy głupi to potrafi zrobić. No i
>dobrze, nie muszą wiedzieć.
Ale ... kupuje srubokret, i co sie stalo z tym technolologicznym
zaawansowaniem, jesli on srubki nie potrafi wykrecic ?
No coz, tych srubokretow bylo 5 za zl, a moze 6 za 5 zl - to sie w
zasadzie nie dziwie.
Tylko ... potem sie nie dziw mnie, ze sie pytam czy mozna wierzyc
chinskiej zyletce.
>Za wyjątkiem inżynierów, rzecz jasna, bo oni są od wymyślania tego
>wszystkiego.
No i wracajac do kamery - czy nie jest tak, ze blaszke do obiektywu to
Chinczycy kupuja w Japonii.
>Ale jak widzę taką ignorancję u inżynierów to doskonale rozumiem
>obawy Hawkinga: AI zdominuje ludzkość, bo ludzkość sama nie będzie
>potrafiła się ogarnąć. Ludzie po prostu potrzebują sztucznej
>inteligencji, bo swoją przepili.
>W Chinach już nikt nie uczy się pisać, wszyscy gadają do telefonu, on
>ma ich rozumieć. W Chinach! Które wciąż jeszcze są stereotypem kraju
>geniuszy matematycznych.
No wlasnie - i przykladem wysokiego poziomu matur ...
J.
-
14. Data: 2016-12-16 13:03:32
Temat: Re: Maszynki do golenia
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 16 grudnia 2016 11:52:21 UTC+1 użytkownik Konrad Anikiel napisał:
> W dniu piątek, 16 grudnia 2016 18:14:18 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
> > >Pewnie nie zrozumiesz, ale ja jestem niestrudzony w swojej naiwności,
> > >więc kolejny raz sprawdzę- może jednak zrozumiesz.
> > >Nie będę szukał przykładów daleko, to co mam pod ręką na biurku.
> > >Telefon. Sam sobie poszukaj ile jest producentów smartfonów w Chinach
> > >i ile tych telefonów produkują.
> > >Bodajże największy postęp techniczny w tym telefonie przechodzą
> > >kamerki. Tam obiektyw jest osadzony na cieniutkiej sprężynce,
> > >wytrawionej z blaszki, takiej jak ta na żyletki.
> > >Wyobraź sobie ile własności materiałowyc i wymiarowych tej blaszki ma
> > >wpływ na ostateczną jakość obrazu z tej kamerki, a potem ile jest
> > >parametrów we wszystkich kolejnych procesach wytwarzania które
> > >wpływają na te własności fizyczne.
> > >Oczywiście Ty możesz swoje pojęcie o świecie budować na śrubkach
> > >których nie potrafiłeś poprawnie użyć. Wolna wola.
> >
> > No ale do czego zmierzasz - ze musza te wszystkie parametry trzymac,
> > aby kamerka dzialala,
> > czy ze wystarczy na odczepnego podejsc do ich pilnowania i wyjdzie z
> > tego chinska kamerka za 10 zl w detalu (czyli u producenta za 50
> > centow).
>
> Zmierzam do tego że doskonała większość zjadaczy chleba nie ma bladego pojęcia jak
bardzo zaawansowane technicznie są codzienne przedmioty w ich otoczeniu. Myślą że jak
coś jest tanie, to każdy głupi to potrafi zrobić. No i dobrze, nie muszą wiedzieć. Za
wyjątkiem inżynierów, rzecz jasna, bo oni są od wymyślania tego wszystkiego. Ale jak
widzę taką ignorancję u inżynierów to doskonale rozumiem obawy Hawkinga: AI zdominuje
ludzkość, bo ludzkość sama nie będzie potrafiła się ogarnąć. Ludzie po prostu
potrzebują sztucznej inteligencji, bo swoją przepili. W Chinach już nikt nie uczy się
pisać, wszyscy gadają do telefonu, on ma ich rozumieć. W Chinach! Które wciąż jeszcze
są stereotypem kraju geniuszy matematycznych.
Dawno temu jak chciałem zostać Panem Inżynierem miałem zajęcia z panem Dr. który
pracował/współpracował z amerykanami.
I miał opracowane gotowe wzory ma to co zrobić aby uzyskać stal o odpowiednich
parametrach. I te parametry można było uzyskać poprzez dodanie odpowiedni
dodatków mikrostopowych. O ile dobrze pamietam to np poziom węgla był brany na 3
miejscu po przecinku. Tylko że polskie huty nie miały wtedy takich możliwości
technicznych żeby dawać kilogramy dodatków stopowych do wielkiego pieca. A teraz
gdyby państwo nie dołożyło to mitall zamknął by wielki piec w Krakowie.
Generalnie brałeś wzór i dobierałeś odpowiednią ilość dodtaków stopowych i miałeś
stal jaką chciałeś.
Czy umiejąc włożyć odpowiednie liczby w odpowiednie miejsce do takie wzoru będę
wystarczająco godny by używać takiej maszynki?
A może muszę jeszcze rozumieć jakie zachodzą zjawiska w stali
XYZ podczas zjawiska IJK jaka została użyta do mojej maszynki do golenia?
A może niech każdy zrobi w PL doktorat z inżynierii materiałowej.
Wtedy każdy wiedziałby jak skomplikowanym urządzeniem jest maszynka do golenia.
Ale wtedy okazałoby się że są "polskie obozy śmierci" i za dziesięć
lat to Polacy razem nazistami byliby winni II wojny światowej.
Kiedyś dawno temu istniała Biblioteka Aleksandryjska największa biblioteka
ówczenych czasów.
Została zniszczona.
Mineło 2000 lat ijesteśmy na pewno na o wiele wyższym poziomie niż wtedy.
jeszcze jedno
https://www.youtube.com/watch?v=1JnAhv_o77Q&t=33s
to jest spotkanie o początkach państwa polskiego.
Stan wiedzy na dzisiaj mówi że pewnego dnia na ziemiach polskich pojawił się człowiek
Mieszko I który powiedział "Tu jest moje księstwo"
Który poprzez "swój geniusz" sprawił że był traktowany jako równy przez ówczesnych
panów niemieckich.
I co ciekawe (badania archeologiczne to potwierdzają) że dopiero w czasach Mieszka we
Włocławku Gnieźnie i Poznaniu powstają grody ww których zastosowano
najnowsze rozwiązania techniczne na ówczesne czasy jakich nie było wcześniej
na ówczesnych ziemiach.
Wniosek
Nie każdy musi być inżynierem i wiedzieć jak jest zrobiona maszynka
do golenia.
Ważne żeby był ten 0.0000001% ludzi którzy są dodatkiem stopowym
sprawiającym że my jako rasa jesteśmy w stanie lecieć w kosmos.
-
15. Data: 2016-12-16 13:07:43
Temat: Re: Maszynki do golenia
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 16 grudnia 2016 20:52:54 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:8dca42e3-3e62-4344-b22d-7ec4177febea@go
oglegroups.com...
> W dniu piątek, 16 grudnia 2016 18:14:18 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> >Zmierzam do tego że doskonała większość zjadaczy chleba nie ma
> >bladego pojęcia jak bardzo zaawansowane technicznie są codzienne
> >przedmioty w ich otoczeniu.
>
> Mnie to mowisz, a kto tu daje sztandarowy przyklad karty pamieci ?
>
> A i OP sie pytal na ile kosmiczna technologia w tych zyletkach jest.
No i mu napisałem: na dziadowskiej stali są kosmiczne powłoki.
>
> >Myślą że jak coś jest tanie, to każdy głupi to potrafi zrobić. No i
> >dobrze, nie muszą wiedzieć.
>
> Ale ... kupuje srubokret, i co sie stalo z tym technolologicznym
> zaawansowaniem, jesli on srubki nie potrafi wykrecic ?
> No coz, tych srubokretow bylo 5 za zl, a moze 6 za 5 zl - to sie w
> zasadzie nie dziwie.
Nie przyznawaj się do tego tutaj. Inżynier nie nazywa tego śrubokrętami. Inżynier do
wkręcania wkrętów kupuje śrubokręty, a nie atrapy śrubokrętów. Ja też mam atrapy
śrubokrętów, ale wiem do czego one się nadają, a do czego nie. Mi się nie niszczą.
Ale ja nimi nie wkręcam wkrętów.
>
> Tylko ... potem sie nie dziw mnie, ze sie pytam czy mozna wierzyc
> chinskiej zyletce.
No więc jeszcze raz spytam, tylko innymi słowami: jaka cecha narodowa czyni żyletkę
kiepską w Twoim mniemaniu?
>
> >Za wyjątkiem inżynierów, rzecz jasna, bo oni są od wymyślania tego
> >wszystkiego.
>
> No i wracajac do kamery - czy nie jest tak, ze blaszke do obiektywu to
> Chinczycy kupuja w Japonii.
Nie.
>
> >Ale jak widzę taką ignorancję u inżynierów to doskonale rozumiem
> >obawy Hawkinga: AI zdominuje ludzkość, bo ludzkość sama nie będzie
> >potrafiła się ogarnąć. Ludzie po prostu potrzebują sztucznej
> >inteligencji, bo swoją przepili.
> >W Chinach już nikt nie uczy się pisać, wszyscy gadają do telefonu, on
> >ma ich rozumieć. W Chinach! Które wciąż jeszcze są stereotypem kraju
> >geniuszy matematycznych.
>
> No wlasnie - i przykladem wysokiego poziomu matur ...
To jest amerykański i europejski stereotyp, bo całe 0.001% chińskiej populacji która
coś potrafi, pojechała do Ameryki i do Europy. Czyli dla nas ogromna liczba. A w Azji
Chińczyków uważa się za głąbów.
-
16. Data: 2016-12-16 13:30:02
Temat: Re: Maszynki do golenia
Od: Marek <f...@f...com>
On Fri, 16 Dec 2016 11:15:48 +0100, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> A dzialalo ? Moze wlos masz miekki, a zyletke twarda :-)
Mi działało, zresztą każdy może sprawdzić, w czym problem? Z tego co
n kojarzę ważne jest ułożenie wg. opisu tego gościa, który to
opatentował.
--
Marek
-
17. Data: 2016-12-16 14:33:50
Temat: Re: Maszynki do golenia
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
W dniu piątek, 16 grudnia 2016 20:52:54 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
>> Ale ... kupuje srubokret, i co sie stalo z tym technolologicznym
>> zaawansowaniem, jesli on srubki nie potrafi wykrecic ?
>> No coz, tych srubokretow bylo 5 za zl, a moze 6 za 5 zl - to sie w
>> zasadzie nie dziwie.
>Nie przyznawaj się do tego tutaj. Inżynier nie nazywa tego
>śrubokrętami. Inżynier do wkręcania wkrętów kupuje śrubokręty, a nie
>atrapy śrubokrętów. Ja też mam atrapy śrubokrętów, ale wiem do czego
>one się nadają, a do czego nie. Mi się nie niszczą. Ale ja nimi nie
>wkręcam wkrętów.
A do czego uzywasz, tak z ciekawosci spytam ?
>> Tylko ... potem sie nie dziw mnie, ze sie pytam czy mozna wierzyc
>> chinskiej zyletce.
>No więc jeszcze raz spytam, tylko innymi słowami: jaka cecha narodowa
>czyni żyletkę kiepską w Twoim mniemaniu?
Cecha narodowa ? Niekoniecznie.
Po prostu maja tam tez przemysl, ktory buble produkuje.
Z jednej strony potrafia dobrze zrobic np plyte glowna do komputera
(choc uklady scalone chyba jeszcze nie z PRCh), a z drugiej nie
potrafia zrobic srubokreta.
To jakiej jakosci bedzie chinska zyletka ?
P.S.
a) sprawdzic czy na Gilette nie ma "made in China",
b) sprawdzic czy firma nie zbankturowala ... Gilette nie, ale wielu
uznanym to sie przydarzylo, syndyk sprzedal marke, a nabywca sprzedaje
tania chinszczyzne
>> >W Chinach już nikt nie uczy się pisać, wszyscy gadają do telefonu,
>> >on
>> >ma ich rozumieć. W Chinach! Które wciąż jeszcze są stereotypem
>> >kraju
>> >geniuszy matematycznych.
>> No wlasnie - i przykladem wysokiego poziomu matur ...
>To jest amerykański i europejski stereotyp, bo całe 0.001% chińskiej
>populacji która coś potrafi, pojechała do Ameryki i do Europy.
>Czyli dla nas ogromna liczba.
Ale matura to chyba w miare masowa jest, tak przynajmniej z 50%
powinno ja zrobic ... u nas to nie wiem czy nie 90%.
>A w Azji Chińczyków uważa się za głąbów.
A kiedys to bylo imperium. Kiedy tak zglupieli ?
No coz, my tez bylismy niezlym imperium, 100 lat pokoju nas wykonczylo
:-)
A moze postep techniczny a nie pokoj ?
J.
-
18. Data: 2016-12-16 16:06:31
Temat: Re: Maszynki do golenia
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik Suryga napisał w wiadomości grup
W dniu piątek, 16 grudnia 2016 11:52:21 UTC+1 użytkownik Konrad
Anikiel napisał:
>> Zmierzam do tego że doskonała większość zjadaczy chleba nie ma
>> bladego pojęcia jak bardzo zaawansowane technicznie
>>są codzienne przedmioty w ich otoczeniu. Myślą że jak coś jest
>>tanie, to każdy głupi to potrafi zrobić.
>Dawno temu jak chciałem zostać Panem Inżynierem miałem zajęcia z
>panem Dr. który pracował/współpracował z amerykanami.
>I miał opracowane gotowe wzory ma to co zrobić aby uzyskać stal o
>odpowiednich
>parametrach. I te parametry można było uzyskać poprzez dodanie
>odpowiedni
>dodatków mikrostopowych. O ile dobrze pamietam to np poziom węgla
>był brany na 3 miejscu po przecinku.
No, akurat wegla w stali to jest tak miedzy 0.1 a 2%, wiec zrozumiale,
ze druga cyfra po przecinku (procentowym) tez istotna.
Ale trzecia to juz chyba nie az tak istotnie.
>Tylko że polskie huty nie miały wtedy takich możliwości technicznych
>żeby dawać kilogramy dodatków stopowych do wielkiego pieca.
No, akurat wegla do wielkiego pieca to sie sypie sporo.
A potem sie surowke odwegla do potrzebnej zawartosci.
Co do innych dodatkow ... jak sie do tego wielkiego pieca sypie "złom"
... to jak mozna zapanowac nad skladem ?
Nie na tym etapie ...
>A może niech każdy zrobi w PL doktorat z inżynierii materiałowej.
>Wtedy każdy wiedziałby jak skomplikowanym urządzeniem jest maszynka
>do golenia.
Kiedys byla Sonda.
Prawde mowiac wiele sie z niej dowiedziec nie mozna bylo, ale jaki to
skomplikowany produkt, to ladnie pokazywala.
Teraz masz YT, mozesz zobaczyc jak sie zyletki mrozi - bo zawartosc
wegla to nie wszystko :-)
No i jest Sonda2, Galileo itp.
>https://www.youtube.com/watch?v=1JnAhv_o77Q&t=33s
>to jest spotkanie o początkach państwa polskiego.
>Stan wiedzy na dzisiaj mówi że pewnego dnia na ziemiach polskich
>pojawił się człowiek Mieszko I który powiedział "Tu jest moje
>księstwo"
>Który poprzez "swój geniusz" sprawił że był traktowany jako równy
>przez ówczesnych panów niemieckich.
Nie badz naiwny.
Na pewno musial wczesniej i dlugo organizowac, a jak tym panom wojsko
pare razy pobil, to mogl powiedziec "tu jest moje ksiestwo" :-)
J.
-
19. Data: 2016-12-16 18:44:35
Temat: Re: Maszynki do golenia
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2016-12-16 o 13:30, Marek pisze:
> On Fri, 16 Dec 2016 11:15:48 +0100, "J.F."
> <j...@p...onet.pl> wrote:
>> A dzialalo ? Moze wlos masz miekki, a zyletke twarda :-)
>
>
> Mi działało, zresztą każdy może sprawdzić, w czym problem? Z tego co n
> kojarzę ważne jest ułożenie wg. opisu tego gościa, który to opatentował.
>
Placebo też działa. :-)
Robert
-
20. Data: 2016-12-17 14:06:14
Temat: Re: Maszynki do golenia
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 16 grudnia 2016 22:34:01 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> W dniu piątek, 16 grudnia 2016 20:52:54 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> >> Ale ... kupuje srubokret, i co sie stalo z tym technolologicznym
> >> zaawansowaniem, jesli on srubki nie potrafi wykrecic ?
> >> No coz, tych srubokretow bylo 5 za zl, a moze 6 za 5 zl - to sie w
> >> zasadzie nie dziwie.
>
> >Nie przyznawaj się do tego tutaj. Inżynier nie nazywa tego
> >śrubokrętami. Inżynier do wkręcania wkrętów kupuje śrubokręty, a nie
> >atrapy śrubokrętów. Ja też mam atrapy śrubokrętów, ale wiem do czego
> >one się nadają, a do czego nie. Mi się nie niszczą. Ale ja nimi nie
> >wkręcam wkrętów.
>
> A do czego uzywasz, tak z ciekawosci spytam ?
Mam taki komplet, dostałem na jakichś targach. Ładne, szkoda wywalić, ale zrobione z
bele czego, więc używam do modelowania miękkiej gliny, albo strugania zaschniętej.
>
> >> Tylko ... potem sie nie dziw mnie, ze sie pytam czy mozna wierzyc
> >> chinskiej zyletce.
> >No więc jeszcze raz spytam, tylko innymi słowami: jaka cecha narodowa
> >czyni żyletkę kiepską w Twoim mniemaniu?
>
> Cecha narodowa ? Niekoniecznie.
> Po prostu maja tam tez przemysl, ktory buble produkuje.
Tak jak w każdym innym kraju. Tylko że Chińczycy robią lepsze i tańsze buble niż
inni, dlatego je znasz.
> Z jednej strony potrafia dobrze zrobic np plyte glowna do komputera
> (choc uklady scalone chyba jeszcze nie z PRCh), a z drugiej nie
> potrafia zrobic srubokreta.
>
> To jakiej jakosci bedzie chinska zyletka ?
Golę się urządzeniami elektrycznymi, więc nie wiem czy w Chinach robi się dobre
żyletki. Pewnie tak, poszukaj sobie na aliexpressie i sam sprawdź.
>
> P.S.
> a) sprawdzic czy na Gilette nie ma "made in China",
> b) sprawdzic czy firma nie zbankturowala ... Gilette nie, ale wielu
> uznanym to sie przydarzylo, syndyk sprzedal marke, a nabywca sprzedaje
> tania chinszczyzne
>
> >> >W Chinach już nikt nie uczy się pisać, wszyscy gadają do telefonu,
> >> >on
> >> >ma ich rozumieć. W Chinach! Które wciąż jeszcze są stereotypem
> >> >kraju
> >> >geniuszy matematycznych.
> >> No wlasnie - i przykladem wysokiego poziomu matur ...
> >To jest amerykański i europejski stereotyp, bo całe 0.001% chińskiej
> >populacji która coś potrafi, pojechała do Ameryki i do Europy.
> >Czyli dla nas ogromna liczba.
>
> Ale matura to chyba w miare masowa jest, tak przynajmniej z 50%
> powinno ja zrobic ... u nas to nie wiem czy nie 90%.
>
> >A w Azji Chińczyków uważa się za głąbów.
>
> A kiedys to bylo imperium. Kiedy tak zglupieli ?
Nie wiem skąd pomysł że stracić imperium = zgłupieć.
>
> No coz, my tez bylismy niezlym imperium, 100 lat pokoju nas wykonczylo
> :-)
> A moze postep techniczny a nie pokoj ?
>
Nie postęp tylko jego brak. I nie tylko techniczny, a przede wszystkim społeczny i
kulturowy.