eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaLutowanie QFN
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 21. Data: 2013-06-18 11:10:12
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Stachu Chebel <s...@g...com>

    On 18 Cze, 10:56, LeonKame <k...@l...com> wrote:

    >
    > Spawacz do bani, tak swoja droga to analog jest drogi i do tego ja bym
    > osobiscie nie dawał zasilacza w QNF.

    Miejsca mam ile mam, stąd akurat scalak w takiej, a nie innej puszce.


  • 22. Data: 2013-06-18 11:24:58
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Stachu Chebel <s...@g...com>

    On 18 Cze, 10:28, Sylwester Łazar <i...@a...pl> wrote:

    >
    > To po co wybrałeś obudowę QFN?
    > Akurat ten scalak (w sensie tego co robi) to spokojnie w SO-8

    Dlaczego QFN, a nie SO-8? Z takich samych powodów dla których ktoś
    wybiera SO-8 zamiast DIP-8.

    > Jak masz też BGA, to spokojnie w instrukcji napisz, gdzie użytkownik
    > reballing może zrobić.
    > Te technologie są beznadziejne.Cały czas pracują na rozerwanie miękiej cyny.
    > No chyba, że w termostacie płytkę umieścisz przez 24/7/365

    No dobra, w ten weekend zrobię sobie w garażu własne FPGA w obudowie
    DIP i w dupie będę miał tych kretynów z Xilinxa i Altery. Albo
    jeszcze prościej, całe siano cyfrowe zrobię w TTL'u.


  • 23. Data: 2013-06-18 11:31:31
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Michoo <m...@v...pl>

    On 18.06.2013 10:28, Sylwester Łazar wrote:
    >> być trochę nazbyt bolesne. Pozatem, prototypienie podczas braku
    >> pweności co do połączeń jest "trochę" o kant poopy rozbić.
    > To po co wybrałeś obudowę QFN?
    > Akurat ten scalak (w sensie tego co robi) to spokojnie w SO-8

    Po co? Wysokie, kiepsko oddaje ciepło.

    > Jak masz też BGA, to spokojnie w instrukcji napisz, gdzie użytkownik
    > reballing może zrobić.
    > Te technologie są beznadziejne.Cały czas pracują na rozerwanie miękiej cyny.

    Nieprawda. Miękka cyna pracuje całkiem nieźle. Problem jest z twardą
    cyną bezołowiową która dodatkowo NIE tworzy stopu z padami a jedynie
    ściśle do niego przylega - zamiast plastycznego odkształcenia masz
    zerwanie połączenia.


    --
    Pozdrawiam
    Michoo


  • 24. Data: 2013-06-18 11:47:21
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>

    > Dlaczego sądzisz, że QFN jest do bani w porównaniu do obudów sprzed 30
    lat?
    Ponieważ, zasada jego montażu jest niczym innym niż technologia bimetalu.
    Odpowiednikiem jednego metalu o rozszerzalności x jest laminat z napyloną
    miedzią,
    a drugiego o rozszerzalności y jest plastikowa obudowa z naniesionymi
    metalowymi padami.
    Jako, że te dwie płaszczyzny są przyległe do siebie, stanowią element, który
    się wygina pod wpływem temperatury.
    Przy czym: bimetal ma możliwość zginania się i to jest jego ZALETĄ,
    a obudowy QFN, BGA możliwości zginania nie mają, a przez to naprężenia
    przenoszą się,
    na najbardziej miękki materiał, czyli cynę, która stanowi przewodnik.
    W związku z tym następuje proces ciągłego nagrzewania i chłodzenia,
    aż coś nie pęknie. Łatwiej w BGA, gdzie pado jest 300 niż w QFN,
    ale w Nissanie Micra w czujniku przepływu, montowanym na metalowej części
    silnika, masz pękanie elementów w obudowach nawet dwu wyprowadzeniowych np.
    0805
    W modelach latających, zdaje się że Kolega Pitlab też wskazywał na ten
    problem.
    Aż dziw, że wielu elektroników się na to nabiera.
    A producent? Cóż.. produkuje dalej złom, bo przecież inżynierowie stosują.
    I jest zamknięta, dodatnia pętla sprzężenia zwrotnego, która prowadzi do
    destrukcji, której
    papierkiem lakmusowym są problemy obserwowane na filmikach:
    Jak naprawić: kartę graficzną, komórkę czy co to tam jest jeszcze bardziej
    nowoczesne niż było 30 lat temu.

    --
    -- .
    pozdrawiam
    Sylwester Łazar
    http://www.alpro.pl Systemy elektroniczne.
    http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
    i projektowania PCB.


  • 25. Data: 2013-06-18 11:51:30
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>

    > To po co wybrałeś obudowę QFN?
    > Akurat ten scalak (w sensie tego co robi) to spokojnie w SO-8
    Dlaczego QFN, a nie SO-8? Z takich samych powodów dla których ktoś
    wybiera SO-8 zamiast DIP-8.
    Bo to jest właśnie równia pochyła, ale w dół.
    DIP miał wyprowadzenia do płytki długości około 2 mm,
    SO około 0,5 mm
    QFN około 0 - sama cyna.
    DIP i SO doskonale sobie radzi z naprężeniami, QFN już nie. Zwłaszcza
    przetwornica 1A

    > Jak masz też BGA, to spokojnie w instrukcji napisz, gdzie użytkownik
    > reballing może zrobić.
    > Te technologie są beznadziejne.Cały czas pracują na rozerwanie miękiej
    cyny.
    > No chyba, że w termostacie płytkę umieścisz przez 24/7/365

    >No dobra, w ten weekend zrobię sobie w garażu własne FPGA w obudowie
    >DIP i w dupie będę miał tych kretynów z Xilinxa i Altery. Albo
    >jeszcze prościej, całe siano cyfrowe zrobię w TTL'u.
    To głupota. A jak podtrzymasz pomysł zasilacza do tego w QFN - jeszcze
    większa.
    S.




  • 26. Data: 2013-06-18 11:56:45
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>

    > Nieprawda. Miękka cyna pracuje całkiem nieźle. Problem jest z twardą
    Właśnie o to chodzi: pracuje.
    A w innych obudowach nie pracuje, a naprężenia bierze na siebie piękna
    sprężynka,
    jaką jest metalowy, miękki pin, który wytrzymałość na zginanie ma o
    przynajmniej 2 rzędy większą niż cyna jakakolwiek.
    Praktycznie ja nie widziałęm kiedykolwiek złąmanego pinu pod wpływem pracy w
    dowolnych warunkach termicznych,
    przez 30 lat.
    Obudów BGA - kilkanaście w ciągu 10 lat.
    S.



  • 27. Data: 2013-06-18 11:59:39
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2013-06-18 11:47, Sylwester Łazar pisze:
    >> Dlaczego sądzisz, że QFN jest do bani w porównaniu do obudów sprzed 30
    > lat?
    > Ponieważ, zasada jego montażu jest niczym innym niż technologia bimetalu.
    > Odpowiednikiem jednego metalu o rozszerzalności x jest laminat z napyloną
    > miedzią,
    > a drugiego o rozszerzalności y jest plastikowa obudowa z naniesionymi
    > metalowymi padami.
    > Jako, że te dwie płaszczyzny są przyległe do siebie, stanowią element, który
    > się wygina pod wpływem temperatury.
    > Przy czym: bimetal ma możliwość zginania się i to jest jego ZALETĄ,
    > a obudowy QFN, BGA możliwości zginania nie mają, a przez to naprężenia
    > przenoszą się,
    > na najbardziej miękki materiał, czyli cynę, która stanowi przewodnik.
    > W związku z tym następuje proces ciągłego nagrzewania i chłodzenia,
    > aż coś nie pęknie. Łatwiej w BGA, gdzie pado jest 300 niż w QFN,

    W QFN masz centralny pad odprowadzający ciepło. Poziom naprężeń zależy
    od wymiarów poprzecznych. Wymiary QFN są mniejsze niż SO8 a przewodność
    cieplna wyraźnie większa.
    Człowiek potrzebuje zrobić malutką, płaską przetworniczkę, a ty mu
    radzisz żeby robił tak jak się robiło od 30 lat. Czyli co? TO220, na 10 kHz?
    Jeśli masz jakieś dane o wyraźnie większej awaryjności połączeń dla QFN
    to chętnie przeczytam.

    > ale w Nissanie Micra w czujniku przepływu, montowanym na metalowej części
    > silnika, masz pękanie elementów w obudowach nawet dwu wyprowadzeniowych np.
    > 0805

    Ok rezygnujemy z SMT i wracamy do THT. Sądzisz że z takim podejściem
    uzyskasz sukces biznesowy?

    > W modelach latających, zdaje się że Kolega Pitlab też wskazywał na ten
    > problem.
    > Aż dziw, że wielu elektroników się na to nabiera.
    > A producent? Cóż.. produkuje dalej złom, bo przecież inżynierowie stosują.
    > I jest zamknięta, dodatnia pętla sprzężenia zwrotnego, która prowadzi do
    > destrukcji, której
    > papierkiem lakmusowym są problemy obserwowane na filmikach:
    > Jak naprawić: kartę graficzną, komórkę czy co to tam jest jeszcze bardziej
    > nowoczesne niż było 30 lat temu.

    Po co naprawiać np dwuletnią kartę graficzną skoro można dać taką
    bezawaryjną, wyprodukowaną przed 30 laty.



    --
    pozdrawiam
    MD


  • 28. Data: 2013-06-18 12:07:30
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2013-06-18 11:56, Sylwester Łazar pisze:
    >> Nieprawda. Miękka cyna pracuje całkiem nieźle. Problem jest z twardą
    > Właśnie o to chodzi: pracuje.
    > A w innych obudowach nie pracuje, a naprężenia bierze na siebie piękna
    > sprężynka,
    > jaką jest metalowy, miękki pin, który wytrzymałość na zginanie ma o
    > przynajmniej 2 rzędy większą niż cyna jakakolwiek.
    > Praktycznie ja nie widziałęm kiedykolwiek złąmanego pinu pod wpływem pracy w
    > dowolnych warunkach termicznych,
    > przez 30 lat.

    Ja natomiast widziałem mnóstwo "zimnych lutów". Montaż THT to wcale nie
    jest większa pewność połączeń.

    > Obudów BGA - kilkanaście w ciągu 10 lat.

    Jeszcze powiedz ile miały padów.



    --
    pozdrawiam
    MD


  • 29. Data: 2013-06-18 12:16:20
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Stachu Chebel <s...@g...com>

    On 18 Cze, 11:51, Sylwester Łazar <i...@a...pl> wrote:
    > > To po co wybrałeś obudowę QFN?
    > > Akurat ten scalak (w sensie tego co robi) to spokojnie w SO-8
    >
    > Dlaczego QFN, a nie SO-8? Z takich samych powodów dla których ktoś
    > wybiera SO-8 zamiast DIP-8.
    > Bo to jest właśnie równia pochyła, ale w dół.
    > DIP miał wyprowadzenia do płytki długości około 2 mm,
    > SO około 0,5 mm
    > QFN około 0 - sama cyna.
    > DIP i SO doskonale sobie radzi z naprężeniami, QFN już nie. Zwłaszcza
    > przetwornica 1A
    >
    >
    >
    > > Jak masz też BGA, to spokojnie w instrukcji napisz, gdzie użytkownik
    > > reballing może zrobić.
    > > Te technologie są beznadziejne.Cały czas pracują na rozerwanie miękiej
    > cyny.
    > > No chyba, że w termostacie płytkę umieścisz przez 24/7/365
    > >No dobra, w ten weekend zrobię sobie w garażu własne FPGA w obudowie
    > >DIP i  w dupie będę miał tych kretynów z Xilinxa i Altery. Albo
    > >jeszcze prościej, całe siano cyfrowe zrobię w TTL'u.
    >
    > To głupota. A jak podtrzymasz pomysł zasilacza do tego w QFN - jeszcze
    > większa.
    > S.

    ===========

    Wystarczy!! Twoje wywody zaczynają być delikatnie mówiąc irytujące.
    Przeczytaj sobie główny wątek jeszcze raz, jeżeli masz coś do
    powiedzenia w temacie, proszę bardzo. Natomiast wyższość Świąt
    Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia nie jest tematem wątku.


  • 30. Data: 2013-06-18 12:38:57
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>

    > >> Dlaczego sądzisz, że QFN jest do bani w porównaniu do obudów sprzed 30
    > > lat?

    > Człowiek potrzebuje zrobić malutką, płaską przetworniczkę, a ty mu
    > radzisz żeby robił tak jak się robiło od 30 lat. Czyli co? TO220, na 10
    kHz?

    > > Jak naprawić: kartę graficzną, komórkę czy co to tam jest jeszcze
    bardziej
    > > nowoczesne niż było 30 lat temu.

    > Po co naprawiać np dwuletnią kartę graficzną skoro można dać taką
    > bezawaryjną, wyprodukowaną przed 30 laty.

    Widać, że te 30 lat strasznie Cię boli.
    Tu nie chodzi o lata, tylko czy umiesz wybierać z tego co dobre.
    Bez względu na to, czy było wyprodukowane 100, 30, 10, 5 lat temu czy w
    zeszłym tygodniu.

    Ten, który będzie wybierał to, co było wyprodukowane wczoraj, a wszystko
    starsze wyrzucał do śmieci,
    to poza tym, że będzie biedny, to jeszcze nie będzie odwiedzał grobów swoich
    rodziców.

    Zobacz tutaj:
    http://tnij.org/bgasocket
    http://sp12inf.one.pl/Informatyka/budwew_pliki/image
    002.jpg
    Nie musisz wybierać staroci.
    Ta płyta główna jest przykładem, gdzie zmieszano wszystko razem:
    1) Elektrolity pomiędzy najbardziej nagrzanymi elementami na płycie:
    procesor i przetwornica.
    Jak dojdzie wentylator na procesor, to dodatkowo ciepły nawiew na
    kondensatory -BEZSENS,
    2) z lewej: scalak w podstawce PLCC, którego nikt w życiu się nie wymienia -
    BEZSENS,
    3) dwa układy BGA przylutowane do PCB, które być może nie ulegną
    uszkodzeniu,
    ponieważ mają zamocowane dość porządnie radiatory, ale małe._BEZSENS,
    4) Jeden radiator przyczepiony plastikowymi nitami na sprężynce,
    a drugi solidną spężyna z drutu. DOBRE, ale dlaczego inaczej?
    5) Jeden radiator czarny, a drugi jasny. Ten czarny ma pochłaniać energię od
    tego białego? BEZSENS
    Powinny byc oba jasne i jakieś ciche odprowadzanie ciepła, jak już
    spartolili wybierając BGA z lutowaniem do PCB,
    6) MOSFETY SMD - nie spotkałem uszkodzeń, ale TO-220 wydają się
    sensowniejsze,
    7) te lutowane prostokątne TQFP - DOBRE,
    8) inne SO - DOBRE - prawdopodobnie nigdy się nie zepsują,
    9) z wyjątkiem tego nad AGP, którego machnie monter śrubokrętem,
    10) może z tego powodu ktoś użył obudowy do PLCC w pobliżu innej dziury na
    śrubkę. Może jednak dobra proteza na około, zamiast odsunąć od dziury,
    11) w końcu: BGA w podstawce.- Jedyne rozsądne rozwiązanie, dla tych, którzy
    pracują na 300MHz- DOBRE.

    Jeżeli jednak ta analiza wskazuje, że ja jestem zwolennikiem złomu sprzed 30
    lat, to proszę o litość.

    --
    -- .
    pozdrawiam
    Sylwester Łazar
    http://www.alpro.pl Systemy elektroniczne.
    http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
    i projektowania PCB.


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: