eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaLiczniki na światłach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 51. Data: 2016-03-29 20:24:55
    Temat: Re: Liczniki na światłach
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Tue, 29 Mar 2016 06:26:26 -0700 (PDT), a...@p...onet.pl wrote:
    > Aby poprawić płynność uruchu wystarczy prostsze, praktycznie bezkos
    > ztowe (w końcu i tak sygnalizacja musi być serwisowana) rozwiązanie.

    Ale przecież liczniki wprowadzono (nie tylko w PL) nie po to by
    dotychczasowy ruch (pierwotny) bardziej upłynnić ale by można było
    wiedzieć na jak długo zgasić silnik na czerwonym i przygotować się do
    ruszenia ze zgaszenia bez niepotrzebnej zwłoki.
    Jak chce się mieć płynny ruch należy promować automaty.

    --
    Marek


  • 52. Data: 2016-03-29 20:29:51
    Temat: Re: Liczniki na światłach
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Tue, 29 Mar 2016 14:20:41 +0200, "yabba"
    <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote:
    > Kupujesz kompletny SYSTEM pt. "Szlabany na przejazd kolejowy" razem
    z
    > czujnikami, silnikami, kablami itp., który ma certyfikaty i inne
    temu
    > podobne bzdety. Jakby wykonawca miał to połaczyć ze starymi
    czujnikami od
    > świateł, to musiałby sprawdzić co tam jest zamontowane,
    przetestować,
    > certyfikować i cena wyszłaby półtora miliona i jeszcze bez
    gwarancji. A tak
    > wyrywasz wszystko do gołej ziemi i montujesz same nowe urządzenia.
    Wykonawca
    > daje gwarancję i wszyscy są zadowoleni - oprócz podatnika, który za
    to
    > wszystko płaci. :)

    Można z tym dyskutować. To się teraz stał taki popularny argument na
    usprawiedliwienie niewspółmiernych kosztów. A certyfikacja to też
    lipa, to wcale później nie służy w, wskazaniu winnych jak dojdzie co
    do czego, wręcz ma się wrażenie, że ma całkowicie zamydlić
    odpowiedzialność.
    Jednak chciałbym zobaczyć szczegóły kosztorys co konkurtenie tak
    zawyża.

    --
    Marek


  • 53. Data: 2016-03-29 22:06:22
    Temat: Re: Liczniki na światłach
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "Kris" <k...@g...com> napisał w wiadomości
    news:ec49d690-6ac1-4499-9cfd-bef3cc92061b@googlegrou
    ps.com...
    W dniu wtorek, 29 marca 2016 14:20:44 UTC+2 użytkownik yabba napisał:
    > Kupujesz kompletny SYSTEM pt. "Szlabany na przejazd kolejowy" razem z
    > czujnikami, silnikami, kablami itp., który ma certyfikaty i inne temu
    > podobne bzdety. Jakby wykonawca miał to połaczyć ze starymi czujnikami od
    > świateł, to musiałby sprawdzić co tam jest zamontowane, przetestować,
    > certyfikować i cena wyszłaby półtora miliona i jeszcze bez gwarancji. A
    > tak
    > wyrywasz wszystko do gołej ziemi i montujesz same nowe urządzenia.
    > Wykonawca
    > daje gwarancję i wszyscy są zadowoleni - oprócz podatnika, który za to
    > wszystko płaci. :)
    >
    > Zapominasz też o koszcie projektu, koszcie nadzoru przez osobę z
    > uprawnieniami, kosztach certyfikacji urządzeń przez producenta, koszcie
    > ograniczenia ruchu kolejowego w czasie prac torowych, koszcie dokumentacji
    > powykonawczej, kosztach zakopania co najmniej kilkuset metrów kabli tuż
    > przy
    > torze kolejowy (co wcale wygodne nie jest), koszcie uzgodnień
    > geodezyjnych.
    > Same mechanizmy też są droższe, bo produkowane w mniejszej ilości
    > egzemplarzy nż zwykłe napędy szlabanów.
    Czyli wychodzi że koszt urządzeń to 50tys, papierologia 700tys, łapówka
    100tys zysk 150tys;)

    Nie aż takie przegięcie, ale bardziej taki rozkład:
    - robocizna - 100 tys.
    - materiały - 300 tys.
    - koszt certyfikatów na materiały (wliczony w ich cenę) - 100 tys.
    - dokumentacja - 100 tys.
    - koszty nadzoru, pieczątek i pozwoleń - 100 tys.
    - zysk 200 tys.
    - łapówki 100 tys.



    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 54. Data: 2016-03-29 22:06:42
    Temat: Re: Liczniki na światłach
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
    On Tue, 29 Mar 2016 14:20:41 +0200, "yabba"
    >> Kupujesz kompletny SYSTEM pt. "Szlabany na przejazd kolejowy" razem
    >> z czujnikami, silnikami, kablami itp., który ma certyfikaty i inne
    >> temu podobne bzdety. Jakby wykonawca miał to połaczyć ze starymi
    >> czujnikami od świateł, to musiałby sprawdzić co tam jest
    >> zamontowane, przetestować, certyfikować i cena wyszłaby półtora
    >> miliona i jeszcze bez gwarancji. A tak wyrywasz wszystko do gołej
    >> ziemi i montujesz same nowe urządzenia. Wykonawca daje gwarancję i
    >> wszyscy są zadowoleni - oprócz podatnika, który za to wszystko
    >> płaci. :)

    >Można z tym dyskutować. To się teraz stał taki popularny argument na
    >usprawiedliwienie niewspółmiernych kosztów.

    Ale akurat w tym przypadku moze byc jak najbardziej prawdziwe.

    >A certyfikacja to też lipa, to wcale później nie służy w, wskazaniu
    >winnych jak dojdzie co do czego, wręcz ma się wrażenie, że ma
    >całkowicie zamydlić odpowiedzialność.

    Byc moze, ale wymog jest, to trzeba miec.

    >Jednak chciałbym zobaczyć szczegóły kosztorys co konkurtenie tak
    >zawyża.

    Do tego chyba da sie dotrzec, tylko trzeba znac konkretna sprawe.

    No i uwazajcie jeszcze na jedno - urzednicy sie wycwanili, i nie
    kupuja np szlabanu, ale szlaban z 10-letnia obsluga i serwisem.
    I wygrywa najtansza oferta.
    I IMO - bardzo dobrze, szkoda tylko, ze ja tak nie moge
    negocjowac/postawic warunkow.

    A moze i moge, tylko cena bedzie 3x wyzsza :-)

    J.


  • 55. Data: 2016-03-29 22:08:35
    Temat: Re: Liczniki na światłach
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:a...@n...neos
    trada.pl...
    On Tue, 29 Mar 2016 06:26:26 -0700 (PDT), a...@p...onet.pl wrote:
    >> Aby poprawić płynność uruchu wystarczy prostsze, praktycznie bezkos
    >> ztowe (w końcu i tak sygnalizacja musi być serwisowana)
    >> rozwiązanie.

    >Ale przecież liczniki wprowadzono (nie tylko w PL) nie po to by
    >dotychczasowy ruch (pierwotny) bardziej upłynnić ale by można było
    >wiedzieć na jak długo zgasić silnik na czerwonym i przygotować się do
    >ruszenia ze zgaszenia bez niepotrzebnej zwłoki.

    No nie wiem, historia tych sekundnikow jest chyba dluzsza.

    >Jak chce się mieć płynny ruch należy promować automaty.

    Ale jak w nim zgasic silnik i zapalic ? Sam to robi, ale jak mu dac
    znac, ze za 3s ruszymy ?

    J.


  • 56. Data: 2016-03-29 22:27:37
    Temat: Re: Liczniki na światłach
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Tue, 29 Mar 2016 22:08:35 +0200, "J.F."
    <j...@p...onet.pl> wrote:
    > No nie wiem, historia tych sekundnikow jest chyba dluzsza.


    Nie kojarzę na świecie innej historii. Chyba że jak zwykle u nas
    dorobiono inną ideologię.

    > Ale jak w nim zgasic silnik i zapalic ? Sam to robi, ale jak mu dac
    > znac, ze za 3s ruszymy ?

    Zależy od marki. W Lupo hamulec był dwupoziomowy. Jak się mocno
    trzymało gasił, jak lekko - nie.

    --
    Marek


  • 57. Data: 2016-03-29 22:30:15
    Temat: Re: Liczniki na światłach
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Tue, 29 Mar 2016 22:27:37 +0200, Marek <f...@f...com> wrote:
    > Zależy od marki. W Lupo hamulec był dwupoziomowy. Jak się mocno
    > trzymało gasił, jak lekko - nie.

    A w fordzie manualnym wystarczy trzymać na sprzęgle, wtedy nie gasi.

    --
    Marek


  • 58. Data: 2016-03-29 23:08:10
    Temat: Re: Liczniki na światłach
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:56fae0c5$0$22833$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:a...@n...neos
    trada.pl...
    > On Tue, 29 Mar 2016 06:26:26 -0700 (PDT), a...@p...onet.pl wrote:
    >>> Aby poprawić płynność uruchu wystarczy prostsze, praktycznie bezkos
    >>> ztowe (w końcu i tak sygnalizacja musi być serwisowana) rozwiązanie.
    >
    >>Ale przecież liczniki wprowadzono (nie tylko w PL) nie po to by
    >>dotychczasowy ruch (pierwotny) bardziej upłynnić ale by można było
    >>wiedzieć na jak długo zgasić silnik na czerwonym i przygotować się do
    >>ruszenia ze zgaszenia bez niepotrzebnej zwłoki.
    >
    > No nie wiem, historia tych sekundnikow jest chyba dluzsza.
    >
    >>Jak chce się mieć płynny ruch należy promować automaty.
    >
    > Ale jak w nim zgasic silnik i zapalic ? Sam to robi, ale jak mu dac znac,
    > ze za 3s ruszymy ?
    >


    W BMW widziałem, że silnik uruchamia się w czasie przełożenia nogi z hamulca
    na gaz. Liczniki są dla kierowców, a nie dla automatyki rozruchu silnika.

    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 59. Data: 2016-03-29 23:19:03
    Temat: Re: Liczniki na światłach
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "Marek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
    news:almarsoft.4429748118967446653@news.neostrada.pl
    ...
    > On Tue, 29 Mar 2016 14:20:41 +0200, "yabba"
    > <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote:
    >> Kupujesz kompletny SYSTEM pt. "Szlabany na przejazd kolejowy" razem
    > z
    >> czujnikami, silnikami, kablami itp., który ma certyfikaty i inne
    > temu
    >> podobne bzdety. Jakby wykonawca miał to połaczyć ze starymi
    > czujnikami od
    >> świateł, to musiałby sprawdzić co tam jest zamontowane,
    > przetestować,
    >> certyfikować i cena wyszłaby półtora miliona i jeszcze bez
    > gwarancji. A tak
    >> wyrywasz wszystko do gołej ziemi i montujesz same nowe urządzenia.
    > Wykonawca
    >> daje gwarancję i wszyscy są zadowoleni - oprócz podatnika, który za
    > to
    >> wszystko płaci. :)
    >
    > Można z tym dyskutować. To się teraz stał taki popularny argument na
    > usprawiedliwienie niewspółmiernych kosztów.

    To nie jest usprawiedliwianie kosztów, tylko wyjasnianie dlaczego są tak
    duże

    > A certyfikacja to też lipa, to wcale później nie służy w, wskazaniu
    > winnych jak dojdzie co do czego, wręcz ma się wrażenie, że ma całkowicie
    > zamydlić odpowiedzialność.

    Certyfikacja wcale nie oznacza, że urządzenie jest dobrze wykonane i będzie
    działać prawidłowo i niezawodnie. Oznacza tylko, że jest mała szansa, aby
    badane urządzenie zakłócało albo uszkadzało współpracujące z nim systemy.

    > Jednak chciałbym zobaczyć szczegóły kosztorys co konkurtenie tak zawyża.

    Z tego co obserwuję wokół, to stawiam tezę, że cenę zawyżają wymogi
    formalne.


    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 60. Data: 2016-03-29 23:43:03
    Temat: Re: Liczniki na światłach
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:a...@n...neost
    rada.pl...
    On Tue, 29 Mar 2016 22:08:35 +0200, "J.F."
    >> No nie wiem, historia tych sekundnikow jest chyba dluzsza.
    >Nie kojarzę na świecie innej historii. Chyba że jak zwykle u nas
    >dorobiono inną ideologię.

    Sam czas chyba - samochody z wylaczaniem silnika sa wzglednie mlode.

    >> Ale jak w nim zgasic silnik i zapalic ? Sam to robi, ale jak mu dac
    >> znac, ze za 3s ruszymy ?
    >Zależy od marki. W Lupo hamulec był dwupoziomowy. Jak się mocno
    >trzymało gasił, jak lekko - nie.

    A jak puszcze hamulec to zapali ?

    J.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: