-
21. Data: 2011-07-20 19:45:17
Temat: Re: Liche odszkodowanie z OC - droga odwoławcza...
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-07-20 19:03, Cavallino pisze:
>> Oczywiście masz rację, tylko w przypadku kiedy poszkodowany chce
>> gotówkę powstaje problem z realną wyceną tych szkód.
>
> Nie ma żadnego problemu.
> Szkoda jest szkoda i jej wartość jest jaka jest już w chwili zdarzania -
> nie zmienia się już później.
Ale ile dokładnie wynosi ta wartość?
Jeżeli powiedzmy jest do polakierowania jeden element:
Naprawa wymianą na element używany, nieuszkodzony, w stanie takim jak
uszkodzony przed szkodą kosztuje 500zł.
Lakierowanie w lakierni X kosztuje 1000zł
Usługa lakierowania w ASO które nie ma własnej lakierni, a prace zleca
tej samej lakierni X kosztuje 2000zł.
Nowy, polakierowany element w ASO 4000zł.
>> Bo rzeczywistość jest jaka jest - tą samą szkodę można zlikwidować za
>> pomocą bardzo różnych nakładów finansowych.
>
> wyklepać blachę<>zlikwidować szkodę
>
> Jeśli szkoda była na 10 000, a poszkodowany sam sobie wyklepał i
> pomalował za 1000 zł, to znaczy że 9000 jest jego.
Oczywiście, ale na podstawie jakich kryteriów potrafisz stwierdzić że
szkoda była na 10000zł, a nie np. na 15000zł?
-
22. Data: 2011-07-20 19:52:46
Temat: Re: Liche odszkodowanie z OC - droga odwoławcza...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:4e27142a$0$3503$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-07-20 19:03, Cavallino pisze:
>
>>> Oczywiście masz rację, tylko w przypadku kiedy poszkodowany chce
>>> gotówkę powstaje problem z realną wyceną tych szkód.
>>
>> Nie ma żadnego problemu.
>> Szkoda jest szkoda i jej wartość jest jaka jest już w chwili zdarzania -
>> nie zmienia się już później.
>
> Ale ile dokładnie wynosi ta wartość?
W moim przypadku ASO dokonało prawidłowej wyceny, rzeczoznawca i biegły
sądowy wycenili praktycznie tak samo.
Więc nie mów, że to jakiś problem jest.
>
> Jeżeli powiedzmy jest do polakierowania jeden element:
>
> Naprawa wymianą na element używany, nieuszkodzony, w stanie takim jak
> uszkodzony przed szkodą kosztuje 500zł.
> Lakierowanie w lakierni X kosztuje 1000zł
> Usługa lakierowania w ASO które nie ma własnej lakierni, a prace zleca tej
> samej lakierni X kosztuje 2000zł.
> Nowy, polakierowany element w ASO 4000zł.
No to 4000.
>
>
>>> Bo rzeczywistość jest jaka jest - tą samą szkodę można zlikwidować za
>>> pomocą bardzo różnych nakładów finansowych.
>>
>> wyklepać blachę<>zlikwidować szkodę
>>
>> Jeśli szkoda była na 10 000, a poszkodowany sam sobie wyklepał i
>> pomalował za 1000 zł, to znaczy że 9000 jest jego.
>
> Oczywiście, ale na podstawie jakich kryteriów potrafisz stwierdzić że
> szkoda była na 10000zł, a nie np. na 15000zł?
Na podstawie wyceny oczywiście.
Kogoś innego niż ubezpieczyciel, próbujący oszukać gdzie się da.
-
23. Data: 2011-07-20 20:27:46
Temat: Re: Liche odszkodowanie z OC - droga odwoławcza...
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-07-20 19:52, Cavallino pisze:
> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
> news:4e27142a$0$3503$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2011-07-20 19:03, Cavallino pisze:
>>
>>>> Oczywiście masz rację, tylko w przypadku kiedy poszkodowany chce
>>>> gotówkę powstaje problem z realną wyceną tych szkód.
>>>
>>> Nie ma żadnego problemu.
>>> Szkoda jest szkoda i jej wartość jest jaka jest już w chwili zdarzania -
>>> nie zmienia się już później.
>>
>> Ale ile dokładnie wynosi ta wartość?
>
> W moim przypadku ASO dokonało prawidłowej wyceny, rzeczoznawca i biegły
> sądowy wycenili praktycznie tak samo.
> Więc nie mów, że to jakiś problem jest.
Bo prawda jest taka, że ASO w takich wypadkach dyktuje ceny.
Zarówno rzeczoznawca jak i biegły zadzwonił do tego samego ASO i dostali
tą samą odpowiedź.
Ale jest to dokładnie taka sama patologia jak ubezpieczyciel który
wysyła poszkodowanego żeby sobie na szrocie szukał używek, tyle że
działająca w drugą stronę.
Do tego stopnia, że ASO potrafi mieć praktycznie dwa cenniki - jeden dla
tych którzy przyjechali się wyremontować z OC sprawcy (dla których "cena
nie gra roli"), a drugi nazwany "rozbudowany system zniżek dla stałych
klientów" dla tych którzy przyjeżdżają naprawić coś płacąc własnymi
pieniędzmi.
I o ile wymiana paska rozrządu potrafi w ASO mieć całkiem korzystną
cenę, to pęknięty zderzak bywa droższy niż remont silnika.
Bo kończy się to tak że ceny w ASO windują się do absurdalnych poziomów,
a musisz za to płacić kupując coraz droższe obowiązkowe OC.
Jak masz częste kolizje nie ze swojej winy, to zarobisz na takim
biznesie. Jak nie masz kolizji to dopłacasz do interesu drogimi
polisami. Wśród klientów sumuje się to zera, zarabia na tym ASO.
>> Oczywiście, ale na podstawie jakich kryteriów potrafisz stwierdzić że
>> szkoda była na 10000zł, a nie np. na 15000zł?
>
> Na podstawie wyceny oczywiście.
No tak, ale wycena jest na podstawie cennika ASO i kółko się zamyka.
Bo kończy się to tak, że ten sam element producenta OEM kosztuje 2x
mniej niż w ASO.
-
24. Data: 2011-07-20 20:33:32
Temat: Re: Liche odszkodowanie z OC - droga odwoławcza...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:4e271e1f$0$3508$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-07-20 19:52, Cavallino pisze:
>> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
>> news:4e27142a$0$3503$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2011-07-20 19:03, Cavallino pisze:
>>>
>>>>> Oczywiście masz rację, tylko w przypadku kiedy poszkodowany chce
>>>>> gotówkę powstaje problem z realną wyceną tych szkód.
>>>>
>>>> Nie ma żadnego problemu.
>>>> Szkoda jest szkoda i jej wartość jest jaka jest już w chwili
>>>> zdarzania -
>>>> nie zmienia się już później.
>>>
>>> Ale ile dokładnie wynosi ta wartość?
>>
>> W moim przypadku ASO dokonało prawidłowej wyceny, rzeczoznawca i biegły
>> sądowy wycenili praktycznie tak samo.
>> Więc nie mów, że to jakiś problem jest.
>
> Bo prawda jest taka, że ASO w takich wypadkach dyktuje ceny.
> Zarówno rzeczoznawca jak i biegły zadzwonił do tego samego ASO i dostali
> tą samą odpowiedź.
Biegły nigdzie nie dzwonił, tylko użył programu do kosztorysowania.
Tyle że w odróżnieniu od ASO nie użył bezprawnych potrąceń, amortyzacji itp
pierdół i nie "zapomniał" policzyć utraty wartości handlowej auta.
>>> Oczywiście, ale na podstawie jakich kryteriów potrafisz stwierdzić że
>>> szkoda była na 10000zł, a nie np. na 15000zł?
>>
>> Na podstawie wyceny oczywiście.
>
> No tak, ale wycena jest na podstawie cennika ASO
Nie jest, po co gardłujesz o czymś o czym nie masz pojęcia?
A zresztą - skoro ja płacę przy przeglądzie za robociznę 120 zł, to dlaczego
ubezpieczyciel ma mi wpisywać do odszkodowania stawkę 50 zł?
-
25. Data: 2011-07-20 21:38:59
Temat: Re: Liche odszkodowanie z OC - droga odwoławcza...
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-07-20 20:33, Cavallino pisze:
>> Bo prawda jest taka, że ASO w takich wypadkach dyktuje ceny.
>> Zarówno rzeczoznawca jak i biegły zadzwonił do tego samego ASO i
>> dostali tą samą odpowiedź.
>
> Biegły nigdzie nie dzwonił, tylko użył programu do kosztorysowania.
Ale w programie do kosztorysowania były ceny przepisane z cennika ASO,
bo jest to praktycznie jedyny dystrybutor oryginalnych części i jedyny
kompletny katalog części zamiennych.
To i kwoty wyceny się zgadzały - cudów nie ma.
Bo gdyby biegły i rzeczoznawca użył jakiś innych cenników niż tych z
ASO, to by się ceny nie zgadzały.
-
26. Data: 2011-07-20 21:58:53
Temat: Re: Liche odszkodowanie z OC - droga odwoławcza...
Od: BearBag <c...@g...com>
Problem jest z tym że TU w tym przypadku mogł nawet zawyżyć koszty
naprawy tylko po to żeby auto skazać na szkodę całkowitą i wypłacić
nam tylko różnicę między wartościa auta przed szkodą i wraka. To im
sie o wiele bardziej opłaca niż wypłacać odszkodowanie za naprawę.
Naprawa mogłaby kosztować nawet 10tyś ale że jest szkoda całkowita to
dają 3.5tyś zł. Dlatego wolałbym za wszelką cenę uniknąć szkody
całkowitej bo najwiecej co mogę zyskać to podwyższenie ceny auta przed
wypadkiem. Nie wiem czy opłaca się sądzić o 1.5tyś które i tak może
być niepewne bo zależy kto i jak wyceni wartość auta.
Jasne że lepiej jest naprawiać przez ASO i dać im wolną rekę do
załatwienia rachunkow z TU ale nas to nie interesuje. Szwagrowi ASO
Toyota skopała auto w identycznej sytuacji i teraz praktycznie mógby
sie z nimi sądzić bo nie chcą poprawiac ewidentnej fuszerki
blacharskiej i lakierniczej. Utrata wartosci auta jest ogromna bo kto
teraz zapłaci za to auto normalne pieniądze jak nawet dziecko widzi
że było robione. Mam swój sprawdzony warsztat i chce w nim to zrobić a
jak coś zostanie z odszkodowania to tym lepiej bo w koncu auto nie
bedzie juz jak wcześniej.
Naszym celem jest naprawa i gótówka od TU oraz ominiecie szkody
całkowitej.I tak chciałbym to załatwić ale widze że bedzie to
kłopotliwe bo mój biegły może orzec brak szkody całkowitej a sądowy
już nie i będziemy mocno do tyłu. TU wypłaci tylko różnicę czyli
pewnie niewiele wiecej niż proponują teraz.
-
27. Data: 2011-07-20 22:15:59
Temat: Re: Liche odszkodowanie z OC - droga odwoławcza...
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-07-20 21:58, BearBag pisze:
> Problem jest z tym że TU w tym przypadku mogł nawet zawyżyć koszty
> naprawy tylko po to żeby auto skazać na szkodę całkowitą i wypłacić
> nam tylko różnicę między wartościa auta przed szkodą i wraka.
To jest jeszcze inna sprawa.
Te wszystkie szkody całkowite i wartości wraków w przypadku ubezpieczeń
OC, to jest zwykły kant, obliczony na frajera który się na to zgodzi.
> Naprawa mogłaby kosztować nawet 10tyś ale że jest szkoda całkowita to
> dają 3.5tyś zł.
Szkoda całkowita jest tylko wtedy kiedy koszt naprawy przekracza wartość
samochodu z przed szkody.
Czyli jeżeli samochód wart 10700zł, wymaga naprawy za 15000zł, to do
wypłaty jest tylko 10700zł, bo to szkoda całkowita.
Natomiast jeżeli samochód wart 10700zł, wymaga naprawy za 8000zł, to do
wypłaty jest całe 8000zł.
Ewentualnie ubezpieczyciel niech sobie bierze "wrak", sprzeda na swojej
aukcji, a Tobie wypłaci 10700zł.
> Naszym celem jest naprawa i gótówka od TU oraz ominiecie szkody
> całkowitej.I tak chciałbym to załatwić ale widze że bedzie to
> kłopotliwe bo mój biegły może orzec brak szkody całkowitej a sądowy
> już nie i będziemy mocno do tyłu. TU wypłaci tylko różnicę czyli
> pewnie niewiele wiecej niż proponują teraz.
Nikt nie orzeknie Ci szkody całkowitej tak długo jak koszt naprawy nie
przekroczy tych 10700zł które jak rozumiem są wartością auta przed
szkodą wg. jakiś tam tabel.
Żeby dostać gotówkę musisz albo przekonać ubezpieczyciela do swojej
wyceny, albo dostać wycenę rzeczoznawcy i iść z tym do sądu.
To już Twoja decyzja ile czasu i pieniędzy jesteś gotów poświęcić dla
tej sprawy.
-
28. Data: 2011-07-20 22:46:27
Temat: Re: Liche odszkodowanie z OC - droga odwoławcza...
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-07-20, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:
>
> Czyli jeżeli samochód wart 10700zł, wymaga naprawy za 15000zł, to do
> wypłaty jest tylko 10700zł, bo to szkoda całkowita.
>
Do wyplaty jest 4300 PLN i albo zostawiasz wrak albo ubezpieczyciel
szuka kupca i Ci daje reszte.
>
> Natomiast jeżeli samochód wart 10700zł, wymaga naprawy za 8000zł, to do
> wypłaty jest całe 8000zł.
> Ewentualnie ubezpieczyciel niech sobie bierze "wrak", sprzeda na swojej
> aukcji, a Tobie wypłaci 10700zł.
>
Jezeli za 8000 PLN da sie przywrocic pojazd do stanu sprzed szkody to
tylko tyle dostaniesz a i z tym moze byc problem bo oni powiedza ze da
sie to zrobic za 3000 PLN a wyplaca 8000 PLN jak przedstawisz fakture -
oczywiscie do tego nie maja prawa i musza Ci wyplacic te 8000 PLN a
mozesz samochod naprawic za 1000 PLN i z reszta zrobic co Ci sie podoba.
--
Artur
-
29. Data: 2011-07-20 22:51:32
Temat: Re: Liche odszkodowanie z OC - droga odwoławcza...
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-07-20 22:46, AZ pisze:
>> Natomiast jeżeli samochód wart 10700zł, wymaga naprawy za 8000zł, to do
>> wypłaty jest całe 8000zł.
>> Ewentualnie ubezpieczyciel niech sobie bierze "wrak", sprzeda na swojej
>> aukcji, a Tobie wypłaci 10700zł.
>>
> Jezeli za 8000 PLN da sie przywrocic pojazd do stanu sprzed szkody to
> tylko tyle dostaniesz a i z tym moze byc problem bo oni powiedza ze da
> sie to zrobic za 3000 PLN a wyplaca 8000 PLN jak przedstawisz fakture -
Nie musisz przedstawić faktury, nie musisz nawet naprawiać samochodu.
Powinna wystarczyć rzetelna wycena, ale jeżeli ubezpieczyciel nie będzie
chciał jej uznać, to będziesz musiał przepchnąć ją w sądzie.
Ale co do zasady nie ma przeszkód żeby do ręki wziąć całą kwotę
odszkodowania, a z samochodem zrobić co uważasz.
> oczywiscie do tego nie maja prawa i musza Ci wyplacic te 8000 PLN a
> mozesz samochod naprawic za 1000 PLN i z reszta zrobic co Ci sie podoba.
Też tak możesz.
-
30. Data: 2011-07-20 23:01:55
Temat: Re: Liche odszkodowanie z OC - droga odwoławcza...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:4e272ed0$0$2449$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-07-20 20:33, Cavallino pisze:
>
>>> Bo prawda jest taka, że ASO w takich wypadkach dyktuje ceny.
>>> Zarówno rzeczoznawca jak i biegły zadzwonił do tego samego ASO i
>>> dostali tą samą odpowiedź.
>>
>> Biegły nigdzie nie dzwonił, tylko użył programu do kosztorysowania.
>
> Ale w programie do kosztorysowania były ceny przepisane z cennika ASO,
A nie z cennika importera?
Od którego kupi zarówno ASO, jak i sklep internetowy, jak również pan Kazio?
Bo jakoś dziwna zbieżność w tych kilku miejscach była, wręcz u pana Kazia
było najdrożej.
> Bo gdyby biegły i rzeczoznawca użył jakiś innych cenników niż tych z ASO,
> to by się ceny nie zgadzały.
Pewnie, bo wyprodukowanie tej blachy na specjalne zamówienie biegłego i
rzeczoznawcy zapewne wyszłoby taniej? ;-)