-
71. Data: 2009-04-16 17:22:23
Temat: Re: LCD 37 cali i mam depresje z tego powodu
Od: Padre <P...@n...net>
w
> przypadku obrazu SD musisz oddalic sie nieco od ekranu aby obraz byl
> czytelniejszy w przypadku 50 cali... przeciez w kinie tez chcesz pewnie
> usiasc na koncu lub blizej konca kina a nie przed samym ekranem prawda?
A to tylko z tego powodu, że w większości kin 80% miejsc jest za blisko
ekranu ze względu na kąt widzenia a nie jakość obrazu, w kinie w
przeciwieństwie do domu największym kosztem jest koszt utrzymania
budynku/sali i ta jest wykorzystana wyłącznie w oparciu o ekonomię.
Ekran kinowy w proporcji sięgającej 2,5:1 musi być mądrze
zagospodarowany przez reżysera, na bokach ekranu nie może dziać się
fabuła filmu, ich rola jest taka jak bocznych głośników efektowych, mamy
kątem oka dostrzec np. wjeżdżający samochód który w ekranie 4:3 pojawił
by nam sie znikąd przed oczyma. Jeśli jesteśmy zmuszeni rozglądać się po
ekranie żeby nie zgubić wątku to znaczy że film jest źle nakręcony a nie
że siedzimy za blisko :) Jeśli na ekranie kinowym widzimy po bokach
ekranu dwie ogromne twarze rozmawiających ze sobą osób to kręcimy głową
podczas dialogu i to też nie znaczy że siedzimy za blisko. To celowy
zabieg reżysera, kiedy rozmawiamy w 3 osoby stojąc blisko siebie
przenosimy wzrok na osoby mówiące. Jeśli siedzielibyśmy tak daleko od
ekranu że nie musieli byśmy przenosić wzroku znikł by zamierzony przez
reżysera efekt uczestniczenia w rozmowie.
Dawniej kiedy ekrany były małe filmy kręcono w sposób dający widzowi
efekt podglądania zdarzeń. Teraz dzięki dużym ekranom i otaczającemu
dźwiękowi filmy kręcone są w konwencji uczestnictwa, wymaga to dla
prawidłowego odbioru odpowiedniego kąta patrzenia.
O ile reżyserzy i operatorzy filmowi potrafią wykorzystać panoramę to
mam wrażenie że operatorzy kamer w studiach nie wyrośli jeszcze z
kwadratowego ekranu :)
-
72. Data: 2009-04-16 19:51:14
Temat: Re: LCD 37 cali i mam depresje z tego powodu
Od: Ormianin <o...@c...epf.pl>
Dnia Thu, 16 Apr 2009 19:22:23 +0200, Padre napisał(a):
> w
>> przypadku obrazu SD musisz oddalic sie nieco od ekranu aby obraz byl
>> czytelniejszy w przypadku 50 cali... przeciez w kinie tez chcesz pewnie
>> usiasc na koncu lub blizej konca kina a nie przed samym ekranem prawda?
>
> A to tylko z tego powodu, że w większości kin 80% miejsc jest za blisko
> ekranu ze względu na kąt widzenia a nie jakość obrazu, w kinie w
> przeciwieństwie do domu największym kosztem jest koszt utrzymania
> budynku/sali i ta jest wykorzystana wyłącznie w oparciu o ekonomię.
>
> Ekran kinowy w proporcji sięgającej 2,5:1 musi być mądrze
> zagospodarowany przez reżysera, na bokach ekranu nie może dziać się
> fabuła filmu, ich rola jest taka jak bocznych głośników efektowych, mamy
> kątem oka dostrzec np. wjeżdżający samochód który w ekranie 4:3 pojawił
> by nam sie znikąd przed oczyma. Jeśli jesteśmy zmuszeni rozglądać się po
> ekranie żeby nie zgubić wątku to znaczy że film jest źle nakręcony a nie
> że siedzimy za blisko :) Jeśli na ekranie kinowym widzimy po bokach
> ekranu dwie ogromne twarze rozmawiających ze sobą osób to kręcimy głową
> podczas dialogu i to też nie znaczy że siedzimy za blisko. To celowy
> zabieg reżysera, kiedy rozmawiamy w 3 osoby stojąc blisko siebie
> przenosimy wzrok na osoby mówiące. Jeśli siedzielibyśmy tak daleko od
> ekranu że nie musieli byśmy przenosić wzroku znikł by zamierzony przez
> reżysera efekt uczestniczenia w rozmowie.
>
> Dawniej kiedy ekrany były małe filmy kręcono w sposób dający widzowi
> efekt podglądania zdarzeń. Teraz dzięki dużym ekranom i otaczającemu
> dźwiękowi filmy kręcone są w konwencji uczestnictwa, wymaga to dla
> prawidłowego odbioru odpowiedniego kąta patrzenia.
>
> O ile reżyserzy i operatorzy filmowi potrafią wykorzystać panoramę to
> mam wrażenie że operatorzy kamer w studiach nie wyrośli jeszcze z
> kwadratowego ekranu :)
To bylo fachowo i wyczerpujaco przedstawione, dziekuje i pozdrawiam
-
73. Data: 2009-04-16 20:52:16
Temat: Re: LCD 37 cali i mam depresje z tego powodu
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "@dams" <a...@g...com> napisał w wiadomości news:
>>>> Po prostu polecanie analogowej kablówki jest karygodne.
>>>
>>> zwłaszcza do LCD :]
>>
>> Do czegokolwiek poza brandzlowaniem się "że mam 100 programów".
>
> hehe masz kompleks kablówki :]
Nie, po prostu miałem fatalną kablówkę.
I u kogo nie patrzę to też tak ma.
Teściowie kiedyś mieli dobrą (obecne UPC bodajże) to zmienili na jakiś
badziew, bo tańsza.
Na czym byś tego nie oglądał, efekt jest fatalny.
Podejrzewam, że nie w kręgu moich znajomych tkwi proble, tylko w ilości
takich badziewiarzy kablówkowych.
-
74. Data: 2009-04-16 22:04:23
Temat: Re: LCD 37 cali i mam depresje z tego powodu
Od: Padre <P...@n...net>
dziekuje i pozdrawiam
Proszę uprzejmie, swoją drogą i tak się dziwię że nikt jeszcze nie
napisał że jestem głupi i sie nie znam :) ostatnio to bywa koronny
argument w dyskusjach :)
Ale ja już stary jestem, za moich czasów filmy dzieliły sie na ciekawe i
nieciekawe a nie na SD i HD :)
Pozdrawiam
-
75. Data: 2009-04-16 23:42:58
Temat: Re: LCD 37 cali i mam depresje z tego powodu
Od: pawell32 <p...@w...pl>
Cavallino wrote:
> Użytkownik "@dams" <a...@g...com> napisał w wiadomości news:
>
>>>>> Po prostu polecanie analogowej kablówki jest karygodne.
>>>>
>>>> zwłaszcza do LCD :]
>>>
>>> Do czegokolwiek poza brandzlowaniem się "że mam 100 programów".
>>
>> hehe masz kompleks kablówki :]
>
> Nie, po prostu miałem fatalną kablówkę.
> I u kogo nie patrzę to też tak ma.
>
> Teściowie kiedyś mieli dobrą (obecne UPC bodajże) to zmienili na jakiś
> badziew, bo tańsza.
> Na czym byś tego nie oglądał, efekt jest fatalny.
>
> Podejrzewam, że nie w kręgu moich znajomych tkwi proble, tylko w ilości
> takich badziewiarzy kablówkowych.
ja też nie znam dobrej kablówki analogowej.
pawell
-
76. Data: 2009-04-18 12:54:55
Temat: Re: LCD 37 cali i mam depresje z tego powodu
Od: "R09" <b...@t...pl>
"Ormianin" <o...@c...epf.pl> wrote in message
news:24zme1d566yr$.44xrpuren676$.dlg@40tude.net...
> Tue, 14 Apr 2009 15:34:57 +0200, na pl.rec.telewizja, R09 napisał(a):
>
>>
>> Ekran zdecydowanie za mały wziąłeś, kupiłem 46 cali, który najlepiej
>> ogląda
>> się z 2,5-3m (nawt kablówkę),
>> teraz bez wahania wziąłbym 50", w sam raz do oglądania z 3,5-4 m.
>
> Jakos nie wierze ze 46 - 50 cali dobrze oglada sie z 2.5 - 3 m, pewnie
> niezle musisz krecic glowa aby objac kazdy szczegol na ekranie... poza tym
> watpie aby sygnal SD z tej ogleglosci byl komfortowy, no chyba ze chodzi o
> HD
SD z 3-4 m wygląda O.K. Przy HD spokojnie można usiąść w odległości ok. 2.5
metra.
Daje to podobny kąt widzenia jak w kinie +/- oglądając obraz ze rzędów
środkowych lub może nawet
tych znajdujących się bardziej z tyłu sali.(obecnie sale kinowe są chyba
mniejsze niż dawniej, albo mi się zdaje).
R09
h
-
77. Data: 2009-04-18 13:20:24
Temat: Re: LCD 37 cali i mam depresje z tego powodu
Od: "R09" <b...@t...pl>
"Padre" <P...@n...net> wrote in message
news:gs8aiv$m76$1@mx1.internetia.pl...
> dziekuje i pozdrawiam
>
> Proszę uprzejmie, swoją drogą i tak się dziwię że nikt jeszcze nie napisał
> że jestem głupi i sie nie znam :) ostatnio to bywa koronny argument w
> dyskusjach :)
>
> Ale ja już stary jestem, za moich czasów filmy dzieliły sie na ciekawe i
> nieciekawe a nie na SD i HD :)
>
> Pozdrawiam
Film oceniany jako dzieło sztuki składa się z wielu elementów. Jest np.
fabuła która posiada lepszy lub gorszy scenariusz.
Jest też obraz, który może mieć różną paletę i wysycenie kolorów. Obraz ten
może mieć lepszą lub gorszą kompozycję, różne zbliżenia, różne rodzaje ruchu
kamery. Montaż też może być lepszy lub gorszy, dodając walorów filmowi lub
go kładąc. Najlepszym przykładem, że nie tylko fabuła decyduje o
atrakcyjności filmu jest przykład remaków, które dorównują oryginałowi, są
od niego gorsze, albo go znacznie przewtższają (np "Prawdziwe Kłamstwa w
wersji francuskiej vs Hollywoodzka). Co do fabuły to można się z nią
zapoznać oglądając film na 2,5-3 calowym ekranie komrki lub playerka,
słuchając ścieżki dźwiękowej z głośniczka wielkości łebka od szpilki. Dla
jakości odbioru (w sensie "jakości emocjonalnej") wiele osób chodzi do kina,
teraz wiele dzieł, dzięki tym wszystkim plazmom, HD, 7.1 itp. "duperelom"
można zobaczyć w domu, bez uronienia wszystkiego tego, co miał do
zaoferowania reżyser, operator, montażysta, dźwiękowiec i inni. Oczywicie
lepiej obejrzeć nawet "na komórce" intelektualne, kameralne dzieło niż
wypasioną efektakmi specjalnymi komercyjną sieczkę a'la łubudubu.
R09
P.S. Teraz to ja dostanę pewnie od kogoś pouczenie, że takie oczywiste
rzeczy wipisuję.
-
78. Data: 2009-04-18 18:01:26
Temat: Re: LCD 37 cali i mam depresje z tego powodu
Od: "@dams" <a...@g...com>
> SD z 3-4 m wygląda O.K. Przy HD spokojnie można usiąść w odległości ok.
> 2.5 metra.
> Daje to podobny kąt widzenia jak w kinie +/- oglądając obraz ze rzędów
> środkowych lub może nawet
> tych znajdujących się bardziej z tyłu sali.(obecnie sale kinowe są chyba
> mniejsze niż dawniej, albo mi się zdaje).
>
odważne porównanie do kina :]
-
79. Data: 2009-04-18 22:41:17
Temat: Re: LCD 37 cali i mam depresje z tego powodu
Od: Padre <P...@n...net>
Najlepszym przykładem, że nie tylko fabuła decyduje o
> atrakcyjności filmu jest przykład remaków, które dorównują oryginałowi, są
> od niego gorsze, albo go znacznie przewtższają
Nie do końca, remake to również inni aktorzy, reżyser, scenarzysta.
operatorzy, to bardziej przekłada sie na atrakcyjność remake niż
rozdzielczość :)
Piszę to już nie po raz pierwszy ale ze zgrozą obserwuję jak znajomi czy
sąsiedzi po zakupie zestawu kina domowego za 15kzł z przerażeniem
odkrywają że "M jak miłość" na tym sprzęcie jest równie głupi jak na ich
starym CRT :)
Albo z innej beczki, mój kumpel robił kiepskie zdjęcia aparatem Sony
2Mpix bez zoomu, od jakiegoś czasu robi kiepskie zdjęcia jakąś
lustrzanką za kilka tysięcy :)