-
71. Data: 2013-02-14 15:46:51
Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 14 Feb 2013, Dominik & Co wrote:
> Dnia 13.02.2013 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
>
>> Dla niego nie jest to "dojazd do pracy" :)
>> Podobnie zresztą dla zleceniobiorcy.
>
> Z ciekawości: dlaczego?
Bo nie pracuje w rozumieniu kwalifikacji "przychodów z pracy".
Praca charakteryzyje się obowiązkiem wykonywania poleceń
służbowych tudzież "miejscem pracy" :)
Wykonywanie zlecenia - nie (choć miejsce wykonywania
zlecenia może być określone w umowie).
Dotarcie do tego miejsca stanowi osobisty problem pracownika
(z dokładnością do objęcia ubezpieczeniem "w drode do pracy"),
nie podlega wynagrodzeniu z umowy o pracę itede. - a koszty
co do zasady przypisane są do przychodów które przynoszą.
Pracownikowi "dorzucono" więc koszty w formie ryczałtu na
tę wąpliwą okazję pobytu w drodze poza okresem zarabiania.
Oczywiście co innego wyjazd w delegację.
I, rzecz jasna, przepisy przewidują "prawidłową" klasyfikację
umowy cywilnoprawnej, a nie ukrytej umowy o pracę, w której
papierowy "zleceniobiorca" tak naprawdę zarabia za pracę
od godziny do godziny i "pod kierownictwem".
pzdr, Gotfryd
-
72. Data: 2013-02-14 16:02:54
Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 14 Feb 2013, Budzik wrote:
> Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>
>> Moje też. Ale ale czy można dojazdy do pracy wrzucić w koszty?
>>
> A dlaczego nie?
> Wszyscy pracujący na etacie odliczają,
Coś ustalmy - pracownik:
- ma koszty *ryczałtowe* dotyczące wydatków związanych z pracą
- może zaliczyć koszty rzeczywiste wyłącznie w przypadku korzystania
ze środków komunikacji masowej, i to udokumentowane wyłącznie
biletami okresowymi (co ciekawe, autorzy poprawek do ustawy
chyba nie zauważyli że w większości przedsiębiorstw miejskiej
komunikacji publicznej istnieją już jakiś czas bilety na takie
okresy jak np. 20 minut :P)
Przepis:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,60
065,20130101,koszty-uzyskania-przychodow.html
+++
11. Jeżeli roczne koszty uzyskania przychodów, o których mowa w ust. 2,
sš niższe od wydatków na dojazd do zakładu lub zakładów pracy rodkami
transportu autobusowego, kolejowego, promowego lub komunikacji miejskiej,
w rocznym rozliczeniu podatku koszty te mogš być przyjęte przez pracownika
lub przez płatnika pracownika w wysokoci wydatków faktycznie
poniesionych, udokumentowanych wyłšcznie imiennymi biletami okresowymi.
---
> to dlaczego prowadzący Dg mieliby nie odliczać?
Na odwrót. Znaczy pytanie trzeba na odwrót postawić :)
Koszty są przypisywane do przychodów, wydatki nie związane
z konkretnym przychodem nie są kosztem uzyskania, zaś
pracownikowi wg ustawy płaci się "od godziny do godziny".
Poza tymi godzinami nie uzyskuje więc dochodu :>
(znaczy nie ma podstawy do kosztu, poza przepisami szczegółowymi
stanowiącymi inaczej).
pzdr, Gotfryd
-
73. Data: 2013-02-14 18:13:48
Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
Od: "glang" <g...@o...pl>
> Ostatnio dwóch zaprzyjaźnionych biznesmenów dopisało do wpisu
> do ewidencji usługi "wypożyczania auta" i wzajemnie sobie
> wypożyczyli. Podobno cały VAT odpisali i całość amortyzują,
> a nie tylko 20kEuro. Podobno nikt się ich nie czepia.
tak można. wypożyczenie długoterminowe conajmniej pół roku
pzdr
GL
-
74. Data: 2013-02-14 18:15:20
Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
Od: "glang" <g...@o...pl>
>> A slyszales kiedykolwiek Korwina nawolujacego do uprzykrzania zycia
>> przedsiebiorcom?
>
> Od kiedy uniemożliwanie robienia wałków to "uprzykrzanie"?
stary wierz mi że zakaz odliczania VATu przynosi większe straty... spójrz
tylko na sprzedaż żuków i trucków :)
pzdr
GL
-
75. Data: 2013-02-14 18:17:35
Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
>> Nie znam tematu opodatkowania, chociaż pracę dyplomową pisałem ze spółek
>> komandytowych.
>> Możesz krótko rozwinąć jak jest z tym opodatkowaniem?
>
> Chyba poszedł spać, to pozwolę się wtrącić.
> Pozwala stworzyć konstrukcję, która legalnie "przepompowuje"
> zyski, za których wygenerowanie odpowiada postać spółki kapitałowej,
> do inwestora, występującego w roli komplementariusza.
> 5% akcji w ręku komandytariusza (akcjonariuszy), 95% akcji w ręku
> komplementariusza, i już 95% przychodu jest opodatkowana raz.
No to nie rozumiem zdziwienia, bo niby jak miałaby być opodatkowana?
Przecież komplementariusz jest odpowiednikiem wspólnika w spółce cywilnej
(komandytowa to mieszanka typów spółek), więc jest tak samo opodatkowany
tylko raz.
> To czy część "kapitałową" stanowi np. jednoosobowa spzoo
> w całości w ręku inwestora jest już sprawą zupełnie uboczną :>
A jakie to ma znaczenie?
Zresztą jednoosobowa spółka z o.o. też chyba musi być podwójnie opodatkowana
od swojego zysku?
Więc przykład jakby nie bardzo.
>
> Całość oczywiście wiąże się z manewrami stawkami podatkowymi:
> kiedyś podatek od dywidendy był proporcjonalnie znacznie niższy
> niż najwyższa stawka PIT, a CIT (mimo, że również wysoki)
> nie sięgał poziomu PIT.
> Przy wysokim zysku nie było więc wielkiej motywacji do manipulacji
> zyskiem, bo CIT+podatek od dywidendy (już obniżonej o CIT) nie
> dawał jakiejś drastycznej różnicy, ale od tego czasu:
> - CIT znacznie obniżono (i to chyba jest główny czynnik)
Moment, dobrze rozumiem, że s.k.a. płaci CIT również od zysków (również
komplementariuszy) i PIT ich nie obejmuje?
Bo chyba tylko wtedy byłby to jakiś wałek.
> Zamotali tym podwójnym opodatkowaniem.
No właśnie.
Tutaj bym szukał problemu, a nie w tym, że ktoś życzy sobie być
opodatkowanym normalnie.
> Nie da się ukryć, że jest to "podatek od bezpieczeństwa" (inwestor
> nie ryzykuje osobistym bankructwem oraz relatywnie łatwo może
> zbyć część inwestycji),
Jak jest w zarządzie, to ryzykuje tak samo jak w każdym innym przypadku, a
podwójne opodatkowanie zostaje.
-
76. Data: 2013-02-14 18:17:48
Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
Od: "glang" <g...@o...pl>
>> Ale co, w osobówce to już zmęczenia się nie odczuwa? Co się będziemy
>> ograniczać, tacho dla wszystkich, a jak jedziesz do pracy 30minut,
>> pracujesz 8h i chcesz wrócić to kręcisz pauzę 45 bo przecież też jesteś
>> przemęczony.
>
> Jak wszyscy będą utrzymywać że jadą ciężarówką to tak. Na razie ty
> utrzymujesz że jeździsz ciężarówką, więc bądź konsekwentny;)
własciciel ciężraówki wiozącej drzewo z lasu w ilości 20 sztuk może odliczać
VAT od paliwa a handlarz "tictaców" co wiezie ich 5 tysięcy w kango już
nie??
hmm. pomyśl...
nie wspomnę już o tych co sprzedają swoją wiedzę - informatycy, nauczyciele,
handlowcy itp
pzdr
GL
-
77. Data: 2013-02-14 20:39:17
Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
Od: jerzu <t...@i...pl>
On Wed, 13 Feb 2013 02:13:27 +0100, Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
wrote:
>Nie wazne czym handlujesz, wazne, zebys mial kase fiskalna;-)
Dziś widziałem przy drodze (coby było w temacie grupy ;) reklamę
sprzedawcy kas fiskalnych: "Jesteś skazany na kasę fiskalną? My damy
Ci najniższy wyrok."
Kilometr dalej "Wykańczanie pomieszczeń w drzewie" ;)
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145
-
78. Data: 2013-02-15 01:00:42
Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail ...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>> A dlaczego nie?
>> Wszyscy pracujący na etacie odliczają, to dlaczego prowadzący Dg mieliby
>> nie odliczać?
>
> Że jak?
i co ja mam napisać po wywodzie który dał poniżej Gotfryd....?
:)
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Zbyt kocham moje szaleństwa, by nie przerażała mnie myśl,
że ktoś wbrew woli próbował będzie mnie leczyć
-
79. Data: 2013-02-15 01:00:43
Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>>> Nie zus tylko nfz. Obydwie instytucje są na garnuszku budżetu.
>>
>> To może problemem są zbyt niskie składki zdrowotne
>
> A może za wysokie koszty takiej redystrubucji?
zapewne również
> A obywatel by lepiej wydał swoją kasę, gdyby mógł sam decydować gdzie
> i jak chce ją wydać?
>
> Tylko co by zrobić z milionamui darmozjadów z budżetówki w takim
> przypadku? Jeszcze musieliby się wziąć za jakąś pożyteczną pracę - to
> byłby dramat społeczny.
hmm, być może lepiej ale znasz jakieś ubezpieczenie, gdzie masz zakres
świadczeń podobny do NFZ w rozsądnej cenie?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dzieci stają się podobne do tego, co o nich myślimy."
Bird Johnson
-
80. Data: 2013-02-15 08:21:53
Temat: Re: Kupię pomoc drogową :)
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-02-15 01:00, Budzik pisze:
> Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>
>>>> Nie zus tylko nfz. Obydwie instytucje są na garnuszku budżetu.
>>>
>
>>> To może problemem są zbyt niskie składki zdrowotne
>>
>> A może za wysokie koszty takiej redystrubucji?
>
> zapewne również
>
>> A obywatel by lepiej wydał swoją kasę, gdyby mógł sam decydować gdzie
>> i jak chce ją wydać?
>>
>> Tylko co by zrobić z milionamui darmozjadów z budżetówki w takim
>> przypadku? Jeszcze musieliby się wziąć za jakąś pożyteczną pracę - to
>> byłby dramat społeczny.
>
> hmm, być może lepiej ale znasz jakieś ubezpieczenie, gdzie masz zakres
> świadczeń podobny do NFZ w rozsądnej cenie?
Chodzi Ci o taki zakres, że jak rzeczywiście stanie się coś
poważniejszego od grypy, to zaproszą na leczenie za 3 lata?
Poza tym "czy znasz" nie jest argumentem przeciw. Nikt nie zna, bo nie
ma popytu.
Ale gdyby nie było NFZ, to ubezpieczenie musiałoby się znaleźć. Mało
tego, okazało by się nagle, że spora część usług, które to teraz "są
wycenianie" na setki tysięcy, może kosztować znacznie mniej.
--
Liwiusz