-
11. Data: 2013-06-30 18:47:43
Temat: Re: Komplet punktów...
Od: Iguan_007 <i...@g...com>
On Monday, July 1, 2013 1:36:29 AM UTC+10, RadoslawF wrote:
> Dnia 2013-06-30 17:13, U�ytkownik Iguan_007 napisa�:
> >> W s�dzie przy dobrym adwokacie dwa s� do zbicia.
>
> >> Manewr rozpocz�� nie maj�c skrzy�owania i przej�cia dla
> >> pieszych w zasi�gu widoczno�ci.
> > To tak na powaznie? Jak bede bezmysnie wyprzedzal ciezarowki 200 km/godz i
przejade kogos na przejsciu to moge sie tlumaczyc ze "nie mialem przejscia w zasiegu
widocznosci bo mi ciezarowka zaslaniala i za szybko jechalem"? Serio jakis sad
uznalby to za okolicznosc lagadzaca?
>
> Ty na powa�nie zadajesz to durne pytanie ?
>
> To mo�e przypomnij kogo przejecha� sprawca tych kilku wykrocze�
>
> bo ja tego jako� nie doczyta�em.
Albo nie zrozumiales albo zwyczajnie trolujesz. Stawiam na to drugie ale tak na
wszelki wypadek wyjasnie jeszcze raz. Skoro gosc bezmyslnie wyprzedzal (i to tam
gdzie nie wolno - podwojna ciagla) to jak niby moze sie tlumaczyc "nie mialem
skrzyzowania w zasiegu wzroku"? To moze jeszcze mu cos ten sedzia powinien dolozyc za
wyprzedzanie "na slepo" a nie traktowac tego jako okolicznosc lagodzaca. Jesli
bedziesz wyprzedzal z nadmierna predkoscia i bez zapewnienia sobie widocznosci to jak
mozesz sie tlumaczyc z wyprzedzania na skrzyzowaniu/na przejsciu czy wlasnie
przejachania pieszego tym swoim "nie widzialem"? To dlaczego wyprzedzales jak "nie
widziales"? Gdzie tutaj okolicznosc lagodzaca?
Pozdrawiam,
Iguan
--
Iguan007
Sezgon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
-
12. Data: 2013-06-30 19:04:44
Temat: Re: Komplet punktów...
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-06-30 18:47, Użytkownik Iguan_007 napisał:
> On Monday, July 1, 2013 1:36:29 AM UTC+10, RadoslawF wrote:
>> Dnia 2013-06-30 17:13, U�ytkownik Iguan_007 napisa�:
>
>
>>>> W s�dzie przy dobrym adwokacie dwa s� do zbicia.
>>>> Manewr rozpocz�� nie maj�c skrzy�owania i przej�cia dla
>>>> pieszych w zasi�gu widoczno�ci.
>
>>> To tak na powaznie? Jak bede bezmysnie wyprzedzal ciezarowki 200 km/godz i
przejade kogos na przejsciu to moge sie tlumaczyc ze "nie mialem przejscia w zasiegu
widocznosci bo mi ciezarowka zaslaniala i za szybko jechalem"? Serio jakis sad
uznalby to za okolicznosc lagadzaca?
>> Ty na powa�nie zadajesz to durne pytanie ?
>>
>> To mo�e przypomnij kogo przejecha� sprawca tych kilku wykrocze�
>>
>> bo ja tego jako� nie doczyta�em.
>
> Albo nie zrozumiales albo zwyczajnie trolujesz. Stawiam na to drugie ale tak na
wszelki wypadek wyjasnie jeszcze raz. Skoro gosc bezmyslnie wyprzedzal (i to tam
gdzie nie wolno - podwojna ciagla) to jak niby moze sie tlumaczyc "nie mialem
skrzyzowania w zasiegu wzroku"? To moze jeszcze mu cos ten sedzia powinien dolozyc za
wyprzedzanie "na slepo" a nie traktowac tego jako okolicznosc lagodzaca. Jesli
bedziesz wyprzedzal z nadmierna predkoscia i bez zapewnienia sobie widocznosci to jak
mozesz sie tlumaczyc z wyprzedzania na skrzyzowaniu/na przejsciu czy wlasnie
przejachania pieszego tym swoim "nie widzialem"? To dlaczego wyprzedzales jak "nie
widziales"? Gdzie tutaj okolicznosc lagodzaca?
Można zacząć manewr wyprzedzania w miejscu z którego nie widać
skrzyżowania i przejścia dla pieszych. Nie każdy ma porshe czy
inny bolid przyśpieszający w trzy sekundy do setki.
Jak w czasie tego wyprzedzania kogoś potrąci to będzie odpowiadał
z za potrącenie, na razie mowa tylko o drobnych wykroczeniach
więc nie trolluj i nie wymyślaj co ten pechowiec mógłby jeszcze zrobić.
Pozdrawiam
-
13. Data: 2013-06-30 19:18:30
Temat: Re: Komplet punktów...
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 30 czerwca 2013 17:34:50 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
> Dnia 2013-06-30 16:16, U�ytkownik Tomasz W�jtowicz napisa�:
>
>
>
> > Ca�kowicie si� zgadzam. Ja te� nie mog� zrozumie� tych dziwnych
odruch�w
>
> > obrony ludzi, kt�rzy wy�amali si� z przyj�tych norm spo�ecznych i
>
> > stanowi� zagro�enie. To tak jakby si� rozczula� nad psychopatycznym
>
> > gwa�cicielem-morderc�, �e mia� trudne dzieci�stwo, pod g�rk� do
szko�y a
>
> > na dodatek jego babcia mia�a schizofreni�. Jasne, tylko go pog�aska� i
>
> > wypu�ci�, mo�e jeszcze par� os�b zamorduje i samo mu przejdzie.
>
>
>
> Ma�o po drogach je�dzicie.
>
> Spowodowa� takie wykroczenia jak w opisie jest stosunkowo �atwo
>
> nawet kierowcy je�d��cemu dosy� przepisowo. Po prostu jak ju�
>
> siďż˝ zacznie manewr to bezpieczniej jest go kontynuowaďż˝ niďż˝ przerywaďż˝
>
> bo nagle pojawia si� skrzy�owanie czy przej�cie dla pieszych.
>
> No i nie rozumiem takiej postawy, �e m�g� zabi� i m�g� ci�gn��
kogoďż˝
>
> po chodniku po gwa�cicielach takich jak wy, wprawdzie jeszcze tego
>
> nie zrobili�cie ale wszak mo�ecie, dok�adnie tak samo jak przejecha�
>
> kogo� m�g� sprawca podanych wykrocze� :-)
>
>
>
>
>
> Pozdrawiam
Nikogo nie przejechał ale nie zastosował się do oznakowania. Od 150 do 300 metrów
przed skrzyżowaniem był ustawiony znak ostrzegający o skrzyżowaniu. Od miejsca
ustawienia znaku obowiązują pewne zasady. Jeśli jest się w trakcie jakiegoś manewru,
wyprzedzania na przykład to należy manewr jak najszybciej zakończyć. I nie jest
istotne czy się będzie go kontynuowało czy zrezygnuje. Od miejsca ustawienia znaku
nie wolno rozpoczynać żadnych działań jakie mogły by wywołać potencjalnie
niebezpieczną sytuację w miejscu do którego odnosi się znak ostrzegawczy. W
opisywanej sytuacji najprawdopodobniej było tak. Skrzyżowanie niewidoczne, tak wynika
z opisu. Wioska. Przed skrzyżowaniem ustawiony w odpowiedniej odległości znak
informujący o nim. Do tego ograniczenie prędkości. Jedyną sytuacją jaka pozwalała by
się wybronić to brak znaku ostrzegającego o skrzyżowaniu. Prawdopodobne jest to mniej
więcej tak jak to że spadnie na mnie w tej chwili samolot. Nie spadł. Jeśli znasz
inną interpretację przepisów to lepiej oddaj prawo jazdy.
-
14. Data: 2013-06-30 21:20:46
Temat: Re: Komplet punktów...
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-06-30 19:18, Użytkownik k...@g...com napisał:
> W dniu niedziela, 30 czerwca 2013 17:34:50 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
>> Dnia 2013-06-30 16:16, U�ytkownik Tomasz W�jtowicz napisa�:
>>
>>
>>
>>> Ca�kowicie si� zgadzam. Ja te� nie mog� zrozumie� tych dziwnych
odruch�w
>>> obrony ludzi, kt�rzy wy�amali si� z przyj�tych norm spo�ecznych i
>>> stanowi� zagro�enie. To tak jakby si� rozczula� nad psychopatycznym
>>> gwa�cicielem-morderc�, �e mia� trudne dzieci�stwo, pod g�rk� do
szko�y a
>>> na dodatek jego babcia mia�a schizofreni�. Jasne, tylko go pog�aska� i
>>> wypu�ci�, mo�e jeszcze par� os�b zamorduje i samo mu przejdzie.
>>
>>
>> Ma�o po drogach je�dzicie.
>>
>> Spowodowa� takie wykroczenia jak w opisie jest stosunkowo �atwo
>>
>> nawet kierowcy je�d��cemu dosy� przepisowo. Po prostu jak ju�
>>
>> siďż˝ zacznie manewr to bezpieczniej jest go kontynuowaďż˝ niďż˝ przerywaďż˝
>>
>> bo nagle pojawia si� skrzy�owanie czy przej�cie dla pieszych.
>>
>> No i nie rozumiem takiej postawy, �e m�g� zabi� i m�g� ci�gn��
kogoďż˝
>>
>> po chodniku po gwa�cicielach takich jak wy, wprawdzie jeszcze tego
>>
>> nie zrobili�cie ale wszak mo�ecie, dok�adnie tak samo jak przejecha�
>>
>> kogo� m�g� sprawca podanych wykrocze� :-)
>>
>
> Nikogo nie przejechał ale nie zastosował się do oznakowania. Od 150 do 300 metrów
przed skrzyżowaniem był ustawiony znak ostrzegający o skrzyżowaniu. Od miejsca
ustawienia znaku obowiązują pewne zasady. Jeśli jest się w trakcie jakiegoś manewru,
wyprzedzania na przykład to należy manewr jak najszybciej zakończyć. I nie jest
istotne czy się będzie go kontynuowało czy zrezygnuje. Od miejsca ustawienia znaku
nie wolno rozpoczynać żadnych działań jakie mogły by wywołać potencjalnie
niebezpieczną sytuację w miejscu do którego odnosi się znak ostrzegawczy. W
opisywanej sytuacji najprawdopodobniej było tak. Skrzyżowanie niewidoczne, tak wynika
z opisu. Wioska. Przed skrzyżowaniem ustawiony w odpowiedniej odległości znak
informujący o nim. Do tego ograniczenie prędkości. Jedyną sytuacją jaka pozwalała by
się wybronić to brak znaku ostrzegającego o skrzyżowaniu. Prawdopodobne jest to mniej
więcej tak jak to że spadnie na mnie w tej chwili samolot. Nie spadł. Jeśli znasz
inną interp
retację przepisów to lepiej oddaj prawo jazdy.
To dlaczego porównujesz go do takiego co zabił czy przejechał ?
Twierdzisz że od znaku nie wolno było wyprzedzać, a skąd wiesz
że wyprzedzanie nie zaczął przed tym znakiem ?
Nie wszyscy mają bolidy zdolne do wyprzedzenia kogoś i powrotu
na prawy pas na dystansie do 150 metrów. Powiedział bym że mało
kto takim u nas jeździ. piszę o wyprzedzaniu samochodu a nie
roweru czy pieszego.
Pozdrawiam
-
15. Data: 2013-06-30 21:24:37
Temat: Re: Komplet punktów...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello RadoslawF,
Sunday, June 30, 2013, 7:04:44 PM, you wrote:
[...]
> Można zacząć manewr wyprzedzania w miejscu z którego nie widać
> skrzyżowania i przejścia dla pieszych.
Nie wolno. Art. 24 ust. 1 pkt 1.
> Nie każdy ma porshe czy inny bolid przyśpieszający w trzy sekundy do
> setki.
Wyprzedzanie nie jest obowiązkowe.
> Jak w czasie tego wyprzedzania kogoś potrąci to będzie odpowiadał
> z za potrącenie, na razie mowa tylko o drobnych wykroczeniach
O bardzo poważnych wykroczeniach, skutkujących odebraniem prawa jazdy.
> więc nie trolluj i nie wymyślaj co ten pechowiec mógłby jeszcze zrobić.
Jak na razie to ty trollujesz, udając niezrozumienie dla elementarnych
zasad. Wyprzedzanie jest najniebezpieczniejszym manewrem.
Rozpoczynanie wyprzedzania bez widoczności miejsca, w którym się je
zakończy, bez obserwacji znaków drogowych pionowych i poziomych, to
wyjątkowo idiotyczny pomysł.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
16. Data: 2013-06-30 21:41:24
Temat: Re: Komplet punktów...
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@n...com>
W dniu 2013-06-30 17:34, RadoslawF pisze:
> Dnia 2013-06-30 16:16, Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
>
>> Całkowicie się zgadzam. Ja też nie mogę zrozumieć tych dziwnych
>> odruchów obrony ludzi, którzy wyłamali się z przyjętych norm
>> społecznych i stanowią zagrożenie. To tak jakby się rozczulać nad
>> psychopatycznym gwałcicielem-mordercą, że miał trudne dzieciństwo, pod
>> górkę do szkoły a na dodatek jego babcia miała schizofrenię. Jasne,
>> tylko go pogłaskać i wypuścić, może jeszcze parę osób zamorduje i samo
>> mu przejdzie.
>
> Mało po drogach jeździcie.
> Spowodować takie wykroczenia jak w opisie jest stosunkowo łatwo
> nawet kierowcy jeżdżącemu dosyć przepisowo.
"Dosyć" przepisowo?
Kolego, ja mam prawko od 10 lat i ziemię objechałem wkoło ponad 6 razy.
Złapali mnie kilka razy na przekroczeniu prędkości, ale NIGDY:
- nie wyprzedzam na podwójnej ciągłej
- nie wyprzedzam na skrzyżowaniu/zakręcie
- nie wyprzedzam na trzeciego
- nie wyprzedzam na pasach do lewoskrętu.
Dzięki temu przez te lata i te kilometry nigdy nie miałem żadnego
wypadku ani nawet sytuacji "o włos".
Sprawa jest prosta - prowadzenie samochodu wymaga DYSCYPLINY. Jak ktoś
nie umie być zdyscyplinowany, to powinien się leczyć u psychiatry z ADHD
a nie narażać siebie i innych.
To sobie pooglądaj i wtedy możemy podyskutować, czy warto jeździć
"dosyć" przepisowo:
http://www.youtube.com/watch?v=wzT2BiOamfc
-
17. Data: 2013-06-30 23:10:31
Temat: Re: Komplet punktów...
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-06-30 21:41, Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
>> Mało po drogach jeździcie.
>> Spowodować takie wykroczenia jak w opisie jest stosunkowo łatwo
>> nawet kierowcy jeżdżącemu dosyć przepisowo.
>
> "Dosyć" przepisowo?
>
> Kolego, ja mam prawko od 10 lat i ziemię objechałem wkoło ponad 6 razy.
Mam prawo jazdy od 1982 roku, i mam wrażenie że to dłużej niż
ty żyjesz. Przejechanych kilometrów nie liczę bo i po co.
> Złapali mnie kilka razy na przekroczeniu prędkości, ale NIGDY:
> - nie wyprzedzam na podwójnej ciągłej
> - nie wyprzedzam na skrzyżowaniu/zakręcie
> - nie wyprzedzam na trzeciego
> - nie wyprzedzam na pasach do lewoskrętu.
Na przekroczeniu prędkości nie złapali mnie przez ostatnie
piętnaście lat.
Na wyprzedzaniu na przejściu, ciągła też tam była jakieś
półtora roku temu. Wyprzedzać zacząłem w miejscu gdzie
była linia przerywana. Mandat i punkty dostałem tylko za
jedno wykroczenie.
> Dzięki temu przez te lata i te kilometry nigdy nie miałem żadnego
> wypadku ani nawet sytuacji "o włos".
Wypadku w samochodzie też nie miałem.
> Sprawa jest prosta - prowadzenie samochodu wymaga DYSCYPLINY. Jak ktoś
> nie umie być zdyscyplinowany, to powinien się leczyć u psychiatry z ADHD
> a nie narażać siebie i innych.
Podasz adres tego psychiatry mającego ADHD ?
> To sobie pooglądaj i wtedy możemy podyskutować, czy warto jeździć
> "dosyć" przepisowo:
Większość tych zdarzeń już widziałem na innych filmach i dalej
twierdzę że na pytanie człowieka warto mu odpowiedzieć jak
się bronić.
Pozdrawiam
-
18. Data: 2013-06-30 23:16:31
Temat: Re: Komplet punktów...
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 30 czerwca 2013 21:20:46 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
> Dnia 2013-06-30 19:18, U�ytkownik k...@g...com napisa�:
>
> > W dniu niedziela, 30 czerwca 2013 17:34:50 UTC+2 u�ytkownik RadoslawF
napisaďż˝:
>
> >> Dnia 2013-06-30 16:16, U�ytkownik Tomasz W�jtowicz napisa�:
>
> >>
>
> >>
>
> >>
>
> >>> Ca�kowicie si� zgadzam. Ja te� nie mog� zrozumie� tych dziwnych
odruch�w
>
> >>> obrony ludzi, kt�rzy wy�amali si� z przyj�tych norm spo�ecznych i
>
> >>> stanowi� zagro�enie. To tak jakby si� rozczula� nad psychopatycznym
>
> >>> gwa�cicielem-morderc�, �e mia� trudne dzieci�stwo, pod g�rk� do
szko�y a
>
> >>> na dodatek jego babcia mia�a schizofreni�. Jasne, tylko go pog�aska� i
>
> >>> wypu�ci�, mo�e jeszcze par� os�b zamorduje i samo mu przejdzie.
>
> >>
>
> >>
>
> >> Ma�o po drogach je�dzicie.
>
> >>
>
> >> Spowodowa� takie wykroczenia jak w opisie jest stosunkowo �atwo
>
> >>
>
> >> nawet kierowcy je�d��cemu dosy� przepisowo. Po prostu jak ju�
>
> >>
>
> >> siďż˝ zacznie manewr to bezpieczniej jest go kontynuowaďż˝ niďż˝ przerywaďż˝
>
> >>
>
> >> bo nagle pojawia si� skrzy�owanie czy przej�cie dla pieszych.
>
> >>
>
> >> No i nie rozumiem takiej postawy, �e m�g� zabi� i m�g� ci�gn��
kogoďż˝
>
> >>
>
> >> po chodniku po gwa�cicielach takich jak wy, wprawdzie jeszcze tego
>
> >>
>
> >> nie zrobili�cie ale wszak mo�ecie, dok�adnie tak samo jak przejecha�
>
> >>
>
> >> kogo� m�g� sprawca podanych wykrocze� :-)
>
> >>
>
> >
>
> > Nikogo nie przejechaďż˝ ale nie zastosowaďż˝ siďż˝ do oznakowania. Od 150 do 300
metr�w przed skrzy�owaniem by� ustawiony znak ostrzegaj�cy o skrzy�owaniu.
Od miejsca ustawienia znaku obowi�zuj� pewne zasady. Je�li jest si� w trakcie
jakiego� manewru, wyprzedzania na przyk�ad to nale�y manewr jak najszybciej
zako�czy�. I nie jest istotne czy si� b�dzie go kontynuowa�o czy
zrezygnuje. Od miejsca ustawienia znaku nie wolno rozpoczyna� �adnych dzia�a�
jakie mog�y by wywo�a� potencjalnie niebezpieczn� sytuacj� w miejscu do
kt�rego odnosi si� znak ostrzegawczy. W opisywanej sytuacji najprawdopodobniej
by�o tak. Skrzy�owanie niewidoczne, tak wynika z opisu. Wioska. Przed
skrzy�owaniem ustawiony w odpowiedniej odleg�o�ci znak informuj�cy o nim. Do
tego ograniczenie pr�dko�ci. Jedyn� sytuacj� jaka pozwala�a by si�
wybroni� to brak znaku ostrzegaj�cego o skrzy�owaniu. Prawdopodobne jest to
mniej wi�cej tak jak to �e spadnie na mnie w tej chwili samolot. Nie spad�.
Je�li znasz inn� interp
>
> retacj� przepis�w to lepiej oddaj prawo jazdy.
>
>
>
> To dlaczego por�wnujesz go do takiego co zabi� czy przejecha� ?
>
> Twierdzisz �e od znaku nie wolno by�o wyprzedza�, a sk�d wiesz
>
> �e wyprzedzanie nie zacz�� przed tym znakiem ?
>
> Nie wszyscy majďż˝ bolidy zdolne do wyprzedzenia kogoďż˝ i powrotu
>
> na prawy pas na dystansie do 150 metr�w. Powiedzia� bym �e ma�o
>
> kto takim u nas je�dzi. pisz� o wyprzedzaniu samochodu a nie
>
> roweru czy pieszego.
>
>
>
>
>
> Pozdrawiam
Wiesz dlaczego znaki są duże a nie wielkości znaczka pocztowego? Żebyś je widział
zanim zaczną obowiązywać. Obowiązku wyprzedzania nie ma. Ale jest zakaz wykonywania
tego manewru w pewnych sytuacjach. I wcale nie musi stać znak zakaz wyprzedzania żeby
nie wolno było wyprzedzać. Jak tego nie kumasz to znaczy że powinieneś oddać PJ.
-
19. Data: 2013-06-30 23:17:26
Temat: Re: Komplet punktów...
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-06-30 21:24, Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
>> Można zacząć manewr wyprzedzania w miejscu z którego nie widać
>> skrzyżowania i przejścia dla pieszych.
>
> Nie wolno. Art. 24 ust. 1 pkt 1.
Dyskutował bym.
>> Nie każdy ma porshe czy inny bolid przyśpieszający w trzy sekundy do
>> setki.
>
> Wyprzedzanie nie jest obowiązkowe.
Ale zabronione jeszcze nie jest.
>> Jak w czasie tego wyprzedzania kogoś potrąci to będzie odpowiadał
>> z za potrącenie, na razie mowa tylko o drobnych wykroczeniach
>
> O bardzo poważnych wykroczeniach, skutkujących odebraniem prawa jazdy.
Mowa o zwykłych wykroczeniach za które zsumowano punkty
co będzie skutkować odebraniem prawa jazdy.
>> więc nie trolluj i nie wymyślaj co ten pechowiec mógłby jeszcze zrobić.
>
> Jak na razie to ty trollujesz, udając niezrozumienie dla elementarnych
> zasad. Wyprzedzanie jest najniebezpieczniejszym manewrem.
> Rozpoczynanie wyprzedzania bez widoczności miejsca, w którym się je
> zakończy, bez obserwacji znaków drogowych pionowych i poziomych, to
> wyjątkowo idiotyczny pomysł.
>
Można widzieć miejsce zakończenia manewru ale nie widzieć będącej
tam linii ciągłej czy skrzyżowania. Nie wierzysz to sprawdź
na prostej drodze. I nie trolluj.
Pozdrawiam
-
20. Data: 2013-06-30 23:20:35
Temat: Re: Komplet punktów...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello RadoslawF,
Sunday, June 30, 2013, 11:10:31 PM, you wrote:
[...]
> Mam prawo jazdy od 1982 roku, i mam wrażenie że to dłużej niż
> ty żyjesz.
Nie wierzę. Takich idiotyzmów byś nie pisał. Chyba, że prawo jazdy
masz od 1982 roku ale w szufladzie.
> Przejechanych kilometrów nie liczę bo i po co.
Widać nie masz się czym pochwalić.
[...]
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)