-
181. Data: 2014-06-09 23:40:27
Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 9 czerwca 2014 23:15:27 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> U�ytkownik napisa� w wiadomo�ci grup
>
> dyskusyjnych:4fe4d286-74b0-4092-9552-0f4938ba9a8f@go
oglegroups.com...
>
> >Napisa�em �e si� nie znam. Wida� przekopa�e� net a� google
przesta�o
>
> >dzia�a� na p� godziny. Trze�wy to 0. A bycie w pracy pod wp�ywem
>
> >alkoholu zawsze stanowi�o naruszenie obowi�zk�w >pracowniczych czy
>
> >jako� tak. Wyobra�asz sobie �e jeden tokarz ma przy tokarce butelk�
>
> >wody a inny butelk� piwa. Albo �e kasjerka w markecie mo�e by� po
>
> >dw�ch piwach. Takie osoby s� wypierdalane z >pracy bez �adnego
>
> >ostrze�enia. W pracy nie ma od - do. No chyba �e si� myl� i wska�esz
>
> >odpowiednie przepisy to reguluj�ce.
>
>
>
> Przeciez podalem ustawe. Wystarczylo przeczytac
>
>
>
> >Oczywi�cie mog� by� przypadki ze prywatny pracodawca ludzki pan i
>
> >pozwoli na 0,5.
>
>
>
> Ba, nawet potrafi sam kupic ... oczywiscie sporo przy tym ryzykuje :-)
>
>
>
> >Ale co� mi si� widzi �e takie ustalenie mo�e by� ma�o wa�ne je�li
>
> >jakieďż˝ przepisy tego nie regulujďż˝ i nie zezwalajďż˝. Dodatkowo gdyby
>
> >by� jaki� wypadek to b�dzie odpowiada� pracodawca je�li pozwoli� si�
>
> > >w pracy alkoholizowaďż˝. Zapewne jak ktoďż˝ jedzie w delegacjďż˝ pekaesem
>
> >albo kolej� to mo�e �ykn��, pod warunkiem �e jak dojedzie i
>
> >rozpocznie prac� b�dzie trze�wy. Jad�c w delegacj� firmowym
>
> > >samochodem nie �apie si� na bonusa bo wykonuje na rzecz pracodawcy
>
> >prac�. Kieruje samochodem. Podejrzewam �e jak by sprawa czy jad�c
>
> >samochodem w delegacj� .... kierowca mo�e mie� >jakiekolwiek promile
>
> >to s�d podzieli� by moje zdanie.
>
>
>
> Ale te przepisy tez mozna zmienic, jesli zachodzi taka potrzeba.
>
>
>
> >Przy okazji. Pozwoli� by� �eby po�o�na co ma 0,49 odbiera�a Twojego
>
> >synka?
>
>
>
> Wole fachowca z 0.49 niz trzezwego ale niefachowego.
>
> Przy 0.49 jeszcze nie powinien sie zataczac.
>
>
>
> A poza tym ... powiedzmy ze nie pozwole, i co - lepiej odebrac samemu,
>
> ale za to na trzezwo ? :-)
>
>
>
> Kiepski przyklad, zona nie samochod, nie da sie zatrzymac i poczekac
>
> az polozna wytrzezwieje.
>
> No chyba ze duzy szpital i poloznych duzo do wyboru ... a tu imieniny
>
> i wszystkie nietrzezwe :-)
>
>
>
>
>
> J.
Masz rację. Widzisz jaki ja zgodny jestem. Jest nietrzeźwość od 0,5. Ale jest i
haczyk. Pracownik nie może przyjść do pracy w stanie wskazującym i nie może spożywać
alkoholu w pracy. Nie może również pod wpływem przystąpić do wykonywania pracy. Jak
kogoś trafiają o 14 i ma 0,19 to skąd mu się wzięło jak pracował od 7? Albo wypił w
pracy co stanowi naruszenie przepisów albo przystąpił do pracy nawalony. Jak nie
popatrzysz dupa zawsze z tyłu.
-
182. Data: 2014-06-10 23:48:32
Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
Od: the_foe <t...@w...pl>
W dniu 2014-06-09 09:27, J.F. pisze:
>>> Zabrac samochod mozna juz dzis - sad ma do wyboru grzywne, komornik
>>> >>pojazd zabezpieczy. Ale nie stosuje.
>> >ale to dopiero jak nie zapłaci, miedzy czasie moze pojazd sprzedać, albo
>> >oddać byłej żonie.
> Zabezpieczyc mozna od razu.
na podstawie nieprawomocnego orzeczenia? To chyba o TK się prosi...
--
@foe_pl
-
183. Data: 2014-06-12 23:12:11
Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 6 Jun 2014, k...@g...com wrote:
> Wędzona szynka nie uzależnia i sprząta po beretem.
> Jak Ci się chciało tyle napisać to czekam aż napiszesz
> `coś do mojego ostatniego wpisu.
A proszę: trzeba nieźle nażłopać się jakiejś trucizny, aby twierdzić,
że "gorzkie jest be" z definicji.
Zaczynając od czekolady i przejeżdżając przez wszystkie wymienione
inne jadalne substancje.
> Oczywiście przymusu odpowiadania nie ma.
> Ale brak odpowiedzi też będzie dla mnie odpowiedzią.
Po tym ostatnim tekście o gorzkim masz tak wysoki współczynnik
przejmowania się swoją opinią, że odpowiadam dla sportu - zapomniałem
o czekoladzie :>
pzdr, Gotfryd
-
184. Data: 2014-06-12 23:22:43
Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 6 Jun 2014, k...@g...com wrote:
> Jak określisz człowieka który przez wiele lat wypija do lustra dwie pięćdziesiątki
wódki dziennie?
Powiedziałbym że "mało danych". Pytający doskonale wie, że to
jest erystyka, ale uważa że metoda "czy pan już nie bije swojej żony"
jest na miejscu.
Oczywiście doskonale wiemy do czego zmierzasz, ale do postawienia
diagnozy "alkoholik" po pierwsze trzeba by wiedzieć, jak się
zachowa kiedy *NIE* wypije.
Zachowanie po wypiciu "nie kwalifikuje" (co najwyżej do kategorii
"pijak", ale nie każdemu dwie pięćdziesiątki wystarczą).
Po drugie, w wątku padły różne wyjaśnienia, i niewykluczone że sam
przypomniałeś co ważniejsze kryteria: jest NIEMOŻLIWE żeby ALKOHOLIK
pił przez wiele lat równo dawkę znacznie niższą od znoszonej jako
tako przez organizm.
Alkoholik, w myśl tych opisów, musiałby wpaść w "huśtawkę"
(z niewykluczonym odstawianiem okresowo).
Skoro temu to się nie zdarza, to alkoholikiem być nie może.
Musi w jakichś szpecsłużbach ćwiczy silną wolę.
> Oprócz tego na imprezach nie odmawia.
A to już bonus :>, co ma sobie zasadę naruszać ;P
pzdr, Gotfryd
-
185. Data: 2014-06-13 01:07:55
Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
Od: k...@g...com
W dniu czwartek, 12 czerwca 2014 23:12:11 UTC+2 użytkownik Gotfryd Smolik news
napisał:
> On Fri, 6 Jun 2014, k...@g...com wrote:
>
>
>
> > W�dzona szynka nie uzale�nia i sprz�ta po beretem.
>
> > Jak Ci si� chcia�o tyle napisa� to czekam a� napiszesz
>
> > `coďż˝ do mojego ostatniego wpisu.
>
>
>
> A prosz�: trzeba nie�le na��opa� si� jakiej� trucizny, aby
twierdziďż˝,
>
> �e "gorzkie jest be" z definicji.
>
> Zaczynaj�c od czekolady i przeje�d�aj�c przez wszystkie wymienione
>
> inne jadalne substancje.
>
>
>
> > Oczywi�cie przymusu odpowiadania nie ma.
>
> > Ale brak odpowiedzi te� b�dzie dla mnie odpowiedzi�.
>
>
>
> Po tym ostatnim tek�cie o gorzkim masz tak wysoki wsp�czynnik
>
> przejmowania si� swoj� opini�, �e odpowiadam dla sportu - zapomnia�em
>
> o czekoladzie :>
>
>
>
> pzdr, Gotfryd
Grupy dyskusyjne to dobry sposób na zdobywanie wiedzy Bo czy gdzieś indziej niż w
necie chciało by mi się szukać żeby zacytować? Cytat "Prawdziwy kult czekolady
rozwinęli Majowie- cywilizacja powstała ok. 4. wieku n.e., kilkaset lat po upadku
Olmeków, obejmująca tereny dzisiejszego Południowego Meksyku. Uprawiali oni kakaowce,
których owoce poddawali fermentacji, prażyli i mielili. Mieszając zmielone kakao z
wodą, mąką kukurydzianą, miodem i chili sporządzali napój zwany xocolatl przeznaczony
głównie dla królów, arystokracji i uczestników obrzędów religijnych.". Gdzieś indziej
jest napisane że dla wielu zwierząt czekolada jest trująca. To ze człowiek może
czekoladę to fart. Jak pójdziesz do lasu i znajdziesz nie znany ci owoc, jak
ugryziesz i będzie gorzki to wyplujesz czy zjesz cały?
-
186. Data: 2014-06-13 09:46:47
Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu piątek, 13 czerwca 2014 01:07:55 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
> To ze człowiek może czekoladę to fart. Jak pójdziesz do lasu i znajdziesz nie
> znany ci owoc, jak ugryziesz i będzie gorzki to wyplujesz czy zjesz cały?
Wymysliles jakas dziwna teorie o "szkodliwym gorzkim" i bodajze znieczulaniu kubkow
smakowych zimnym ;) i sie je trzymasz...
Jesli bedzie to slodki owoc to zjesz?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pokrzyk_wilcza_jagoda
Ja np. nie przepadam za slodkim, za to lubie gorzkie...
od piwa zaczynajac ;) np. "atak chmielu" pinta, nieslodzona kawe i herbata, napar z
ostrokrzewu paragwajskiego, gorzka czekolada...
Co do zimnego i nieodczuwania skaku tez nie zauwazylem - a nie cierpie pic niczego o
temp. pokojowej - kawa, herb. cieple, reszta schlodzona (prosto z lodowki)
Rozumiem, ze nie kazdy musi wszystko lubic, ale dorabiac do tego jakies z palca
wyssane teorie?
WS
-
187. Data: 2014-06-13 14:21:03
Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
Od: k...@g...com
W dniu piątek, 13 czerwca 2014 09:46:47 UTC+2 użytkownik WS napisał:
> W dniu piątek, 13 czerwca 2014 01:07:55 UTC+2 użytkownik k...@g...com
napisał:
>
> > To ze człowiek może czekoladę to fart. Jak pójdziesz do lasu i znajdziesz nie
>
> > znany ci owoc, jak ugryziesz i będzie gorzki to wyplujesz czy zjesz cały?
>
>
>
> Wymysliles jakas dziwna teorie o "szkodliwym gorzkim" i bodajze znieczulaniu kubkow
smakowych zimnym ;) i sie je trzymasz...
>
>
>
> Jesli bedzie to slodki owoc to zjesz?
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Pokrzyk_wilcza_jagoda
>
>
>
> Ja np. nie przepadam za slodkim, za to lubie gorzkie...
>
> od piwa zaczynajac ;) np. "atak chmielu" pinta, nieslodzona kawe i herbata, napar z
ostrokrzewu paragwajskiego, gorzka czekolada...
>
>
>
> Co do zimnego i nieodczuwania skaku tez nie zauwazylem - a nie cierpie pic niczego
o temp. pokojowej - kawa, herb. cieple, reszta schlodzona (prosto z lodowki)
>
>
>
> Rozumiem, ze nie kazdy musi wszystko lubic, ale dorabiac do tego jakies z palca
wyssane teorie?
>
>
>
> WS
To nie teoria. Jak znajdziesz dwa nie znane ci owoce i będziesz bardzo głodny. I
jeden będzie gorzki a drugi słodki. To który zjesz? Oczywiście że słodki ale tutaj
napiszesz że gorzki bo i tak nikt nie sprawdzi.
-
188. Data: 2014-06-16 14:50:15
Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu piątek, 13 czerwca 2014 14:21:03 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
> To nie teoria. Jak znajdziesz dwa nie znane ci owoce i będziesz bardzo głodny. I
jeden będzie gorzki a drugi słodki. To który zjesz? Oczywiście że słodki ale tutaj
napiszesz że gorzki bo i tak nikt nie sprawdzi.
:)
Tylko ja mialem na mysli twoja teorie mniej wiecej (z pamieci cytujac) "nie mozna
lubic gorzkiego, jeli ktos pije piwo to nie dla smaku tylko zawartego w nim alkoholu"
wiec to powyzsze pytanie troche bez sensu jest...
podobnie gdybym cie spytal. "jesli na pustyni nie bedziesz mial wody tylko slodka
wisniowke albo gorzkie piwo to co wybierzesz?" ;)
Co do smakow nie mozna uogolniac na wlasnym przykladzie...
WS
PS. nie znaczy to, ze lubie wszystko co gorzkie, np. cykorii nie jadam ;) a i zjesc
slodkie owoce mi sie dosc czesto zdzarza...
-
189. Data: 2014-06-16 15:03:12
Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 16 czerwca 2014 14:50:15 UTC+2 użytkownik WS napisał:
> W dniu piątek, 13 czerwca 2014 14:21:03 UTC+2 użytkownik k...@g...com
napisał:
>
>
>
> > To nie teoria. Jak znajdziesz dwa nie znane ci owoce i będziesz bardzo głodny. I
jeden będzie gorzki a drugi słodki. To który zjesz? Oczywiście że słodki ale tutaj
napiszesz że gorzki bo i tak nikt nie sprawdzi.
>
>
>
> :)
>
>
>
> Tylko ja mialem na mysli twoja teorie mniej wiecej (z pamieci cytujac) "nie mozna
lubic gorzkiego, jeli ktos pije piwo to nie dla smaku tylko zawartego w nim alkoholu"
>
>
>
> wiec to powyzsze pytanie troche bez sensu jest...
>
>
>
> podobnie gdybym cie spytal. "jesli na pustyni nie bedziesz mial wody tylko slodka
wisniowke albo gorzkie piwo to co wybierzesz?" ;)
>
>
>
> Co do smakow nie mozna uogolniac na wlasnym przykladzie...
>
>
>
> WS
>
>
>
> PS. nie znaczy to, ze lubie wszystko co gorzkie, np. cykorii nie jadam ;) a i zjesc
slodkie owoce mi sie dosc czesto zdzarza...
Chodzi o nie znane ciecze albo owoce. Jak będziesz miał na pustyni wybór pomiędzy nie
wiadomo dlaczego gorzką wodą a nie wiadomo dlaczego wodą słodką to którą wybierzesz?
Wiedza że piwo, czekolada, kawa nie są trujące należy do wiedzy powszechnej. Niektóre
składniki pożywienia są gorzkie i nie są trujące, wiadomo to od bardzo dawna.
-
190. Data: 2014-06-17 00:16:34
Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 16 Jun 2014, k...@g...com wrote:
> W dniu poniedziałek, 16 czerwca 2014 14:50:15 UTC+2 użytkownik WS napisał:
>>
>> Tylko ja mialem na mysli twoja teorie mniej wiecej (z pamieci cytujac)
>> "nie mozna lubic gorzkiego, jeli ktos pije piwo to nie dla smaku tylko
>> zawartego w nim alkoholu"
>>
>> PS. nie znaczy to, ze lubie wszystko co gorzkie, np. cykorii nie jadam ;)
Zgadza się.
> a i zjesc slodkie owoce mi sie dosc czesto zdzarza...
Takoż. Ponadprzeciętnie. I nie tylko owoce.
> Chodzi o nie znane ciecze albo owoce.
Nie, NIE CHODZI.
Chodzi cały czas o ten właśnie argument który przypomniał WS.
Twój argument.
> Jak będziesz miał na pustyni wybór pomiędzy
Nie było mowy o pustyni.
Zaczęło się o piwie konkretnie a z tezą jak wyżej sam wyjechałeś.
pzdr, Gotfryd