W dniu 2010-06-24 14:32, DoQ pisze:

> Jaki to ma zwiazek z tematem? Zakup McLarena i naciagnięcie mu opon na
> za duze felgi to będzie objaw obrzydliwego bogactwa? ROTFL.
Nic nie pisałem o naciąganiu wąskich opon na felgi McLarena. Zupełnie
mnie nie zrozumiałeś. wyjaśniłem w poprzednich odpowiedziach.

>> się. Wiem, wiem - te, co ja napisałem robi fabryka i to by
>> usprawiedliwiało wasz wybór ;)
>
> No wlasnie.
To kup Ładę. Albo Dacię. Albo Tata. Też fabryczne. Albo Poloneza z
ospoilerowaniem Oriciari ;)
>
>> I oczywiście wszystko, co się wam nie podoba, jest niepraktyczne itp.
>> wynika na pewno z biedy.
>
> Czyli jednak twierdzisz, ze naciaganie oponek rzedu 225-235 na felgi o
> szerokosci 11 cali jest przejawem zasobnosci portfela?
A ty myślisz, że nie stać ich na szersze i dla tego to robią? Nie wierzę...

Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00

do góry

LEPEK pisze:

>> Jaki to ma zwiazek z tematem? Zakup McLarena i naciagnięcie mu opon na
>> za duze felgi to będzie objaw obrzydliwego bogactwa? ROTFL.
> Nic nie pisałem o naciąganiu wąskich opon na felgi McLarena. Zupełnie
> mnie nie zrozumiałeś. wyjaśniłem w poprzednich odpowiedziach.

Ja pisze o naciagnietych oponach, a ty o tym ze nie mam wyobrazni -
gdzie tu sens?

>> No wlasnie.
> To kup Ładę. Albo Dacię. Albo Tata. Też fabryczne. Albo Poloneza z
> ospoilerowaniem Oriciari ;)

Dlaczego?
Wole kupic np. E39 M5, zalozyc 19" z ladnym rantem i do tego opony 295
(fabryczne 275). To jest zdrowa modyfikacja, ale widze ze Ciebie kreci
naciaganie za malej gumy na blache skoro tak bronisz.

>> Czyli jednak twierdzisz, ze naciaganie oponek rzedu 225-235 na felgi o
>> szerokosci 11 cali jest przejawem zasobnosci portfela?
> A ty myślisz, że nie stać ich na szersze i dla tego to robią? Nie wierzę...

Widzisz jakies inne uzasadnienie? Wsadzilbys 4-5kpln w nowe opony do
golfa II ?


Pozdrawiam
Pawel

do góry

Dnia Thu, 24 Jun 2010 21:32:03 +0200, LEPEK napisał(a):

> Uśiadom sobie, że jest grono osób, dla których ta praktyczność stoi na
> dalszym miejscu i jest inaczej pojmowana. Wolą jeździć naokoło, zamiast
> przez nierówną ulicę, czy śpiących policjantów, ewentualnie zostawią
> samochód gdzieś dalej i dojdą piechotą, bo wolą mieć niski samochód.
> Zimą jeżdżą komunikacją miejską, albo drugim samochodem (tak - dla nich
> ten drugi, to jest taki, jak dla ciebie pierwszy - praktyczny). Oni wolą
> jeździć "samochodem do zabawy" na codzień pomimo wszelkich
> niedogodności, bo lubią, mogą i sprawia im to przyjemność.


Kłopot w tym, że 87% gospodyń z Gdańska kupuje takie a nie inne auto, bo
takie trzeba kupić - jak wieść gminna niesie. I nie widzi różnicy.

> Kwestia gustu i priorytetów.

Oraz głupoty, fałśzywego sznytu i bezguścia, jak w przypadku
najpopularniejszych w Europie aut do wożenia dzieci do/z szkoły, czyli BMW
X5 oraz Range Roverów.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

do góry

czw, 24 cze 2010 o 21:45 GMT, LEPEK napisał(a):

> Dobry tuning dla różnych osób oznacza różne rzeczy. Pomyśl w ten sposób
> i zauważ, jak to, co napisałeś jest prawdzie.

Wies tuninK nie bedzie nigdy dobrym tuningiem, a zakladanie takich waskich
opon do szerokich felg, nie mozna inaczej nazwac, po prostu jest to
"niesmaczne", czy moze ktokolwiek podac jakies rzeczowe uzasadnienie tego?
jaki jest cel? czy wedlog tych osob takie cos ladnie wyglada?

Pozdrawiam
Brzezi

do góry

W dniu 2010-06-24 21:45, LEPEK pisze:
(...)
>> LOL - skąd taki wniosek? Podejrzewam, że przeoczyłeś kwestie zasadnicze.
> Nie wiem, może - wyjaśnij mi je.

To wróć do początku i przeczytaj - może wtedy coś Ci się rozjaśni.

> To jest odpowiedź na text DoQ: "Wyglada jakby im opona z felgi zeszla,
> albo nie starczylo kasy na odpowiednio szerokie. Niesamowicie praktyczne
> i estetyczne rozwiazanie, zwlaszcza w okolicach kraweznika..." Może
> rozwiązanie niepraktyczne, może ci się ne podoba, co wcale nie oznacza,
> że nie ma ludzi, którym się to jednak podoba i tylko dla tego to robią.

Niech sobie robią, ich problem. W końcu nie każdy musi być jakoś mądry,
co nie znaczy, że to co zrobił nie może być zwyczajnie głupie dla
znakomitej większości ludzi. I nie chodzi tutaj o rozwiązania
niepraktyczne, tylko o zwyczajnie kretyńskie. Tzw. brak smaku, czy
bezguście itd. to nie tylko płyty CD na każdym lusterku, ale i właśnie
podobny "tjuning". Osobiście wielu już rzeczy niepraktycznych robiłem -
w tym zakup samochodów niepraktycznych, drogich w eksploatacji
i naprawach, ale nie miało to wiele wspólnego z tym co tutaj pokazano.

>> Widzę, że jesteś kolejną osobą (np. po Pszemolu), która nie odróżnia
>> golfa, czy innego audi po wiejskim tuningu od samochodów grupy na
>> którą sie przed chwilą powołałeś.
> Nie zrozumiałeś.

Nie, to Ty udajesz że nie rozumiesz, próbując używać jako argumentów
"niepraktycznego Caterham'a, Radicala, McLarena" - zupełnie jak Pszemol
z amerykańskimi światłami (nie tylko).

> Niektórzy stawiają praktyczność na pierwszym miejscu,
> inni wszystkie pieniądze pakują w jedyny posiadany samochód robiąc go na
> swój gust. Ci pierwsi dopiero trzeci, czy czwarty samochód w rodzinie
> kupią taki "z jajem". Dla tych drugich _każdy_ ma taki być.

No i co to by miało tłumaczyć? Wiejski "tjuning"? Daruj - samochody od
dawna są do jazdy, a jak już ktoś chce mieć samochód z "jajem", to
będzie miał i taki - niektórzy potrafią to pogodzić w zakresie jednego
pojazdu i zrobić to na poziomie. Większość tych Twoich "z jajem" to
parchy z najmniejszym nakładem kosztów - tak, wyróżniają się. Nie
wiadomo czy się śmiać, czy płakać.

>> Kolejny nieuzasadniony wniosek. Dobry tuning kosztuje i nie musi się
>> wszystkim podobać.
>
> Dobry tuning dla różnych osób oznacza różne rzeczy.

Masz rację - zasmołować szyby, dołożyć ksenony, szerokie felgi, lampy
Lexus-like i smród oleju. Tak, normalnie bomba.

> Pomyśl w ten sposób i zauważ, jak to, co napisałeś jest prawdzie.

To co ja napisałem jest prawdziwe, a ten Twój "tjuning", którego
tak bronisz nigdy nie będzie dobrym tuningiem - nawet czysto wizualny
tuning może być dobry i zrobiony ze smakiem.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

do góry

W dniu 2010-06-24 22:32, DoQ pisze:
(...)
>> To kup Ładę. Albo Dacię. Albo Tata. Też fabryczne. Albo Poloneza z
>> ospoilerowaniem Oriciari ;)
>
> Dlaczego?
> Wole kupic np. E39 M5, zalozyc 19" z ladnym rantem i do tego opony 295
> (fabryczne 275). To jest zdrowa modyfikacja, ale widze ze Ciebie kreci
> naciaganie za malej gumy na blache skoro tak bronisz.

Spoko - nie widziałeś ładnie zrobionych Dacii, czy Polonezów?

> Widzisz jakies inne uzasadnienie? Wsadzilbys 4-5kpln w nowe opony do
> golfa II ?

Biorąc pod uwagę tego starego passata? Wątpię :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

do góry

Artur Maśląg pisze:

> Niech sobie robią, ich problem. W końcu nie każdy musi być jakoś mądry,
> co nie znaczy, że to co zrobił nie może być zwyczajnie głupie dla
> znakomitej większości ludzi. I nie chodzi tutaj o rozwiązania
> niepraktyczne, tylko o zwyczajnie kretyńskie. Tzw. brak smaku, czy

Po sasiedzku parkuje E46, w zeszlym roku byla jeszcze "german tjunink".
Z miesiaca na miesiac obserowalem degradacje felg (rantow) - chyba
domyslasz sie jak estetyczna byla ich prezencja? ;) W tym roku jezdzi
juz na fabrycznych 16" - widac wydoroslal ;)
Podobnie bawia mnie starsze kompakty z zamontowanymi 17"+ felgami, gdzie
mikroskopijne tarczki hamulcowe niemal giną w "piaście" felgi ;)



Pozdrawiam
Pawel

do góry

Artur Maśląg pisze:

> Spoko - nie widziałeś ładnie zrobionych Dacii, czy Polonezów?

Ładnie? Tj. a'la german style ?;-)))

>> Widzisz jakies inne uzasadnienie? Wsadzilbys 4-5kpln w nowe opony do
>> golfa II ?
> Biorąc pod uwagę tego starego passata? Wątpię :)

Grunt że "naciong" jest ;-)


Pozdrawiam
Paweł

do góry

W dniu 2010-06-24 23:02, DoQ pisze:
(...)
> Po sasiedzku parkuje E46, w zeszlym roku byla jeszcze "german tjunink".
> Z miesiaca na miesiac obserowalem degradacje felg (rantow) - chyba
> domyslasz sie jak estetyczna byla ich prezencja? ;) W tym roku jezdzi
> juz na fabrycznych 16" - widac wydoroslal ;)
> Podobnie bawia mnie starsze kompakty z zamontowanymi 17"+ felgami, gdzie
> mikroskopijne tarczki hamulcowe niemal giną w "piaście" felgi ;)

Ba - przecież wystarczy jeden przejazd Puławską, a takich wynalazków
jest bez liku. Nie chce mi się nawet zdjęć robić - opony/felgi
monstrualnie duże i smród oleju. Tutaj to i tak pikuś - na 'wsi' u
teściów to dopiero wypas - tam większość to starszawe pancerwageny
z takim "tjuninkiem" (albo i 'ciekawszym').

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

do góry

W dniu 2010-06-24 23:04, DoQ pisze:
> Artur Maśląg pisze:
>
>> Spoko - nie widziałeś ładnie zrobionych Dacii, czy Polonezów?
>
> Ładnie? Tj. a'la german style ?;-)))

Nie, nie, ładnie :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

do góry