-
51. Data: 2011-11-15 23:09:22
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Grejon,
Tuesday, November 15, 2011, 10:49:57 PM, you wrote:
>> Jestem na 95% pewien, że nie po pierwsze zrobił to niecelowo, a po drugie
>> nie zauważył, że rowerzysta się wyglebił.
> Sorry ale pierdolisz jak potłuczony. Mam rozumieć, że nie usłyszał też
> jak mu w bok walnął?
Mam wrażenie, że wręcz nim zdrowo zakolebało od tego uderzenia. I
świadomie dał w rurę, żeby nikt nie zdążył numerów spisać.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
52. Data: 2011-11-15 23:11:39
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: "szufla" <b...@e...pl>
> Sorry ale pierdolisz jak potłuczony. Mam rozumieć, że nie usłyszał też jak
> mu w bok walnął?
" Cicho, to wariat " :)
sz.
-
53. Data: 2011-11-15 23:21:01
Temat: Re: Kolejne BMW, coĹ w tym jednak jest
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-11-15, Deflegmator <w...@M...pl> wrote:
>> > Ale rowerzysta, mimo oczywistej winy kierowcy renówki, i tak
>> > inteligencją się nie popisał.
>>
>> No pewnie, miał przewidzieć że wyprzedzający go samochód skręci w
>> prawo. Taki tradycyjny manewr...
>
> Tyle że ten samochód wcale go nie wyprzedzał, a czaił się dobre parę
> sekund jadąc za nim. I co, nie wzbudziło to w rowerzyście żadnych
> podejrzeń, wobec faktu, że dojeżdżają razem do zjazdu w prawo? Bez jaj.
No wcale nie wyprzedzał, tylko magicznie wysunął się na prowadzenie tuż
przed zajechaniem drogi.
>> > Jest coś takiego jak zasada ograniczonego
>> > zaufania - warto się nią czasem posłużyć.
>>
>> Najpierw trzeba ją zrozumieć.
>
> Trzeba najpierw wiedzieć, o czym się pisze.
Napisałeś o zasadzie ograniczonego zaufania. Z kontekstu wynika, że
kompletnie jej nie rozumiesz.
Krzysiek Kiełczewski
-
54. Data: 2011-11-15 23:22:02
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-11-15, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
>> 3 pasy w jednym kierunku, obok fajna ścieżka rowerowa, a ten zapitala na
>> rowerze górskim,jako rowerzysta bym się bał w takich warunkach wykonywać
>> taki manewr nawet nie patrząc za swoje lewe ramię
>
> Znaczy debil nie miał prawa być na jezdni z rowerem i jeszcze śmie się pluć?
> Bezczelność ludzka nie zna granic.
Debilem jesteś. Nawet jakby nie miał prawa tam być to nie daje
uprawnienia do celowej próby pozbawienia życia.
Krzysiek Kiełczewski
-
55. Data: 2011-11-15 23:23:38
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-11-15, Deflegmator <w...@M...pl> wrote:
>> Co z perspektywy rowerzysty wskazywało na to, że kierowca Renault nie
>> pojedzie zgodnie z przepisami?
>
> A musiało wskazywać? Wlecze się za tobą auto, przed wami prawoskręt -
> istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wasze drogi się skrzyżują. To
> może być niebezpieczne dla ciebie, więc zwracasz na samochód szczególną
> uwagę.
Bredzisz. Skoro samochód się wlecze za rowerzystą to w 99% przypadków
oznacza, że zgodnie z przepisami skręci w prawo za rowerzystą.
Krzysiek Kiełczewski
-
56. Data: 2011-11-15 23:24:35
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-11-15, Deflegmator <w...@M...pl> wrote:
>> Wedle zasady ograniczonego zaufania - tak.
>>
>
> No ok, widocznie trochę inaczej ją rozumiemy. Ja nie ufam nikomu na
> drodze, z sobą na czele. ;)
Nie. Ty po prostu nie rozumiesz tej zasady.
Krzysiek Kiełczewski
-
57. Data: 2011-11-15 23:29:56
Temat: Re: Kolejne BMW, coĹ w tym jednak jest
Od: Grejon <g...@g...com>
W dniu 2011-11-15 23:21, Krzysiek Kielczewski pisze:
> Napisałeś o zasadzie ograniczonego zaufania. Z kontekstu wynika, że
> kompletnie jej nie rozumiesz.
Nie dziwię mu się. W Polsce trzeba ją traktować jako "traktuj każdego
jak idiotę, który chce cię zabić".
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:g...@j...wp.pl
Green Trafic 140 dCi
-
58. Data: 2011-11-15 23:43:42
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: Grejon <g...@g...com>
W dniu 2011-11-15 22:58, to pisze:
> begin Grejon
>
>> Sorry ale pierdolisz jak potłuczony. Mam rozumieć, że nie usłyszał też
>> jak mu w bok walnął?
>
> Zawadził o przednie koło, czyli tylnym zderzakiem, bo jak inaczej można
> zawadzić autem o przednie koło roweru?
Jasne. Ja potrafię wyczuć puknięcie w słupek podczas cofania, a ty
twierdzisz, że nie poczuł że _jadący_ rower o niego zahaczył. Albo
zacznij brać leki, albo odstaw te co bierzesz.
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:g...@j...wp.pl
Green Trafic 140 dCi
-
59. Data: 2011-11-15 23:58:06
Temat: Re: Kolejne BMW, coĚ w tym jednak jest
Od: "Deflegmator" <w...@M...pl>
Krzysiek Kielczewski wrote:
>
> No wcale nie wyprzedzał, tylko magicznie wysunął się na prowadzenie
> tuż przed zajechaniem drogi.
No nie wyprzedzał, tylko czekał parę sekund a potem zajechał na chama
drogę. Oglądałeś film?
>
> >> > Jest coś takiego jak zasada ograniczonego
> >> > zaufania - warto się nią czasem posłużyć.
> >>
> >> Najpierw trzeba ją zrozumieć.
> >
> > Trzeba najpierw wiedzieć, o czym się pisze.
>
> Napisałeś o zasadzie ograniczonego zaufania. Z kontekstu wynika, że
> kompletnie jej nie rozumiesz.
>
Wytłumaczyłem, jak ją rozumiem. Fakt, że niekanonicznie, za to
skutecznie.
--
Deflegmator
-
60. Data: 2011-11-15 23:59:12
Temat: Re: Kolejne BMW, coĹ w tym jednak jest
Od: "Deflegmator" <w...@M...pl>
Krzysiek Kielczewski wrote:
.
>
> >> Wedle zasady ograniczonego zaufania - tak.
> >>
> >
> > No ok, widocznie trochę inaczej ją rozumiemy. Ja nie ufam nikomu na
> > drodze, z sobą na czele. ;)
>
> Nie. Ty po prostu nie rozumiesz tej zasady.
I mam nadzieję, że dobrze na tym wyjdę.
--
Deflegmator