eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaKilka Zdjęć z Pleneru ślubnego w Grudniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 51. Data: 2009-02-12 13:12:06
    Temat: Re: Kilka Zdjęć z Pleneru ślubnego w Grudniu
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    miklo pisze:
    >> Nie czepiam się, stwierdzam jak jest.
    > Czepiasz. Jak jest wszyscy wiemy.

    Jak za socjalizmu - wszyscy wiedzieli i nic :)
    Po to grupy dyskusyjne by dyskutować nawet jeśli wniosków z założenia ma
    nie być.

    >> Jest kompromisem, zbiorem szczęść i nieszczęść. Jeśli ktoś po
    >> dwudziestu latach może powiedzieć, że jest czystym szczęściem to jest
    >> po prostu ograniczony w swych pragnieniach (i nie mam na myśli wcale
    >> chuci na inną babę).
    >
    > Nie ma życia zero jedynkowego. Najwięcej jest szarości. Jeśli jednak
    > paraliż emocjonalny ma hamować podejmowanie decyzji bądź doprowadzać do
    > wahania, gdy klamka zapadła, to oznacza to... niedojrzałość.

    Ależ gdzie pisałem o paraliżu? Coś o zerojedynkowych sprawach właśnie
    piszesz :)

    >> Bałem się wizji życia z jednym człowiekiem do końca. Sorry, ale tylko
    >> niedojrzali mogą nie myśleć o tym bojąc się walca czy mikrofonu. Inna
    >> sprawa, że najczęściej biorąc ślub jest się niedojrzałym.
    >
    > Na rozterki jest czas przed podjęciem decyzji. Potem idzie się wytyczoną
    > drogą w miarę możliwości. Jeśli miałeś rozterki po podjęciu decyzji, to
    > Ci współczuję. Widocznie nie do końca ją przemyślałeś.

    Krzywo się idzie. Policz procentowo tych którzy się rozwiedli, tych
    którzy chcieli by, ale nie dadzą rady finansowo lub ze strachu, tych
    którzy się zdradzają po cichu i w końcu pogodzonych z beznadzieją
    codzienności - zostanie nie tak znowu wielu.

    >> Nie no, bez jaj. Nie widziałeś nigdy stresu przed ślubem? Bo coś tam
    >> się rozdarło albo odkleiło. Inna sprawa, że powody tego stresu są
    >> bardzo przyziemne, ale w 2/3 przypadków jest to wymalowane na twarzy w
    >> chwili, gdy tylko ta nie jest kontrolowana.
    >> Miałem też imprezę z wściekłą panną młodą, wściekłą na rodzinę pana,
    >> fajnie było :) Ale to jednorazówka.
    >
    > Widziałem stres. Pytanie tylko, co chcą widzieć młodzi na zdjęciach.

    Nieprawdę. Rynek zdjęć ślubnych jak i cały rynek reklamowy, a także
    właściwie już chyba jakakolwiek fotografia komercyjna jest sprzedawaniem
    nieprawdy.

    >> Dziwne, bo nie mam zamiaru pisać o swojej zajebistości tylko
    >> przedstawiać własne zdanie. Ale to taki problem... Polaków, a może
    >> ludzkości w ogóle, iż zajmowanie stanowiska często jest postrzegane
    >> jako atak na stanowiska odmienne. No cóż, z małpek i innych piesków
    >> się wywodzimy...
    >
    > Wyrażać swoją opinię trzeba umieć. Przyjmowanie stanowiska traktującego
    > z góry biedne żuczki nieświadome prawie niczego (w Twoim przekonaniu)
    > oznacza wywyższanie się. A więc w konsekwencji przedstawia Twą wiarę we
    > własną zajebistość. Więcej pokory Janku :-) I mniej fundamentalizmu :-)

    E tam, przesadzasz - piszę jak potrafię, a o istnieniu nieświadomych
    żuczków każdy z nas wie jak również o istnieniu tych świadomych.

    > OT: foty z 9 stycznia super. Zazdroszczę Ci, że masz czas tak się
    > powłuczyć... Choć na życie nie narzekam - żeby przypadkiem ktoś błędnych
    > wniosków nie wyciągnął :-)

    To też skutek kompromisów :)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /nie umiem malować, rzeźbić, grać, tańczyć ani pisać; chyba zostanę artystą/


  • 52. Data: 2009-02-12 13:25:32
    Temat: Re: Kilka Zdjęć z Pleneru ślubnego w Grudniu
    Od: "adam" <j...@o...maile.com>

    Użytkownik "miklo" napisał
    >> Wreszcie i same zdjęcia - pokazują nieprawdę wedle zasady - z czasem
    >> tylko pamiętamy to, co fajne. Tak, to jest nieprawda, bo nigdy na
    >> zdjęciach nie widziałem niepewności i strachu, których jest od cholery.
    >
    > Czego się bałeś na własnym? Ja miałem cykora przed walcem ;-) A potem było
    > ekstra. Choć nie lubię takich imprez.

    Ja czegoś nie rozumiem - "nie lubię takich imprez" to powinno oznaczać, że
    mam problem z pójściem na czyjąś ale nie z tym, że mam problem z sobą w roli
    głównej podczas takiej imprezy ?
    Skoro "nie lubię takich imprez" to mogę nie brać udziału w czyjejś i na 100%
    nie urządzę własnej.

    W przeciwnym wypadku oznacza to, że jednak lubisz takie imprezy ale
    argumentujesz nieco jak chorobliwie łakomy grubas u lekarza - "panie
    doktorze, przecież ja _nic_ nie jem, a taki gruby jestem" ; )

    adam

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: