-
11. Data: 2018-06-20 23:04:15
Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
Od: m4rkiz <m...@m...od.wujka.na.g.com>
On 2018-06-20 18:59, Budzik wrote:
> Załózmy ze mam diesla z rozładowanym do zera aku.
> Podłączam kable od innego aauta, włączonego.
>
> Ile czasu powinienem poczekac zanim bez wiekszego kłopotu powinno udac
> się odpalic auto?
jak sie kable kupi w markecie pomiedziowane aluminium z zaprasowanymi
krokodylkami to kilka minut
jak sie zrobi np z tego:
http://allegro.pl/kabel-przewod-spawalniczy-masowy-o
s-ons-cu-25mm2-i6734399495.html
i dodatkowo polutuje zaciski to w zasadzie czekac nie trzeba
oczywiscie przekroj trzeba by dobrac do silnika bo diesel dieslowi nie rowny
-
12. Data: 2018-06-21 00:02:31
Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2018-06-20 o 18:59, Budzik pisze:
> Załózmy ze mam diesla z rozładowanym do zera aku.
> Podłączam kable od innego aauta, włączonego.
>
> Ile czasu powinienem poczekac zanim bez wiekszego kłopotu powinno udac
> się odpalic auto?
>
Ok 20 min. Wszystkie debile z tej grupy zapominają, że głównym
odbiorcą/pożercą prądu jest Twój wydojony akumulator, który wpierdala
nagle 20A a kable też mają swoje ograniczenia. Dlaczego 20A? Bo tyle
płynie przez kable z "Dawcy", który ma 14V MAX przy 1500obr/min z
alternatora. No, kurwie, OBLICZAĆ prawa fizyki!, jaki prąd płynie z 14V
na 12V (stan wydojonego aku) :) Po 20 minutach Twój aku się nażre i
dopiero wtedy (wpierdalając już tylko 5A) 15A będzie zasilało Twój
rozrusznik (pod warunkiem że DAWCA będzie kręcił cały czas obroty w
okolicach conajmniej 1200/min żeby jego alternator 350 Watowy to
wszystko ładował na przyzwoitym poziomie.
15A to w sumie niewiele, skoro rozrusznik w Dieslu wpierdala min 100A
ale licząc że Twój aku już się nażarł przez 20 min (sam se oblicz ile
dostał) to odda, wspierając dawcę. Cała prawda. Reszta
odpowiadaczy/znafcuw....WYPIERDALAĆ :]
Czasem nie mogę czytać tej grupy a tym bardziej odpowiadać :)
Nochyba że mnie coś wkurwi :D
--
LordBluzg(R)
?Sukces WOŚP klęską PiS?
-
13. Data: 2018-06-21 00:29:36
Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Dlaczego do kurwy nedzy jebane 20A a nie 15 albo 30A? Pierdolonych praw fizyki w
chuja nie zrobisz. To kurwa pisz dlaczego 20A.
-
14. Data: 2018-06-21 01:08:28
Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2018-06-21 o 00:29, Zenek Kapelinder pisze:
> Dlaczego do kurwy nedzy jebane 20A a nie 15 albo 30A? Pierdolonych praw fizyki w
chuja nie zrobisz. To kurwa pisz dlaczego 20A.
>
Obligartoryjnie średnio :)
Ano dlatego że z lekko większego w lekko niższe nie nalejesz dużo (nie
piszę o zwarciu). Skoro wydojony aku ma 9V (nobo mniej raczej nie
może/złom) to z 14V dawcy w piku poźre 30A. Dlaczego 30? Ano dlatego że
kable na klemach i ichne krokodylki nawet jak się zespawają to nie
przetrawią większego prądu niż 30A bo nie ma ZWARCIA a instalacja BIORCY
nagle odzyskuje poziom 12V. Z prawa Ohma to obliczysz. Przez 20 min
poziom NAPIĘCIA będzie się wyrównywał. Przykład? Weź sobie jakąś
ładowakrę z amperomierzem i sprawdź ILE Volt ma na jakimś zakresie.
Jesli ładowarka ma 20A (w opisie) to będzie miała napięcie ok 16V/18V w
stanie bez podłączenia aku. W momencie podłączenia aku, jej napięcie
spadnie a wzrośnie prąd ładowania (AMPERY) Nobo, jak wiadomo kurwa,
Salomon na pochyłe drzewo nie nasika... jakoś musi ten prąd płynąć w
jakimś kierunku i z jakiegoś powodu. W przypadku DAWCY istnieje mała
różnica. Jest tam BUFOR energetyczny w postaci akumulatora, który w
momencie prawie zwarcia potrafi oddać nawet 500A....ale ZWARCIA a nie
przy stanie 12V, kiedy wydojony aku biorcy nagle się obudzi. OK,
zakładamy sytuację. Dawca ma 14V a biorca ma 10V...kabel na krokodyklach
przenosi MAX 100A...przy zwarciu. ROZRUSZNIK biorcy potrzebuje 100A ale
nie kurwa 1V a 12V, żeby zaczął kręcić sensownie...co daje 100Ax12V
czyli 1200W. Żeby osiągnąć ten poziom potrzeba wsparcia akumulatora
biorcy, który jest wydojony i potrzebuje 20 min na naładowanie się
prądem 20A do poziomu (różnica napięć 14/12) aby zmagazynować brakujące
kilkanaście amper do obrotu rozrusznika, który wymaga minimum 100A/12V
żeby ukręcić silnik. KURWA.
--
LordBluzg(R)
?Sukces WOŚP klęską PiS?
-
15. Data: 2018-06-21 01:22:56
Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2018-06-21 o 01:08, LordBluzg(R) pisze:
> W dniu 2018-06-21 o 00:29, Zenek Kapelinder pisze:
>> Dlaczego do kurwy nedzy jebane 20A a nie 15 albo 30A? Pierdolonych
>> praw fizyki w chuja nie zrobisz. To kurwa pisz dlaczego 20A.
>>
> Obligartoryjnie średnio :)
> Ano dlatego że z lekko większego w lekko niższe nie nalejesz dużo (nie
> piszę o zwarciu). Skoro wydojony aku ma 9V (nobo mniej raczej nie
> może/złom) to z 14V dawcy w piku poźre 30A. Dlaczego 30? Ano dlatego że
> kable na klemach i ichne krokodylki nawet jak się zespawają to nie
> przetrawią większego prądu niż 30A bo nie ma ZWARCIA a instalacja BIORCY
> nagle odzyskuje poziom 12V. Z prawa Ohma to obliczysz. Przez 20 min
> poziom NAPIĘCIA będzie się wyrównywał. Przykład? Weź sobie jakąś
> ładowakrę z amperomierzem i sprawdź ILE Volt ma na jakimś zakresie.
> Jesli ładowarka ma 20A (w opisie) to będzie miała napięcie ok 16V/18V w
> stanie bez podłączenia aku. W momencie podłączenia aku, jej napięcie
> spadnie a wzrośnie prąd ładowania (AMPERY) Nobo, jak wiadomo kurwa,
> Salomon na pochyłe drzewo nie nasika... jakoś musi ten prąd płynąć w
> jakimś kierunku i z jakiegoś powodu. W przypadku DAWCY istnieje mała
> różnica. Jest tam BUFOR energetyczny w postaci akumulatora, który w
> momencie prawie zwarcia potrafi oddać nawet 500A....ale ZWARCIA a nie
> przy stanie 12V, kiedy wydojony aku biorcy nagle się obudzi. OK,
> zakładamy sytuację. Dawca ma 14V a biorca ma 10V...kabel na krokodyklach
> przenosi MAX 100A...przy zwarciu. ROZRUSZNIK biorcy potrzebuje 100A ale
> nie kurwa 1V a 12V, żeby zaczął kręcić sensownie...co daje 100Ax12V
> czyli 1200W. Żeby osiągnąć ten poziom potrzeba wsparcia akumulatora
> biorcy, który jest wydojony i potrzebuje 20 min na naładowanie się
> prądem 20A do poziomu (różnica napięć 14/12) aby zmagazynować brakujące
> kilkanaście amper do obrotu rozrusznika, który wymaga minimum 100A/12V
> żeby ukręcić silnik. KURWA.
>
Zapomniałem dodać że alternator dawcy (350W/średnio) nie podniesie
napięcia więcej niż 14V (regulator) a te 350W to chuj w porównaniu do
rozrusznika biorcy, który potrzebuje 1200W/12V żeby sensownie zakręcić.
Czas 20min+20A ładowania biorcy daje nam POJEMNOŚĆ energii (prąd) do
ukręcenia tego diesla. Kable nie przeniosą 1200W/12V (100A) kiedy
wydojony aku biorcy wpierdala nagle ampery. Co innego (czasem) kiedy się
odłączy aku biorcy. Przy dobrym podłączeniu na grubych kablach zabangla
bo pasożyt (wydojone aku) nie będzie pożerał.
--
LordBluzg(R)
?Sukces WOŚP klęską PiS?
-
16. Data: 2018-06-21 02:04:32
Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2018-06-21 o 01:22, LordBluzg(R) pisze:
> W dniu 2018-06-21 o 01:08, LordBluzg(R) pisze:
>> W dniu 2018-06-21 o 00:29, Zenek Kapelinder pisze:
>>> Dlaczego do kurwy nedzy jebane 20A a nie 15 albo 30A? Pierdolonych
>>> praw fizyki w chuja nie zrobisz. To kurwa pisz dlaczego 20A.
>>>
>> Obligartoryjnie średnio :)
>> Ano dlatego że z lekko większego w lekko niższe nie nalejesz dużo (nie
>> piszę o zwarciu). Skoro wydojony aku ma 9V (nobo mniej raczej nie
>> może/złom) to z 14V dawcy w piku poźre 30A. Dlaczego 30? Ano dlatego
>> że kable na klemach i ichne krokodylki nawet jak się zespawają to nie
>> przetrawią większego prądu niż 30A bo nie ma ZWARCIA a instalacja
>> BIORCY nagle odzyskuje poziom 12V. Z prawa Ohma to obliczysz. Przez 20
>> min poziom NAPIĘCIA będzie się wyrównywał. Przykład? Weź sobie jakąś
>> ładowakrę z amperomierzem i sprawdź ILE Volt ma na jakimś zakresie.
>> Jesli ładowarka ma 20A (w opisie) to będzie miała napięcie ok 16V/18V
>> w stanie bez podłączenia aku. W momencie podłączenia aku, jej napięcie
>> spadnie a wzrośnie prąd ładowania (AMPERY) Nobo, jak wiadomo kurwa,
>> Salomon na pochyłe drzewo nie nasika... jakoś musi ten prąd płynąć w
>> jakimś kierunku i z jakiegoś powodu. W przypadku DAWCY istnieje mała
>> różnica. Jest tam BUFOR energetyczny w postaci akumulatora, który w
>> momencie prawie zwarcia potrafi oddać nawet 500A....ale ZWARCIA a nie
>> przy stanie 12V, kiedy wydojony aku biorcy nagle się obudzi. OK,
>> zakładamy sytuację. Dawca ma 14V a biorca ma 10V...kabel na
>> krokodyklach przenosi MAX 100A...przy zwarciu. ROZRUSZNIK biorcy
>> potrzebuje 100A ale nie kurwa 1V a 12V, żeby zaczął kręcić
>> sensownie...co daje 100Ax12V czyli 1200W. Żeby osiągnąć ten poziom
>> potrzeba wsparcia akumulatora biorcy, który jest wydojony i potrzebuje
>> 20 min na naładowanie się prądem 20A do poziomu (różnica napięć 14/12)
>> aby zmagazynować brakujące kilkanaście amper do obrotu rozrusznika,
>> który wymaga minimum 100A/12V żeby ukręcić silnik. KURWA.
>>
> Zapomniałem dodać że alternator dawcy (350W/średnio) nie podniesie
> napięcia więcej niż 14V (regulator) a te 350W to chuj w porównaniu do
> rozrusznika biorcy, który potrzebuje 1200W/12V żeby sensownie zakręcić.
> Czas 20min+20A ładowania biorcy daje nam POJEMNOŚĆ energii (prąd) do
> ukręcenia tego diesla. Kable nie przeniosą 1200W/12V (100A) kiedy
> wydojony aku biorcy wpierdala nagle ampery. Co innego (czasem) kiedy się
> odłączy aku biorcy. Przy dobrym podłączeniu na grubych kablach zabangla
> bo pasożyt (wydojone aku) nie będzie pożerał.
>
Aha, aha...jesli biorca zaraz po podłączeniu zacznie kręcić
rozrusznikiem przy wydojonym swoim aku...to kable niosące ŚMIERĆ na
poziomie 100A najpierw trafią na akumulator biorcy, który kurwa zagubił
swoją pojemność i ten skurwiel wpierdoli minimum 90A przy stanie 0V
nobo jest PIERWSZY w wpierdalaniu, żeby uzyskać swoje znamionowe 12V bo
dla niego obciążenie rozrusznika będzie zwarciem na poziomie 0V (prawo
Kirchoffa). Efekt taki, że rozrusznik zrobi Trrrrrrrrr i chuja, nie
ukręci silnika a lampki w konsoli przygasną a za chwilę zgasną na AMENT :)
--
LordBluzg(R)
?Sukces WOŚP klęską PiS?
--
LordBluzg(R)
?Sukces WOŚP klęską PiS?
-
17. Data: 2018-06-21 12:46:15
Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
Od: "T." <k...@i...pl>
W dniu 2018-06-20 o 19:27, sirapacz pisze:
> Podłączam kable od innego aauta, włączonego.
>>
>>> Ile czasu powinienem poczekac zanim bez wiekszego kłopotu powinno udac
>>> się odpalic auto?
>>
>> Jak dobre kable, to nie trzeba czekac.
>
> jak ciepło i zdrowy silnik (i akumulator) to od ręki.
> Jak zima, ciężko kręci i akumulator ma niezbyt małą Rwe - to dobrze
> zostawić na kilka minut chociaż by zwiększyć szanse na zakręcenie przy
> większych oporach.
>
> I tak...kable mają tu kluczowe znaczenie. Obecnie nie widzę nigdzie
> jakichkolwiek sensownych kabli rozruchowych. Samo cienkie badziewie.
>
> Kupiłem dekadę temu kable z takich nieco lepsiejszych - do dzisiaj ich
> używam mimo, ze kupiłem już kilka innych gdy zgubiłem ten dobry. Te
> 'inne' to prawie zawsze śmietnik bez względu na cenę. Dobrych >100pln
> nie znalazłem nawet w motoryzacyjnym w którym kiedyś kupiłem dobre.
>
>
A jak odróżnić te lepsze od gorszych?
T.
-
18. Data: 2018-06-21 13:10:36
Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "T." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5b2b81f8$0$601$6...@n...neostrada.
pl...
>A jak odróżnić te lepsze od gorszych?
sciagasz oslone i ogladasz jeden z krokodyli, oceniajac ile jest
"kabla w kablu", czyli srednica zyly miedzianej.
Chinczyki nie sa glupie - kabel dobrze wyglada, srednicy ma jakies
7mm, z czego np miedzi 2mm, a reszta to plastik :-)
Albo patrzysz na cene i na te ponizej 50 zl nawet nie spogladasz :-)
A teraz chyba nowe zagrozenie - aluminium miedziowane.
J.
-
19. Data: 2018-06-21 14:59:05
Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Taki chuj jak komin Batorego. Jak akumulator ma 9V to ma duza rezystancje wewnetrzna
i nie poplynie przez niego duzy prad. Nie ma chuja we wsi zeby bylo inaczej.
-
20. Data: 2018-06-21 15:08:15
Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 21 czerwca 2018 12:46:18 UTC+2 użytkownik T. napisał:
> W dniu 2018-06-20 o 19:27, sirapacz pisze:
> > Podłączam kable od innego aauta, włączonego.
> >>
> >>> Ile czasu powinienem poczekac zanim bez wiekszego kłopotu powinno udac
> >>> się odpalic auto?
> >>
> >> Jak dobre kable, to nie trzeba czekac.
> >
> > jak ciepło i zdrowy silnik (i akumulator) to od ręki.
> > Jak zima, ciężko kręci i akumulator ma niezbyt małą Rwe - to dobrze
> > zostawić na kilka minut chociaż by zwiększyć szanse na zakręcenie przy
> > większych oporach.
> >
> > I tak...kable mają tu kluczowe znaczenie. Obecnie nie widzę nigdzie
> > jakichkolwiek sensownych kabli rozruchowych. Samo cienkie badziewie.
> >
> > Kupiłem dekadę temu kable z takich nieco lepsiejszych - do dzisiaj ich
> > używam mimo, ze kupiłem już kilka innych gdy zgubiłem ten dobry. Te
> > 'inne' to prawie zawsze śmietnik bez względu na cenę. Dobrych >100pln
> > nie znalazłem nawet w motoryzacyjnym w którym kiedyś kupiłem dobre.
> >
> >
> A jak odróżnić te lepsze od gorszych?
Ważyć;)