-
41. Data: 2013-01-03 00:02:28
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 02 Jan 2013 21:50:38 +0100, PeJot napisał(a):
> W dniu 2013-01-02 21:38, PeJot pisze:
>> W dniu 2013-01-02 21:34, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> A ta kapilara tania? 250 kurna złotych?! Nowa lodówka tysiąc kosztuje!
>>
>> A nie ma gdzieś jakichś gotowych termostatów elektronicznych, względnie
>> kitów do zaadoptowania ?
>
> A swoją drogą, czyżby seryjny termostat elektroniczny był droższy od
> takiego z kapilarą ?
Chyba jest, bo taki kapilarny to ~30 zl, i to juz z narzutem na czesc
zamienna.
J.
-
42. Data: 2013-01-03 00:05:11
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia 02 Jan 2013 20:14:59 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan J.F napisał:
>>> No to w tej mojej, co ja pół roku temu kupiłem (produkcja polska),
>>> jest pokręcany przełącznik 16-pozycyjny do wyboru programu, drugi
>>> kilkupozycyjny do wyboru prędkości wirowania i cztery przyciski.
>>> Jest wyświetlacz cyfrowy LED, który robi za "wskaźnik postępu"
>>> (nie że taka zaawansowana elektronika wskazuje na postęp, tylko po
>>> prostu widać na nim ile minut zostało do końca prania). Na przerwy
>>> w zasilaniu jest odporne -- wznawia pranie, gdzie się skończyło.
>>
>> A jak pradu zabraknie na dluzej, ktos zdazy pranie wyciagnac,
>> a potem prad wroci ? :-)
>
> Będzie tak samo jak z mechanicznym programatorem.
W machanicznnym programatorze masz decyzje - wlaczasz lub krecisz przed
wlaczeniem.
A tu ?
J.
-
43. Data: 2013-01-03 00:12:21
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>> A jak pradu zabraknie na dluzej, ktos zdazy pranie wyciagnac,
>>> a potem prad wroci ? :-)
>>
>> Będzie tak samo jak z mechanicznym programatorem.
>
> W machanicznnym programatorze masz decyzje - wlaczasz lub krecisz
> przed wlaczeniem.
Ja nawet kręciłem po włączeniu. Ale ja to brutal jestem.
> A tu ?
A tu mogę albo wrazić bieliznę nazad do dziury i kontynuować pranie,
albo anulować program (nie wiem jak, nie przewiduję takiej potrzeby,
ale coś o tym było w instukcji).
--
Jarek
-
44. Data: 2013-01-03 01:42:48
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> napisał w wiadomości
news:50e4799a$0$1217$65785112@news.neostrada.pl...
>> Coz takiego budzi moj podziw? Ano, dokonalem sekcji programatora pralki.
>> Ooo jap*: krzywki, koleczka, styki, sprezynki, zapadki, silniczek.
>> Czy ktos moze mnie oswiecic, czemu takich rzeczy nie robi sie na procku
>> jak Pan Bog przykazal? Toz to nawet procka nie trzeba, jakiegos EPROMa
>> pogonic wolnym taktem.
>
> Pralki z takimi programatorami pracowaly do smierci technicznej
> pozostalych elementow czyli bebna, silnika, grzalki - znam egz.
> majace po 20 lat i dzialajace nadal.
Ba! Mając śrubokręcik i pilniczek do paznokci, można skutecznie zregenerować
programator (jeśli kółeczka nie połamane i styki nie wyjarane do imentu),
kropelką oleju przesmarować, skręcić i jak nowy na lata. Tak postąpiłem z
programatorem do pralki Gracja PD585, niesłusznie podejrzewając, że za jego
przyczyną pralka zdziwaczała, przyczyną było zwarcie spirali grzałki do
masy; rozrysowując przy okazji porządnie jej schemat.
Poza tym, piorun jebnie w słup i elektronika w najbliższym otoczeniu wiadomo
co, a tu, jak nie przywali bezpośrednio, to przypuszczam, że pralce będzie
to obojętne, nawet jednego półprzewodnika w składzie... Elektromagnesy,
silniki, styki, krzywki, grzałka... Prędzej skoroduje... i z tego powodu
pralka skończyła życie, przy rozbiórce okazało się, że katastrofa powodziowa
była bliżej, niż z początku (część komory trzymała się na samej korozji,
początkowo kapało nawet niewiele, ale dotknięte palcem i palec wpada).
Reszta mechaniki i elektryki, poza usterką grzałki i niedbale zmontowanym
okablowaniem, była w stanie dobrym.
Powiem tak - elektroniki w sprzęcie uniwersalnym unikałbym na tyle, na ile
się da. Ale no dobra, ma się popsuć...
Sokowirowka (z mikserem tnącym, tego nie mam), polska, ma grubo ponad 20
lat, dwa przełaczniki zależne, silnik, filterek sieciowy... Tylko łożyska
gruchoczą, ale maszyna nadal chodzi. Zero elektroniki.
Może jestem niepostępowy, ale żal mi się nowoczesnego sprzętu robi, jak
jawnie widać, że elementy pracują na granicy wytrzymałości, tylko bardziej
obciążyć i jebut, awaria... Mam bardzo stary odkurzacz, już porozbijany,
obtłuczony. Rozpieprzył się przycisk wyłącznika... i palcem trzeba taki
dzyndzelek przesuwać. Jedyna poważniejsza awaria, to po prostu, zdarcie
szczotek w silniku. Szczotki zmienione i odkurzacz dalej chodzi. Zero
elektroniki.
Nawet dyski twarde - do dziś SSD nie przeważyły (no, może szybkością i
odpornością mechaniczną) nad tradycyjnymi, z elektromechaniką (mam nadal
chodzący dysk 120MB bez jednego nawet BADa, z 1993 roku - pełnosprawny).
Zadbane, poprawnie w fabryce zmontowane i z dobrych komponentów urządzenie,
powinno lata przetrwać, prędzej umierając moralnie, niż fizycznie.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
45. Data: 2013-01-03 01:54:46
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Krzysztof Kucharski" <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:kc2988$i7p$1@node1.news.atman.pl...
> A takie to bylo dobre ogniwo, nemeckie, z firmy "V" ;->
Bateria, ekhm, gówno varta? :)
> Styczniki uniewinnione, pracują po dziś dzień bezawaryjnie ;-)
Stara, niezawodna, elektromechanika :)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
46. Data: 2013-01-03 01:58:11
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2013-01-02 23:57, J.F. pisze:
> Dnia Wed, 02 Jan 2013 22:59:56 +0100, Adam napisał(a):
>> Okazało się, że ma tylko jeden elektrozawór do wody, zaś nad szufladą
>> dozownika proszku za dyszą wody jest fiutek, mechanicznie kierujący (w
>> zamiarze jakiegoś "genialnego inaczej" konstruktora) strumień wody do
>> odpowiedniej szczeliny nad szufladą. Owa konstrukcja rodem z Juliusza
>> Verna napędzana jest linką idącą przez pół pralki do siłownika
>> siedzącego blisko (mechanicznego zresztą) programatora.
>
> A ten silownik to jaki - krzywka na programatorze ?
Nie wiem, śpieszyłem się trochę. Ale wyglądało, jakby był osobny, nieco
na lewo od programatora, stojąc twarzą do przodu pralki. Linka wchodziła
pomiędzy 2 blachy na czołówce pralki. Jak lekko naciągałem linkę, to tam
było słychać stukanie.
>
>> Czy nie prościej dać kilka elektrozaworów?
>
> Moze i prosciej, ale metr linki na pewno jest tanszy niz uzwojenie
> elektrozaworu :-)
>
Być może. Linka, kilka bloczków, sprężyna, regulator i kto wie, co jeszcze.
Oś obrotu zarośnięta proszkiem do prania. Skąd się tam wziął? Kilka
centymetrów nad szufladą i kilka w głąb poza obrysem włożonej szuflady?
Chyba przyniesiony przez parę wodną.
Jednak osobne zawory wydają mi się mniej awaryjne, a w perspektywie
wieloletniej - chyba niewiele droższe od całego takiego koromysła z linką.
Chyba, że rzeczywiście sprzęt projektowany "po kanadyjsku" - 3 lata i do
wymiany :(
--
Pozdrawiam.
Adam.
-
47. Data: 2013-01-03 04:59:38
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: Paweł Sujkowski <s...@a...com>
To ja mam rozwiązanie na dozowanie proszku bez ryzyka zbrylenia. Stosuję
je w w pewnym urządzeniu o kilka rzędów wielkości droższym i bardziej
skomplikowanym od pralki aczkolwiek w tym fragmencie zadziwiająco
zbliżonym jeśli chodzi o występujące problemy techniczne. Mianowicie
występuje silos na proszek w formie odwróconego stożka, u jego podstawy
rozpoczyna się podajnik ślimakowy. Na końcu podajnika rura spustowa w
której proszek porusza się grawitacyjnie. U wylotu rury spustowej do
części mokrej sterowana w moim przypadku pneumatycznie (w pralce raczej
trzeba by to inaczej rozwiązać...) zasuwa. Zasuwa posiada dodatkowo
zdolności do "samooczyszczania się" z produktów oddziaływania wilgoci na
proszek. Ja u siebie stosuję do odmierzania dozowanego proszku ważenie
całego zbiornika tu raczej wystarczyło by czasowe uruchamianie podajnika
ślimakowego. Tyle że to duże by wyszło cholerstwo...
Paweł
-
48. Data: 2013-01-03 07:23:05
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: Jingiel <x...@x...xx>
> I po kilku dniach w dozowniku byłaby skała zamiast proszku... No chyba,
> że wymyślołoby się układ zapopiegający zbryleniu :-)
Nowe Miele potrafią dozować proszek. Miele LiquidWash, nie musisz już
martwić się o dobór właściwego proszku do prania.
Wystarczy wybrać żądany program prania, a pralka automatycznie
dostosuje proszek do stopnia zabrudzenia ubrań, temperatury wody czy
długości cyklu.
--
Jingiel
-
49. Data: 2013-01-03 08:54:26
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:pyef8eqzjdu8.10jgod3brmhr2$.dlg@40tude.net...
> Dnia 02 Jan 2013 20:14:59 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
>> Pan J.F napisał:
>>>> No to w tej mojej, co ja pół roku temu kupiłem (produkcja polska),
>>>> jest pokręcany przełącznik 16-pozycyjny do wyboru programu, drugi
>>>> kilkupozycyjny do wyboru prędkości wirowania i cztery przyciski.
>>>> Jest wyświetlacz cyfrowy LED, który robi za "wskaźnik postępu"
>>>> (nie że taka zaawansowana elektronika wskazuje na postęp, tylko po
>>>> prostu widać na nim ile minut zostało do końca prania). Na przerwy
>>>> w zasilaniu jest odporne -- wznawia pranie, gdzie się skończyło.
>>>
>>> A jak pradu zabraknie na dluzej, ktos zdazy pranie wyciagnac,
>>> a potem prad wroci ? :-)
>>
>> Będzie tak samo jak z mechanicznym programatorem.
>
> W machanicznnym programatorze masz decyzje - wlaczasz lub krecisz przed
> wlaczeniem.
> A tu ?
A tu ekranik z komunikatem - "wyjeto wsad, dokonczenie prania anulowane"
-
50. Data: 2013-01-03 10:13:19
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2013-01-02 21:50:38 +0100, PeJot <P...@m...pl> said:
> W dniu 2013-01-02 21:38, PeJot pisze:
>> W dniu 2013-01-02 21:34, Jarosław Sokołowski pisze:
>>
>>> A ta kapilara tania? 250 kurna złotych?! Nowa lodówka tysiąc kosztuje!
>>
>> A nie ma gdzieś jakichś gotowych termostatów elektronicznych, względnie
>> kitów do zaadoptowania ?
>
> A swoją drogą, czyżby seryjny termostat elektroniczny był droższy od
> takiego z kapilarą ?
W dobie niemalże faszystowskiej ochrony praw autorskich/patentowych,
doczekamy jeszcze sytuacji kiedy wszystkie te elektroniczne dzinksy
pakowane nam do AGD będą się nawzajem autoryzować, sprawdzać czy aby
ten moduł co go wsadziłeś przed chwilą jest oryginalny, z certyfikatem
producenta. Jak wsadzisz samoróbkę DIY, to sprzęt się zdezaktywuje i
zaprosi do zakupu nowego egzemplarza, uprzednio raportując producentowi
iż abonent dokonywał próby hackingu, powodując tym samym utratę zysków.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu