eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyJazda po czesku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 111

  • 91. Data: 2011-07-14 17:13:46
    Temat: Re: Jazda po czesku
    Od: Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl>

    Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
    > A jest jakiś przepis wymuszający kulturę? Bardzo by się przydał na
    > większość rowerzystów przepychających się przy krawężniku zamiast
    > spokojnie czekać na swoją kolej jak inni uczestnicy ruchu.

    W PoRD nie ma, ale kiedyś było coś takiego jak savoir-vivre. I może
    warto sobie przypomnieć o co w tym "biega" ;-). Tej uwagi nie kieruję go
    nikogo osobiście, nie wyróżniam jakiejś grupy użytkowników dróg. To tak
    na marginesie.
    Zaś jeśli chodzi o rowerzystów przepychających się. Czasem wystarczy
    przyjąć zasadę, że lewa strona pasa jest dla aut, prawa dla rowerów.
    Nawet, jeśli osobne pasy nie są oznaczone. Gdyby wszystkie drogi na to
    pozwalały, zapewne nie byłoby potrzeby modyfikacji PoRD tak jak to
    zrobiono niedawno. Zresztą kiedyś tego nie było i jakoś tak jeździło
    się... przyjemniej. Może było mniej aut?
    Zauważyłem ostatnio ciekawe zjawisko, otóż kierowca ruszając ze świateł,
    gdy jadę za nim na rowerze, dojeżdża do lewej strony pasa, zostawiając
    mi - w miarę możliwości - więcej miejsca z prawej. Ja, jeśli mogę, jadę
    tak blisko krawężnika, jak jest to bezpieczne (przy czym 50-100 cm od
    krawężnika jezdnia często ma mocno zmienną jakość, bywa zaśmiecona, są
    studzienki kanalizacyjne, wreszcie jak jest wysoki krawężnik to
    podświadomie odsuwam się od niego, żeby nie uderzyć weń pedałem - piszę
    to aby kierowcy mieli świadomość, że rowerzysta jadący "wężykiem"
    niekoniecznie jest pod wpływem).
    IMO, gdyby tego się trzymać konsekwentnie, byłoby wszystkim lepiej i
    bezpieczniej. Konsekwentnie, tzn. wszyscy użytkownicy dróg stosownie do
    kierowanego pojazdu. I wtedy rowerzysta nie musiałby się przeciskać, a
    kierowca nie musiałby kombinować, jak go wyprzedzić. Ruch odbywałby się
    w jakimś stopniu równolegle, obok siebie. Utopia? Chyba nie, ale jeszcze
    sporo wody w rzekach upłynie, zanim odpowiednie osoby zdadzą sobie z
    tego sprawę.

    Oczywiście można powiedzieć, wzorem dawnych haseł: rowery na "ścieżki
    rowerowe". Ale zadajmy sobie pytanie, ilu z nas miało - nierzadko
    wątpliwą - przyjemność skorzystania z takiego tworu? Wiele z tych
    ścieżek, a właściwie DDR(iP) (dróg dla rowerów (i pieszych)), nie bardzo
    nadaje się nawet do spokojnej weekendowej przejażdżki z rodziną, a co
    dopiero do sprawnej jazdy przez miasto. Wiele z tych DDR(iP) jest
    łączonych z chodnikami, i pełno na nich pieszych, którzy nie są
    zobowiązani do sygnalizowania swoich zamiarów. Znane są odcinki DDR,
    gdzie co chwilę trzeba przejeżdżać z jednej strony jezdni na drugą,
    gdzie nie mają szans minąć się dwa rowery, gdzie "nagle" wyrasta drzewo,
    znak drogowy, albo inna przeszkoda. Dlatego na jezdni naprawdę czuję się
    bezpieczniej, nie przeraża mnie prędkość jadącego obok samochodu 3-,
    4-krotnie wyższa od mojej, ale jest jedno ale. Otóż chciałbym, abym mógł
    sobie normalnie jechać - i pozwolić, w miarę możliwości jakie daje
    droga, jechać innym. Nie chciałbym natomiast być zmuszanym m. in. do
    gwałtownego hamowania, bo ktoś tuż po wyprzedzeniu mnie nagle sobie
    przypomniał, że musi zjechać w prawo. I nieważne czy jadę rowerem, czy
    samochodem, czy furmanką. Wyprzedzenie mnie nie powoduje, że zniknąłem z
    drogi. Ja jeszcze tam jestem i jeśli przede mną pojawia się nagle
    przeszkoda, hamuję. Czy zdążę wyhamować? Czy zdąży wyhamować jadący za
    mną? Być może samo hamowanie nie jest zagrożeniem, ale nagłe hamowanie
    może takie zagrożenie spowodować.

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ *
    * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
    ----------------------------------------------------
    -------------------




  • 92. Data: 2011-07-14 20:03:17
    Temat: Re: Jazda po czesku
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <B...@p...pl> napisał w
    wiadomości news:ivmtj7$l1f$1@polsl.pl...
    Użytkownik Cavallino napisał:
    > Hamowanie roweru nie jest żadnym zagrożeniem.

    >Na śliskiej nawierzchni może być zagrożeniem. A zmuszanie do hamowania jest
    >przejawem braku kultury zmuszającego.

    I w kółko Macieju to samo.
    Rower zazwyczaj zmusza do hamowania samą swoją obecnością, więc musi jedzie
    na nim ktoś pozbawiony elementarnej kultury.
    Więc jak Kuba bogu.....

    > A jak jest, to niech pieszo idzie.

    >Jeśli przeszkadzają Ci inni użytkownicy dróg, idź pieszo.

    To nie ja wyjechałem z żalami że mi ktoś przeszkadza, to pedalarzom
    przeszkadza że nie królują na jezdni.
    Poza tym wysil się trochę na oryginalność, bo przepisałeś raptem jedną
    linijkę.

    > Bezdykusyjne - od samego początku dokładnie o to mi chodzi.

    >Właśnie, tylko coś mi się wydaje, że dopuszczasz nieprawidłowe wyprzedzanie
    >niektórych użytkowników dróg, w Twoim mniemaniu gorszych.

    Źle Ci się wydaje.
    Dlatego właśnie zaprotestowałem przeciwko robieniu różnicy i świętych krów z
    rowerzystów.
    Którzy zresztą są jeszcze gorsi w swoich zachowaniach, a już na pewno mają w
    totalnym poważaniu czy coś komuś utrudnią podczas swojego pedałowania.

    > Nie zależy, w 99,99% jak kogoś objedziesz rowerkiem na światłach, to za
    > skrzyżowaniem będzie musiał się za Tobą wlec.

    >Zależy od drogi i natężenia ruchu.

    Tak - to jest to pozostałe 0,01%.

    > Być może masz to szczęście, że poruszasz się po takich jezdniach, gdzie
    > jesteś w stanie mieć średnią prędkość taką jak rower lub nawet wyższą

    Gdyby było inaczej jeździłbym rowerem.
    Często zresztą wybieram PKP zamiast samochodu i to do jazdy po mieście (np.
    gdy mam z kim wrócić do chaty).


  • 93. Data: 2011-07-14 20:05:13
    Temat: Re: Jazda po czesku
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <B...@p...pl> napisał w
    wiadomości news:

    >Zaś jeśli chodzi o rowerzystów przepychających się. Czasem wystarczy
    >przyjąć zasadę, że lewa strona pasa jest dla aut, prawa dla rowerów.

    ROTFL !!!
    Dla rowerów jest droga rowerowa i pobocze.
    Koniec kropka.
    Na jezdni należy robić wszystko aby utrudnić im dezorganizowanie ruchu
    samochodów, oby tylko zgodnie z przepisami.

    Tak samo jak do pisania o pedalarskich problemach jest grupa rowery.




  • 94. Data: 2011-07-14 20:41:52
    Temat: Re: Jazda po czesku
    Od: Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl>

    Dnia 14-07-2011 o 20:03:17 Cavallino <c...@k...pl>
    napisał(a):
    > Rower zazwyczaj zmusza do hamowania samą swoją obecnością, więc musi
    > jedzie na nim ktoś pozbawiony elementarnej kultury.

    A co powiesz o traktorzyście, kierowcy autobusu, operatorze koparki która
    buduje autostradę (nie dla rowerów)?

    > To nie ja wyjechałem z żalami że mi ktoś przeszkadza, to pedalarzom
    > przeszkadza że nie królują na jezdni.

    Bynajmniej. Wystarczyłoby, żeby co niektórzy kierowcy nie starali się ich
    za wszelką cenę wyeliminować. Ale że chcą, to trzeba było zmodyfikować
    PoRD.

    > Dlatego właśnie zaprotestowałem przeciwko robieniu różnicy i świętych
    > krów z rowerzystów.

    Nie, Ty zaprotestowałeś przeciw ich obecności na drodze ("rowerzysta jest
    gościem na drodze"), a to różnica. W wielu Twoich wypowiedziach można
    wyczytać agresję przeciwko rowerzystom jako takim. Bez znaczenia, czy jadą
    przepisowo czy nie, Twoim zdaniem lepiej, żeby nie jechali.

    > Którzy zresztą są jeszcze gorsi w swoich zachowaniach, a już na pewno
    > mają w totalnym poważaniu czy coś komuś utrudnią podczas swojego
    > pedałowania.

    Twoja szklana kula podpowiada Ci co myślą rowerzyści?
    I może łaskawie nie uogólniaj. Są rowerzyści, których też denerwuje
    zachowanie innych rowerzystów. I są kierowcy, których denerwuje zachowanie
    innych kierowców. Ale to nie znaczy, że wszyscy kierowcy i wszyscy
    rowerzyści pełnią rolę "irytującego futrzaka".

    > Tak - to jest to pozostałe 0,01%.

    Robiłeś badania statystyczne?
    Bo na drogach, na których ja się poruszam, w godzinach szczytu, proporcje
    są zupełnie inne.

    > Gdyby było inaczej jeździłbym rowerem.

    Może zmieniłoby to Twoje nastawienie do tego środka komunikacji. Ale
    najłatwiej krytykować coś, czego się nie zna. W myśl zasady, że
    wszystkiemu winni Żydzi i cykliści...

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ *
    * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
    ----------------------------------------------------
    -------------------


  • 95. Data: 2011-07-14 20:45:37
    Temat: Re: Jazda po czesku
    Od: Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl>

    Dnia 14-07-2011 o 20:05:13 Cavallino <c...@k...pl>
    napisał(a):
    > Dla rowerów jest droga rowerowa i pobocze.

    A jeśli ich nie ma? Jeśli jest tylko jezdnia, na której zarządca drogi nie
    umieścił zakazu wjazdu dla rowerów?

    > Na jezdni należy robić wszystko aby utrudnić im dezorganizowanie ruchu
    > samochodów, oby tylko zgodnie z przepisami.

    Wyczytałeś to w PoRD?
    Ciekaw jestem jak utrudniasz tę dezorganizację.

    > Tak samo jak do pisania o pedalarskich problemach jest grupa rowery.

    Nie pierwsza to i zapewne nie ostatnia Twoja próba ocenzurowania newsów.
    Płacą Ci za to? Bo przecież sam mówiłeś, że nic za darmo.
    A temat nie jest pedalarski, gdyż zachowanie niektórych kierówców dotyczy
    także innych kierowców. Może nawet większej liczby kierowców niż
    rowerzystów.

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ *
    * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
    ----------------------------------------------------
    -------------------


  • 96. Data: 2011-07-14 23:12:22
    Temat: Re: Jazda po czesku
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <B...@p...pl> napisał w
    wiadomości news:op.vymgv2ythwihd2@n335-bz01...
    Dnia 14-07-2011 o 20:03:17 Cavallino <c...@k...pl>
    napisał(a):
    > Rower zazwyczaj zmusza do hamowania samą swoją obecnością, więc musi
    > jedzie na nim ktoś pozbawiony elementarnej kultury.

    >A co powiesz o traktorzyście,

    To samo.

    >kierowcy autobusu, operatorze koparki która buduje autostradę (nie dla
    >rowerów)?

    Zło konieczne.

    > Dlatego właśnie zaprotestowałem przeciwko robieniu różnicy i świętych
    > krów z rowerzystów.

    >Nie

    Przeczytaj moją pierwszą odpowiedź, zanim kolejne bzdury napiszesz.
    Bo znowu dyskutujesz ze swoimi urojeniami.

    BTW: jak kogoś splonkować tylko na jedną grupę?
    Bo nie trawię pedalarzy na pms.

    > Którzy zresztą są jeszcze gorsi w swoich zachowaniach, a już na pewno
    > mają w totalnym poważaniu czy coś komuś utrudnią podczas swojego
    > pedałowania.

    >Twoja szklana kula podpowiada Ci co myślą rowerzyści?

    Widzę jak się zachowują, na grupie również.
    Wystarczy.

    > Gdyby było inaczej jeździłbym rowerem.

    >Może zmieniłoby to Twoje nastawienie do tego środka komunikacji.

    Ostatnio rowerem jeżdżę częściej niż samochodem, więc totalnie nie rozumiem
    czego chcesz.
    Masz pretensje że mi pedały na mózg nie padły, tak jak coponiektórym?


  • 97. Data: 2011-07-14 23:15:50
    Temat: Re: Jazda po czesku
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <B...@p...pl> napisał w
    wiadomości news:op.vymg2buyhwihd2@n335-bz01...
    Dnia 14-07-2011 o 20:05:13 Cavallino <c...@k...pl>
    napisał(a):
    > Dla rowerów jest droga rowerowa i pobocze.

    >A jeśli ich nie ma?

    To warunkowo można po jezdni.
    Co nijak nie oznacza że stajesz się świętą krową i każdy ma Ci ustępować.
    Wręcz przeciwnie - zachowuj się jak gość w czyimś domu.


    > Na jezdni należy robić wszystko aby utrudnić im dezorganizowanie ruchu
    > samochodów, oby tylko zgodnie z przepisami.

    >Wyczytałeś to w PoRD?

    Nie - moja dobra rada.


    >Ciekaw jestem jak utrudniasz tę dezorganizację.

    Utrudniam wyprzedzanie/omijanie w korku.



    > Tak samo jak do pisania o pedalarskich problemach jest grupa rowery.

    >Nie pierwsza to i zapewne nie ostatnia Twoja próba ocenzurowania newsów.

    Za to na pewno Twoje ostatnie NTG które mi dane będzie przeczytać.


  • 98. Data: 2011-07-15 07:02:15
    Temat: Re: Jazda po czesku
    Od: Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl>

    Użytkownik Cavallino napisał:
    > To warunkowo można po jezdni.

    Warunkowo? Pod jakim warunkiem?

    > Co nijak nie oznacza że stajesz się świętą krową i każdy ma Ci ustępować.

    A gdzie napisałem, że staję się świętą krową? Gdzie napisałem, że każdy
    ma mi ustępować?

    > Wręcz przeciwnie - zachowuj się jak gość w czyimś domu.

    Będę się zachowywał tak samo jak kierowcy. Pasuje?

    >> Na jezdni należy robić wszystko aby utrudnić im dezorganizowanie ruchu
    >> samochodów, oby tylko zgodnie z przepisami.
    >> Wyczytałeś to w PoRD?
    > Nie - moja dobra rada.

    Nie skorzystam z takich porad. Wyznaję zasadę "jedź i pozwól jechać innym".

    >> Ciekaw jestem jak utrudniasz tę dezorganizację.
    > Utrudniam wyprzedzanie/omijanie w korku.

    To się nie dziw, że potem rowerzyści utrudniają Tobie. Zacznij im
    ułatwiać, a kiedyś i oni zaczną ułatwiać Tobie.

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ *
    * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
    ----------------------------------------------------
    -------------------




  • 99. Data: 2011-07-15 07:04:05
    Temat: Re: Jazda po czesku
    Od: Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl>

    Użytkownik Cavallino napisał:
    > Widzę jak się zachowują, na grupie również.
    > Wystarczy.

    Uogólniasz.

    > Ostatnio rowerem jeżdżę częściej niż samochodem, więc totalnie nie
    > rozumiem czego chcesz.

    Nie życzę Ci źle, ale kiedyś będziesz musiał hamować bo kierowca zaraz
    po tym jak Cię wyprzedzi, postanowi skręcić w prawo. Zobaczysz jaka to
    przyjemność dla rowerzysty.

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ *
    * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
    ----------------------------------------------------
    -------------------




  • 100. Data: 2011-07-15 08:46:55
    Temat: Re: Jazda po czesku
    Od: Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl>

    Użytkownik Cavallino napisał:
    > Na jezdni należy robić wszystko aby utrudnić im dezorganizowanie ruchu
    > samochodów, oby tylko zgodnie z przepisami.

    Obawiam się, że jeśli utrudniasz jazdę prawidłowo jadącemu rowerzyście,
    naruszasz Art. 3 PoRD:
    Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani
    zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność,
    unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie
    bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w
    związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić
    kogokolwiek na szkodę.
    W skrócie: "jedź i pozwól jechać innym".

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ *
    * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
    ----------------------------------------------------
    -------------------



strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: