-
11. Data: 2011-03-01 19:21:12
Temat: Re: Ile piko maj? te kondziory?
Od: " Wmak" <w...@g...SKASUJ-TO.pl>
Wmak <w...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
-
12. Data: 2011-03-01 19:27:41
Temat: Re: Ile piko maj? te kondziory?
Od: " Wmak" <w...@g...SKASUJ-TO.pl>
Wmak <w...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
-
13. Data: 2011-03-01 19:33:05
Temat: Re: Ile piko maj? te kondziory?
Od: " Wmak" <w...@g...SKASUJ-TO.pl>
alex <o...@w...pl> napisał(a):
> zewrzeć to na krótko ?
Ścieżkę naprawić a warystor zainstalować prawidłowy - 275V AC i nie mniejszej
mocy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2011-03-01 19:37:55
Temat: Re: Ile piko maj? te kondziory?
Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>
Użytkownik " Wmak" <w...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:ikjgb8$q94$1@inews.gazeta.pl...
>
> Ten warystor miał napięcie 275 V AC tak dobrane, by uratować urządzenie
> właśnie przed tym, co Tobie się przytrafiło.
Warystor nie jest na to. On ma tłumić krótkie przepięcia występujące w
sieci.
Przy podłączeniu na stałe do wyższego napięcia jest bez szans i musi się
spalić (najpierw na zwarcie).
> Przy wzroście napięcia ponad te 275V zaczyna gwałtownie przewodzić i przy
> omyłkowym podaniu międzyfazowego 400V popłynie prąd który powinien
> "wywalić"
> domowe zabezpieczenie.
I może nie uszkodzić warystora ?
Załóżmy, zabezpieczenie 10A. To w sytuacji granicznej w warystorze jakieś
3kW (300V x 10A).
Czy jego wymiary wyglądają, na coś o takiej mocy ?
> Przy pracy urządzenia z prawidłowym napięciem warystor nie jest potrzebny,
> zastąpienie go jakimś na wyższe napięcie nie ma sensu, bo nie zabezpieczy
> przed następnym przepięciem.
Jak definiujesz pracę przy prawidłowym napięciu?
Normalna sieć, czy jakieś laboratoryjne źródło bez żadnych przepięć ?
P.G.
-
15. Data: 2011-03-01 22:37:12
Temat: Re: Ile piko maj? te kondziory?
Od: " Wmak" <w...@g...SKASUJ-TO.pl>
Piotr Gałka <p...@C...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik " Wmak" <w...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
> news:ikjgb8$q94$1@inews.gazeta.pl...
> >
> > Ten warystor miał napięcie 275 V AC tak dobrane, by uratować urządzenie
> > właśnie przed tym, co Tobie się przytrafiło.
>
> Warystor nie jest na to. On ma tłumić krótkie przepięcia występujące w
> sieci.
O przepięciach próbowałem dwukrotnie powyżej napisać ale kompowi lub Usenetowi
coś odbiło i dochodziło "nic".
> Przy podłączeniu na stałe do wyższego napięcia jest bez szans i musi się
> spalić (najpierw na zwarcie).
I właśnie to zwarcie + bezpiecznik (albo ścieżka) w przypadku nadmiernego
napięcia ratuje elektronikę, a warystor ma "zginąć na polu chwały".
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2011-03-02 12:27:16
Temat: Re: Ile piko maj? te kondziory?
Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>
Użytkownik " Wmak" <w...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:ikjseo$f1u$1@inews.gazeta.pl...
> I właśnie to zwarcie + bezpiecznik (albo ścieżka) w przypadku
nadmiernego
> napięcia ratuje elektronikę, a warystor ma "zginąć na polu chwały".
Zapominasz o napięciu ochrony. To, że warystor zginie na polu chwały nie
oznacza jeszcze, że na pewno ochroni to, co jest za nim, gdyż to zależy od
prądu zwarcia, jaki popłynął. A napięcia ochrony wbrew pozorom są dosyć
wysokie, zresztą wystarczy popatrzeć w charakterystykę. Warystor na 275V
przy 430V pobiera 1mA (czyli jeszcze nie pracuje) a przy 100A prądu
zwarcia (osiągalna wartość!) ma napięcie ochrony 710V. Ciekawe, co na to
elektronika, która jest dalej :)
e.
-
17. Data: 2011-03-02 18:33:19
Temat: Re: Ile piko mają te kondziory?
Od: alex <o...@w...pl>
No i płyta śmiga, czyli 400V jej nie zaszkodziło
dzięki i pozdrawiam