Klasyka:
właśnie przeciera się kabelek 15 volt dokładnie przy wyjściu z obudowy laptopowego
zasilacza.
Dla naprawy kabelka (fizycznie to jest zapewne przewód koncentryczny) koniecze
będzie "rozklejenie" obudowy zasilacza.
Jak i czym ugryść tę obudowę??

do góry

On Tue, 25 May 2010 10:20:12 +0200, ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
wrote:

>Klasyka:
>właśnie przeciera się kabelek 15 volt dokładnie przy wyjściu z obudowy laptopowego
zasilacza.
>Dla naprawy kabelka (fizycznie to jest zapewne przewód koncentryczny) koniecze
będzie "rozklejenie" obudowy zasilacza.
>Jak i czym ugryść tę obudowę??

Zaleznie od solidnsci obudowy.... mozna probowac gumowym mlotkiem, ale
trzeba miec wprawe. Zawsze jest wyzyko, ze sie od wstrzasu cos
oberwie.

Zasadniczo ustawiamy zasilacz pionowo, naroznikiem na czyms twardym,
tak by nie amortyzowalo uderzenia i wykonujemy silne energiczne
uderzenie w naroznik po przekatnej. Czasem czynnosc trzeba powtorzyc
2-3 razy, ale zazwyczaj zgrzew puszcza.

Osobiscie najwieksze problemy mialem z zasilaczami od Toshib... jakos
mocniej klejone.

Ciecie nie ma wiekszego sensu, bo obudowa jest laczona na zakladke,
wiec jak klej / zgrzw nie pusci, to nawet jak sie to rozetnie pilka,
to zostaje szczelina ktora pozniej .... nie wyglada.


Pozdrawiam


--
Silver Ghost
// Doswiadczenie zmienia sie proporcjonalnie
// do ilosci zrujnowanego sprzetu.

--
Silver Ghost
// Doswiadczenie zmienia sie proporcjonalnie
// do ilosci zrujnowanego sprzetu.

do góry

On Tue, 25 May 2010 10:20:12 +0200, ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
wrote:

>Klasyka:
>właśnie przeciera się kabelek 15 volt dokładnie przy wyjściu z obudowy laptopowego
zasilacza.
>Dla naprawy kabelka (fizycznie to jest zapewne przewód koncentryczny) koniecze
będzie "rozklejenie" obudowy zasilacza.
>Jak i czym ugryść tę obudowę??
Przeciąłem piłką i potem skleiłem taśmą, działa do dziś.
--
Grzegorz Krukowski

do góry

Mój wygląda wyjątkowo solidnie, też Japończyk...
Ale jakoś młotek nie przemawia mi do wyobraźni o naprawach laptopów ;-)


-----

| Zaleznie od solidnsci obudowy.... mozna probowac gumowym mlotkiem, ale trzeba miec
wprawe.
| Zawsze jest wyzyko, ze sie od wstrzasu cos oberwie.
| Zasadniczo ustawiamy zasilacz pionowo, naroznikiem na czyms twardym, tak by nie
amortyzowalo uderzenia i wykonujemy silne
energiczne uderzenie w naroznik po przekatnej.
| Czasem czynnosc trzeba powtorzyc 2-3 razy, ale zazwyczaj zgrzew puszcza.
| Osobiscie najwieksze problemy mialem z zasilaczami od Toshib... jakos mocniej
klejone.

do góry

W dniu 2010-05-25 10:20, ąćęłńóśźż pisze:
> Klasyka:
> właśnie przeciera się kabelek 15 volt dokładnie przy wyjściu z obudowy laptopowego
zasilacza.
> Dla naprawy kabelka (fizycznie to jest zapewne przewód koncentryczny) koniecze
będzie "rozklejenie" obudowy zasilacza.
> Jak i czym ugryść tę obudowę??
Jak już ktoś napisał - młotkiem (gumowym), albo moja metoda - wkład do
noża do tapet (taka ostra blaszka) w imadło, na tym ostrzu opieram
obudowę zasilacza, tak by ostrze weszło w szparę na łączeniu, i z góry
młotkiem gumowym pierdut!. I tak w paru miejscach, im więcej tym lepiej,
by rozkleić maksymalnie duzy obszar. Przeważnie łączenie się rozkleja
prawidłowo, bez śladów zewnętrznych, lub pęka ale tylko część wewnętrzna
zakładki - da się później skleić (prawie bez) widocznych śladów.
Lepsze to niż walenie w cały zasilacz i liczenie na jego skrętność by
zerwać zgrzew/klej - bo to grozi urwaniem paru elementów większych a na
delikatnych drucikach, typu cewka czy dławik...

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry

ąćęłńóśźż pisze:
> Mój wygląda wyjątkowo solidnie, też Japończyk...
> Ale jakoś młotek nie przemawia mi do wyobraźni o naprawach laptopów ;-)

Twardym trza być :) Jak nie mam gumowego młotka, to biorę kawałki
drewna, zasilacz w miejscach styku z deską jakąś szmatką czy gąbką
obkładam i walę młotkiem. Dla wprawy poćwiczyłem sobie na spalonych
zalewanych zasilaczach "wtyczkowych" - można wyczuć jak mocno trzeba
uderzyć, żeby usłyszeć ten fajny dźwięk pękającej spoiny, ale
generalnie możesz próbować zwiększając siłę uderzenia - jak będzie za
słabo, to młotek "odda", jak będzie prawie dobrze to będziesz czuł że
obudowa się poddaje - wtedy jeszcze raz mocniej i usłyszysz trzask.

do góry

On Tue, 25 May 2010 10:50:50 +0200, BartekK <s...@N...org>
wrote:

<ciach>

>Lepsze to niż walenie w cały zasilacz i liczenie na jego skrętność by
>zerwać zgrzew/klej - bo to grozi urwaniem paru elementów większych a na
>delikatnych drucikach, typu cewka czy dławik...

Dokladnie, przy rozwiazaniu mlotkowym :) jest szansa ze sie cos
oberwie, dlatego trzeba miec wprawe, by rozlupac zasilacz w 1-2
podejsciach, bo pozniej moze byc grzechotka i jest wiecej do
naprawiania.

Swoja droga patent z nozem w imadle jest niezly, potestuje.


Pozdrawiam

--
Silver Ghost
// Doswiadczenie zmienia sie proporcjonalnie
// do ilosci zrujnowanego sprzetu.

do góry

Mam wrażenie, że sobie jaja robicie z ludzkiego kłopotu ;-))

Gorzej ze szparą w obudowie - praktycznie nie ma...


-----

| wtedy jeszcze raz mocniej i usłyszysz trzask.

do góry

Użytkownik "ąćęłńóśźż" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:htg16i$n8p$1@news.net.icm.edu.pl...
> Klasyka:
> właśnie przeciera się kabelek 15 volt dokładnie przy wyjściu z obudowy
> laptopowego zasilacza.
> Dla naprawy kabelka (fizycznie to jest zapewne przewód koncentryczny)
> koniecze będzie "rozklejenie" obudowy zasilacza.
> Jak i czym ugryść tę obudowę??

Ja zawsze:
nóż 'scyzoryk' Sanvika plus młotek z twardej gumy.
Płasko scyzor w szparę na łączeniu, z wyczuciem młotkiem i jazda dookoła.
Po tym nawet bardzo źle to nie wygląda. Czyszczę łaczenia, klej dookoła i
składam.

--
Irokez

do góry

W dniu 2010-05-25 17:32, ąćęłńóśźż pisze:
> Mam wrażenie, że sobie jaja robicie z ludzkiego kłopotu ;-))
Ale my sobie jaj nie robimy, na prawdę tak się te obudowy otwiera.

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry