Może to pytanie wydaje się proste, ale po zapoznaniu się z kilkoma opisami
działania w zasadzie nie wiem, dlaczego klasycznie z przodu montuje się
hamulce tarczowe, z tyłu bębnowe? Ok, tarczowe się lepiej chłodzą, no, ale
dlaczego w takim razie z tyłu można zostawić bębnowe (nie mam na myśli
sportówek)?

do góry

Użytkownik "Kołbasek" <z...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hhcla9$5ql$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Może to pytanie wydaje się proste, ale po zapoznaniu się z kilkoma opisami
> działania w zasadzie nie wiem, dlaczego klasycznie z przodu montuje się
> hamulce tarczowe, z tyłu bębnowe? Ok, tarczowe się lepiej chłodz?, no, ale
> dlaczego w takim razie z tyłu można zostawić bębnowe (nie mam na my?li
> sportówek)?
>
>

tarczowe mają większą skuteczność hamowania. btw bywały samochody z bębnami
także z przodu

do góry

Użytkownik "Kołbasek" <z...@n...pl> napisał w
> Może to pytanie wydaje się proste, ale po zapoznaniu się z
> kilkoma opisami działania w zasadzie nie wiem, dlaczego
> klasycznie z przodu montuje się hamulce tarczowe, z tyłu bębnowe?
> Ok, tarczowe się lepiej chłodzą,

Mam wrazenie ze w praktyce okazuja sie tez mocniejsze.

> no, ale dlaczego w takim razie z tyłu można zostawić bębnowe (nie
> mam na myśli sportówek)?

Tyl sie odciaza w czasie hamowania, a we wspolczesnym aucie jest
mniej obciazony od poczatku, to i sila hamowania tam slabsza musi
byc, zeby kol nie zablokowac. Dawniej zapewnial to korektor sily
hamowania [a naprawde ogranicznik], teraz moze ABS przejal zadanie.
Mniejsza sila to i mniej sie grzeja.

A byc moze wcale nie o grzanie tu chodzi, tylko latwiej zrobic
reczny na bebnowych, a grzanie w praktyce nie jest problemem :-)

J.

do góry

J.F. pisze:
> Użytkownik "Kołbasek" <z...@n...pl> napisał w
>> Może to pytanie wydaje się proste, ale po zapoznaniu się z kilkoma
>> opisami działania w zasadzie nie wiem, dlaczego klasycznie z przodu
>> montuje się hamulce tarczowe, z tyłu bębnowe? Ok, tarczowe się lepiej
>> chłodzą,
>
> Mam wrazenie ze w praktyce okazuja sie tez mocniejsze.
>
>> no, ale dlaczego w takim razie z tyłu można zostawić bębnowe (nie mam
>> na myśli sportówek)?
>
> Tyl sie odciaza w czasie hamowania, a we wspolczesnym aucie jest mniej
> obciazony od poczatku, to i sila hamowania tam slabsza musi byc, zeby
> kol nie zablokowac. Dawniej zapewnial to korektor sily hamowania [a
> naprawde ogranicznik], teraz moze ABS przejal zadanie.

Korektor zdaje się pozostał przy ABS. ATSD, korektor mógł być sterowany
wg obciążenia tylnej osi.

> Mniejsza sila to i mniej sie grzeja.

Bębny mają większą pojemność cieplną.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

do góry

>> Mam wrazenie ze w praktyce okazuja sie tez mocniejsze.
>>
>>> no, ale dlaczego w takim razie z tyłu można zostawić bębnowe (nie mam
>>> na myśli sportówek)?
>>
>> Tyl sie odciaza w czasie hamowania, a we wspolczesnym aucie jest mniej
>> obciazony od poczatku, to i sila hamowania tam slabsza musi byc, zeby
>> kol nie zablokowac. Dawniej zapewnial to korektor sily hamowania [a
>> naprawde ogranicznik], teraz moze ABS przejal zadanie.
>
> Korektor zdaje się pozostał przy ABS. ATSD, korektor mógł być sterowany
> wg obciążenia tylnej osi.
>
>> Mniejsza sila to i mniej sie grzeja.
>
> Bębny mają większą pojemność cieplną.

Hmmm.
Obecnie standardem jest montowanie tarcz wentylowanych, które pojemność
cieplną mają tą samą, jeśli nie większą od bębnowych.

zyga
--
--force --nodeps --all

do góry

Zygmunt M. Zarzecki pisze:
>
> Obecnie standardem jest montowanie tarcz wentylowanych, które pojemność
> cieplną mają tą samą, jeśli nie większą od bębnowych.

Przy dużych prędkościach.

W ciężarówkach stosuje się raczej bębny, myślałem że z uwagi na
pojemność cieplną.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

do góry

On Fri, 01 Jan 2010 23:17:12 +0100, PeJot wrote:
>Zygmunt M. Zarzecki pisze:
>> Obecnie standardem jest montowanie tarcz wentylowanych, które pojemność
>> cieplną mają tą samą, jeśli nie większą od bębnowych.
>
>Przy dużych prędkościach.
>W ciężarówkach stosuje się raczej bębny, myślałem że z uwagi na
>pojemność cieplną.

Nie mylicie dwoch rzeczy ? Pojemnosc cieplna = ilosc stali, oraz
zdolnosc chlodzenia ?

W wagonach kolejowych widzialem hamulce tarczowe. Towarowych.

J.

do góry

>>> Obecnie standardem jest montowanie tarcz wentylowanych, które pojemność
>>> cieplną mają tą samą, jeśli nie większą od bębnowych.
>>
>> Przy dużych prędkościach.
>> W ciężarówkach stosuje się raczej bębny, myślałem że z uwagi na
>> pojemność cieplną.
>
> Nie mylicie dwoch rzeczy ? Pojemnosc cieplna = ilosc stali, oraz
> zdolnosc chlodzenia ?
>
> W wagonach kolejowych widzialem hamulce tarczowe. Towarowych.

Bo są skuteczniejsze.

zyga
--
--force --nodeps --all

do góry

Dnia 29.12.2009 PeJot <P...@o...pl> napisał/a:
>> Tyl sie odciaza w czasie hamowania, a we wspolczesnym aucie jest mniej
>> obciazony od poczatku, to i sila hamowania tam slabsza musi byc, zeby
>> kol nie zablokowac. Dawniej zapewnial to korektor sily hamowania [a
>> naprawde ogranicznik], teraz moze ABS przejal zadanie.
>
> Korektor zdaje się pozostał przy ABS. ATSD, korektor mógł być sterowany
> wg obciążenia tylnej osi.
>
Zależy przy jakim ABSie zdaje się, że to o ilość kanałów chodzi. Na 100%
w Nubirze I jest mechaniczny korektor (pomimo obecności ABS) natomiast w
Nubirze II jest ABS z EBD i ten układ korektora już nie potrzebuje.

BTW: zmniejszenie siły hamowania w stosunku do przedniej osi przy
zachowaniu tarcz na tylnej osi - wystarczy dać mniejszy tłoczek i już.
IMHO bębny są mniej wrażliwe na zabrudzenia i zużycie/zapieczenia dzięki
temu. I IMHO tu jest pies pogrzebany.
pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

do góry

J.F. pisze:
> Użytkownik "Kołbasek" <z...@n...pl> napisał w
>> Może to pytanie wydaje się proste, ale po zapoznaniu się z kilkoma
>> opisami działania w zasadzie nie wiem, dlaczego klasycznie z przodu
>> montuje się hamulce tarczowe, z tyłu bębnowe? Ok, tarczowe się lepiej
>> chłodzą,
>
> Mam wrazenie ze w praktyce okazuja sie tez mocniejsze.
>
>> no, ale dlaczego w takim razie z tyłu można zostawić bębnowe (nie mam
>> na myśli sportówek)?
>
> Tyl sie odciaza w czasie hamowania, a we wspolczesnym aucie jest mniej
> obciazony od poczatku, to i sila hamowania tam slabsza musi byc, zeby
> kol nie zablokowac. Dawniej zapewnial to korektor sily hamowania [a
> naprawde ogranicznik], teraz moze ABS przejal zadanie.
> Mniejsza sila to i mniej sie grzeja.
>
> A byc moze wcale nie o grzanie tu chodzi, tylko latwiej zrobic reczny na
> bebnowych, a grzanie w praktyce nie jest problemem :-)
>

A ja ostatnio słyszałem taki argument że bęben rozgrzewając się zwiększa
swoją średnicę, tym samym przy użyciu takiego samego ciśnienia w
układzie hamulcowym, sprawność hamulca maleje.
W przypadku zaś tarczy, gdy ona się rozgrzewa, zwiększa się jej grubość
a tym samym docisk do klocków przy takim samym ciśnieniu w układzie -
sprawność wzrasta.

Ma się to ni jak do faktu, że rozgrzane hamulce słabną, bo w tym
argumencie mowa tylko o jednym hamowaniu na zimnych hamulcach, podczas
którego następuje rozgrzanie hamulców i rozszerzenie się materiału.

Pozdrawiam
Rafał

do góry