-
21. Data: 2015-04-30 08:09:10
Temat: Re: Grafen
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik Mario napisał:
>
> Chyba na każdej :) No i w KBN. Leśne dziadki się umawiają w jakiej
> kolejności będą sobie zatwierdzać granty aby żaden z nich nie został
> skrzywdzony. Tak było 20 lat temu gdy kończyłem swoją dziesięcioletnią
> przygodę z nauką i tak jest najwyraźniej nadal.
>
>
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,1778
6815,Sad_nad_afera_grantowa__Oskarzony_profesor_Poli
techniki.html
Jeżeli proces nie zakończy się wysokimi wyrokami, to nic nie ulegnie
zmianie.
Tak było zawsze - starzy blokowali młodych i ambitnych, żeby nie
przeszkadzali w spokojnym dryfowaniu do emerytury. Liczyły się tylko
układy. Dzięki temu jeżeli już coś zostanie wynalezione, to pozostaje
wyłącznie punktem w biografii. Niewielu rozumie też, że biznes o ile nie
posiada własnych laboratoriów, to nie kupuje samych pomysłów. Biznes
kupuje linię technologiczną, czyli gotowca. Tylko giganci kupują pomysł,
żeby go u siebie rozwinąć i wdrożyć.
Podobnie działają układy w szpitalach - o ile nie trafi się ambitny
dyrektor. Reszta uwali każdego, kto pokaże większą wiedzę, bo jest
zagrożeniem dla stołka.
Wracając do Twojego postu - pamiętam radosne reportaże w TV, pokazujące
panów naukowców podnieconych wyprodukowaniem niebieskiego lasera (to
zrozumiałe) i karmiących widzów ceną - 1000 dolarów za sztukę. Jaki
będzie z tego zysk. Oj, śmiałem się wtedy bardzo mocno, bo znałem
zakończenie. Nie, nie jestem jasnowidzem. Zysk jest z produkcji
wielkoseryjnej w początkowej cenie kilkudziesięciu dolarów za sztukę.
Wszyscy znamy ceny odtwarzaczy BluRay. Tak już zostali z uśmiechem na
ustach. Szkoda, bo mamy inteligentnych ludzi ale nie ma z ich pomysłów
widocznych efektów.
-
22. Data: 2015-04-30 09:19:01
Temat: Re: Grafen
Od: PeJot <P...@s...pl>
W dniu 2015-04-29 o 14:38, Marek pisze:
> On Wed, 29 Apr 2015 14:21:27 +0200, Mario <m...@...pl> wrote:
>> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,1783
2960,Brytyjczycy_rozpoczynaja_produkcje_grafenu_na_s
kale.html?lokale=local#BoxNewsImg
>>
>> Wygląda na to ze nasz grafen zajmie zaszczytne miejsce obok naszego
>> niebieskiego lasera, haubicy, korwety, samolotu czy procesora.
> Taki los
>> chyba spotyka wszystko za co się weźmiemy.
>
> Idź do dowolnej Polskiej uczelni technicznej i zapytaj naukowców na czym
> ostatnio zrobili biznes.
Na produkcji bezrobotnych/emigrantów.
--
P.Jankisz
-
23. Data: 2015-04-30 11:23:39
Temat: Re: Grafen
Od: John Smith <d...@b...pl>
>> Ale coś się zmienia w UE, ostatnio rozmawiałem z cwaniakami od firm
>> rozliczających takie unijne finansowanie i od niedawna (o zgrozo) jest
>> warunek, że finansowany projekt (finalny produkt) musi się sprzedawać,
>> bez tego kasa z powrotem. Podobno już w samej Warszawie kilku misiów
>> mocno przebiera nogami, bo grozi im zwrot finansowania.
> Ale zapomniałeś dodać, że kasa wyciągnięta na projekt, który zacznie
> zarabiać na siebie "za bardzo" też jest do zwrotu :)
> To tak jak z tym kinem gdzie otworzyli nowe kino w "pipidówce" i
> chętnych jest tyle, że bilety na wszystkie seanse wykupione co do joty.
> Kino zaczęło zarabiać na siebie więcej niż się spodziewano.
> Efekt taki, że UE chce zwrotu części kasy, więc kino ma być czynne tylko
> w określone dni, a w pozostałe będą prezentacje, teatry amatorskie etc,
> tylko by chętnych było jak najmniej bo się burmistrz załamie co tu
> zrobić by stracić na biznesie :)
> W żadnej ekonomicznej szkole tego nie uczą :)
Wręcz przeciwnie, trzeba odkurzyć stare podręczniki od przedmiotu
"Ekonomia polityczna". Dlatego twierdzę, że chwila obecna jest
bardzo podobna do polskiego komunizmu z całym tym syfem
i "czerwonymi hrabiami".
Jedyną różnica, to brak internetu w tamtych latach.
K.
-
24. Data: 2015-04-30 12:52:18
Temat: Re: Grafen
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
>http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,177
86815,Sad_nad_afera_grantowa__Oskarzony_profesor_Pol
itechniki.html
>Jeżeli proces nie zakończy się wysokimi wyrokami, to nic nie ulegnie
>zmianie.
A jak sie zakonczy, to myslisz, ze cos sie zmieni ?
Beda wyzsze honoraria i wiecej papierologii, ale dzieki temu
prokurator nie bedzie mogl sie przyczepic.
>Tak było zawsze - starzy blokowali młodych i ambitnych, żeby nie
>przeszkadzali w spokojnym dryfowaniu do emerytury. Liczyły się tylko
>układy.
IMO - zle to odbierasz. Nie ma zadnego celowego blokowania.
Po prostu licza sie publikacje. Naukowiec ma miec duzo publikacji,
wiec ma je pisac i wysylac. Do listy autorow dopisywac profesora.
Im wiecej profesor ma publikacji, tym lepsza pozycje i tym wiecej
instytut/wydzial/uczelnia dostanie pieniedzy.
No ale jak starzy profesorowie dziela pieniadze, to ile moze uzyskac
mlody magister bez publikacji ?
Dalsza czesc ... do pisania publikacji wystarczy papier i olowek.
Odkad komputery potanialy to i komputer z Wordem.
Aparatura do badan ... tylko zabiera czas na pisanie publikacji :-)
Aczkolwiek czasem sie trafi ambitny, co chce miec aparature. Aparatura
jest kosztowna, wiec najlepiej uzyskac grant specjalnie na nia.
i tu sie przydaje wczesniejsze dopisywanie profesora :-)
Przynajmniej tak bylo kilkanascie lat temu.
>Dzięki temu jeżeli już coś zostanie wynalezione, to pozostaje
>wyłącznie punktem w biografii. Niewielu rozumie też, że biznes o ile
>nie posiada własnych laboratoriów, to nie kupuje samych pomysłów.
>Biznes kupuje linię technologiczną, czyli gotowca. Tylko giganci
>kupują pomysł, żeby go u siebie rozwinąć i wdrożyć.
A te linie to kto produkuje - naukowiec w piwnicy uczelni ?
Zawsze jest tak ze najpierw jest pomysl/odkrycie, potem dopracowanie,
potem przemyslowe wdrozenie.
I ktos musi za te wszystkie etapy placic, i sie na tym znac.
A jak juz linie sprzedaja, to sie na tym malo zarabia :-)
>Wracając do Twojego postu - pamiętam radosne reportaże w TV,
>pokazujące panów naukowców podnieconych wyprodukowaniem niebieskiego
>lasera (to zrozumiałe) i karmiących widzów ceną - 1000 dolarów za
>sztukę. Jaki będzie z tego zysk. Oj, śmiałem się wtedy bardzo mocno,
>bo znałem zakończenie. Nie, nie jestem jasnowidzem. Zysk jest z
>produkcji wielkoseryjnej w początkowej cenie kilkudziesięciu dolarów
>za sztukę. Wszyscy znamy ceny odtwarzaczy BluRay. Tak już zostali z
>uśmiechem na ustach.
No i miales racje .. i jednoczesnie jej nie miales.
Na BluRay nie zarobilismy. Reszta jest otwarta.
J.
-
25. Data: 2015-04-30 12:59:02
Temat: Re: Grafen
Od: Zachariasz Dorożyński <k...@g...com>
W dniu czwartek, 30 kwietnia 2015 12:52:26 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> >http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,177
86815,Sad_nad_afera_grantowa__Oskarzony_profesor_Pol
itechniki.html
> >Jeżeli proces nie zakończy się wysokimi wyrokami, to nic nie ulegnie
> >zmianie.
>
> A jak sie zakonczy, to myslisz, ze cos sie zmieni ?
> Beda wyzsze honoraria i wiecej papierologii, ale dzieki temu
> prokurator nie bedzie mogl sie przyczepic.
>
> >Tak było zawsze - starzy blokowali młodych i ambitnych, żeby nie
> >przeszkadzali w spokojnym dryfowaniu do emerytury. Liczyły się tylko
> >układy.
>
> IMO - zle to odbierasz. Nie ma zadnego celowego blokowania.
> Po prostu licza sie publikacje. Naukowiec ma miec duzo publikacji,
> wiec ma je pisac i wysylac. Do listy autorow dopisywac profesora.
> Im wiecej profesor ma publikacji, tym lepsza pozycje i tym wiecej
> instytut/wydzial/uczelnia dostanie pieniedzy.
> No ale jak starzy profesorowie dziela pieniadze, to ile moze uzyskac
> mlody magister bez publikacji ?
>
> Dalsza czesc ... do pisania publikacji wystarczy papier i olowek.
> Odkad komputery potanialy to i komputer z Wordem.
> Aparatura do badan ... tylko zabiera czas na pisanie publikacji :-)
>
> Aczkolwiek czasem sie trafi ambitny, co chce miec aparature. Aparatura
> jest kosztowna, wiec najlepiej uzyskac grant specjalnie na nia.
> i tu sie przydaje wczesniejsze dopisywanie profesora :-)
>
> Przynajmniej tak bylo kilkanascie lat temu.
>
> >Dzięki temu jeżeli już coś zostanie wynalezione, to pozostaje
> >wyłącznie punktem w biografii. Niewielu rozumie też, że biznes o ile
> >nie posiada własnych laboratoriów, to nie kupuje samych pomysłów.
> >Biznes kupuje linię technologiczną, czyli gotowca. Tylko giganci
> >kupują pomysł, żeby go u siebie rozwinąć i wdrożyć.
>
> A te linie to kto produkuje - naukowiec w piwnicy uczelni ?
>
> Zawsze jest tak ze najpierw jest pomysl/odkrycie, potem dopracowanie,
> potem przemyslowe wdrozenie.
> I ktos musi za te wszystkie etapy placic, i sie na tym znac.
> A jak juz linie sprzedaja, to sie na tym malo zarabia :-)
>
> >Wracając do Twojego postu - pamiętam radosne reportaże w TV,
> >pokazujące panów naukowców podnieconych wyprodukowaniem niebieskiego
> >lasera (to zrozumiałe) i karmiących widzów ceną - 1000 dolarów za
> >sztukę. Jaki będzie z tego zysk. Oj, śmiałem się wtedy bardzo mocno,
> >bo znałem zakończenie. Nie, nie jestem jasnowidzem. Zysk jest z
> >produkcji wielkoseryjnej w początkowej cenie kilkudziesięciu dolarów
> >za sztukę. Wszyscy znamy ceny odtwarzaczy BluRay. Tak już zostali z
> >uśmiechem na ustach.
>
> No i miales racje .. i jednoczesnie jej nie miales.
> Na BluRay nie zarobilismy. Reszta jest otwarta.
>
> J.
Brałeś udział w powstaniu niebieskiego lasera że napisałeś że na nim nie zarobiłeś?
-
26. Data: 2015-04-30 14:02:00
Temat: Re: Grafen
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zachariasz Dorożyński" napisał w wiadomości
W dniu czwartek, 30 kwietnia 2015 12:52:26 UTC+2 użytkownik J.F.
napisał:
>> >Wracając do Twojego postu - pamiętam radosne reportaże w TV,
>> >pokazujące panów naukowców podnieconych wyprodukowaniem
>> >niebieskiego
>> >lasera (to zrozumiałe) i karmiących widzów ceną - 1000 dolarów za
>> >sztukę. Jaki będzie z tego zysk. Oj, śmiałem się wtedy bardzo
>> >mocno,
>> >bo znałem zakończenie. Nie, nie jestem jasnowidzem. Zysk jest z
>> >produkcji wielkoseryjnej w początkowej cenie kilkudziesięciu
>> >dolarów
>> >za sztukę. Wszyscy znamy ceny odtwarzaczy BluRay. Tak już zostali
>> >z
>> >uśmiechem na ustach.
>
>> No i miales racje .. i jednoczesnie jej nie miales.
>> Na BluRay nie zarobilismy. Reszta jest otwarta.
>Brałeś udział w powstaniu niebieskiego lasera że napisałeś że na nim
>nie zarobiłeś?
A kto placil za jego powstanie ? Bralem :-)
Poza tym, to mial byc nasz, polski, niebieski laser, wiec czuje sie
upowazniony do pisania "my" :-)
J.
-
27. Data: 2015-04-30 14:15:05
Temat: Re: Grafen
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
On Wed, 29 Apr 2015 16:26:45 +0200, "J.F."
>> Jesli chodzi o projekty badawcze, to tak sie nie da ...
>Nie wiem co rozumiesz przez "projekty badawcze", jeśli ich celem nie
>jest sukces komercyjny/biznesowy to nie o tym mówimy.
Celem dalekim jest sukces biznesowy.
Ale do celu droga ciernista, wyboista, a byc moze w polowie jest
przepasc.
I trzeba sie pogodzic ze nie damy rady do celu dojsc.
Ewentualnie ktos inny znajdzie inna sciezke omijajaca przepasc.
Malo to takich genialnych pomyslow bylo ?
Ogniwa paliwowe na alkohol, nadprzewodniki, tokamaki, elektronika na
arsenku galu.
Samochody elektryczne, wodorowe.
A zobacz ile czasu powstawal telefon czy radio.
Jak prokurator bedzie za kazdy nieudany po dwoch latach projekt do
wiezienia wsadzal, to nikt nie wezmie dotacji.
A nie - przepraszam - wezma. Duze korporacje, za cos co juz maja
opracowane.
J.
-
28. Data: 2015-04-30 14:27:17
Temat: Re: Grafen
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2015-04-30 o 11:23, John Smith pisze:
> >> Ale coś się zmienia w UE, ostatnio rozmawiałem z cwaniakami od firm
> >> rozliczających takie unijne finansowanie i od niedawna (o zgrozo) jest
> >> warunek, że finansowany projekt (finalny produkt) musi się sprzedawać,
> >> bez tego kasa z powrotem. Podobno już w samej Warszawie kilku misiów
> >> mocno przebiera nogami, bo grozi im zwrot finansowania.
> > Ale zapomniałeś dodać, że kasa wyciągnięta na projekt, który zacznie
> > zarabiać na siebie "za bardzo" też jest do zwrotu :)
> > To tak jak z tym kinem gdzie otworzyli nowe kino w "pipidówce" i
> > chętnych jest tyle, że bilety na wszystkie seanse wykupione co do joty.
> > Kino zaczęło zarabiać na siebie więcej niż się spodziewano.
> > Efekt taki, że UE chce zwrotu części kasy, więc kino ma być czynne tylko
> > w określone dni, a w pozostałe będą prezentacje, teatry amatorskie etc,
> > tylko by chętnych było jak najmniej bo się burmistrz załamie co tu
> > zrobić by stracić na biznesie :)
> > W żadnej ekonomicznej szkole tego nie uczą :)
>
> Wręcz przeciwnie, trzeba odkurzyć stare podręczniki od przedmiotu
> "Ekonomia polityczna". Dlatego twierdzę, że chwila obecna jest
> bardzo podobna do polskiego komunizmu z całym tym syfem
> i "czerwonymi hrabiami".
> Jedyną różnica, to brak internetu w tamtych latach.
> K.
Jeśli chodzi o kino to odpowiedź jest prosta. Mogli obniżyć cenę biletów
tak, aby zysk, który był osiągnięty w jeden kwartał, osiągnąć w ciągu
roku. Skoro kino powstało jako dofinansowany przez UE projekt nastawiony
na cele społeczne to muszą realizować te cele i na tym nie zarabiać za
dużo. Identycznie było z A4 (finansowaną z UE), na której państwo
chciało ustalić opłaty rzędu 20 czy 30 gr/km. No i UE nie zgodziła się
na to i mamy 10 gr/km. Porównując do przypadku kina to GDDKiA powinna
ustalić cenę 30 gr/km i ogłosić, że przez tą wstrętną unię to autostrada
będzie czynna tylko od 1 stycznia do 28 kwietnia, bo osiąga za duży zysk.
--
pozdrawiam
MD
-
29. Data: 2015-04-30 14:32:28
Temat: Re: Grafen
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2015-04-30 o 12:59, Zachariasz Dorożyński pisze:
>> No i miales racje .. i jednoczesnie jej nie miales.
>> Na BluRay nie zarobilismy. Reszta jest otwarta.
>>
>> J.
>
> Brałeś udział w powstaniu niebieskiego lasera że napisałeś że na nim nie zarobiłeś?
Skoro należy do tych co na tym nie zarobili, to znaczy, że nie brał w
tym udziału. Na niebieskim laserze zarobili tylko ci co brali udział w
grancie :)
--
pozdrawiam
MD
-
30. Data: 2015-04-30 15:06:12
Temat: Re: Grafen
Od: John Smith <d...@b...pl>
>> Wręcz przeciwnie, trzeba odkurzyć stare podręczniki od przedmiotu
>> "Ekonomia polityczna". Dlatego twierdzę, że chwila obecna jest
>> bardzo podobna do polskiego komunizmu z całym tym syfem
>> i "czerwonymi hrabiami".
>> Jedyną różnica, to brak internetu w tamtych latach.
>> K.
>
> Jeśli chodzi o kino to odpowiedź jest prosta. Mogli obniżyć cenę biletów
> tak, aby zysk, który był osiągnięty w jeden kwartał, osiągnąć w ciągu
> roku. Skoro kino powstało jako dofinansowany przez UE projekt nastawiony
> na cele społeczne to muszą realizować te cele i na tym nie zarabiać za
> dużo. Identycznie było z A4 (finansowaną z UE), na której państwo
> chciało ustalić opłaty rzędu 20 czy 30 gr/km. No i UE nie zgodziła się
> na to i mamy 10 gr/km. Porównując do przypadku kina to GDDKiA powinna
> ustalić cenę 30 gr/km i ogłosić, że przez tą wstrętną unię to autostrada
> będzie czynna tylko od 1 stycznia do 28 kwietnia, bo osiąga za duży zysk.
>
Zdałbyś egzamin z ekonomii politycznej. :)
K.