-
1. Data: 2010-12-28 20:27:05
Temat: Google PowerMeter
Od: Adam Dybkowski <a...@4...pl>
Używa już ktoś? Jakie macie urządzenia pomiarowe?
Myślałem nad kupieniem np. CC Envy 128. Dane z niego wychodzą przez UART
w postaci XML, stąd już krótka droga do wrzucenia pomiarów na konto
Google PowerMeter (chociażby przy pomocy Ethernutu czy podobnej płytki).
Są jakieś przeciwwskazania albo potencjalne problemy?
--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/
Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.
-
2. Data: 2010-12-28 20:56:28
Temat: Re: Google PowerMeter
Od: "VSS" <v...@g...pl>
W wiadomości:ifdh6q$ab3$...@n...onet.pl,
Adam Dybkowski <a...@4...pl> nastukał:
> Używa już ktoś? Jakie macie urządzenia pomiarowe?
>
> Myślałem nad kupieniem np. CC Envy 128. Dane z niego wychodzą przez
> UART w postaci XML, stąd już krótka droga do wrzucenia pomiarów na
> konto Google PowerMeter (chociażby przy pomocy Ethernutu czy podobnej
> płytki). Są jakieś przeciwwskazania albo potencjalne problemy?
google idzie po bandzie. czekam na inne fiuczery, np.
google licznik zuzycia wody w kiblu
google miernik zużycia podeszw butów sprtowych
....
--
VSS
-
3. Data: 2010-12-28 21:16:28
Temat: Re: Google PowerMeter
Od: "zapinio" <i...@z...pl>
Elektronika jest już wszędzie.
Z miejscami gdzie jest do niczego niepotrzebna włącznie.
Przerost formy nad treścią.
Show must go on...
-
4. Data: 2010-12-29 13:08:19
Temat: Re: Google PowerMeter
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"VSS" <v...@g...pl> wrote in message news:ifditu$edj$1@inews.gazeta.pl...
> W wiadomości:ifdh6q$ab3$...@n...onet.pl,
> Adam Dybkowski <a...@4...pl> nastukał:
>> Używa już ktoś? Jakie macie urządzenia pomiarowe?
>>
>> Myślałem nad kupieniem np. CC Envy 128. Dane z niego wychodzą przez
>> UART w postaci XML, stąd już krótka droga do wrzucenia pomiarów na
>> konto Google PowerMeter (chociażby przy pomocy Ethernutu czy podobnej
>> płytki). Są jakieś przeciwwskazania albo potencjalne problemy?
>
> google idzie po bandzie. czekam na inne fiuczery, np.
>
> google licznik zuzycia wody w kiblu
> google miernik zużycia podeszw butów sprtowych
Chyba nie doczytałeś... To produkt dla mieszkańców San Diego,
Kalifornia, którzy mają zainstalowane w domach inteligentne
mierniki elektryczności. Ten program służy wyłącznie do zdalnego
odczytu takiego miernika. Czy dalej Ci się coś nie zgadza?
Gdzie tu widzisz jakąś jazdę po bandzie?
-
5. Data: 2010-12-29 13:38:59
Temat: Re: Google PowerMeter
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>> google idzie po bandzie. czekam na inne fiuczery, np.
>>
>> google licznik zuzycia wody w kiblu
>> google miernik zużycia podeszw butów sprtowych
>
> Chyba nie doczytałeś... To produkt dla mieszkańców San Diego,
> Kalifornia, którzy mają zainstalowane w domach inteligentne
> mierniki elektryczności. Ten program służy wyłącznie do zdalnego
> odczytu takiego miernika. Czy dalej Ci się coś nie zgadza?
> Gdzie tu widzisz jakąś jazdę po bandzie?
A co w tych miernikach takiego inteligentnego? Myślałem, że mierniki
są głupiutkie, a dopiero google chce wnieść w to odrobinę więcej.
Chyba że chodzi o "inteligencję" taką jak "I" w skrócie "CIA".
Ale to nie po naszemu jest wtedy.
--
Jarek
-
6. Data: 2010-12-29 14:45:24
Temat: Re: Google PowerMeter
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnihmefj.rf4.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>>> google idzie po bandzie. czekam na inne fiuczery, np.
>>>
>>> google licznik zuzycia wody w kiblu
>>> google miernik zużycia podeszw butów sprtowych
>>
>> Chyba nie doczytałeś... To produkt dla mieszkańców San Diego,
>> Kalifornia, którzy mają zainstalowane w domach inteligentne
>> mierniki elektryczności. Ten program służy wyłącznie do zdalnego
>> odczytu takiego miernika. Czy dalej Ci się coś nie zgadza?
>> Gdzie tu widzisz jakąś jazdę po bandzie?
>
> A co w tych miernikach takiego inteligentnego? Myślałem, że mierniki
> są głupiutkie, a dopiero google chce wnieść w to odrobinę więcej.
> Chyba że chodzi o "inteligencję" taką jak "I" w skrócie "CIA".
> Ale to nie po naszemu jest wtedy.
Chodzi o taką inteligencję, że miernik jest elektroniczny
i ma interface do odczytu kilowatogodzin na bieżąco, zdalnie,
elektronicznie i monitorowania chwilowego poboru energii.
W odróżnieniu od takiego starego miernika zamkniętego
pod szklanym kloszem, co to pan w kufajce musi przetrzeć
z kurzu osobiście i odpisać cyferki na karteluszkę papieru.
-
7. Data: 2010-12-29 15:21:49
Temat: Re: Google PowerMeter
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>>> Chyba nie doczytałeś... To produkt dla mieszkańców San Diego,
>>> Kalifornia, którzy mają zainstalowane w domach inteligentne
>>> mierniki elektryczności. Ten program służy wyłącznie do zdalnego
>>> odczytu takiego miernika. Czy dalej Ci się coś nie zgadza?
>>> Gdzie tu widzisz jakąś jazdę po bandzie?
>>
>> A co w tych miernikach takiego inteligentnego? Myślałem, że mierniki
>> są głupiutkie, a dopiero google chce wnieść w to odrobinę więcej.
>> Chyba że chodzi o "inteligencję" taką jak "I" w skrócie "CIA".
>> Ale to nie po naszemu jest wtedy.
>
> Chodzi o taką inteligencję, że miernik jest elektroniczny
> i ma interface do odczytu kilowatogodzin na bieżąco, zdalnie,
> elektronicznie i monitorowania chwilowego poboru energii.
Ale co w tym inteligentnego (w sensie innym niż CIA)?
> W odróżnieniu od takiego starego miernika zamkniętego
> pod szklanym kloszem, co to pan w kufajce musi przetrzeć
> z kurzu osobiście i odpisać cyferki na karteluszkę papieru.
Do mnie pan prądowniczy przychodzi raz na pół roku, a odczytane
cyferki wpisuje do swojego komputerka. Ta mała bestia jest dość
cwana, bo wie czy wszystko mam zapłacone, ile elektronów wyświeciłem
i ile będę teraz co miesiąc płacił. Jest na tyle inteligentny,
że nawet potrafi oszukiwać -- zawsze wychodzi mu więcej niż powinno,
więc płacę za dużo, a zwracją mi dopiero po sześciu miesiącach.
--
Jarek
-
8. Data: 2010-12-29 15:25:41
Temat: Re: Google PowerMeter
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnihmkgd.tu4.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>>>> Chyba nie doczytałeś... To produkt dla mieszkańców San Diego,
>>>> Kalifornia, którzy mają zainstalowane w domach inteligentne
>>>> mierniki elektryczności. Ten program służy wyłącznie do zdalnego
>>>> odczytu takiego miernika. Czy dalej Ci się coś nie zgadza?
>>>> Gdzie tu widzisz jakąś jazdę po bandzie?
>>>
>>> A co w tych miernikach takiego inteligentnego? Myślałem, że mierniki
>>> są głupiutkie, a dopiero google chce wnieść w to odrobinę więcej.
>>> Chyba że chodzi o "inteligencję" taką jak "I" w skrócie "CIA".
>>> Ale to nie po naszemu jest wtedy.
>>
>> Chodzi o taką inteligencję, że miernik jest elektroniczny
>> i ma interface do odczytu kilowatogodzin na bieżąco, zdalnie,
>> elektronicznie i monitorowania chwilowego poboru energii.
>
> Ale co w tym inteligentnego (w sensie innym niż CIA)?
Czepiasz się :-)
To jest taka inteligencja co jest w pralce automatycznej
a której nie ma w pralce "Frania", jeśli takie jeszcze pamiętasz.
>> W odróżnieniu od takiego starego miernika zamkniętego
>> pod szklanym kloszem, co to pan w kufajce musi przetrzeć
>> z kurzu osobiście i odpisać cyferki na karteluszkę papieru.
>
> Do mnie pan prądowniczy przychodzi raz na pół roku, a odczytane
> cyferki wpisuje do swojego komputerka. Ta mała bestia jest dość
> cwana, bo wie czy wszystko mam zapłacone, ile elektronów wyświeciłem
> i ile będę teraz co miesiąc płacił. Jest na tyle inteligentny,
> że nawet potrafi oszukiwać -- zawsze wychodzi mu więcej niż powinno,
> więc płacę za dużo, a zwracją mi dopiero po sześciu miesiącach.
No to sam widzisz jak byś skorzystał gdyby system był nieco
bardziej inteligentny i umożliwiał bieżące monitorowanie poboru
energii zamiast raz na 6 miesięcy...
-
9. Data: 2010-12-29 16:08:23
Temat: Re: Google PowerMeter
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>>> Chodzi o taką inteligencję, że miernik jest elektroniczny
>>> i ma interface do odczytu kilowatogodzin na bieżąco, zdalnie,
>>> elektronicznie i monitorowania chwilowego poboru energii.
>>
>> Ale co w tym inteligentnego (w sensie innym niż CIA)?
>
> Czepiasz się :-)
Czepiam się słowa. Bo jest nadużywane (albo źle tłumaczone).
> To jest taka inteligencja co jest w pralce automatycznej
> a której nie ma w pralce "Frania", jeśli takie jeszcze pamiętasz.
Pralka to co innego. Musi na przykład kombinować, by nie grzać, gdy
nie wlała się jeszcze woda do bębna. A gdy się jeszcze nie wylała,
to nie wirować. Mierniki telemetryczne takie mundre być nie muszą
(choć mogą).
>> Do mnie pan prądowniczy przychodzi raz na pół roku, a odczytane
>> cyferki wpisuje do swojego komputerka. Ta mała bestia jest dość
>> cwana, bo wie czy wszystko mam zapłacone, ile elektronów wyświeciłem
>> i ile będę teraz co miesiąc płacił. Jest na tyle inteligentny,
>> że nawet potrafi oszukiwać -- zawsze wychodzi mu więcej niż powinno,
>> więc płacę za dużo, a zwracją mi dopiero po sześciu miesiącach.
>
> No to sam widzisz jak byś skorzystał gdyby system był nieco
> bardziej inteligentny i umożliwiał bieżące monitorowanie poboru
> energii zamiast raz na 6 miesięcy...
Kiedyś prądowniczy chodził co miesiąc. Ale metalowe drzwiczki od
szafki licznikowej (nie mojej) spadły mu na stopę i obcięły palce,
więc ma gorzej z chodzeniem. Nawet można mu było od razu dać kasę.
Ale przede wszystkim dało się gościem sensownie pogadać o różnych
rzeczach. Ten co go dali teraz, to nie dość że chodzi tylko dwa
razy w roku, to jeszcze niewiele mówi. Czyli trend w zmianach
systemu jest zgoła odwrotny niż oczekiwany.
--
Jarek
-
10. Data: 2010-12-29 16:38:31
Temat: Re: Google PowerMeter
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnihmn7n.v1e.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>>>> Chodzi o taką inteligencję, że miernik jest elektroniczny
>>>> i ma interface do odczytu kilowatogodzin na bieżąco, zdalnie,
>>>> elektronicznie i monitorowania chwilowego poboru energii.
>>>
>>> Ale co w tym inteligentnego (w sensie innym niż CIA)?
>>
>> Czepiasz się :-)
>
> Czepiam się słowa. Bo jest nadużywane (albo źle tłumaczone).
>
>> To jest taka inteligencja co jest w pralce automatycznej
>> a której nie ma w pralce "Frania", jeśli takie jeszcze pamiętasz.
>
> Pralka to co innego. Musi na przykład kombinować, by nie grzać, gdy
> nie wlała się jeszcze woda do bębna. A gdy się jeszcze nie wylała,
> to nie wirować. Mierniki telemetryczne takie mundre być nie muszą
> (choć mogą).
Ależ mylisz się - muszą być tak samo mądre...
Muszą np. nasłuchiwać port komunikacyjny i wysyłać dane
na rządanie w odpowiednim formacie i iść spać oszczędzając
baterię gdy komunikacji nie ma. Jestem pewny że mają tam
procesor, pamięć i kawałek programu, a to nazywam już
jakąś formą inteligencji, dokładnie tak jak w pralce automat.
>>> Do mnie pan prądowniczy przychodzi raz na pół roku, a odczytane
>>> cyferki wpisuje do swojego komputerka. Ta mała bestia jest dość
>>> cwana, bo wie czy wszystko mam zapłacone, ile elektronów wyświeciłem
>>> i ile będę teraz co miesiąc płacił. Jest na tyle inteligentny,
>>> że nawet potrafi oszukiwać -- zawsze wychodzi mu więcej niż powinno,
>>> więc płacę za dużo, a zwracją mi dopiero po sześciu miesiącach.
>>
>> No to sam widzisz jak byś skorzystał gdyby system był nieco
>> bardziej inteligentny i umożliwiał bieżące monitorowanie poboru
>> energii zamiast raz na 6 miesięcy...
>
> Kiedyś prądowniczy chodził co miesiąc. Ale metalowe drzwiczki od
> szafki licznikowej (nie mojej) spadły mu na stopę i obcięły palce,
> więc ma gorzej z chodzeniem. Nawet można mu było od razu dać kasę.
> Ale przede wszystkim dało się gościem sensownie pogadać o różnych
> rzeczach. Ten co go dali teraz, to nie dość że chodzi tylko dwa
> razy w roku, to jeszcze niewiele mówi. Czyli trend w zmianach
> systemu jest zgoła odwrotny niż oczekiwany.
Jaki klient takie usługi... W Kaliforni, jak widać, klient bardziej
wymagający.