-
21. Data: 2009-09-30 10:34:45
Temat: Re: Ghostrider - Uppsala Run i inne
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
Rafal T. pisze:
> gildor pisze:
>> Ditron pisze:
>>> a to jest ciagle ten sam zawodnik ? jeszcze sie nie zabił ?!
>>
>> STILL ALIVE AND WELL
>> poza tym, ostatnia modyfikacja strony to chyba 14 Feb 2008, a 5 część
>> jest bodaj z 2007 roku, więc kto wie...
>
> Niemiecki "Ghostrider" rozwalił się
nie ma takiego Ghostridera. to podróbka jakaś. chińska pewnie.
--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5
-
22. Data: 2009-09-30 10:39:49
Temat: Re: Ghostrider - Uppsala Run i inne
Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>
On Wed, 30 Sep 2009 10:47:21 +0200, f...@g...com
<f...@g...com> wrote:
[...]
> Koles z niemiec co sie niby rozwalil przy tych 130 czy 140 twierdzi,
> ze wylozyl na kombinezon 2500 euro i dzieki temu w caly wypadku
> naderwal sobie miesien i stlukl noge.
Co jest kretynizmem pierwszej wody, to że tylko naderwał sobie
mięsień i stłukł nogę wynika głównie z tego, że nie trafił na
żaden słup, metalową barierkę etc. :-) To, że miał skórzany kombinezon
uratowało go od utratą sporej części skóry, ale przed najbardziej
zabójczymi efektami wypadku czyli nagłą deceleracją do 0 km/h na
pionowej przeszkodzie to żaden kombinezon nie ochroni, przed tym
tylko dobre rzuty na kostkach :->
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650