eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Gdzie wiarygodne testy obiektywów?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 51. Data: 2013-02-10 17:57:17
    Temat: Re: Gdzie wiarygodne testy obiektywów?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Marek <p...@s...com> writes:

    > A tu muszę z ciekawości spytać: jaki masz monitor i kartę graficzną,
    > że takie cuda potrafią? Jak aplikacje radzą sobie z "emisją" większej
    > ilości bitów do karty graficznej?

    Pisaliśmy o monitorze. Wszystkie analogi "przyjmują" :-)

    > No i jeszcze czy większa ilość bitów przy mocno zawężonym gamucie jaki
    > współczesny sprzęt potrafi odtworzyć jest zauważalna?

    Można mieć monitor 3*10 bit wide gamut (jak to jest robione w środku nie
    mam pojęcia). Ale nigdy takiego nie używałem.

    > Tak, wyświetlimy choć tą czynność nazywam marketingiem :-D Może jest
    > tylko jednak korzyść: precyzyjniejsze przejścia tonalne można osiągnąć
    > gdy na większej ilości bitów kolor przeliczamy na te 6 bitów.
    > Generalnie jednak przede wszystkim to marketing.

    No ale marketing to jest raczej przed zakupem. Możliwość wyświetlania
    jakichś tam obrazków to nieco inna sprawa.

    Weźmy np. takie obraz składający się z floatów. Nie znam żadnego
    monitora, który coś takiego bezpośrednio wyświelta (pomijając analogi).
    Ale jeśli ktoś pracuje z takimi obrazkami, to ich wyświetlenie bez
    żadnego specjalnego "wywoływania" wydaje się przydatne.

    Podobnie z np. takimi rzeczami jak YUV422 lub 420 (powszechne w video).
    Co z tego, że monitor tego nie wyświetla (niektóre potrafią, ale tylko
    na całym ekranie), jeśli komputer potrafi to pokazać (zwykle używając
    tekstury OpenGL ze sprzętową konwersją kolorów na jakieś RGB).

    > Nie nie... nie to chciałem powiedzieć. Przeglądarka zdjęć tak właśnie
    > robi - do tego się ograniczyłem. W locie spłaszcza dużo bitów do 8
    > bitów w/g przyjętej krzywej kompresji.

    No wiadomo. Ludzkie oko ma nawet zwykle mniejszą rozdzielczość barwną.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 52. Data: 2013-02-11 21:12:41
    Temat: Re: Gdzie wiarygodne testy obiektywów?
    Od: Marek <p...@s...com>

    W dniu 2013-02-10 17:57, Krzysztof Halasa pisze:

    >> A tu muszę z ciekawości spytać: jaki masz monitor i kartę graficzną,
    >> że takie cuda potrafią? Jak aplikacje radzą sobie z "emisją" większej
    >> ilości bitów do karty graficznej?
    >
    > Pisaliśmy o monitorze. Wszystkie analogi "przyjmują" :-)

    haha :-D

    Tylko karty im takiego sygnału nie wystawiają bo mają 8 bitowe
    przetworniki :-P

    > Można mieć monitor 3*10 bit wide gamut (jak to jest robione w środku nie
    > mam pojęcia). Ale nigdy takiego nie używałem.

    Zapewne tylko lepsze gradienty otrzymamy i nic więcej. Nie spodziewałbym
    się różnicy między 8 a 10 bitami przy współczesnych gamutach jeśli
    monitor ma własnego programowalnego LUTa.


    > Weźmy np. takie obraz składający się z floatów. Nie znam żadnego
    > monitora, który coś takiego bezpośrednio wyświelta (pomijając analogi).

    One też nie, bo przetwornik w karcie nie ma floatów. Po drugie floaty
    nie istnieją. To syntetyczny twór stworzony na potrzeby naszych umysłów.
    Zawsze jest to zapis binarny. Nie ma różnicy czy wartość sygnału wynosi
    4.5 / 10 czy 45 / 100. W komputerze masz zera i jedynki.


    --

    Pozdrawiam
    Marek


  • 53. Data: 2013-02-12 22:40:09
    Temat: Re: Gdzie wiarygodne testy obiektywów?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Marek <p...@s...com> writes:

    >> Można mieć monitor 3*10 bit wide gamut (jak to jest robione w środku nie
    >> mam pojęcia). Ale nigdy takiego nie używałem.
    >
    > Zapewne tylko lepsze gradienty otrzymamy i nic więcej. Nie
    > spodziewałbym się różnicy między 8 a 10 bitami przy współczesnych
    > gamutach jeśli monitor ma własnego programowalnego LUTa.

    Też tak myślę, ale to tylko z tego powodu, że 8 bitów jest już ok.
    Przynajmniej dla mnie.

    > One też nie, bo przetwornik w karcie nie ma floatów. Po drugie floaty
    > nie istnieją. To syntetyczny twór stworzony na potrzeby naszych
    > umysłów. Zawsze jest to zapis binarny. Nie ma różnicy czy wartość
    > sygnału wynosi 4.5 / 10 czy 45 / 100. W komputerze masz zera i
    > jedynki.

    Tak, ale w przypadku floatów mamy zawsze podobną dokładność względną
    (w sensie błędu kwantyzacji). W przypadku zwykłej (prawie) liniowej
    skali błąd kwantyzacji w dolnej części zakresu jest dużo większy niż
    w górnej.
    Z tym że to w przypadku LCD dużo nie da, bo one za mocno świecą, nawet
    te z sektorowym podświetlaniem.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 54. Data: 2013-02-13 00:40:14
    Temat: Re: Gdzie wiarygodne testy obiektywów?
    Od: Marek <p...@s...com>

    W dniu 2013-02-12 22:40, Krzysztof Halasa pisze:
    >
    > Też tak myślę, ale to tylko z tego powodu, że 8 bitów jest już ok.
    > Przynajmniej dla mnie.

    Dla mnie też pod warunkiem, że kalibrujemy monitor a nie kartę graficzną
    bo wtedy z samej definicji tracimy na ciągłości gradacji.

    > Tak, ale w przypadku floatów mamy zawsze podobną dokładność względną
    > (w sensie błędu kwantyzacji). W przypadku zwykłej (prawie) liniowej
    > skali błąd kwantyzacji w dolnej części zakresu jest dużo większy niż
    > w górnej.

    heh... ale to załatwia się ilością bitów. Floady czy integery nie wnoszą
    żadnej różnicy. Float 8-bitowy da taką samą rozdzielczość kwantyzacji co
    integer 8-bitowy. Zwróć uwagę przy audio. Z dokładnie tego samego powodu
    co wspomniałeś wprowadzono zapis na płytach SACD 24-ro bitowy. Nie mówi
    się, że dynamika jest zmiennoprzecinkowa :-)
    Tak na marginesie: potem przyszedł marketing i wszystko zniszczył ->
    loudness war.

    --

    Pozdrawiam
    Marek


  • 55. Data: 2013-02-15 23:05:17
    Temat: Re: Gdzie wiarygodne testy obiektywów?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Marek <p...@s...com> writes:

    > heh... ale to załatwia się ilością bitów. Floady czy integery nie
    > wnoszą żadnej różnicy. Float 8-bitowy da taką samą rozdzielczość
    > kwantyzacji co integer 8-bitowy.

    Ale przecież nie używa się floatów 8-bitowych. Float np. 32-bitowy da
    lepszą rozdzielczość (przy małych wartościach) niż int 32-bitowy,
    i dodatkowo będzie miał wiekszy zakres.

    Normalnie 32-bitowe inty wystarczają do takich rzeczy (pewnie
    z zapasem).
    --
    Krzysztof Halasa


  • 56. Data: 2013-02-16 18:08:20
    Temat: Re: Gdzie wiarygodne testy obiektywów?
    Od: Marek <p...@s...com>

    W dniu 2013-02-15 23:05, Krzysztof Halasa pisze:

    > Ale przecież nie używa się floatów 8-bitowych. Float np. 32-bitowy da
    > lepszą rozdzielczość (przy małych wartościach) niż int 32-bitowy,
    > i dodatkowo będzie miał wiekszy zakres.

    Tylko pozornie. Poszczególne bity wykorzystywane są na znak, mantysę i
    wykładnik. W/g normy, dla liczb 32-bitowych masz bit na znak, 8 bitów na
    wykładnik i resztę na mantysę. Czyli liczbę dodatnią kodujesz na 31
    bitach więc de facto masz o połowę mniej skoków kwantyzacji niż w
    przypadku int32. Po drugie - tak jak wspomniałem: czy liczbę sobie na
    ekranie wyświetlisz jako 100 czy jako 0.0001 to nie ma to znaczenia
    specjalnie. Owszem, może jest jakaś tam korzyść z floatów lecz nazwałbym
    ją kosmetyczną.

    > Normalnie 32-bitowe inty wystarczają do takich rzeczy (pewnie
    > z zapasem).

    Na styk. Zakładając, że w odległej przyszłości uda się na jakimś
    urządzeniu odtworzyć pełny gamut. Sądzę, że wtedy 10 bitów na kolor
    spokojnie wystarczy na ładne przejścia tonalne. Zostaną Ci nawet dwa
    bity do wykorzystania :-)

    --

    Pozdrawiam
    Marek


  • 57. Data: 2013-02-17 18:27:27
    Temat: Re: Gdzie wiarygodne testy obiektywów?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Marek <p...@s...com> writes:

    > Tylko pozornie. Poszczególne bity wykorzystywane są na znak, mantysę i
    > wykładnik. W/g normy, dla liczb 32-bitowych masz bit na znak, 8 bitów
    > na wykładnik i resztę na mantysę. Czyli liczbę dodatnią kodujesz na 31
    > bitach więc de facto masz o połowę mniej skoków kwantyzacji niż w
    > przypadku int32. Po drugie - tak jak wspomniałem: czy liczbę sobie na
    > ekranie wyświetlisz jako 100 czy jako 0.0001 to nie ma to znaczenia
    > specjalnie. Owszem, może jest jakaś tam korzyść z floatów lecz
    > nazwałbym ją kosmetyczną.

    W pewnym sensie masz rację, jeśli ograniczasz się tylko do wyświetlania.
    Natomiast jeśli jednocześnie pracujesz z jakimś materiałem i chcesz go
    normalnie wyświetlić bez konwersji, to jest zasadnicza korzyść
    z przetwarzania na floatach, jeśli masz do czynienia z naprawdę małymi
    liczbami (BTW nie do wszystkiego wystarczają 32-bitowe floaty i używa
    się także 64-bitowych liczb o podwójnej precyzji).

    Aczkolwiek przyznaję że raczej nie ma to znaczenia przy "wywoływaniu
    RAWów".

    >> Normalnie 32-bitowe inty wystarczają do takich rzeczy (pewnie
    >> z zapasem).
    >
    > Na styk. Zakładając, że w odległej przyszłości uda się na jakimś
    > urządzeniu odtworzyć pełny gamut. Sądzę, że wtedy 10 bitów na kolor
    > spokojnie wystarczy na ładne przejścia tonalne. Zostaną Ci nawet dwa
    > bity do wykorzystania :-)

    32 bity oznaczają, oczywiście, 32 bity na każdy kolor. Jasne jest chyba
    że 10-bitowy kolor nie wystarcza żadnym sposobem do jakiejkolwiek pracy
    z RAWami albo innymi skanami 12 lub 14-bitowymi itp.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 58. Data: 2013-02-17 20:06:28
    Temat: Re: Gdzie wiarygodne testy obiektywów?
    Od: Marek <p...@s...com>

    W dniu 2013-02-17 18:27, Krzysztof Halasa pisze:

    >
    > W pewnym sensie masz rację, jeśli ograniczasz się tylko do wyświetlania.
    > Natomiast jeśli jednocześnie pracujesz z jakimś materiałem i chcesz go
    > normalnie wyświetlić bez konwersji, to jest zasadnicza korzyść
    > z przetwarzania na floatach, jeśli masz do czynienia z naprawdę małymi
    > liczbami (BTW nie do wszystkiego wystarczają 32-bitowe floaty i używa
    > się także 64-bitowych liczb o podwójnej precyzji).

    Mówimy tu o fotkach :-) Trochę trudno operować RGBA w postaci (30.4566,
    159.8765466565, 0.0000334576, 78.98789756875687) a już w szczególności
    powtórzyć to koledze, który kolor nanosi do projektu :-D

    > Aczkolwiek przyznaję że raczej nie ma to znaczenia przy "wywoływaniu
    > RAWów".

    A tak na serio ... w jakiej dziedzinie grafiki floaty dają wymierne
    korzyści? Czy możesz zaprezentować gdzieś jakiś wizualny przykład?
    Zapewne nie jestem wiarygodnym obserwatorem i nie mam hi-endowych
    monitorów aby móc dostrzegać subtelności pikseli jednakże mimo to
    chciałbym to sprawdzić.

    >
    > 32 bity oznaczają, oczywiście, 32 bity na każdy kolor. Jasne jest chyba
    > że 10-bitowy kolor nie wystarcza żadnym sposobem do jakiejkolwiek pracy
    > z RAWami albo innymi skanami 12 lub 14-bitowymi itp.

    32 bity na kolor? Heh. Jak na mój gust to nigdy nie będzie miało
    zastosowania w fotografii / grafice. Może tylko w jakiś
    specjalistycznych zastosowaniach gdzie sygnał będzie rejestrowany od
    podczerwieni do promieniowania gamma :-D Zauważ, że praca z RAWami
    polega na spłaszczaniu ich do 8 bitów bo i tak ani monitor ani
    urządzenie drukujące nie ma na tyle szerokiego gamuta aby 9-ty bit mógł
    spowodować, że przejścia tonalne będą ładniejsze bo tylko o to w ilości
    bitów na kolor w tej branży chodzi. Tak jak już wspominałem - gdy
    powstanie w odległej przyszłości urządzenie full-gamutowe, to dla oka
    ludzkiego 10 bitów wystarczy. W przestrzeniach A/S RGB nie ma to znaczenia.

    --

    Pozdrawiam
    Marek


  • 59. Data: 2013-02-17 21:31:32
    Temat: Re: Gdzie wiarygodne testy obiektywów?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Marek <p...@s...com> writes:

    > Mówimy tu o fotkach :-) Trochę trudno operować RGBA w postaci
    > (30.4566, 159.8765466565, 0.0000334576, 78.98789756875687) a już w
    > szczególności powtórzyć to koledze, który kolor nanosi do projektu :-D

    Przyznaje że dyskusja nieco zdryfowała.

    > A tak na serio ... w jakiej dziedzinie grafiki floaty dają wymierne
    > korzyści? Czy możesz zaprezentować gdzieś jakiś wizualny przykład?
    > Zapewne nie jestem wiarygodnym obserwatorem i nie mam hi-endowych
    > monitorów aby móc dostrzegać subtelności pikseli jednakże mimo to
    > chciałbym to sprawdzić.

    Nie potrzeba żadnych specjalnych monitorów - to ma znaczenie tam, gdzie
    przetwarzamy grafikę, a nie tylko ją wyświetlamy (jako końcowy produkt).
    Przetwarzamy w sensie np. renderowania, teksturowania itd.

    > 32 bity na kolor? Heh. Jak na mój gust to nigdy nie będzie miało
    > zastosowania w fotografii / grafice. Może tylko w jakiś
    > specjalistycznych zastosowaniach gdzie sygnał będzie rejestrowany od
    > podczerwieni do promieniowania gamma :-D Zauważ, że praca z RAWami
    > polega na spłaszczaniu ich do 8 bitów bo i tak ani monitor ani
    > urządzenie drukujące nie ma na tyle szerokiego gamuta aby 9-ty bit
    > mógł spowodować, że przejścia tonalne będą ładniejsze bo tylko o to w
    > ilości bitów na kolor w tej branży chodzi. Tak jak już wspominałem -
    > gdy powstanie w odległej przyszłości urządzenie full-gamutowe, to dla
    > oka ludzkiego 10 bitów wystarczy. W przestrzeniach A/S RGB nie ma to
    > znaczenia.

    No ale przecież właśnie dlatego piszę, że to ma sens tam, gdzie nie
    chcemy specjalnie spłaszczać czegokolwiek do 8 bitów. Tzn. w czasie
    samego wyświetlania oczywiście spłaszczamy, bo wyświetlacze chwilowo
    nie akceptują 32-bitowych składowych, ale normalnie pracujemy jednak
    na obrazie o większej głębi koloru.
    Zauważ że to nie jest tak że musimy wykorzystać wszystkie 32 bity.
    Wystarczy, że 16 to będzie (np. czasem) zbyt mało. 32 to jest po prostu
    następna "naturalna" liczba.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 60. Data: 2013-02-17 21:42:02
    Temat: Re: Gdzie wiarygodne testy obiektywów?
    Od: Marek <p...@s...com>

    W dniu 2013-02-17 21:31, Krzysztof Halasa pisze:

    > Przyznaje że dyskusja nieco zdryfowała.

    Ale za to jest ciekawa więc warto było :-)

    > Nie potrzeba żadnych specjalnych monitorów - to ma znaczenie tam, gdzie
    > przetwarzamy grafikę, a nie tylko ją wyświetlamy (jako końcowy produkt).
    > Przetwarzamy w sensie np. renderowania, teksturowania itd.

    Kiedyś sporo robiłem grafiki i animacji 3D lecz ani razu nie
    wykorzystałem a nawet nie widziałem przetwarzania zmiennoprzecinkowego.
    Tworzenie materiałów jak i renderowanie nie wykorzystywało tego typu
    techniki (3D Max). Obecnie czytam dokumentację techniczną tego softu
    (określiłbym go profesjonalnym) i nie widzę takich opcji. M.in. dlatego
    właśnie nie bardzo wyobrażam sobie praktyczne wykorzystanie w/w i
    poprosiłem o przykład.

    > No ale przecież właśnie dlatego piszę, że to ma sens tam, gdzie nie
    > chcemy specjalnie spłaszczać czegokolwiek do 8 bitów. Tzn. w czasie
    > samego wyświetlania oczywiście spłaszczamy, bo wyświetlacze chwilowo
    > nie akceptują 32-bitowych składowych, ale normalnie pracujemy jednak
    > na obrazie o większej głębi koloru.

    A tak - jako przechowywanie "źródeł" dla dalszej obróbki to ok. Nie
    zrozumiałem Twoich intencji.



    --

    Pozdrawiam
    Marek

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: