-
1. Data: 2019-10-08 21:17:20
Temat: Gdzie się podziewają dobre systemy i dobre programy?
Od: Szyk Cech <s...@s...pl>
Cześć!
Ostatnio naszła mnie dość głęboka refleksja związana z oprogramowaniem
używanym przy rozwoju naszego polskiego oprogramowania.
[CO DOSTAJEMY ZA DARMO?!?]
Nie wiem jak Wy ale ja mam doświadczenie nie tylko z SZAP-owskimi
dostawcami oprogramowania ale również z polskimi i chińskimi.
Mogę podsumować te doświadczenia:
* polscy dostawcy: ich oprogramowanie to generalnie pasmo matactw i łat
na łacie. Widać jasno, że kuleje projekt architektury, skalowalność i
szczególnie testy. Nawet robienie instalatorów to prawdziwa rzadkość na
naszym poletku. Im nowsze wersje tym więcej dziwnych ograniczeń.
Generalnie zarządzanie tym bagnem jest niemożliwe i raczej skazane na
eliminację przez prawa rynku (i optymalizacyjne algorytmy wszechświata).
* chinole: soft ofszem dostarczą i ofszem są skłonni nawet do ulepszeń,
ale broń Boże nie wprowadzą ani jednego ulepszenia jakie mogło by
sprawić, że twoja praca będzie normalna. Można by pomyśleć, że można by
zmienić dostawcę, ale są branże gdzie jest to praktycznie nie możliwe.
Wykorzystując to potrafią dostarczać systemy wbudowane z Linux-em bez
SSH, debugera ze skompilowanymi bibliotekami (bez kodów źródłowych).
Ogólnie mówiąc systemy zamknięte jedynie z możliwością ładowania
aplikacji i podglądania logów. Jest to prymitywne karanie uzależnionych
kontrahentów. SZAP robi to inaczej:
* SZAP-owi dostawcy są inteligentni. Dostarczają gówno (podobnie jak
chinole), ale w zasadzie kompletne. To że z tym gównem trzeba się
szarpać i mataczyć jest uznane za standard, bo to się nie zmieniło od
początku komputeryzacji. Jedyne co się zmieniło po opublikowaniu mojego
artykułu: http://szyk.jcom.pl/niestabilnyLinux.html , to to, że teraz
mamy dystrybucje Linux-owe LTS, które już dają się używać (wcześniej
była padaczka masakryczna i dlatego parę lat siedziałem na win-dzie).
Tak więc mamy niby system Linux, ale bez sensownych sterowników do
grafiki. Mamy narzędzia GNU, ale używać debugera bez nakładki to masakra
(czytaj: g*). Kompilatory GNU są wydajniejsze niż CLang mimo, że ich
architektura jest g*. Ktoś używał Bash-a? No i co że (prawie) wszystko
się da w nim zrobić? Gdy jego składnia jest czystym koszmarem? Czyli g*.
Narzędzia auto tools to jakieś jedno wielkie nieporozumienie. Edytory
Emacs i Vim to wynalazki rodem z psychologii klinicznej (czytaj: g*).
Tak więc ogólny wniosek strategii SZAP-u jest taki: dostarczają za darmo
kompletne oprogramowanie gównianej jakości tak by nie opłacało się
rozwijać konkurencyjnego softu. Im dłużej to trwa tym trwalsze jest to
rozwiązanie, gdyż dystans jaki trzeba by pokonać by zrobić dobre,
alternatywne oprogramowanie jest coraz większy (coraz bardziej złożone
standardy za którymi nie idzie jednak jakość jaką można poznać po
łatwości użycia i wydajności programistów).
Czy tak musi być? Otóż nie!
[CZEMU NORMALNE ROZWIĄZANIA ZDECHŁY?!?]
Zdechły: system Plan 9, komputer Amiga, język D, firma Motorola, firma
Borland.
Cudem trzymają się na powierzchni: Qt, Python.
Wciągają w nienormalne bagno: Intel, Microsoft, Java i C# oraz Linux.
Te technologie i firmy jakie zdechły moim zdaniem zostały po cichu
wycofane z publicznego rynku w momencie gdy się okazało, że mają ponad
przeciętny potencjał. Ktoś może spytać: jakim cudem ktoś ma aż taki
zmysł techniczny i wizjonerski? Odpowiadam: bez cudów: to jest zwiad
telepatyczny za pomocą chronowizjerów. Jeśli chodzi o język D to on już
na starcie okazał się "zdechły" bo mimo, że w wielu elementach stanowił
racjonalny krok do przodu w porównaniu z C++, to jedno bazowe
dziedziczenie go przekreśla w takiej roli.
Technologie jakie są na powierzchni to Qt i Python. Dlaczego w ogóle one
funkcjonują? Odpowiedź też jest dość prosta: Bym miał w czym
programować. To najprawdopodobniej jest ustalone na najwyższym szczeblu
między Bogiem i Szarakami. Gdyby nie to to byście musieli klepać
wszystko albo w WxWidgets albo w Java. Python to w zasadzie ciekawostka,
bo symbolika jego nazwy sugeruje, że będzie dusicielem a nie
pomocnikiem. Moim zdaniem ten język powinien nazywać się "Konik" (żeby
harował dla nas jak koń).
Dlaczego wymieniłem technologie jakie wciągają jak bagno? Intel: nie
normalny zapis liczb (litle-edian), Microsoft: przestarzały i wolny
system plików, szpiegostwo. Java i C#: programowy emulator procesora (po
co jak mamy normalne sprzętowe procesory?), Linux: podstawowe narzędzia
GNU są masakryczne z Bash na czele.
[CZARNE PROJEKTY?]
Jeśli chodzi o rozwiązania jakie zdechły (pomijając same firmy), to
praktycznie jest pewne, że one sobie dobrze radzą w "świecie
równoległym". Oficjalnie zostały zamknięte, ale na bazie tych
pionierskich doświadczeń zostały zrobione w pełni rozwinięte wersje.
Jestem tego pewny jeśli chodzi o system Plan 9, architekturę komputera
Amiga, język D (w wersji z wielobazowym dziedziczeniem), procesory CISC
z big-edian. Tak więc dla Was SZAP rzuca ochłapy przestarzałych,
łatanych, poklejonych rozwiązań w stylu Frankenstein. Podczas gdy w
świecie służb specjalnych i czarnych systemów funkcjonują prawdziwe
perełki. Te systemy nie tylko nie zostaną ujawnione, ale nikt nie
dopuści by analogiczne systemy powstały w sferze cywilnej. Wynika to z
tego, że wtedy zbieżna symbolika wpływała by na oba światy. Co dla spec.
służb (i kosmitów) jest nie do przyjęcia - może trudno w to uwierzyć,
ale specjalniaki o sobie wręcz mówią, że nie są ludźmi - nie ujawniają
przy tym za co się uważają...
Więcej myślenia i mniej frajerstwa!
Szyk Cech
-
2. Data: 2019-10-08 22:10:28
Temat: Re: Gdzie się podziewają dobre systemy i dobre programy?
Od: Roman Tyczka <n...@b...no>
On Tue, 8 Oct 2019 21:17:20 +0200, Szyk Cech wrote:
> Cześć!
> Ktoś może spytać: jakim cudem ktoś ma aż taki
> zmysł techniczny i wizjonerski? Odpowiadam: bez cudów: to jest zwiad
> telepatyczny za pomocą chronowizjerów.
[..]
> To najprawdopodobniej jest ustalone na najwyższym szczeblu
> między Bogiem i Szarakami. Gdyby nie to to byście musieli klepać
> wszystko albo w WxWidgets albo w Java. Python to w zasadzie ciekawostka,
> bo symbolika jego nazwy sugeruje, że będzie dusicielem a nie
> pomocnikiem. Moim zdaniem ten język powinien nazywać się "Konik" (żeby
> harował dla nas jak koń).
[..]
> Więcej myślenia i mniej frajerstwa!
Spoko, tylko nie zapomnij o lekarstwach przed spaniem i po obudzeniu! :-)
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
-
3. Data: 2019-10-09 11:46:49
Temat: Re: Gdzie się podziewają dobre systemy i dobre programy?
Od: g...@g...com
W dniu wtorek, 8 października 2019 21:17:24 UTC+2 użytkownik Szyk Cech napisał:
> * SZAP-owi dostawcy są inteligentni. Dostarczają gówno (podobnie jak
> chinole), ale w zasadzie kompletne. To że z tym gównem trzeba się
> szarpać i mataczyć jest uznane za standard, bo to się nie zmieniło od
> początku komputeryzacji. Jedyne co się zmieniło po opublikowaniu mojego
> artykułu: http://szyk.jcom.pl/niestabilnyLinux.html , to to, że teraz
> mamy dystrybucje Linux-owe LTS, które już dają się używać (wcześniej
> była padaczka masakryczna i dlatego parę lat siedziałem na win-dzie).
Dobrze że napisałeś ten artykuł, bo bez niego to pewnie do dziś nie byłoby LTS.
BTW na stronie jest napisane, że artykuł pochodzi z maja 2019, a wg Wikipedii Ubuntu
wprowadziło LTS w 2006:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ubuntu
(Oczywiście, Wikipedię może edytować każdy, w tym również szaraki. No ale jak nic
pamiętam, że jeszcze w 2008 miałem u siebie LTSa)
> Tak więc mamy niby system Linux, ale bez sensownych sterowników do
> grafiki.
Z tego co pamiętam, Ubuntu zawsze proponowało mi instalację własnościowych
sterowników nVidii.
> Mamy narzędzia GNU, ale używać debugera bez nakładki to masakra
> (czytaj: g*).
A z nakładką?
> Kompilatory GNU są wydajniejsze niż CLang mimo, że ich
> architektura jest g*.
Co jednoznacznie dowodzi, że... ?
> Ktoś używał Bash-a? No i co że (prawie) wszystko
> się da w nim zrobić? Gdy jego składnia jest czystym koszmarem? Czyli g*.
No niestety, bash jest pełen naleciałości historycznych.
Na szczęście architektura uniksa jest taka, że jeśli chcesz, to możesz nawet sam
napisać swoją powłokę - i są takie rzeczy, jak ksh albo zsh albo scsh.
Jak kogoś to interesuje, to jest ciekawy projekt:
https://rash-lang.org/
> Narzędzia auto tools to jakieś jedno wielkie nieporozumienie. Edytory
> Emacs i Vim to wynalazki rodem z psychologii klinicznej (czytaj: g*).
Ja korzystam zarówno z Vima jak i Emacsa, i bym powiedzial, że:
- vim jest dość dobrze zintegrowany z minimalizmem uniksa
- emacs jest bezkonkurencyjny jeżeli idzie o konfigurowalność (choć z ergonomią jest
moim zdaniem średnio)
> Tak więc ogólny wniosek strategii SZAP-u jest taki: dostarczają za darmo
> kompletne oprogramowanie gównianej jakości tak by nie opłacało się
> rozwijać konkurencyjnego softu.
Z tego co wiem np. JetBrains rozwija swój soft za hajs.
Intel też rozwija płatny kompilator, za który ludzie (tzn. firmy) płacą.
Jak chcesz, to kup.
> Im dłużej to trwa tym trwalsze jest to
> rozwiązanie, gdyż dystans jaki trzeba by pokonać by zrobić dobre,
> alternatywne oprogramowanie jest coraz większy (coraz bardziej złożone
> standardy za którymi nie idzie jednak jakość jaką można poznać po
> łatwości użycia i wydajności programistów).
>
> Czy tak musi być? Otóż nie!
Wystarczy tworzyć innowacyjne programy?
> Te technologie i firmy jakie zdechły moim zdaniem zostały po cichu
> wycofane z publicznego rynku w momencie gdy się okazało, że mają ponad
> przeciętny potencjał. Ktoś może spytać: jakim cudem ktoś ma aż taki
> zmysł techniczny i wizjonerski? Odpowiadam: bez cudów: to jest zwiad
> telepatyczny za pomocą chronowizjerów.
Hmm no faktycznie, o tym nie pomyślałem.
> Jeśli chodzi o język D to on już
> na starcie okazał się "zdechły" bo mimo, że w wielu elementach stanowił
> racjonalny krok do przodu w porównaniu z C++, to jedno bazowe
> dziedziczenie go przekreśla w takiej roli.
Mam kolegę, który pisze w języku D. Mają swoje community, mają swój ekosystem, robią
konferencje. Jeżeli język "na starcie okazał się zdechły", to może wynikać stąd, że
trzeba mieć dobry powód do tego, żeby zmienić język programowania. I to jest przede
wszystkim kwestia infrastruktury.
Język C jest sprawdzony. Język C++ jest nauczany na uczelniach w wielu krajach (być
może przez politykę cenową Borlanda, jeszcze w czasach, zanim kompilator Stallmana
osiągnął jakość produkcyjną)
Ostatnio widziałem dość ciekawą prezentację na temat popularności języków
programowania:
https://www.youtube.com/watch?v=QyJZzq0v7Z4
> Technologie jakie są na powierzchni to Qt i Python. Dlaczego w ogóle one
> funkcjonują? Odpowiedź też jest dość prosta: Bym miał w czym
> programować.
Była taka piosenka Łony, "Rozmowa z Bogiem"
"trr, trr, wczoraj Bóg zadzwonił do mnie
>>PRZEKAŻ WSZYSTKIM, ŻE NAJWYŻSZY CZAS OPRZYTOMNIEĆ<<,
mówię: nie da rady. >>CO?!<< Boże, przecież znasz to!
>>NIE DA RADY?<< Tak, to już za daleko zaszło."
https://www.youtube.com/watch?v=OMXpf2UvYoQ
> To najprawdopodobniej jest ustalone na najwyższym szczeblu
> między Bogiem i Szarakami. Gdyby nie to to byście musieli klepać
> wszystko albo w WxWidgets albo w Java.
Po raz kolejny, dzięki Ci po stokroć.
(Co prawda nie używam ani Qt, ani Pythona, ale dzięki i tak)
> Dlaczego wymieniłem technologie jakie wciągają jak bagno? Intel: nie
> normalny zapis liczb (litle-edian),
Nie ma czegoś takiego, jak "normalny zapis liczb". To jest kwestia konwencji.
Żaden zapis nie jest lepszy od innego.
> Jeśli chodzi o rozwiązania jakie zdechły (pomijając same firmy), to
> praktycznie jest pewne, że one sobie dobrze radzą w "świecie
> równoległym". Oficjalnie zostały zamknięte, ale na bazie tych
> pionierskich doświadczeń zostały zrobione w pełni rozwinięte wersje.
No, na przykład Anders Hejlsberg przeszedł z Borlanda do Microsoftu, żeby rozwinąć
C#.
> Java i C#: programowy emulator procesora (po
co jak mamy normalne sprzętowe procesory?)
A Ty masz pojęcie, co tam się dzieje w tym Twoim Pythonie?
Przy nim C# i Java to demony szybkości.
> Jestem tego pewny jeśli chodzi o system Plan 9, architekturę komputera
> Amiga, język D (w wersji z wielobazowym dziedziczeniem), procesory CISC
> z big-edian. Tak więc dla Was SZAP rzuca ochłapy przestarzałych,
> łatanych, poklejonych rozwiązań w stylu Frankenstein. Podczas gdy w
> świecie służb specjalnych i czarnych systemów funkcjonują prawdziwe
> perełki. Te systemy nie tylko nie zostaną ujawnione, ale nikt nie
> dopuści by analogiczne systemy powstały w sferze cywilnej. Wynika to z
> tego, że wtedy zbieżna symbolika wpływała by na oba światy. Co dla spec.
> służb (i kosmitów) jest nie do przyjęcia - może trudno w to uwierzyć,
> ale specjalniaki o sobie wręcz mówią, że nie są ludźmi - nie ujawniają
> przy tym za co się uważają...
>
>
> Więcej myślenia i mniej frajerstwa!
A może więcej faktów, a mniej bajdurzenia?
Jakiś czas temu znalazłem portal gościa, który w piękny sposób opisuje historię
komputerów. Jest trochę o grach, ale trochę też o epoce mainframe'ów, minikomputerów
i o początkach "personal computingu"
https://www.filfre.net/sitemap/
-
4. Data: 2019-10-09 12:28:33
Temat: Re: Gdzie się podziewają dobre systemy i dobre programy?
Od: AK <n...@n...net>
On 2019-10-09 11:46, g...@g...com wrote:
>> * SZAP-owi dostawcy są inteligentni. Dostarczają gówno (podobnie jak
>> chinole), ale w zasadzie kompletne. To że z tym gównem trzeba się
>> szarpać i mataczyć jest uznane za standard, bo to się nie zmieniło od
>> początku komputeryzacji. Jedyne co się zmieniło po opublikowaniu mojego
>> artykułu:http://szyk.jcom.pl/niestabilnyLinux.html , to to, że teraz
>> mamy dystrybucje Linux-owe LTS, które już dają się używać (wcześniej
>> była padaczka masakryczna i dlatego parę lat siedziałem na win-dzie).
> Dobrze że napisałeś ten artykuł, bo bez niego to pewnie do dziś nie byłoby LTS.
>
> BTW na stronie jest napisane, że artykuł pochodzi z maja 2019, a wg Wikipedii
Ubuntu wprowadziło LTS w 2006:
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Ubuntu
> (Oczywiście, Wikipedię może edytować każdy, w tym również szaraki. No ale jak nic
pamiętam, że jeszcze w 2008 miałem u siebie LTSa)
chronowizjery z delayem?...
-
5. Data: 2019-10-09 12:36:19
Temat: Re: Gdzie się podziewają dobre systemy i dobre programy?
Od: AK <n...@n...net>
On 2019-10-09 11:46, g...@g...com wrote:
> No niestety, bash jest pełen naleciałości historycznych.
> Na szczęście architektura uniksa jest taka, że jeśli chcesz,
to możesz nawet sam napisać swoją powłokę - i są takie rzeczy,
jak ksh albo zsh albo scsh.
> Jak kogoś to interesuje, to jest ciekawy projekt:
> https://rash-lang.org/
No przecie to kolejna g..na lispowatosc.
To juz lepiej:
https://xon.sh/
AK
-
6. Data: 2019-10-09 12:39:20
Temat: Re: Gdzie się podziewają dobre systemy i dobre programy?
Od: g...@g...com
W dniu środa, 9 października 2019 12:36:24 UTC+2 użytkownik AK napisał:
> > No niestety, bash jest pełen naleciałości historycznych.
> > Na szczęście architektura uniksa jest taka, że jeśli chcesz,
> to możesz nawet sam napisać swoją powłokę - i są takie rzeczy,
> jak ksh albo zsh albo scsh.
> > Jak kogoś to interesuje, to jest ciekawy projekt:
> > https://rash-lang.org/
>
> No przecie to kolejna g..na lispowatosc.
Zakładam, że pisząc "g..na" miałeś na myśli "genialna"?
-
7. Data: 2019-10-09 12:49:08
Temat: Re: Gdzie się podziewają dobre systemy i dobre programy?
Od: g...@g...com
W dniu środa, 9 października 2019 12:39:22 UTC+2 użytkownik g...@g...com
napisał:
> W dniu środa, 9 października 2019 12:36:24 UTC+2 użytkownik AK napisał:
> > > No niestety, bash jest pełen naleciałości historycznych.
> > > Na szczęście architektura uniksa jest taka, że jeśli chcesz,
> > to możesz nawet sam napisać swoją powłokę - i są takie rzeczy,
> > jak ksh albo zsh albo scsh.
> > > Jak kogoś to interesuje, to jest ciekawy projekt:
> > > https://rash-lang.org/
> >
> > No przecie to kolejna g..na lispowatosc.
>
> Zakładam, że pisząc "g..na" miałeś na myśli "genialna"?
Ostatnio natrafiłem na dość ciekawy wpis:
http://blog.danieljanus.pl/2014/05/20/you-already-us
e-lisp-syntax/
-
8. Data: 2019-10-09 23:16:50
Temat: Re: Gdzie się podziewają dobre systemy i dobre programy?
Od: fir <p...@g...com>
W dniu wtorek, 8 października 2019 21:17:24 UTC+2 użytkownik Szyk Cech napisał:
> Cześć!
>
> Ostatnio naszła mnie dość głęboka refleksja związana z oprogramowaniem
> używanym przy rozwoju naszego polskiego oprogramowania.
>
> [CO DOSTAJEMY ZA DARMO?!?]
>
> Nie wiem jak Wy ale ja mam doświadczenie nie tylko z SZAP-owskimi
> dostawcami oprogramowania ale również z polskimi i chińskimi.
>
> Mogę podsumować te doświadczenia:
> * polscy dostawcy: ich oprogramowanie to generalnie pasmo matactw i łat
> na łacie. Widać jasno, że kuleje projekt architektury, skalowalność i
> szczególnie testy. Nawet robienie instalatorów to prawdziwa rzadkość na
> naszym poletku. Im nowsze wersje tym więcej dziwnych ograniczeń.
> Generalnie zarządzanie tym bagnem jest niemożliwe i raczej skazane na
> eliminację przez prawa rynku (i optymalizacyjne algorytmy wszechświata).
>
> * chinole: soft ofszem dostarczą i ofszem są skłonni nawet do ulepszeń,
> ale broń Boże nie wprowadzą ani jednego ulepszenia jakie mogło by
> sprawić, że twoja praca będzie normalna. Można by pomyśleć, że można by
> zmienić dostawcę, ale są branże gdzie jest to praktycznie nie możliwe.
> Wykorzystując to potrafią dostarczać systemy wbudowane z Linux-em bez
> SSH, debugera ze skompilowanymi bibliotekami (bez kodów źródłowych).
> Ogólnie mówiąc systemy zamknięte jedynie z możliwością ładowania
> aplikacji i podglądania logów. Jest to prymitywne karanie uzależnionych
> kontrahentów. SZAP robi to inaczej:
>
> * SZAP-owi dostawcy są inteligentni. Dostarczają gówno (podobnie jak
> chinole), ale w zasadzie kompletne. To że z tym gównem trzeba się
> szarpać i mataczyć jest uznane za standard, bo to się nie zmieniło od
> początku komputeryzacji. Jedyne co się zmieniło po opublikowaniu mojego
> artykułu: http://szyk.jcom.pl/niestabilnyLinux.html , to to, że teraz
> mamy dystrybucje Linux-owe LTS, które już dają się używać (wcześniej
> była padaczka masakryczna i dlatego parę lat siedziałem na win-dzie).
> Tak więc mamy niby system Linux, ale bez sensownych sterowników do
> grafiki. Mamy narzędzia GNU, ale używać debugera bez nakładki to masakra
> (czytaj: g*). Kompilatory GNU są wydajniejsze niż CLang mimo, że ich
> architektura jest g*. Ktoś używał Bash-a? No i co że (prawie) wszystko
> się da w nim zrobić? Gdy jego składnia jest czystym koszmarem? Czyli g*.
> Narzędzia auto tools to jakieś jedno wielkie nieporozumienie. Edytory
> Emacs i Vim to wynalazki rodem z psychologii klinicznej (czytaj: g*).
>
> Tak więc ogólny wniosek strategii SZAP-u jest taki: dostarczają za darmo
> kompletne oprogramowanie gównianej jakości tak by nie opłacało się
> rozwijać konkurencyjnego softu. Im dłużej to trwa tym trwalsze jest to
> rozwiązanie, gdyż dystans jaki trzeba by pokonać by zrobić dobre,
> alternatywne oprogramowanie jest coraz większy (coraz bardziej złożone
> standardy za którymi nie idzie jednak jakość jaką można poznać po
> łatwości użycia i wydajności programistów).
>
> Czy tak musi być? Otóż nie!
>
> [CZEMU NORMALNE ROZWIĄZANIA ZDECHŁY?!?]
>
> Zdechły: system Plan 9, komputer Amiga, język D, firma Motorola, firma
> Borland.
> Cudem trzymają się na powierzchni: Qt, Python.
> Wciągają w nienormalne bagno: Intel, Microsoft, Java i C# oraz Linux.
>
> Te technologie i firmy jakie zdechły moim zdaniem zostały po cichu
> wycofane z publicznego rynku w momencie gdy się okazało, że mają ponad
> przeciętny potencjał. Ktoś może spytać: jakim cudem ktoś ma aż taki
> zmysł techniczny i wizjonerski? Odpowiadam: bez cudów: to jest zwiad
> telepatyczny za pomocą chronowizjerów. Jeśli chodzi o język D to on już
> na starcie okazał się "zdechły" bo mimo, że w wielu elementach stanowił
> racjonalny krok do przodu w porównaniu z C++, to jedno bazowe
> dziedziczenie go przekreśla w takiej roli.
>
> Technologie jakie są na powierzchni to Qt i Python. Dlaczego w ogóle one
> funkcjonują? Odpowiedź też jest dość prosta: Bym miał w czym
> programować. To najprawdopodobniej jest ustalone na najwyższym szczeblu
> między Bogiem i Szarakami. Gdyby nie to to byście musieli klepać
> wszystko albo w WxWidgets albo w Java. Python to w zasadzie ciekawostka,
> bo symbolika jego nazwy sugeruje, że będzie dusicielem a nie
> pomocnikiem. Moim zdaniem ten język powinien nazywać się "Konik" (żeby
> harował dla nas jak koń).
>
> Dlaczego wymieniłem technologie jakie wciągają jak bagno? Intel: nie
> normalny zapis liczb (litle-edian), Microsoft: przestarzały i wolny
> system plików, szpiegostwo. Java i C#: programowy emulator procesora (po
> co jak mamy normalne sprzętowe procesory?), Linux: podstawowe narzędzia
> GNU są masakryczne z Bash na czele.
>
> [CZARNE PROJEKTY?]
>
> Jeśli chodzi o rozwiązania jakie zdechły (pomijając same firmy), to
> praktycznie jest pewne, że one sobie dobrze radzą w "świecie
> równoległym". Oficjalnie zostały zamknięte, ale na bazie tych
> pionierskich doświadczeń zostały zrobione w pełni rozwinięte wersje.
> Jestem tego pewny jeśli chodzi o system Plan 9, architekturę komputera
> Amiga, język D (w wersji z wielobazowym dziedziczeniem), procesory CISC
> z big-edian. Tak więc dla Was SZAP rzuca ochłapy przestarzałych,
> łatanych, poklejonych rozwiązań w stylu Frankenstein. Podczas gdy w
> świecie służb specjalnych i czarnych systemów funkcjonują prawdziwe
> perełki. Te systemy nie tylko nie zostaną ujawnione, ale nikt nie
> dopuści by analogiczne systemy powstały w sferze cywilnej. Wynika to z
> tego, że wtedy zbieżna symbolika wpływała by na oba światy. Co dla spec.
> służb (i kosmitów) jest nie do przyjęcia - może trudno w to uwierzyć,
> ale specjalniaki o sobie wręcz mówią, że nie są ludźmi - nie ujawniają
> przy tym za co się uważają...
>
>
> Więcej myślenia i mniej frajerstwa!
> Szyk Cech
w koncu cos ciekawego..choc dla mnie za malo te opowiesci sa tak ciekawe i
zaskakujace momentami ze chialbym poczytac tego wiecej
negocjacje boga z szrakami? a wiesz moze jakie cele ma Bog? i jakie cele maja
szaraki? czy szraki i spec sluzby to to samo?
co do wymienionych rzeczy to niejako sie zgodze to co wymienione mi tez kojarzy sie z
ciekawa jakoscia (nie znam plan9 ale cos tam slyszalem i mozliwe ze tez ma to jakos
jakosc)...nawet ostatnio zastanawialem sie czemu borland builder (5, bo znalem piatke
choc kodowalem w tym tylko pare tygodni) padl i czemu byl
lepszy
te technologie pewnie byly lepsze bo byly w jakis sposob bardziej zwarte
(skondensowane) i logiczne niz konkurencyjna kicha ktora wydaje mi sie jest na ogoel
bardziej jakby 'rozwlekla'
i 'humanistyczna' (w zlym sensie tego slowa) czy raczej biurokratyczna, czyli
rozwlekla i zdebilona
czemu te zdebilone technoligie wygrywaja nie mam pojecia, winilbym chyba jednak
glupote ludzka, ludzie zawsze wola discopolo niz cos dobrego moze to z tego wynika
(ale nie mam wiel na pparcie tej tezy i moze sie myle)
co do big endian to nie ejstem pewien - kiedys o tym myslelem i wyszlo mi ze jako
czlowiek bardziej przyjemne jest dla mnie raczej big endian ale technicznie,
logicznie little endian chyab ma male plusy (ale juz nie pamietam, najlepszy pewnie
bylby no-endian)
co do kichowatosci ms i intela to troche tak, nieststy, ale tez nie jest tak do konca
zle, w produktach tych firm pod spodem na ogl mozna znalezc chyba wystarczajacy
poziom sensu (poki nei zaczna zalewac swiata c++ czy c# )
co do javy i c# to zgodze sie ze akurat to to wieksza kicha
(sorki pisze diabelnie senny, gdyby nie to pewnie moglbym cos wiecej napisac)
-
9. Data: 2019-10-09 23:44:21
Temat: Re: Gdzie się podziewają dobre systemy i dobre programy?
Od: fir <p...@g...com>
W dniu środa, 9 października 2019 23:16:51 UTC+2 użytkownik fir napisał:
> W dniu wtorek, 8 października 2019 21:17:24 UTC+2 użytkownik Szyk Cech napisał:
> > Cześć!
> >
> > Ostatnio naszła mnie dość głęboka refleksja związana z oprogramowaniem
> > używanym przy rozwoju naszego polskiego oprogramowania.
> >
> > [CO DOSTAJEMY ZA DARMO?!?]
> >
> > Nie wiem jak Wy ale ja mam doświadczenie nie tylko z SZAP-owskimi
> > dostawcami oprogramowania ale również z polskimi i chińskimi.
> >
> > Mogę podsumować te doświadczenia:
> > * polscy dostawcy: ich oprogramowanie to generalnie pasmo matactw i łat
> > na łacie. Widać jasno, że kuleje projekt architektury, skalowalność i
> > szczególnie testy. Nawet robienie instalatorów to prawdziwa rzadkość na
> > naszym poletku. Im nowsze wersje tym więcej dziwnych ograniczeń.
> > Generalnie zarządzanie tym bagnem jest niemożliwe i raczej skazane na
> > eliminację przez prawa rynku (i optymalizacyjne algorytmy wszechświata).
> >
> > * chinole: soft ofszem dostarczą i ofszem są skłonni nawet do ulepszeń,
> > ale broń Boże nie wprowadzą ani jednego ulepszenia jakie mogło by
> > sprawić, że twoja praca będzie normalna. Można by pomyśleć, że można by
> > zmienić dostawcę, ale są branże gdzie jest to praktycznie nie możliwe.
> > Wykorzystując to potrafią dostarczać systemy wbudowane z Linux-em bez
> > SSH, debugera ze skompilowanymi bibliotekami (bez kodów źródłowych).
> > Ogólnie mówiąc systemy zamknięte jedynie z możliwością ładowania
> > aplikacji i podglądania logów. Jest to prymitywne karanie uzależnionych
> > kontrahentów. SZAP robi to inaczej:
> >
> > * SZAP-owi dostawcy są inteligentni. Dostarczają gówno (podobnie jak
> > chinole), ale w zasadzie kompletne. To że z tym gównem trzeba się
> > szarpać i mataczyć jest uznane za standard, bo to się nie zmieniło od
> > początku komputeryzacji. Jedyne co się zmieniło po opublikowaniu mojego
> > artykułu: http://szyk.jcom.pl/niestabilnyLinux.html , to to, że teraz
> > mamy dystrybucje Linux-owe LTS, które już dają się używać (wcześniej
> > była padaczka masakryczna i dlatego parę lat siedziałem na win-dzie).
> > Tak więc mamy niby system Linux, ale bez sensownych sterowników do
> > grafiki. Mamy narzędzia GNU, ale używać debugera bez nakładki to masakra
> > (czytaj: g*). Kompilatory GNU są wydajniejsze niż CLang mimo, że ich
> > architektura jest g*. Ktoś używał Bash-a? No i co że (prawie) wszystko
> > się da w nim zrobić? Gdy jego składnia jest czystym koszmarem? Czyli g*.
> > Narzędzia auto tools to jakieś jedno wielkie nieporozumienie. Edytory
> > Emacs i Vim to wynalazki rodem z psychologii klinicznej (czytaj: g*).
> >
> > Tak więc ogólny wniosek strategii SZAP-u jest taki: dostarczają za darmo
> > kompletne oprogramowanie gównianej jakości tak by nie opłacało się
> > rozwijać konkurencyjnego softu. Im dłużej to trwa tym trwalsze jest to
> > rozwiązanie, gdyż dystans jaki trzeba by pokonać by zrobić dobre,
> > alternatywne oprogramowanie jest coraz większy (coraz bardziej złożone
> > standardy za którymi nie idzie jednak jakość jaką można poznać po
> > łatwości użycia i wydajności programistów).
> >
> > Czy tak musi być? Otóż nie!
> >
> > [CZEMU NORMALNE ROZWIĄZANIA ZDECHŁY?!?]
> >
> > Zdechły: system Plan 9, komputer Amiga, język D, firma Motorola, firma
> > Borland.
> > Cudem trzymają się na powierzchni: Qt, Python.
> > Wciągają w nienormalne bagno: Intel, Microsoft, Java i C# oraz Linux.
> >
> > Te technologie i firmy jakie zdechły moim zdaniem zostały po cichu
> > wycofane z publicznego rynku w momencie gdy się okazało, że mają ponad
> > przeciętny potencjał. Ktoś może spytać: jakim cudem ktoś ma aż taki
> > zmysł techniczny i wizjonerski? Odpowiadam: bez cudów: to jest zwiad
> > telepatyczny za pomocą chronowizjerów. Jeśli chodzi o język D to on już
> > na starcie okazał się "zdechły" bo mimo, że w wielu elementach stanowił
> > racjonalny krok do przodu w porównaniu z C++, to jedno bazowe
> > dziedziczenie go przekreśla w takiej roli.
> >
> > Technologie jakie są na powierzchni to Qt i Python. Dlaczego w ogóle one
> > funkcjonują? Odpowiedź też jest dość prosta: Bym miał w czym
> > programować. To najprawdopodobniej jest ustalone na najwyższym szczeblu
> > między Bogiem i Szarakami. Gdyby nie to to byście musieli klepać
> > wszystko albo w WxWidgets albo w Java. Python to w zasadzie ciekawostka,
> > bo symbolika jego nazwy sugeruje, że będzie dusicielem a nie
> > pomocnikiem. Moim zdaniem ten język powinien nazywać się "Konik" (żeby
> > harował dla nas jak koń).
> >
> > Dlaczego wymieniłem technologie jakie wciągają jak bagno? Intel: nie
> > normalny zapis liczb (litle-edian), Microsoft: przestarzały i wolny
> > system plików, szpiegostwo. Java i C#: programowy emulator procesora (po
> > co jak mamy normalne sprzętowe procesory?), Linux: podstawowe narzędzia
> > GNU są masakryczne z Bash na czele.
> >
> > [CZARNE PROJEKTY?]
> >
> > Jeśli chodzi o rozwiązania jakie zdechły (pomijając same firmy), to
> > praktycznie jest pewne, że one sobie dobrze radzą w "świecie
> > równoległym". Oficjalnie zostały zamknięte, ale na bazie tych
> > pionierskich doświadczeń zostały zrobione w pełni rozwinięte wersje.
> > Jestem tego pewny jeśli chodzi o system Plan 9, architekturę komputera
> > Amiga, język D (w wersji z wielobazowym dziedziczeniem), procesory CISC
> > z big-edian. Tak więc dla Was SZAP rzuca ochłapy przestarzałych,
> > łatanych, poklejonych rozwiązań w stylu Frankenstein. Podczas gdy w
> > świecie służb specjalnych i czarnych systemów funkcjonują prawdziwe
> > perełki. Te systemy nie tylko nie zostaną ujawnione, ale nikt nie
> > dopuści by analogiczne systemy powstały w sferze cywilnej. Wynika to z
> > tego, że wtedy zbieżna symbolika wpływała by na oba światy. Co dla spec.
> > służb (i kosmitów) jest nie do przyjęcia - może trudno w to uwierzyć,
> > ale specjalniaki o sobie wręcz mówią, że nie są ludźmi - nie ujawniają
> > przy tym za co się uważają...
> >
> >
> > Więcej myślenia i mniej frajerstwa!
> > Szyk Cech
>
> w koncu cos ciekawego..choc dla mnie za malo te opowiesci sa tak ciekawe i
zaskakujace momentami ze chialbym poczytac tego wiecej
>
> negocjacje boga z szrakami? a wiesz moze jakie cele ma Bog? i jakie cele maja
szaraki? czy szraki i spec sluzby to to samo?
>
> co do wymienionych rzeczy to niejako sie zgodze to co wymienione mi tez kojarzy sie
z ciekawa jakoscia (nie znam plan9 ale cos tam slyszalem i mozliwe ze tez ma to
jakos jakosc)...nawet ostatnio zastanawialem sie czemu borland builder (5, bo znalem
piatke choc kodowalem w tym tylko pare tygodni) padl i czemu byl
> lepszy
>
> te technologie pewnie byly lepsze bo byly w jakis sposob bardziej zwarte
(skondensowane) i logiczne niz konkurencyjna kicha ktora wydaje mi sie jest na ogoel
bardziej jakby 'rozwlekla'
> i 'humanistyczna' (w zlym sensie tego slowa) czy raczej biurokratyczna, czyli
rozwlekla i zdebilona
>
> czemu te zdebilone technoligie wygrywaja nie mam pojecia, winilbym chyba jednak
glupote ludzka, ludzie zawsze wola discopolo niz cos dobrego moze to z tego wynika
(ale nie mam wiel na pparcie tej tezy i moze sie myle)
>
> co do big endian to nie ejstem pewien - kiedys o tym myslelem i wyszlo mi ze jako
czlowiek bardziej przyjemne jest dla mnie raczej big endian ale technicznie,
logicznie little endian chyab ma male plusy (ale juz nie pamietam, najlepszy pewnie
bylby no-endian)
>
> co do kichowatosci ms i intela to troche tak, nieststy, ale tez nie jest tak do
konca zle, w produktach tych firm pod spodem na ogl mozna znalezc chyba wystarczajacy
poziom sensu (poki nei zaczna zalewac swiata c++ czy c# )
>
> co do javy i c# to zgodze sie ze akurat to to wieksza kicha
>
> (sorki pisze diabelnie senny, gdyby nie to pewnie moglbym cos wiecej napisac)
mozna w sumie powiedziec ze w pierwszych /dawnych latach zainteresowania
programowaniem moglem sobie oceniac rozne "technologie" jako lepsze albo gorsze
klocki do programowania, i ewidentnie niektore sa lepsze inne gorsze, z czasem jednak
stracilem wogole sporo pary i mimo ze np dzis moge wymyslac wlasne klocki (zob np moj
watek o asemblerze na clc) to dzis zadne nie wydaja mi sie tak fajne i jak zwykle
jest staly problem czemu
przy czym co dziwne albo i nie dziwne wydaje mi sie ze to glownie ja stracilem ta
pare, reszta programistow na swiecie wydaje sie nie przejmowac
co maja do tego szaraki to nie wiem, za to slyszalem raz bardzo ciekawa teorie na
temat boga i ciekaw jestem czy kolega wie cos na temat planow boga
-
10. Data: 2019-10-10 17:24:06
Temat: Re: Gdzie się podziewają dobre systemy i dobre programy?
Od: Szyk Cech <s...@s...pl>
On 09.10.2019 11:46, g...@g...com wrote:
> W dniu wtorek, 8 października 2019 21:17:24 UTC+2 użytkownik Szyk Cech napisał:
>
>> * SZAP-owi dostawcy są inteligentni. Dostarczają gówno (podobnie jak
>> chinole), ale w zasadzie kompletne. To że z tym gównem trzeba się
>> szarpać i mataczyć jest uznane za standard, bo to się nie zmieniło od
>> początku komputeryzacji. Jedyne co się zmieniło po opublikowaniu mojego
>> artykułu:http://szyk.jcom.pl/niestabilnyLinux.html , to to, że teraz
>> mamy dystrybucje Linux-owe LTS, które już dają się używać (wcześniej
>> była padaczka masakryczna i dlatego parę lat siedziałem na win-dzie).
> Dobrze że napisałeś ten artykuł, bo bez niego to pewnie do dziś nie byłoby LTS.
>
> BTW na stronie jest napisane, że artykuł pochodzi z maja 2019, a wg Wikipedii
Ubuntu wprowadziło LTS w 2006:
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Ubuntu
> (Oczywiście, Wikipedię może edytować każdy, w tym również szaraki. No ale jak nic
pamiętam, że jeszcze w 2008 miałem u siebie LTSa)
>
Cytat z:
https://wiki.ubuntu.com/LTS
"A new LTS version is released every two years. In previous releases, a
Long Term Support (LTS) version had three years support on Ubuntu
(Desktop) and five years on Ubuntu Server. Starting with Ubuntu 12.04
LTS, both versions received five years support."
Cytat z:
http://szyk.jcom.pl/niestabilnyLinux.html
"2011-12-17
Opublikowanie pierwszej wersji tego dokumentu[1] na grupie dyskusyjnej
pl.comp.os.linux."
[1]
https://groups.google.com/forum/?hl=pl#!topic/pl.com
p.os.linux/2KCXUaPiCo4%5B1-25%5D