-
51. Data: 2011-08-31 18:40:38
Temat: Re: Do czego służą te konstrukcje ?
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-08-31 01:15:54 +0200, "kogutek" <k...@v...pl> said:
>
> Dlaczego z przykrością stwierdzasz że zmierzamy do
> bezpiecznego poruszania się na drogach. Sami sobie to załatwiliśmy.
To nie tak. Tzn. sami kręcimy bat na siebie, ale to nie będzie
bezpieczne poruszanie, a niebezpiecznie nudne i powolne.
Zwłaszcza w naszym pięknym kraju, w którym jazda autostradą to CYMES!,
nie codzienność. Wyjedzie taki delikwent przyzwyczajony do jazdy 30 i
60 na autostradę i posra się, widząc pojazdy jadące mordercze
STOCZTERDZIEŚCI na godzinę...
I w drugą stronę - ktoś jeżdżący zazwyczaj po autostradach umrze, nim
dojedzie tą trzydziesktą do celu.
;-)
> Jak by w
> Polsce w wyniku zdarzeń na drogach rocznie ginęło 10 osób to by nie
> było żadnych
> ograniczeń i związanych z nimi restrykcji.
IMO nie.
Bo trupy są normalną ceną motoryzacji i żadne przepisy tego nie
zmienią. Najlepszym dowodem brak kraju (normalnego, nie jakiegoś
kuriozum) z taką liczbą zabitych rocznie.
> Nikt nie widzi ile nas wszystkich kosztuje to coś co
> jest nazwane wypadkami.
Bo nikt nie jest tymi kosztami ociążany.
Zaś gdy piszę o odpowiedzialności za swoje czyny, to biorą mnie za
dziwaka, który chce obciążać kosztami... debila, który nie powienien
pokazywać się na drogach.
;>>>
> Jak Ci tak przykro
> że obroża zaciska się coraz bardziej to może wymyśl skąd na zbędne koszty
> państwo ma brać kasę.
Od sprawców - przecież ciągle to piszę.
To nie musi być tak, że każdy ma mieć samochód.
Mogą mieć tylko bogaci - ci, których stać na płacenie.
To tak samo jak zamolotami - licencje są drogie, a nikt nie płacze, że
nie może...
;>>>
> To może zrezygnować z ochrony państwa
Państwo nie chroni kierowców.
;>>>
> Wszystko na koszt sprawcy.
QJJP!
A o czym piszę?
--
Bydlę
-
52. Data: 2011-08-31 18:44:41
Temat: Re: Do czego służą te konstrukcje ?
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-08-31 09:34:13 +0200, "krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz]"
<"[moje_inicjaly]"@post.pl> said:
> Wypadki, które zostały spowodowane czynnikiem ludzkim - brakiem doświadczenia
Winny.
;>
> , brakiem wyobraźni
Winny.
;>
> , zmęczeniem
Winny.
> , zagapieniem
Winny.
;>
> , głupotą
Winny.
;>
> , niepoczytalnością
Winny.
W przypadku ofiar śmiertelnych sprawca to zabójca.
BO za każdym razem (z tego, co wymieniłeś)podejmując decyzje GODZIŁ SIĘ
na to, że kogoś zabije.
;>>>
> I wkurza mnie, kiedy sprawców takich wypadków nazywa się mordercami.
To potoczne określenie zabójcy - w prawie w zasadzie nie występuje, ale
w mowie potocznej jak najbardziej.
--
Bydlę