-
171. Data: 2018-01-07 19:48:04
Temat: Re: nie. rozmiary.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Witko4" <d...@p...pl> wrote in message
news:p2t6u7$b9o$1@news.mixmin.net...
> Użytkownik "Marek S" <p...@s...com> napisał w wiadomości
> news:p2t1tj$2l9$1@node1.news.atman.pl...
>>W dniu 07-01-2018 o 02:06, Witko4 pisze:
>>
>>> Kodeks ogranicza rozmiary skrzyżowania. Tam pisze że jest to przecięcie,
>>> połączenie lub rozwidlenie dróg.
>>> Tam gdzie lewa i prawa krawędź drogi
>>> są równoległe to to jest droga, a nie skrzyżowanie.
>>
>> Mnie właśnie ten aspekt rozmów tu zainteresował szczególnie - jest to coś
>> czego nie ma w podanym przeze mnie linku do artykułu.
>>
>> Załóżmy, że mamy dwa warianty wjazdu na główną: taki jak na otwierającym
>> wątek obrazku i taki sam, ale posiadający kilometr długości.
>>
>> Czy jest jakiś przepis, który określa, że zielonym nie jedziesz już po
>> podporządkowanym odcinku pasa lecz po takim samym pasie jak czerwony i
>> niebieski?
>
> Takiego przepisu nie ma, ale wynika to z innego przepisu.
>
> Znak podporządkowania A-7 dotyczy SKRZYŻOWANIA.
> (Rozporządzenie o znakach i sygnałach drogowych).
> W omawianym przypadku koniec pasa rozbiegowego
> jest poza skrzyżowaniem i jest częścią drogi głównej.
> Tak wynika z definicji skrzyżowania w PoRD.
> Piekny rysunek skrzyżowania jest tu :
> http://i.iplsc.com/obszar-skrzyzowania-w-omawianym-p
rzypadku/00071UEZ2KPSTTP2-C122-F4.jpg
To akurat jest błędny rysunek obszaru skrzyżowania.
Bardzo nielogiczny. Autor był bezmyślny.
-
172. Data: 2018-01-07 19:48:32
Temat: Re: nie. wiadomo kto jest winien.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Witko4" <d...@p...pl> wrote in message
news:p2t93c$fvp$1@news.mixmin.net...
> Użytkownik "Marek S" <p...@s...com> napisał w wiadomości
> news:p2t8eg$3if$3@node2.news.atman.pl...
>>W dniu 07-01-2018 o 14:21, Witko4 pisze:
>>
>>> Znak podporządkowania A-7 dotyczy SKRZYŻOWANIA.
>>> (Rozporządzenie o znakach i sygnałach drogowych).
>>> W omawianym przypadku koniec pasa rozbiegowego
>>> jest poza skrzyżowaniem i jest częścią drogi głównej.
>>> Tak wynika z definicji skrzyżowania w PoRD.
>>> Piekny rysunek skrzyżowania jest tu :
>>> http://i.iplsc.com/obszar-skrzyzowania-w-omawianym-p
rzypadku/00071UEZ2KPSTTP2-C122-F4.jpg
>>
>> Skoro tak wygląda skrzyżowanie, to wynika z tego, że A-7 obowiązuje na
>> odcinku bezkolizyjnym. To po co on w ogóle jest?
>>
>> Marek
>
> Jest po to, żeby kierowca wjeżdżający na skrzyżowanie/polączenie dróg
> wiedział, że na tym skrzyżowaniu/połączeniu dróg nie ma pierwszeństwa
> i jeżeli dojdzie do zderzenia na tym skrzyżowaniu to wiadomo kto jest
> winien.
Jesteś bezmyślny.
-
173. Data: 2018-01-07 19:49:29
Temat: Re: nie. wiadomo kto jest winien.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Witko4" <d...@p...pl> wrote in message
news:p2tdbc$q2i$1@news.mixmin.net...
> Użytkownik "Marek S" <p...@s...com> napisał w wiadomości
> news:p2tbo4$72s$1@node2.news.atman.pl...
>>W dniu 07-01-2018 o 14:58, Witko4 pisze:
>>
>>> Jest po to, żeby kierowca wjeżdżający na skrzyżowanie/polączenie dróg
>>> wiedział, że na tym skrzyżowaniu/połączeniu dróg nie ma pierwszeństwa
>>> i jeżeli dojdzie do zderzenia na tym skrzyżowaniu to wiadomo kto jest
>>> winien.
>>
>> Jak w tym zaznaczonym obszarze miałoby dojść do kolizji z zielonym?
>> Niebieski musiałby jechać trawnikiem przecież, a po drodze kosząc znak
>> A6-D. Czerwony? - nawet sobie nie wyobrażam jego kolizyjnego toru jazdy.
>
> Jeżeli ich tory jazdy nie przecinają się to oznakowanie
> nie jest im potrzebne.
Czyli A7 według Ciebie nie jest tam potrzebny? :-))))
Kompromitujesz się.
Ten rysunek na jaki się powołujesz z zaznaczeniem obszaru skrzyżowania
jest błędny.
-
174. Data: 2018-01-07 19:51:19
Temat: Re: nie. rozmiary.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"nadir" <n...@h...org> wrote in message
news:5a5253b5$0$660$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-01-07 o 17:54, Witko4 pisze:
>
>> Skrzyżowanie jest na powierzchni drogi głównej, kształt
>> prostokąta, szerokość boku = szerokość drogi podporządkowanej,
>> długość boku = szerokość drogi głównej, przy założeniu,
>> że nie ma chodnikow i poboczy.
>
> Wszystko OK, ale dlaczego tu:
> http://i.iplsc.com/obszar-skrzyzowania-w-omawianym-p
rzypadku/00071UEZ2KPSTTP2-C122-F4.jpg
> ciemniejsze pole jest zaznaczone tak, a nie na przykład więcej lub mniej?
> Co konkretnie decyduje, że to taki obszar a nie na przykład do końca linii
> ciągłej albo końca pasa rozbiegowego?
Co decyduje? Idiotyzm i bezmyślność autora.
-
175. Data: 2018-01-07 19:53:38
Temat: Re: nie. polączenie dróg.
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 07-01-2018 o 19:29, nadir pisze:
>
> Nie musi być metr śniegu wystarczy kilka cm i czasem nie wiadomo nawet
> gdzie jest pobocze.
Wiem o tym ale nie o tym gadamy. Pobocze trudniej dostrzegać.
>> Znak obowiązuje do końca skrzyżowania, tak ustaliliśmy - a więc do
>> miejsca styku łącznicy z główną drogą. Pasy nie mają tu zastosowania
>> bo są poza skrzyżowaniem, gdzie ten znak i tak już nie obowiązuje.
>
> No i gdzie jest ten koniec skrzyżowania jak jest śnieg i nie widać nawet
> pobocza?
1. Masz znak A7 - to jest początek i jednocześnie przyjmujesz do
wiadomości, że zaraz będzie koniec. Nie należy wahać się z używaniem mózgu.
2. Zauważasz, że w pewnym momencie zaczynasz jechać równolegle do
głównej drogi. To jest właśnie koniec skrzyżowania.
Jeżeli nie ma punktów orientacyjnych jak choćby barierki i nie wiesz czy
w ogóle po drodze jedziesz a dojdzie do kolizji, to zapewne ten
kierowca, który lepiej wywróżył oznakowanie poziome wygra. Jeśli masz
lepszych prawników - Ty wygrasz.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
176. Data: 2018-01-07 20:01:14
Temat: Re: nie
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 07-01-2018 o 16:03, Pszemol pisze:
>
> Ja już chyba sobie wyrobiłem zdanie na temat Twojego stylu jazdy...
Ok, a teraz chciałbym Twój poznać. O niego właśnie pytam. Jeszcze raz:
jak zachowujesz się kierowców wyprzedzających Cię pasem rozdzielającym?
Czy należy ustąpić im pierwszeństwa?
Tak na marginesie: zwróć uwagę na ślady opon na tym pasie. Nierzadko
widuję jak ktoś na niego zjeżdża i gaz do dechy - wyprzedza jadąc
pomiędzy pasami ruchu wyprzedzając tych z lewej jak i z prawej.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
177. Data: 2018-01-07 20:05:30
Temat: Re: nie. wiadomo kto jest winien.
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-01-07 o 16:11, Witko4 pisze:
> Użytkownik "Marek S" <p...@s...com> napisał w wiadomości
> news:p2tbo4$72s$1@node2.news.atman.pl...
>> W dniu 07-01-2018 o 14:58, Witko4 pisze:
>>
>>> Jest po to, żeby kierowca wjeżdżający na skrzyżowanie/polączenie dróg
>>> wiedział, że na tym skrzyżowaniu/połączeniu dróg nie ma pierwszeństwa
>>> i jeżeli dojdzie do zderzenia na tym skrzyżowaniu to wiadomo kto jest
>>> winien.
>>
>> Jak w tym zaznaczonym obszarze miałoby dojść do kolizji z zielonym?
>> Niebieski musiałby jechać trawnikiem przecież, a po drodze kosząc znak
>> A6-D. Czerwony? - nawet sobie nie wyobrażam jego kolizyjnego toru jazdy.
>>
>> Marek
>
> Jeżeli ich tory jazdy nie przecinają się to oznakowanie
> nie jest im potrzebne.
>
Bo widzicie PoRD ma wiele problematycznych zapisów oraz zapisów
odstających od rzeczywistości.
Widząc znak ustąp pierwszeństwa przed pasem rozbiegowym, znak ten
sugeruje, że dotyczy on całego pasa rozbiegowego i że zjeżdżający z tego
pasa musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu, którzy
znajdują się na drodze z pierwszeństwem. Pszemol twierdzi, że w opisanej
sytuacji winnym jest czerwony choć jedzie drogą z pierwszeństwem, a
zielony miał znak ustąp pierwszeństwa. Później Pszemol twierdzi, że cały
ten pas rozbiegowy jest skrzyżowaniem co z kolei wyklucza jego
wcześniejsze twierdzenia, Bo skoro cały pas rozbiegowy jest
skrzyżowaniem to znak ustąp pierwszeństwa powinien obowiązywać na całej
długości tego pasa.
Sprawa jest bardziej zagmatwana, ponieważ rację mają ci co twierdzą, że
pierwszeństwo należy się zielonemu przed czerwonym, ale także i rację
mają ci, którzy twierdzą, że pierwszeństwo należy się czerwonemu przed
zielonym. Otóż wszystko zależy od tego czy są widoczne znaki poziome.
Jeżeli znaki poziome są widoczne to pas rozbiegowy należy traktować jako
część drogi z pierwszeństwem, a więc każdy pojazd, który chciałby
zjechać z drogi z pierwszeństwem na pas rozbiegowy, musi ustąpić
pierwszeństwa zielonemu. Podobnie też, kiedy dwa samochody jak w tym
przypadku zielony i czerwony chcą zająć środkowy pas to pierwszeństwo
należy się temu zielonemu, bo obowiązuje reguła pierwszeństwa z prawej
strony. Sytuacja się zmienia, kiedy znaki poziome są niewidoczne. Wtedy
tego zielonego obowiązują znaki pionowe i musi on ustąpić wszystkim,
którzy jadą drogą z pierwszeństwem.
Reasumując: Pszemol ma rację, że w tym konkretnym przypadku, gdyby
doszło do kolizji to winnym będzie czerwony, przy założeniu, że widoczne
są linie na jezdni.
A co, kiedy nie są widoczne? Od którego momentu nabierze prawa
pierwszeństwa ze względu na znajdowanie się z prawej strony, a w którym
momencie jadący drogą z pierwszeństwem utracą to pierwszeństwo? Przecież
wjeżdżający, który ma znak ustąp pierwszeństwa powinien ustąpić
pierwszeństwa.
Jeżeli linie nie są widoczne to zielony musi ustąpić pierwszeństwa
wszystkim, którzy jadą drogą z pierwszeństwem.
Teraz okazuje się, że to co miało zwiększyć bezpieczeństwo, stwarza
wiele problemów, a kierowcy nie wiedzą jak się zachować.
Tego typu problematycznych sytuacji i zapisów w PoRD jest wiele. Np.
zapis, że pieszy na przejściu ma pierwszeństwo, a jednocześnie nie wolno
mu wchodzić na przejście przed nadjeżdżający pojazd czy też kwestia
sygnalizowania na rondzie. Z tym sygnalizowaniem też są niezłe jaja, bo
spora część instruktorów nauki jazdy uczy sygnalizowania prawym przy
wjeździe na rondo, lewym na rondzie i przy zjeździe z ronda znów prawym
kierunkowskazem.
-
178. Data: 2018-01-07 20:05:40
Temat: Re: Do Pszemola - jeżdżę po Tadżykistanie
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 07-01-2018 o 19:23, nadir pisze:
> To już nie chodzi o sprawy w sądzie, wypada się podpisać pod artykułami
> prasowymi, no chyba że ktoś się ich wstydzi?
Nie znam prawa ale chyba nie ma takiego obowiązku. Skoro o prawie mowa
to zerknij sobie na Gazetę Prawną - oni tam na nim znają się lepiej niż
my. Wylosowałem sobie jakiś artykuł - zero podpisów. Jedynie przytaczają
źródło ... jako własne.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
179. Data: 2018-01-07 20:16:03
Temat: Re: nie
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 07-01-2018 o 19:44, Pszemol pisze:
>
> I dlatego istotne są tylko te opinie policjanta które kończą się mandatem.
> Czyli te post factum.
Pod warunkiem, że kierujący je przyjmie. W sądzie to już takie oczywiste
nie jest.
Ale ogólnie zgadzam się, również z samym sobą 1 wypowiedź wyżej: zawsze
wszystko jest post factum. :-D
--
Pozdrawiam,
Marek
-
181. Data: 2018-01-07 20:24:47
Temat: Re: nie. polączenie dróg.
Od: Pszemol <P...@P...com>
Marek S <p...@s...com> wrote:
> W dniu 07-01-2018 o 19:29, nadir pisze:
>
>>
>> Nie musi być metr śniegu wystarczy kilka cm i czasem nie wiadomo nawet
>> gdzie jest pobocze.
>
> Wiem o tym ale nie o tym gadamy. Pobocze trudniej dostrzegać.
>
>>> Znak obowiązuje do końca skrzyżowania, tak ustaliliśmy - a więc do
>>> miejsca styku łącznicy z główną drogą. Pasy nie mają tu zastosowania
>>> bo są poza skrzyżowaniem, gdzie ten znak i tak już nie obowiązuje.
>>
>> No i gdzie jest ten koniec skrzyżowania jak jest śnieg i nie widać nawet
>> pobocza?
>
> 1. Masz znak A7 - to jest początek i jednocześnie przyjmujesz do
> wiadomości, że zaraz będzie koniec. Nie należy wahać się z używaniem mózgu.
A7 nie stanowi początku skrzyżowania.
> 2. Zauważasz, że w pewnym momencie zaczynasz jechać równolegle do
> głównej drogi. To jest właśnie koniec skrzyżowania.
Nie jest.
> Jeżeli nie ma punktów orientacyjnych jak choćby barierki i nie wiesz czy
> w ogóle po drodze jedziesz a dojdzie do kolizji, to zapewne ten
> kierowca, który lepiej wywróżył oznakowanie poziome wygra. Jeśli masz
> lepszych prawników - Ty wygrasz.
Winny jest zwykle ten, kto mógł kolizji uniknąć (nawet mając pierwszeństwo)
a tego nie zrobił.