-
1. Data: 2017-01-11 12:07:47
Temat: Długotrwałe obciążenie aku samochodowego - jaki max bezpieczny prąd?
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Hej,
Jakiego rzędu wielkości prąd można ciągnąć z akumulatora samochodowego
przez dłuższy czas (kilkanaście minut lub do momentu, gdy napięcie za
bardzo spadnie i aku będzie uznany za rozładowany) bez ryzyka pożaru,
wybuchu lub innych fajerwerków? Żywotność aku to dla mnie drugorzędna
kwestia.
Mam stary akumulator (został mi po wymianie na nowy, ale ma jeszcze sporo
pojemności) i chcę zrobić sobie tanim kosztem ogrzewanie postojowe, żeby
nie wsiadać co rano do wyziębionego samochodu i nie musieć go skrobać.
Myślałem nad wrzuceniem go do samochodu i po określonej godzinie (lub po
odebraniu SMSa) włączana byłaby farelka, która wysysałaby akumulator do
bezpiecznej dla niego wartości i potem akumulator powoli ładowałby się
podczas jazdy (pewnie też z jakimś ograniczeniem prądu).
Wiem, że aku kwasowe ładuje się prądem 10% pojemności, więc zakładam że
taki sam prąd można ciągnąć przez dłuższy czas, ale nie zależy mi na
żywotności tego aku (jestem w stanie zapłacić raz do roku te 150-200 zł
za komfort podczas zimy), zależy mi tylko na bezpieczeństwie, żeby nie
wybuchł. A przy 10% pojemności to nawet nie ma sensu się w to bawić, nie
wiem ile tych akumulatorów musiałbym wsadzić, żeby osiągnąć efekt.
Wiem że LiPo nadawałyby się do tego lepiej, ale jak miałbym wydawać kasę
na LiPo, to już wolę kupić Webasto (na benzynę)... to ma być tanie (ale
nie kosztem bezpieczeństwa).
--
http://www.chmurka.net/
-
2. Data: 2017-01-11 12:30:54
Temat: Re: Długotrwałe obciążenie aku samochodowego - jaki max bezpieczny prąd?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Adam Wysocki napisał:
> Jakiego rzędu wielkości prąd można ciągnąć z akumulatora samochodowego
> przez dłuższy czas (kilkanaście minut lub do momentu, gdy napięcie za
> bardzo spadnie i aku będzie uznany za rozładowany) bez ryzyka pożaru,
> wybuchu lub innych fajerwerków? Żywotność aku to dla mnie drugorzędna
> kwestia.
Niektórzy uważają, że można sporo -- https://youtu.be/PV5oLPLUzrM
> Mam stary akumulator (został mi po wymianie na nowy, ale ma jeszcze sporo
> pojemności) i chcę zrobić sobie tanim kosztem ogrzewanie postojowe, żeby
> nie wsiadać co rano do wyziębionego samochodu i nie musieć go skrobać.
> Myślałem nad wrzuceniem go do samochodu i po określonej godzinie (lub po
> odebraniu SMSa) włączana byłaby farelka, która wysysałaby akumulator do
> bezpiecznej dla niego wartości i potem akumulator powoli ładowałby się
> podczas jazdy (pewnie też z jakimś ograniczeniem prądu).
Ja bym jednak rozejrzał się się za jakimś webasto, bo ze starym akumulatorem
na mrozie słabo to widzę. Ruski zaporożec, co to miał silnik z tyłu, jako
jedyne fabryczne ogrzewanie miał taki palnik umieszczony z przodu. Działało
to na postoju bez włączania silnika. Radziecki człowiek lasu bardzo sobie
chwalił to rozwiązanie.
A ja w te mrozy wkładam wieczorem farelkę do auta, a rano w domu włączam
przed wyjściem wtyczkę do kontaktu. W moich warunkach to się sprawdza
wybornie.
--
Jarek
-
3. Data: 2017-01-11 13:12:58
Temat: Re: Długotrwałe obciążenie aku samochodowego - jaki max bezpieczny prąd?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Adam Wysocki" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1bTd67o0gIqvqNv8%g...@n...chmurka.net..
.
>Jakiego rzędu wielkości prąd można ciągnąć z akumulatora
>samochodowego
>przez dłuższy czas (kilkanaście minut lub do momentu, gdy napięcie za
>bardzo spadnie i aku będzie uznany za rozładowany) bez ryzyka pożaru,
>wybuchu lub innych fajerwerków?
Duzo.
Tylko im wiecej pociagniesz, to na krocej starczy.
100A to na pare minut starczy, 4A to stosownie do pojemnosci, 20A to
mniej niz do pojemnosci.
>Żywotność aku to dla mnie drugorzędna kwestia.
>Mam stary akumulator (został mi po wymianie na nowy, ale ma jeszcze
>sporo
30 zl warty - chyba, ze oddales jeszcze starszy, albo kaucji nie
doliczyli.
>pojemności) i chcę zrobić sobie tanim kosztem ogrzewanie postojowe,
>żeby
>nie wsiadać co rano do wyziębionego samochodu i nie musieć go
>skrobać.
Hm ... chyba nie tedy droga.
>Myślałem nad wrzuceniem go do samochodu i po określonej godzinie (lub
>po
>odebraniu SMSa) włączana byłaby farelka, która wysysałaby akumulator
>do
ale to taka 200W farelka ... slabo grzeje.
A im dluzej grzeje, tym wiecej ciepla ucieka, wszak samochod kiepsko
izolowany.
Niby ten 1kW jest do osiagniecia ...
Ogrzewana elektrycznie przednia szyba to jest to - w kilka minut sa
efekty, a moc raczej nieduza.
>bezpiecznej dla niego wartości i potem akumulator powoli ładowałby
>się
>podczas jazdy (pewnie też z jakimś ograniczeniem prądu).
I tu kolejny problem - czy sie zdazy naladowac ?
Jak odleglosc niewielka, to i czas ladowania maly.
>Wiem że LiPo nadawałyby się do tego lepiej, ale jak miałbym wydawać
>kasę
>na LiPo, to już wolę kupić Webasto (na benzynę)... to ma być tanie
>(ale
>nie kosztem bezpieczeństwa).
Albo jakis piecyk na gaz z butli ... niestety - troche strach.
J.
-
4. Data: 2017-01-11 14:45:52
Temat: Re: Długotrwałe obciążenie aku samochodowego - jaki max bezpieczny prąd?
Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl>
> A ja w te mrozy wkładam wieczorem farelkę do auta, a rano w domu włączam
> przed wyjściem wtyczkę do kontaktu. W moich warunkach to się sprawdza
> wybornie.
... i tu kolega podsunął mi genialną myśl do czego zastosować radiowy
pilot do załączania urządzeń 220V z biedronki.
Thx :)
-
5. Data: 2017-01-11 14:59:20
Temat: Re: Długotrwałe obciążenie aku samochodowego - jaki max bezpieczny prąd?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Roman Rogóż napisał:
>> A ja w te mrozy wkładam wieczorem farelkę do auta, a rano w domu
>> włączam przed wyjściem wtyczkę do kontaktu. W moich warunkach to
>> się sprawdza wybornie.
>
> ... i tu kolega podsunął mi genialną myśl do czego zastosować
> radiowy pilot do załączania urządzeń 220V z biedronki.
> Thx :)
Bardzo mi miło z tego powodu. Równie fajne jest użycie wtyczkowego
zegara za kilkanaście złotych. Można sobie ustawić poranną godzinę
grzania. To nawet stosowałem w latach poprzednich (ale mi się ten
zegar gdzieś zapodział).
--
Jarek
-
6. Data: 2017-01-11 21:51:47
Temat: Re: Długotrwałe obciążenie aku samochodowego - jaki max bezpieczny prąd?
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Wed, 11 Jan 2017 13:12:58 +0100, J.F. napisał(a):
> I tu kolejny problem - czy sie zdazy naladowac ?
> Jak odleglosc niewielka, to i czas ladowania maly.
A do tego zimą na krótkich dystansach (szczególnie po mieście)
akumulator i tak potrafi mieć ujemny bilans energetyczny. Mało okazji do
ładowania, niskie temperatury a do tego duża ilość odbiorów: światła,
dmuchawa, ogrzewanie tylnej szyby, wycieraczki, spryskiwacze i bajery w
nieco lepszych samochodach niż mój czyli podgrzewane siedzenia, lusterka
i takie tam ;)
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
-
7. Data: 2017-01-12 12:58:23
Temat: Re: Długotrwałe obciążenie aku samochodowego - jaki max bezpieczny prąd?
Od: ToMasz <N...@o...pl>
W dniu 11.01.2017 o 12:07, Adam Wysocki pisze:
> Hej,
>
> Jakiego rzędu wielkości prąd można ciągnąć z akumulatora samochodowego
duży, długo. aż nie padnie
> Mam stary akumulator (został mi po wymianie na nowy, ale ma jeszcze sporo
> pojemności) i chcę zrobić sobie tanim kosztem ogrzewanie postojowe,
też tak robiłem, (ale teraz mam to podłączone do głównego aku)
nagrzewnica elektryczna do citroena kosztuje 15zł i pasują do niej
idealnie wentylatory z zasilacza PC. OGraniczeniem prądu mogą być same
kable którymi to zasilisz.
> Wiem, że aku kwasowe ładuje się prądem 10% pojemności,
nie. alternator "daje" 14.4V a akumulator pociągnie tyle ile może.
kilkadziesąt amper nawet.
> , żeby nie
> wybuchł.
niema takiej możliwości. jego masa, pojemność cieplna, konstrukcja
pozwalająca na wytrzymanie setek amper - nie rozwalisz go prądem.
możesz go rozwalić przeładowując, doprowadzając do gazowania i powodując
iskry w tych oparach.
ToMasz
-
8. Data: 2017-01-12 13:27:32
Temat: Re: Długotrwałe obciążenie aku samochodowego - jaki max bezpieczny prąd?
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
ToMasz <N...@o...pl> wrote:
>> Jakiego rzędu wielkości prąd można ciągnąć z akumulatora samochodowego
> duży, długo. aż nie padnie
Czyli można zrobić nawet zwarcie (zakładając że mamy kable, które się nie
spalą) i go nie rozsadzi?
>> Mam stary akumulator (został mi po wymianie na nowy, ale ma jeszcze sporo
>> pojemności) i chcę zrobić sobie tanim kosztem ogrzewanie postojowe,
> też tak robiłem, (ale teraz mam to podłączone do głównego aku)
> nagrzewnica elektryczna do citroena kosztuje 15zł i pasują do niej
> idealnie wentylatory z zasilacza PC. OGraniczeniem prądu mogą być same
> kable którymi to zasilisz.
No proszę, rzeczywiście. Nawet taniej. I mają 900-1000W. No to mocno
przepłaciłem, kupując to (nie ta aukcja, ale ten przedmiot i podobna
cena):
http://allegro.pl/grzejnik-samochodowy-farelka-nagrz
ewnica-2w1-300w-i6642922792.html
Cena 2x większa, a ledwo grzeje - w mroźne dni leci z tego zimne
powietrze, może nie lodowate, ale do grzania się nie nadaje.
Gdzie założyłeś tę nagrzewnicę, żeby nie przeszkadzała? To ta 1000W? Na
ile czasu grzania wystarczał akumulator (ten dodatkowy) i ile trzeba było
grzać czasu, w praktyce, żeby dało się komfortowo wsiąść i żeby szyby były
odmrożone?
Taka byłaby OK?
http://allegro.pl/citroen-c5-nagrzewnica-elektryczna
-i6652099066.html
Boję się podłączać to do głównego aku, żebym nie miał rano przymusowego
pchania - mrozy to i tak złe warunki dla aku...
>> Wiem, że aku kwasowe ładuje się prądem 10% pojemności,
> nie. alternator "daje" 14.4V a akumulator pociągnie tyle ile może.
> kilkadziesąt amper nawet.
Hmm, chodzi o to, jak się "powinno", tzn. jak zalecają, żeby długo mu się
żyło :) W samochodzie akumulator normalnie nie jest nadmiernie
rozładowany, więc ten prąd ładowania pewnie też nie jest kosmiczny.
Inna sprawa, że boję się, że jak za bardzo obciążę alternator, to albo go
spalę albo nie będzie ładował głównego aku.
>> żeby nie wybuchł.
> niema takiej możliwości. jego masa, pojemność cieplna, konstrukcja
> pozwalająca na wytrzymanie setek amper - nie rozwalisz go prądem.
Ale te setki amper płyną normalnie przez kilka sekund odpalania. Jak komuś
nie chce zapalić, to może kilkadziesiąt sekund, ale raczej nie dłużej...
> możesz go rozwalić przeładowując, doprowadzając do gazowania i powodując
> iskry w tych oparach.
Przy 14.4V chyba nie ma możliwości przeładowania nawet jakby płynęły setki
amper?
--
http://www.chmurka.net/
-
9. Data: 2017-01-12 13:30:09
Temat: Re: Długotrwałe obciążenie aku samochodowego - jaki max bezpieczny prąd?
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Niektórzy uważają, że można sporo -- https://youtu.be/PV5oLPLUzrM
No proszę...
> Ja bym jednak rozejrzał się się za jakimś webasto, bo ze starym akumulatorem
> na mrozie słabo to widzę.
Jak ze starym nie wyjdzie, to kupię nowy... zawsze to mniej pieniędzy, niż
Webasto.
> Ruski zaporożec, co to miał silnik z tyłu, jako jedyne fabryczne
> ogrzewanie miał taki palnik umieszczony z przodu. Działało to na postoju
> bez włączania silnika. Radziecki człowiek lasu bardzo sobie chwalił to
> rozwiązanie.
Palnik brał benzynę z baku?
> A ja w te mrozy wkładam wieczorem farelkę do auta, a rano w domu włączam
> przed wyjściem wtyczkę do kontaktu. W moich warunkach to się sprawdza
> wybornie.
Długo musisz czekać, aż się nagrzeje? Też o tym myślałem. Druga opcja
(mniej eko) to pójść do samochodu, odpalić go, zamknąć z pilota, wrócić
do domu i niech się grzeje...
--
http://www.chmurka.net/
-
10. Data: 2017-01-12 13:31:02
Temat: Re: Długotrwałe obciążenie aku samochodowego - jaki max bezpieczny prąd?
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl> wrote:
>> A ja w te mrozy wkładam wieczorem farelkę do auta, a rano w domu włączam
>> przed wyjściem wtyczkę do kontaktu. W moich warunkach to się sprawdza
>> wybornie.
>
> ... i tu kolega podsunął mi genialną myśl do czego zastosować radiowy
> pilot do załączania urządzeń 220V z biedronki.
Mam taki (nie z Biedronki, ale tani był). Odbiornik potrafił sam się
włączać w nocy...
--
http://www.chmurka.net/