Adam Wysocki <g...@s...invalid> wrote:

> Jakiego rzędu wielkości prąd można ciągnąć z akumulatora samochodowego
> przez dłuższy czas (kilkanaście minut lub do momentu, gdy napięcie za
> bardzo spadnie i aku będzie uznany za rozładowany) bez ryzyka pożaru,
> wybuchu lub innych fajerwerków? Żywotność aku to dla mnie drugorzędna
> kwestia.

Odświeżę trochę ten temat.

1. Jakiego czasu pracy należy oczekiwać od zdrowego akumulatora 45Ah,
jeżeli obciążymy go prądem 45A? Chodzi o rząd wielkości - godzina to
nie będzie, ale ile - pół, 15 minut?

2. Czy z akumulatora 45Ah możemy długotrwale pobierać 90A bez ryzyka
uszkodzenia?

Pytam, bo mój (zużyty) wytrzymał 12 minut i padł (napięcie pod obciążenem
spadło do 8V, bez obciążenia wróciło do 12.2V), ale nie dał pełnego prądu
na nagrzewnicę - po podłączeniu nagrzewnicy poszło 67A, ale szybko spadło
do 48A, a potem w ciągu tych 12 minut do 44A.

W każdym razie nagrzewnica elektryczna od Citroena C5, 1kW, taka jak
polecona przez Tomasza, kosztowała mnie 10 zł + wysyłka:

http://allegro.pl/show_item.php?item=6652099066

Pozytywne jest w niej to, że ma jeden gruby przewód masowy, ale trzy
grzałki w środku, każdą na osobnym przewodzie plusowym, więc można
sterować trzema przekaźnikami samochodowymi. Do tego dwa wentylatory
komputerowe 80mm, założone na nagrzewnicę, i nagrzewnica gotowa.

Tomasz - mierzyłeś prąd swojej nagrzewnicy na zdrowym akumulatorze?

--
http://www.chmurka.net/

do góry

Dnia Sat, 25 Feb 2017 00:32:28 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):
> 1. Jakiego czasu pracy należy oczekiwać od zdrowego akumulatora 45Ah,
> jeżeli obciążymy go prądem 45A? Chodzi o rząd wielkości - godzina to
> nie będzie, ale ile - pół, 15 minut?
>
> 2. Czy z akumulatora 45Ah możemy długotrwale pobierać 90A bez ryzyka
> uszkodzenia?

Dlugotrwale to nie bedzie - sam widzisz - minuty :-)

Dalej - akumulatorowi "rozruchowemu" glebokie rozladowania szkodza.
Wiec wykonczysz go szybko - nie dlatego, ze 90A mu szkodzi, tylko
iloscia cykli.

> Pytam, bo mój (zużyty) wytrzymał 12 minut i padł (napięcie pod obciążenem
> spadło do 8V, bez obciążenia wróciło do 12.2V), ale nie dał pełnego prądu
> na nagrzewnicę - po podłączeniu nagrzewnicy poszło 67A, ale szybko spadło
> do 48A, a potem w ciągu tych 12 minut do 44A.

Rozladuj zarowka - na moj gust to on juz sporo zuzyty.
Napiecie by warto kontrolowac - cos za duzy ten spadek pradu,
nagrzewnica nie zwiekszyla oporu ?
Czy nierowna pojemnosc cel ...


J.

do góry

J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

>> 2. Czy z akumulatora 45Ah możemy długotrwale pobierać 90A bez ryzyka
>> uszkodzenia?
>
> Dlugotrwale to nie bedzie - sam widzisz - minuty :-)

Na starym akumulatorze :)

> Dalej - akumulatorowi "rozruchowemu" glebokie rozladowania szkodza.
> Wiec wykonczysz go szybko - nie dlatego, ze 90A mu szkodzi, tylko
> iloscia cykli.

Ile cykli mniej więcej taki akumulator wytrzyma?

>> Pytam, bo mój (zużyty) wytrzymał 12 minut i padł (napięcie pod obciążenem
>> spadło do 8V, bez obciążenia wróciło do 12.2V), ale nie dał pełnego prądu
>> na nagrzewnicę - po podłączeniu nagrzewnicy poszło 67A, ale szybko spadło
>> do 48A, a potem w ciągu tych 12 minut do 44A.
>
> Rozladuj zarowka - na moj gust to on juz sporo zuzyty.
> Napiecie by warto kontrolowac - cos za duzy ten spadek pradu,
> nagrzewnica nie zwiekszyla oporu ?

Hmm, w sumie... jakby nie patrzeć, to PTC...

Podłączyłem z ciekawości na chwilę do aku w samochodzie (kupiony rok temu,
zawsze naładowany, często jeżdżony, ogólnie w dobrym stanie) i było to
samo. Może ta nagrzewnica jest przystosowana do pracy pod alternatorem
(14.5V), a nie pod akumulatorem?

Tak sobie liczę i wychodzi, że przy tym oporze, przy 14.5V powinno być
60A, czyli 877W, a przy 14.8V aż 914W. Bliżej 1kW.

Swoją drogą szukałem trwałego połączenia miedzianego przewodu z miedzianym
drutem, którego używałem jako bocznika, skręciłem je ze sobą stalową śrubą
i paroma podkładkami i spadek na tym połączeniu był ogromny, na tyle duży
że to jego użyłem jako bocznika (ale pożyczyłem potem amperomierz cęgowy
i zmierzyłem nim dla pewności, wyszło to samo).

--
http://www.chmurka.net/

do góry