-
51. Data: 2011-10-21 13:09:43
Temat: Re: Dla zwolenników szybkości ...
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-10-21 13:02, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2011-10-21 11:50, DoQ pisze:
>> W dniu 21-10-2011 11:47, Jakub Witkowski pisze:
>>
>>> to widać, że statystyczny Polak jakoś drastycznie nie przecenia swoich
>>> możliwości,
>>> w dodatku z roku na rok jest coraz lepiej.
>>
>> Bo budują coraz więcej lepszych dróg, które więcej wybaczają :P
>
> Budują nowe, remontują/przebudowują stare, uspokajają ruch itd.
> - kto tego nie widzi jest zwyczajnie ślepy (w tym na argumenty).
> Postęp się czuje od lat. Natężenie ruchu też oczywiście wzrosło,
> ale same drogi mamy coraz lepsze i bezpieczniejsze (nie tylko
> dzięki FR). Widać to zresztą po statystykach.
Uważasz że np malowanie 800m prostych podwójnie ciągłych ma coś
wspólnego z bezpieczeństwem i uspokajaniem ruchu? Szczególnie taki
debilizm obserwuje w woj.lubelskim Ilość miejsc gdzie możesz zgodnie z
prawem wyprzedzić jest coraz mniejsza. Ruch się zwiększa a wiec w
efekcie możesz jechać 20km za tirem aby znaleźć bezpieczne miejsce do
wyprzedzenia. Co to ma wspólnego z bezpieczeństwem?
Ostatnio rozmawiałem z człowiekiem w średnim wieku który stwierdził że
to co widzi w nowej organizacji ruch doprowadziło do jego całkowitego
ignorowania znaków poziomych. Kiedyś mówił linia ciągła była w miejscu
ewidentnego niebezpieczeństwa i najechanie na nią było kompletnym
idiotyzmem a teraz bez przekraczania linii nie da się wyprzedzać.
Pozdrawiam
Rafał
-
52. Data: 2011-10-21 13:10:46
Temat: Re: Dla zwolenników szybkości ...
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 21-10-2011 13:03, The_EaGle pisze:
> Niedasie. Kupujesz auto pierwsze z brzegu a następnie podporządkowujesz
> się pod jego ograniczenia czy też kupujesz auto które najlepiej spełnia
> Twoje wymagania?
Możesz jakoś rozwinąć myśl, co ma wybór samochodu do zachowania na drodze?
> Generalnie w Polsce jest ogromna potrzeba szybkiego i sprawnego
> przemieszczania się i do tego trzeba zbudować drogi. Ot i cała filozofia.
Owszem, ale to nie uprawnia do bezmyślnego (jestem szybki i bezpieczny)
naginania na drogach niespecjalnie do tego przystosowanych.
Pozdrawiam
Paweł
-
53. Data: 2011-10-21 13:15:36
Temat: Re: Dla zwolenników szybkości ...
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 21-10-2011 13:09, The_EaGle pisze:
> ignorowania znaków poziomych. Kiedyś mówił linia ciągła była w miejscu
> ewidentnego niebezpieczeństwa i najechanie na nią było kompletnym
> idiotyzmem a teraz bez przekraczania linii nie da się wyprzedzać.
Kiedyś nie było tylu zjazdów, rozjazdów, wyjazdów z posesji, stacji
paliw itp. itd. Zaś co do "lubelskiej" to powinni postawić na środku
jezdni 2metrowy mur oddzielający pojebów.
Pozdrawiam
Paweł
-
54. Data: 2011-10-21 13:24:43
Temat: Re: Dla zwolenników szybkości ...
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-10-21 13:02, DoQ pisze:
> W dniu 21-10-2011 12:57, Artur Maśląg pisze:
>
>> Być może też, ale raczej obstawiam jakiś chroniczny zespół błędnego
>> wnioskowania, którego formę mamy okazję poznać - każdy kto ma inne
>> zdanie nie jeździ samochodem, ma chorą świadomość i w ogóle posiada
>> jakieś dysfunkcje intelektualne.
>
> To jest to co opisywałem wyżej - "umie najlepiej" ;)
Jak się nauczycie czytać, życie będzie dużo prostsze.
A.
-
55. Data: 2011-10-21 13:28:23
Temat: Re: Dla zwolenników szybkości ...
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-10-21, Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury> wrote:
>> Grupy paru osób, które (przynajmniej teoretycznie) reprezentują poglądy
>> większości.
>
> Lud się wypowiada ustami przedstawicieli? ;)
>
> Eee tam - prawdziwe poglądy większości to można poznać tylko w referendum.
> W sumie nie miał bym nic przeciwko, żeby tak właśnie ustalić limity prędkości :)
Jak zrobią referenda lokalne pod hasłem "jaki ma być limit koło Twojego
domu" to miejscami będziesz się mógł rozpędzać do szalonych 20km/h ;-)
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
56. Data: 2011-10-21 13:31:43
Temat: Re: Dla zwolenników szybkości ...
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-10-21 13:09, The_EaGle pisze:
> W dniu 2011-10-21 13:02, Artur Maśląg pisze:
>> W dniu 2011-10-21 11:50, DoQ pisze:
>>> W dniu 21-10-2011 11:47, Jakub Witkowski pisze:
>>>
>>>> to widać, że statystyczny Polak jakoś drastycznie nie przecenia swoich
>>>> możliwości,
>>>> w dodatku z roku na rok jest coraz lepiej.
>>>
>>> Bo budują coraz więcej lepszych dróg, które więcej wybaczają :P
>>
>> Budują nowe, remontują/przebudowują stare, uspokajają ruch itd.
>> - kto tego nie widzi jest zwyczajnie ślepy (w tym na argumenty).
>> Postęp się czuje od lat. Natężenie ruchu też oczywiście wzrosło,
>> ale same drogi mamy coraz lepsze i bezpieczniejsze (nie tylko
>> dzięki FR). Widać to zresztą po statystykach.
>
> Uważasz że np malowanie 800m prostych podwójnie ciągłych ma coś
> wspólnego z bezpieczeństwem i uspokajaniem ruchu? Szczególnie taki
> debilizm obserwuje w woj.lubelskim Ilość miejsc gdzie możesz zgodnie z
> prawem wyprzedzić jest coraz mniejsza. Ruch się zwiększa a wiec w
> efekcie możesz jechać 20km za tirem aby znaleźć bezpieczne miejsce do
> wyprzedzenia. Co to ma wspólnego z bezpieczeństwem?
> Ostatnio rozmawiałem z człowiekiem w średnim wieku który stwierdził że
> to co widzi w nowej organizacji ruch doprowadziło do jego całkowitego
> ignorowania znaków poziomych. Kiedyś mówił linia ciągła była w miejscu
> ewidentnego niebezpieczeństwa i najechanie na nią było kompletnym
> idiotyzmem a teraz bez przekraczania linii nie da się wyprzedzać.
To jest prosty mechanizm. Masz niebezpieczny odcinek. Nie wnikasz
dlaczego on jest niebezpieczny. Malujesz podwójną ciągłą, stawiasz FR.
Dodajesz wysepki. "Uspokajasz" ruch. I faktycznie na tym odcinku liczba
wypadków spada. Jest sukces, Artur biega podniecony.
Jeżeli problem wyskoczy w innym miejscu, to będzie tylko potwierdzenie z
góry założonej tezy. Uspokajanie pomogło, a wypadki zwiększyły się tam,
gdzie jeszcze ruchu nie "uspokojono". W efekcie uzyskamy drogi z
najniższymi średnimi jazdy z największą liczbą wypadków.
Ale to przecież nie organizacja jest winna tylko ludzie. Zapytaj miszcza
Artura M. on Ci wszystko wyjaśni.
A.
-
57. Data: 2011-10-21 13:36:06
Temat: Re: Dla zwolenników szybkości ...
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-10-21, The_EaGle <e...@j...com> wrote:
>
> OOO właśnie. Bo jak się weźmie taką mapkę z kolorowymi polskimi drogami,
> (kolor czarny max ilość wypadków, niebieski - bardzo mało) to się
> okazuje że te najszybsze są najbezpieczniejsze... Przecież nie tak miało
> być! Przecież ja słyszę ciągle że to prędkość zabija!
> Ni cholery mi się to wpisuje w to co widzę...
>
http://edroga.pl/images/stories/ir_brd/mapy-ryzyka-n
a-drogach/mapa.jpg
Zreszta NIK mowi to samo, ale chujtam, predkosc zabija!
--
Artur
ZZR 1200
-
58. Data: 2011-10-21 13:41:00
Temat: Re: Dla zwolenników szybkości ...
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-10-21 12:52, The_EaGle pisze:
> W dniu 2011-10-21 11:50, DoQ pisze:
>> W dniu 21-10-2011 11:47, Jakub Witkowski pisze:
>>
>>
>>> to widać, że statystyczny Polak jakoś drastycznie nie przecenia swoich
>>> możliwości,
>>> w dodatku z roku na rok jest coraz lepiej.
>>
>> Bo budują coraz więcej lepszych dróg, które więcej wybaczają :P
>
> OOO właśnie. Bo jak się weźmie taką mapkę z kolorowymi polskimi drogami,
> (kolor czarny max ilość wypadków, niebieski - bardzo mało) to się
> okazuje że te najszybsze są najbezpieczniejsze...
Ponieważ są do takiego ruchu przystosowane - to chyba oczywiste.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale na takich drogach obowiązują inne
limity prędkości.
-
59. Data: 2011-10-21 13:41:56
Temat: Re: Dla zwolenników szybkości ...
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-10-21, DoQ <p...@g...com> wrote:
>> ignorowania znaków poziomych. Kiedyś mówił linia ciągła była w miejscu
>> ewidentnego niebezpieczeństwa i najechanie na nią było kompletnym
>> idiotyzmem a teraz bez przekraczania linii nie da się wyprzedzać.
>
> Kiedyś nie było tylu zjazdów, rozjazdów, wyjazdów z posesji, stacji
> paliw itp. itd. Zaś co do "lubelskiej" to powinni postawić na środku
> jezdni 2metrowy mur oddzielający pojebów.
>
Eeee tam, to zalezy od mentalnosci wladzy i kierowcow. W takiej
Chorwacji masz 50 cm od jezdni wyjscia z podworek na droge, wjazdy,
wyjazdy (czesto slepe), zakret i znak "Koniec zakazu wyprzedzania". No i
jakos ludzie tam zyja. A w Polsce? Las, prosto po horyzont i linia
ciagla bo kilometr dalej jest wjazd do lasu ktory jest i tak zagrodzony
szlabanem... Wlasnie w takim miejscu na lubelskiej panowie policjanci
wszczeli za mna niebezpieczny poscig bo najechalem na ciagla. Nie
wmawiaj mi, ze to jest normalnosc.
--
Artur
ZZR 1200
-
60. Data: 2011-10-21 13:51:17
Temat: Re: Dla zwolenników szybkości ...
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-10-21 13:15, DoQ pisze:
> W dniu 21-10-2011 13:09, The_EaGle pisze:
>
>> ignorowania znaków poziomych. Kiedyś mówił linia ciągła była w miejscu
>> ewidentnego niebezpieczeństwa i najechanie na nią było kompletnym
>> idiotyzmem a teraz bez przekraczania linii nie da się wyprzedzać.
>
> Kiedyś nie było tylu zjazdów, rozjazdów, wyjazdów z posesji, stacji
> paliw itp. itd.
Ano. Zresztą byłbym bardzo ostrożny w opieraniu się poglądach
"pojedynczych osób w wieku średnim", których to poglądy pasują akurat
do prezentowanej tezy. Ja np. nie zauważyłem by te ciągłe tak naprawdę
występowały w miejscach zbędnych. Owszem, może to na oko tak często
wygląda, ale to dość subiektywne wrażenie.
> Zaś co do "lubelskiej" to powinni postawić na środku
> jezdni 2metrowy mur oddzielający pojebów.
To to chyba od zawsze tak było.