-
31. Data: 2011-10-14 10:09:37
Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
Od: Paweł Kierski <n...@p...net>
W dniu 2011-10-14 11:40, Maurycy pisze:
> On 2011-10-14, Przemek O wrote:
>> Lećmy dalej, i drukowania pieniędzy do domowego użytku, a co?
> Skoro mogą to robić banki centralne to dlaczego nie zwykli ludzie?
>
>> Jak zaczniesz zarabiać pieniądze, i będziesz musiał z nich utrzymać
>> rodzinę, i zobaczysz że ktoś, coś nad czym pracowałeś ciężko długi czas
>> skopiował i zaczął sprzedawać za 1/10 ceny, to inaczej zaczniesz gadać.
> Oznacza to że konsumenci będą mogli nabyć towar za 1/10 ceny. Co w tym
> złego?
Ograniczenie motywacji tego, kto wymyśla. Dokładniej - pozbawienie go
motywacji ekonomicznej (bo może pasjonat...).
Dlatego regulacja powinna to balansować - z jednej strony zachęta do
tworzenia, z drugiej - nie dopuszczanie do monopolizacji i blokowania
rozwoju.
--
Paweł Kierski
n...@p...net
-
32. Data: 2011-10-14 11:45:17
Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
Od: Edek <e...@g...com>
Adam Przybyla
>
> Nie wiem jak w Polsce, ale w Ameryce mielismy niedawno medialna
> histerie zwiazana ze smiercia Steve Jobsa. Wielogodzinne programy we
> wszystkich wiadomosciach TV, depesze Obamy, dostojnikow i bizmesmenow.
> Tlumy ludzi pzred sklepami Apple palacy swieczki i skladajacy kwiaty.
> Czesc ubrana na czarno, czesc we lzach. Sliczna panienka obwieszona
> gadgetami Apple lkala jak dziecko, powtarzajac: "I jak my teraz
> bedziemy zyli?..." (tak na marginesiue, tak samo plakala i to samo
> powtarzala moja ciotka gdy umarl Stalin).
>
> O Riitchim nie mapisal nikt. Pies s kulawa noga. "Mainstreamowa" prasa
> i TV - nic. Tylko jakies puboczne publikatory. A przeciez gdyby nie
> Ritchie, Steve Jobs moglby co najwyzej robic kariere grajac na flecie.
>
> Coz, znak czasu. Znak glupoty i bezmyslnosci. Facio obwijajacy gowno w
> sreberko jest porownywany do Einsteina i Edisona, Facio ktory byl
> naprawde geniuszem umiera w zapomnieniu.
Ta. Należałoby ustalić, czy Ritchie nie korzystał z iPhone,
iPada albo czy chociaż nie jadł jabłek.
Wtedy już oczywistym będzie, dlaczego w Anglii mówią po Amerykańsku.
Edek
-
33. Data: 2011-10-14 11:52:13
Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On Oct 14, 9:27 am, " " <f...@g...pl> wrote:
> Przemek O <p...@o...eu> napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > W dniu 2011-10-14 08:16, f...@g...pl pisze:
>
> > > to nie wina jobsa tylko biznesu politykow i prawnikow razem
> > > wzietych, ktorzy zabraniaja wciskania klawiszy na komputerze
> > > i strasza i gnebia 'bezpienieznych' ludzi, dlatego by ci
> > > 'kasiasci' mogli zarabiac niby wiecej kasy na tym, zamiast na
> > > czyms innym; gdyby zniesc ta glupote ze 'kopiowanie plikow'
> > > jest zabronione i pozwolic kopiowac wszystko do bezpienieznego
> > > domowego uzytku, i zabronic tylko zarabiania na tym, nie
> > > byloby mz zadnego problemu
>
> > Lećmy dalej, i drukowania pieniędzy do domowego użytku, a co?
>
> > Jak zaczniesz zarabiać pieniądze, i będziesz musiał z nich utrzymać
> > rodzinę, i zobaczysz że ktoś, coś nad czym pracowałeś ciężko długi czas
> > skopiował i zaczął sprzedawać za 1/10 ceny, to inaczej zaczniesz gadać.
>
> widze ze rozumienie problemem być twoim, ; napisalem o uzywaniu
> domowym niezarobkowym (nazwijmy to np testowym), gdybys np chcial
> sprzedawac nawet nie samego progsa ale cos co zrobiles przy pomocy
> progsa to juz inna rzecz, mz i tak dla tych co pisza soft zostalaby
> masa mozliwosci zarobienia sporej ilosci 'forsy' (to wszystko
Ale jest też cała masa softu, którego się co do zasady nie używa do
celów zarobkowych. Gdyby wyjąć np. gry spod ochrony prawa autorskiego,
to ich twórcy byliby penalizowani i tworzenie ich stałoby się znacznie
mniej opłacalne, przez co zapewne powstawałoby ich znacznie, znacznie
mniej.
Zresztą oprócz programów istnieją inne rodzaje dzieł, które dość
rzadko używane są do celów zarobkowych, np. nagrania muzyczne, filmy
itd. Jeśli rozciągniesz na nie zasadę, że można kopiować dopóki się
tego nie używa w celach zarobkowych, to zarżniesz przemysł muzyczny
czy flmowy. Jeśli z kolei zastosujesz tę zasadę tylko dla programów,
to powstaje pytanie - dlaczego właśnie dla programów?
-
34. Data: 2011-10-14 12:06:13
Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On Oct 14, 8:12 am, Michal Kleczek <k...@p...onet.pl> wrote:
>
> Rownie dobrze moznaby napisac, ze bez Arystotelesa powstalaby
> "Metafizyka", bez Sienkiewicza "Trylogia" i bez Heisenberga "zasada
> nieoznaczonosci".
Zasada nieoznaczoności akurat zapewne by jednak "powstała" - przecież
Heisenberg nie stworzył właściwości materii którą ta zasada opisuje.
-
35. Data: 2011-10-14 12:28:12
Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On Oct 13, 10:19 pm, A.L. <l...@a...com> wrote:
>
> Owszem. Ale wkurza mnie medialna wrzawa sugerujaca ze "bez Jobsa do
> dzis mielibysmy zielony ekran". Jobs bowiem wymyslil komputer
> personalny, wymyslil mp3 i wymyslil tablet. No i oczywiscie, wymyslil
> telefon. Oraz byl Najwiekszym Managerem Wszech Czasow. A jakim
> managerem byl - wystarczy poczytac o historii firmy Apple.
Był managerem, który w cztery lata przeprowadził firmę z garażu na
giełdę, i który w 14 lat przeprowadził firmę ze skraju bankructwa do
bycia najbarziej wartościową w branży komputerowej, zwiększając w tym
czasie jej kapitalizację o prawie 9 tysięcy procent. To są najbardziej
chwalebne osiągnięcia jakie są możliwe w kapitaliźmie.
-
36. Data: 2011-10-14 12:45:29
Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
Od: " " <k...@g...pl>
Adam Przybyla <a...@r...pl> napisał(a):
> > Coz, znak czasu. Znak glupoty i bezmyslnosci. Facio obwijajacy gowno w
> > sreberko jest porownywany do Einsteina i Edisona, Facio ktory byl
> > naprawde geniuszem umiera w zapomnieniu.
> ... nie dziwwmy sie wiec temu co powiedzial z tej okazji stallman.
> Z powazaniem
> Adam Przybyla
Ja sie temu nie dziwie, bo juz wczesniej wiedzialem, ze Stallman to cham.
KK
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
37. Data: 2011-10-14 12:47:25
Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
Od: " " <k...@g...pl>
A.L. <l...@a...com> napisał(a):
> Coz, znak czasu. Znak glupoty i bezmyslnosci. Facio obwijajacy gowno w
> sreberko jest porownywany do Einsteina i Edisona, Facio ktory byl
> naprawde geniuszem umiera w zapomnieniu.
Wiadomosc o smierci Ritchiego byla na czolowce strony BBC News wczoraj. A sam
Ritchie zapomniany nie byl, moi traderzy wiedzieli kto to byl.
Ponuro to swiadczy o poziomie mediow amerykanskich, swoja droga.
KK
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
38. Data: 2011-10-14 13:06:53
Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
Od: " " <f...@g...pl>
Andrzej Jarzabek <a...@g...com> napisał(a):
> On Oct 14, 9:27=A0am, " " <f...@g...pl> wrote:
> > Przemek O <p...@o...eu> napisa=B3(a):
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> > > W dniu 2011-10-14 08:16, f...@g...pl pisze:
> >
> > > > to nie wina jobsa tylko biznesu politykow i prawnikow razem
> > > > wzietych, ktorzy zabraniaja wciskania klawiszy na komputerze
> > > > i strasza i gnebia 'bezpienieznych' ludzi, dlatego by ci
> > > > 'kasiasci' mogli zarabiac niby wiecej kasy na tym, zamiast na
> > > > czyms innym; gdyby zniesc ta glupote ze 'kopiowanie plikow'
> > > > jest zabronione i pozwolic kopiowac wszystko do bezpienieznego
> > > > domowego uzytku, i zabronic tylko zarabiania na tym, nie
> > > > byloby mz zadnego problemu
> >
> > > Le=E6my dalej, i drukowania pieni=EAdzy do domowego u=BFytku, a co?
> >
> > > Jak zaczniesz zarabia=E6 pieni=B1dze, i b=EAdziesz musia=B3 z nich utrz=
> yma=E6
> > > rodzin=EA, i zobaczysz =BFe kto=B6, co=B6 nad czym pracowa=B3e=B6 ci=EA=
> =BFko d=B3ugi czas
> > > skopiowa=B3 i zacz=B1=B3 sprzedawa=E6 za 1/10 ceny, to inaczej zacznies=
> z gada=E6.
> >
> > widze ze rozumienie problemem by=E6 twoim, ; napisalem o uzywaniu
> > domowym niezarobkowym (nazwijmy to np testowym), gdybys np chcial
> > sprzedawac nawet nie samego progsa ale cos co zrobiles przy pomocy
> > progsa to juz inna rzecz, mz i tak dla tych co pisza soft zostalaby
> > masa mozliwosci zarobienia sporej ilosci 'forsy' (to wszystko
>
> Ale jest te=BF ca=B3a masa softu, kt=F3rego si=EA co do zasady nie u=BFywa =
> do
> cel=F3w zarobkowych. Gdyby wyj=B1=E6 np. gry spod ochrony prawa autorskiego=
> ,
> to ich tw=F3rcy byliby penalizowani i tworzenie ich sta=B3oby si=EA znaczni=
> e
> mniej op=B3acalne, przez co zapewne powstawa=B3oby ich znacznie, znacznie
> mniej.
>
> Zreszt=B1 opr=F3cz program=F3w istniej=B1 inne rodzaje dzie=B3, kt=F3re do=
> =B6=E6
> rzadko u=BFywane s=B1 do cel=F3w zarobkowych, np. nagrania muzyczne, filmy
> itd. Je=B6li rozci=B1gniesz na nie zasad=EA, =BFe mo=BFna kopiowa=E6 dop=F3=
> ki si=EA
> tego nie u=BFywa w celach zarobkowych, to zar=BFniesz przemys=B3 muzyczny
> czy flmowy. Je=B6li z kolei zastosujesz t=EA zasad=EA tylko dla program=F3w=
> ,
> to powstaje pytanie - dlaczego w=B3a=B6nie dla program=F3w?
To że dane można kopiować za darmo w dowolnej ilosci egzemplarzy
wynika z natury rzeczy i to mz ta natura rzeczy o wszystkim decyduje.
Podobnie za darmo mozna sie drapac po glowie i glupio byloby
delegalizowac to bojac sie ze przemysl drapaczek sie sypnie - a mw
tak to wyglada, lub ew wsadzac jezusa do wiezienia bo rozmnazajac
chleb i karmiac glodnych moze zrujnowac piekarnie (piekarnie beda
zrujnowane ale chleba bedzie cala masa). Normalnoscia byloby 'nakarmic
ludzkosc' tj udostepnic wszystkim wszystko skoro mozna to zrobic,
milisrda bibliotek nie wydrukujesz bo to koszty ale cyfrowo mozna
je udostepnic. Autorzy i tak by sie mz dorobili np muzycy na
koncertach albo na wersjach 'fizycznych' dziela (jak ktos chce
wydrukowac ksiazke), albo na calej strefie pozadomowej, i tak dalej,
chodzi wlasnie o toby nie przedstawiac normalnych ludzi jako
przestepcow za to ze wciskaja klawisz F5 w total comanderze.
(a robi sie z nich 'przestepcow' wylacznie dla kasy)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
39. Data: 2011-10-14 13:19:52
Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On Oct 14, 1:47 pm, " " <k...@g...pl> wrote:
> A.L. <l...@a...com> napisał(a):
>
> Wiadomosc o smierci Ritchiego byla na czolowce strony BBC News wczoraj. A sam
> Ritchie zapomniany nie byl, moi traderzy wiedzieli kto to byl.
>
> Ponuro to swiadczy o poziomie mediow amerykanskich, swoja droga.
Na stronie Guardiana też jest link do nekrologu z bardzo fajnym
artykułem.
-
40. Data: 2011-10-14 13:21:15
Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
W dniu 2011-10-14 15:06, f...@g...pl pisze:
>
> To że dane można kopiować za darmo w dowolnej ilosci egzemplarzy
> wynika z natury rzeczy i to mz ta natura rzeczy o wszystkim decyduje.
> Podobnie za darmo mozna sie drapac po glowie i glupio byloby
> delegalizowac to bojac sie ze przemysl drapaczek sie sypnie - a mw
> tak to wyglada, lub ew wsadzac jezusa do wiezienia bo rozmnazajac
> chleb i karmiac glodnych moze zrujnowac piekarnie (piekarnie beda
> zrujnowane ale chleba bedzie cala masa). Normalnoscia byloby 'nakarmic
> ludzkosc' tj udostepnic wszystkim wszystko skoro mozna to zrobic,
> milisrda bibliotek nie wydrukujesz bo to koszty ale cyfrowo mozna
> je udostepnic. Autorzy i tak by sie mz dorobili np muzycy na
> koncertach albo na wersjach 'fizycznych' dziela (jak ktos chce
> wydrukowac ksiazke), albo na calej strefie pozadomowej, i tak dalej,
> chodzi wlasnie o toby nie przedstawiac normalnych ludzi jako
> przestepcow za to ze wciskaja klawisz F5 w total comanderze.
> (a robi sie z nich 'przestepcow' wylacznie dla kasy)
Niekoniecznie. Jeśli dozwolone byłoby darmowe rozpowszechnianie, to
wiele programów/gier dorobiłoby się jeszcze bardziej absurdalnych
zabezpieczeń, przez co byłyby jeszcze mniej wygodne w użyciu.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl