-
331. Data: 2011-02-09 12:47:37
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
Mario wrote:
[...]
>>
>> Dodatkowo problem uwazam, za wyolbrzymiany i straty z tego powodu dla
>> indywidualnego usera.
>> Wolno mi miec takie zdanie?
>> Dziekuje.
>>
> Oczywiście :-). Dla mnie staniu w korku w słoneczny dzień z "mijania ON"
> to głupota. Wolno mi mieć takie zdanie? :-)
A jakbyś jeszcze znał przepisy, to byś wiedział że stojąc w korku możeż
mieć mijania OFF. :)
>
>> Twoj przyklad z zapalaniem zarowki w domu, gdy wyjezdzam na urlop ma
>> sie nijak
>> do jazdy samochodem.
>> Jak mnie ktos okradnie to ja mam problem.
>> Jak sie ktos przeze mnie zabije, bo mnie nie zobaczy, to juz nie jest
>> tylko
>> moj problem.
>>
> Nie, wszyscy mamy problem bo "składamy" się wtedy na Twoje odszkodowanie.
Ależ skąd. Tylko wtedy, gdy ubezpieczacie się u tego samego
ubezpieczyciela. Ubezpieczenie mieszkań od kradzieży obowiązkowe nie jest.
[...]
pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
332. Data: 2011-02-09 12:48:17
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: Mario <c...@o...pl>
On 2011-02-09 12:48, Sebastian Kaliszewski wrote:
> Mario wrote:
>>> Kask chroni twoje życie, światła twoje plus czyjeś. Tak jak sprawne
>>> hamulce.
>>
>> Ale świecąc komuś w tablicę rejestracyjną, pojazdu 1m przed Tobą
>> ratujesz życie?
>
> Nie masz takiego obowiązku. Poznaj przepisy :)
>
> pzdr
> \SK
o really?
jadąc 5-10kmh?
pozdrawiam
mario
-
333. Data: 2011-02-09 12:48:37
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
Mario wrote:
>> Kask chroni twoje życie, światła twoje plus czyjeś. Tak jak sprawne
>> hamulce.
>
> Ale świecąc komuś w tablicę rejestracyjną, pojazdu 1m przed Tobą
> ratujesz życie?
Nie masz takiego obowiązku. Poznaj przepisy :)
pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
334. Data: 2011-02-09 12:54:21
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: Mario <c...@o...pl>
On 2011-02-09 12:47, Sebastian Kaliszewski wrote:
> Mario wrote:
> [...]
>>>
>>> Dodatkowo problem uwazam, za wyolbrzymiany i straty z tego powodu dla
>>> indywidualnego usera.
>>> Wolno mi miec takie zdanie?
>>> Dziekuje.
>>>
>> Oczywiście :-). Dla mnie staniu w korku w słoneczny dzień z "mijania
>> ON" to głupota. Wolno mi mieć takie zdanie? :-)
>
> A jakbyś jeszcze znał przepisy, to byś wiedział że stojąc w korku możeż
> mieć mijania OFF. :)
>
Ok, zastosowałem skrót myślowy - "stojąc w korku". Najczęście jednak
korek wygląda tak, że toczysz się z prędkością ślimaka, wtedy nie możesz
wyłączyć świateł bo jesteś w ruchu. Jakbyś miał doświadczenie w ruchu to
byś o tym wiedział :-)
A dlaczego nie wprowadzić nakazu poza obszarem zabudowanym? Jedziesz
przez las (to najczęstszy argument światłomaniaków), włączasz. Poruszasz
się po mieście, gdzie odległości między pojazdami i prędkość mniejsze,
gasisz.
Tylko proszę nie ośmieszaj się i nie wysuwaj koronnego argumentu o
gaszeniu świateł przy każdej napotkanej wiosce na trasie np.
warszawa-kraków ;-).
Takie rozwiązanie jest np. we Włoszech. Jedziesz po "bułki", olewasz
światła. Wjeżdżasz na autostradę zapalasz. Proste.
pozdrawiam
mario
-
335. Data: 2011-02-09 14:15:15
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-02-08 19:14, J.F. pisze:
>>>>> Po trzecie, liczba wypadków miała spaść o 20% - spadła?
>>>> Liczba wypadków spowodowanych zderzeniem czołowym, udowodnij, że nie?
>>> A jesli jednoczesnie wrosla ilosc najechan na rowerzystow ?
>>
>> Nie ma jednego rozwiązania doskonałego. Owszem w 2007 potrącenia
>> pieszych śladowo wzrosły, co raczej jest związane ze znacznym
>> zwiększeniem ruchu. Ale nawet.
>
> Natezenie ruchu rosnie u nas od 20 lat.
Zależność nie koniecznie musi być liniowa
> Jestesmy o tyle ciekawym krajem ze w 2007 nie wydarzylo sie u nas nic
> przelomowego. Tylko nakazano jazde na swiatlach.
No dobra to co spowodowało, że już w 2006 rozpoczął się wzrost wypadków.
Przykład
2006, styczeń - 2528
2006, grudzień - 4802
2007, styczeń - 4 127
2007, grudzień - 4 243
Czy to nakaz jazdy na światłach w 2007 spowodował dwukrotny wzrost
wypadków w 2006?
>> 2. wyeliminowanie pobocza na krajówkach i danie na zmianę 2+1
>
> Zartujesz. "Drogi zaufania" postawia na srodku barierke :-)
Chyba nie zrozumiałem.
A.
-
336. Data: 2011-02-09 14:59:08
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 09 Feb 2011 14:15:15 +0100, Arek wrote:
>W dniu 2011-02-08 19:14, J.F. pisze:
>> Jestesmy o tyle ciekawym krajem ze w 2007 nie wydarzylo sie u nas nic
>> przelomowego. Tylko nakazano jazde na swiatlach.
>
>No dobra to co spowodowało, że już w 2006 rozpoczął się wzrost wypadków.
>Przykład
>2006, styczeń - 2528
>2006, grudzień - 4802
>
>2007, styczeń - 4 127
>2007, grudzień - 4 243
>
>Czy to nakaz jazdy na światłach w 2007 spowodował dwukrotny wzrost
>wypadków w 2006?
A patrzyles na srednia temperature stycznia 2006 i stycznia 2007 ?
Snieg na drogach duzo tlumaczy, aczkolwiek odwrotnie niz by sie w
pierwszej mysli wydawalo.
Poza tym w obu nalezalo jezdzic na swiatlach, wiec je wyrzucamy ze
statystyki i rozpatrujemy tylko maj-wrzesien.
>>> 2. wyeliminowanie pobocza na krajówkach i danie na zmianę 2+1
>> Zartujesz. "Drogi zaufania" postawia na srodku barierke :-)
>Chyba nie zrozumiałem.
Pod haslem "Drogi zaufania" i "bezpieczna osemka" (teraz juz
"bezpiecznych osiem drog") zlikwidujemy szerokie pobocza, zlikwidujemy
mozliwosc wyprzedzania i zaraz ilosc wypadkow spadnie
J.
-
337. Data: 2011-02-09 15:32:45
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-02-09 14:59, J.F. pisze:
> On Wed, 09 Feb 2011 14:15:15 +0100, Arek wrote:
>> W dniu 2011-02-08 19:14, J.F. pisze:
>>> Jestesmy o tyle ciekawym krajem ze w 2007 nie wydarzylo sie u nas nic
>>> przelomowego. Tylko nakazano jazde na swiatlach.
>>
>> No dobra to co spowodowało, że już w 2006 rozpoczął się wzrost wypadków.
>> Przykład
>> 2006, styczeń - 2528
>> 2006, grudzień - 4802
>>
>> 2007, styczeń - 4 127
>> 2007, grudzień - 4 243
>>
>> Czy to nakaz jazdy na światłach w 2007 spowodował dwukrotny wzrost
>> wypadków w 2006?
>
> A patrzyles na srednia temperature stycznia 2006 i stycznia 2007 ?
> Snieg na drogach duzo tlumaczy, aczkolwiek odwrotnie niz by sie w
> pierwszej mysli wydawalo.
No dobra:
2006, wrzesień - 4527
2006, październik - 4588
2007, wrzesień - 4 517
2007, październik - 4 603
Nadal nie wiem, co spowodowało, że w 2006 po kilku miesiącach nastąpił
taki duży wzrost wypadków.
Różnica w sumie za cały rok na korzyść 2006 spowodowana jest głównie
tym, że na początku 2006 było dość mało wypadków, potem zaczęło
gwałtownie rosnąć (prawie 100%).
Dlatego piszę, że porównywanie sum za cały rok jest zwykłą manipulacją.
> Poza tym w obu nalezalo jezdzic na swiatlach, wiec je wyrzucamy ze
> statystyki i rozpatrujemy tylko maj-wrzesien.
Nie uciekaj od tematu. Ten tajemniczy wzrost wypadków który rozpoczął
się w 2006 jest właśnie podstawą problemu. Jeżeli to nie zostanie
wyjaśnione, to jak można analizować brak spadku w letnich miesiącach w 2007?
Jeżeli na gwałtowny wzrost nałożymy minimalny spadek, to nadal widzimy
wzrost. Od tego tylko krok do wyciągania fałszywych wniosków.
>>>> 2. wyeliminowanie pobocza na krajówkach i danie na zmianę 2+1
>>> Zartujesz. "Drogi zaufania" postawia na srodku barierke :-)
>> Chyba nie zrozumiałem.
>
> Pod haslem "Drogi zaufania" i "bezpieczna osemka" (teraz juz
> "bezpiecznych osiem drog") zlikwidujemy szerokie pobocza, zlikwidujemy
> mozliwosc wyprzedzania i zaraz ilosc wypadkow spadnie
Chyba nie zrozumieliśmy się. Pisałem o eliminacji bezsensownego pobocza
i zrobienie z tego 3 pasów. Gdzie 2 są w jednym kierunku. Oczywiście co
parę kilometrów na zmianę. Zgadza się, ilość wypadków spada, bo nie
musisz podczas wyprzedzania zjeżdżać na przeciwny pas. Po prostu, co
chwila masz 2 pasy i spokojnie wyprzedzasz wszystkie tiry i zawalidrogi.
A.
-
338. Data: 2011-02-09 15:47:49
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 09 Feb 2011 15:32:45 +0100, Arek wrote:
>W dniu 2011-02-09 14:59, J.F. pisze:
>> A patrzyles na srednia temperature stycznia 2006 i stycznia 2007 ?
>> Snieg na drogach duzo tlumaczy, aczkolwiek odwrotnie niz by sie w
>> pierwszej mysli wydawalo.
>
>No dobra:
>2006, wrzesień - 4527
>2006, październik - 4588
>
>2007, wrzesień - 4 517
>2007, październik - 4 603
>
>Nadal nie wiem, co spowodowało, że w 2006 po kilku miesiącach nastąpił
>taki duży wzrost wypadków.
Duzy ? powyzej rzeklbym znikome.
Normalne fluktuacje statystyczne, trzeba usrednic po dluzszym okresie.
>Dlatego piszę, że porównywanie sum za cały rok jest zwykłą manipulacją.
Dlatego ja dawalem wykresy od maja do wrzesnia.
>>>>> 2. wyeliminowanie pobocza na krajówkach i danie na zmianę 2+1
>>>> Zartujesz. "Drogi zaufania" postawia na srodku barierke :-)
>>> Chyba nie zrozumiałem.
>>
>> Pod haslem "Drogi zaufania" i "bezpieczna osemka" (teraz juz
>> "bezpiecznych osiem drog") zlikwidujemy szerokie pobocza, zlikwidujemy
>> mozliwosc wyprzedzania i zaraz ilosc wypadkow spadnie
>
>Chyba nie zrozumieliśmy się. Pisałem o eliminacji bezsensownego pobocza
>i zrobienie z tego 3 pasów. Gdzie 2 są w jednym kierunku. Oczywiście co
>parę kilometrów na zmianę.
To jest twoj pomysl. A wprowadza sie jeszcze bezpieczniejszy, k*m* :-P
>Zgadza się, ilość wypadków spada, bo nie
>musisz podczas wyprzedzania zjeżdżać na przeciwny pas. Po prostu, co
>chwila masz 2 pasy i spokojnie wyprzedzasz wszystkie tiry i zawalidrogi.
jak pojedziesz za zawalidroga 70, to wypadkow wcale nie bedzie :-P
J.
-
339. Data: 2011-02-09 16:20:15
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-02-09 15:47, J.F. pisze:
> On Wed, 09 Feb 2011 15:32:45 +0100, Arek wrote:
>> W dniu 2011-02-09 14:59, J.F. pisze:
>>> A patrzyles na srednia temperature stycznia 2006 i stycznia 2007 ?
>>> Snieg na drogach duzo tlumaczy, aczkolwiek odwrotnie niz by sie w
>>> pierwszej mysli wydawalo.
>>
>> No dobra:
>> 2006, wrzesień - 4527
>> 2006, październik - 4588
>>
>> 2007, wrzesień - 4 517
>> 2007, październik - 4 603
>>
>> Nadal nie wiem, co spowodowało, że w 2006 po kilku miesiącach nastąpił
>> taki duży wzrost wypadków.
>
> Duzy ? powyzej rzeklbym znikome.
> Normalne fluktuacje statystyczne, trzeba usrednic po dluzszym okresie.
Początek roku ok 2,5k potem w okolicach 5k - czyli zmianę o prawie 100%
procentową nazywasz fluktuacjami statystycznymi?
>> Dlatego piszę, że porównywanie sum za cały rok jest zwykłą manipulacją.
>
> Dlatego ja dawalem wykresy od maja do wrzesnia.
Nadal to nie jest pełny obraz sytuacji, gubisz lokalny trend który
rozpoczął się w 2006. Coś co zmienia sytuację o 100% nie może być pominięte.
Druga sprawa, jak ktoś robi wykres nie prezentując liczb oraz źródła -
mówi wprost jakie są jego intencje:)
>>>>>> 2. wyeliminowanie pobocza na krajówkach i danie na zmianę 2+1
>>>>> Zartujesz. "Drogi zaufania" postawia na srodku barierke :-)
>>>> Chyba nie zrozumiałem.
>>>
>>> Pod haslem "Drogi zaufania" i "bezpieczna osemka" (teraz juz
>>> "bezpiecznych osiem drog") zlikwidujemy szerokie pobocza, zlikwidujemy
>>> mozliwosc wyprzedzania i zaraz ilosc wypadkow spadnie
>>
>> Chyba nie zrozumieliśmy się. Pisałem o eliminacji bezsensownego pobocza
>> i zrobienie z tego 3 pasów. Gdzie 2 są w jednym kierunku. Oczywiście co
>> parę kilometrów na zmianę.
>
> To jest twoj pomysl. A wprowadza sie jeszcze bezpieczniejszy, k*m* :-P
Wcale nie, takie rozwiązania stosuje się tam gdzie ludzie mają coś
pomiędzy uszami. Mi się on tylko spodobał.
>> Zgadza się, ilość wypadków spada, bo nie
>> musisz podczas wyprzedzania zjeżdżać na przeciwny pas. Po prostu, co
>> chwila masz 2 pasy i spokojnie wyprzedzasz wszystkie tiry i zawalidrogi.
>
> jak pojedziesz za zawalidroga 70, to wypadkow wcale nie bedzie :-P
Jak nie wsiądziesz w ogóle do samochodu to tym bardziej.
A.
-
340. Data: 2011-02-09 16:38:02
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 09 Feb 2011 16:20:15 +0100, Arek wrote:
>W dniu 2011-02-09 15:47, J.F. pisze:
>>> No dobra:
>>> 2006, wrzesień - 4527
>>> 2006, październik - 4588
>>>
>>> 2007, wrzesień - 4 517
>>> 2007, październik - 4 603
>>>
>>> Nadal nie wiem, co spowodowało, że w 2006 po kilku miesiącach nastąpił
>>> taki duży wzrost wypadków.
>>
>> Duzy ? powyzej rzeklbym znikome.
>> Normalne fluktuacje statystyczne, trzeba usrednic po dluzszym okresie.
>
>Początek roku ok 2,5k potem w okolicach 5k - czyli zmianę o prawie 100%
>procentową nazywasz fluktuacjami statystycznymi?
Powyzej dajesz przyklady rozniace sie o 10 i 15 /
>>> Dlatego piszę, że porównywanie sum za cały rok jest zwykłą manipulacją.
>> Dlatego ja dawalem wykresy od maja do wrzesnia.
>Nadal to nie jest pełny obraz sytuacji, gubisz lokalny trend który
>rozpoczął się w 2006. Coś co zmienia sytuację o 100% nie może być pominięte.
Skoro lato jest stabilne, to widac zima sie cos stalo.
Mrozny styczen a cieply grudzien.
>Druga sprawa, jak ktoś robi wykres nie prezentując liczb oraz źródła -
>mówi wprost jakie są jego intencje:)
Liczb jest za duzo, a zrodlo - policja.pl, raporty roczne.
>>> Chyba nie zrozumieliśmy się. Pisałem o eliminacji bezsensownego pobocza
>>> i zrobienie z tego 3 pasów. Gdzie 2 są w jednym kierunku. Oczywiście co
>>> parę kilometrów na zmianę.
>>
>> To jest twoj pomysl. A wprowadza sie jeszcze bezpieczniejszy, k*m* :-P
>
>Wcale nie, takie rozwiązania stosuje się tam gdzie ludzie mają coś
>pomiędzy uszami. Mi się on tylko spodobał.
Maja, w Krajowej Radzie Bezpieczenstwa Ruchu Drogowego.
>>> Zgadza się, ilość wypadków spada, bo nie
>>> musisz podczas wyprzedzania zjeżdżać na przeciwny pas. Po prostu, co
>>> chwila masz 2 pasy i spokojnie wyprzedzasz wszystkie tiry i zawalidrogi.
>>
>> jak pojedziesz za zawalidroga 70, to wypadkow wcale nie bedzie :-P
>
>Jak nie wsiądziesz w ogóle do samochodu to tym bardziej.
wprowadzic 300% akcyzy na samochody i paliwa, to polacy przestana
umierac na drogach :-P
J.